ciąża, wyźrebienie, źrebak

Isabelle, trzymam mocno kciuki!
Postaraj się nie denerwować!
Ależ zazdroszczę Ci tych emocji, pozytywnych oczywiście, aż żałuję, że mam 2 chłopców.  😉
hihi, podeszłam do tego spokojniej niż sądziłam 🙂

nasz ukochany pan doktor przebadał i mamy szyjkę zamkniętą, siary nie ma jeszcze w wymieniu. Raczej kwestia dni jak urodzi a nie tygodni. Powinno być niedługo. Kolki nie ma. Może polegiwać, bo może to skurcze czy źrebię źle się ułożyło. Dostała zastrzyk, chyba przeciwzapalne coś. Źrebak dobrze ułożony, żywy 😅 Na jego oko - miała ze dwa źrebaki. Bardzo mnie to ucieszyło, że najpewniej już była matką, bo może mnie przeprowadzić przez poród.

Dała się zbadać "dosadnie" i zrobić zastrzyki bez żadnych dutek, na spokojnie stała grzecznie. Złoty koń. Jak leżała to też dopuszczała mnie do siebie ufnie, nie zrywała się, dawała dotykać na leżąco.

Jeszcze "wyrok" odroczony 😉
Isabelle Ale czemu dostała zastrzyk przeciwzapalny ?  Teraz to ją szyja będzie boleć, może zrobić się odczyn lub ropień . Nie robi się takich cyrków przed porodem, chyba, że trzeba .
Z tego co opisujesz to klaczy nic się nie działo, to normalne, ze się pokłada .
Zyczę powodzenia przy wszystkich porodach, powodzenia, spokoju i cierpliwości.

Ja dziękuje za miłe słowa otuchy i wsparcia.
Na pocieszenie przyjęłam dziś na świat wielkiego, silnego, samodzielnego ogiera po tym samym reproduktorze co tamta klaczka. Tfu, tfu

[img]https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpt1/v/t1.0-9/11133759_918106171553086_6342873892790206542_n.jpg?oh=bf6951dc760f6cbb8b82ec76c3d02503&oe=55B0F89A&__gda__=1441008286_271c8f88176797018f41a22b9e1cdf99[/img]

kiara   Wczoraj to historia, jutro to tajemnica...
08 kwietnia 2015 07:06
montana brawo, bo życie to koło fortuny.
Niech się zdrowo chowa piękny młodzieniec 😍
montana, będziesz mieć jakieś źrebaki w tym roku po Bon-ie? Bardzo się ucieszyłam, że do Ciebie trafił. To strasznie fajny koń był i pewnie dalej jest.
tfu, tfu montana gratuluję i życzę powodzenia. Zapowiadają piękną pogodę na przyszły tydzień  😅 nie będę musiała zamykać klaczuchy  😅 
A pytanko.  🙄
Kiedy pierwszy raz wypuszczacie źrebole ? 
Montana gratulacje. Niech się chowa zdrowo.

Lenon L w sezonie 2015 jest w okolicach Łodzi.
montana Gratuluję
monia, nie będę spekulować co się robi a czego się nie robi, bo przecież nie prosiłam o zastrzyki ani sama ich nie zrobiłam 😉 Skoro weterynarz uznał, że potrzeba, to widocznie była taka potrzeba i już 😉

montana, gratulacje 🙂
montana gratuluję źrebola 🙂 Isabelle trzymam kciuki, myślałam, że jak po świetach tutaj zajrzę to u Ciebie już źrebak będzie 🙂
[quote author=Liściu link=topic=57.msg2332116#msg2332116 date=1428477305]
A pytanko.  🙄
Kiedy pierwszy raz wypuszczacie źrebole ? 
[/quote]
Ja nie wypuszczam, bo są cały czas na dworze 😉
kiara   Wczoraj to historia, jutro to tajemnica...
08 kwietnia 2015 09:22
Liściu jak jest pogoda dobra, czyli bez deszczu, to im szybciej tym lepiej i im dłużej tym lepiej :-) Jak mój mały się urodził 17 maja, to był strasznie deszczowy dzień, następnego dnia wyszło słońce i maleństwo spędziło już cały dzień z mamusią na bezpiecznym padoku.
Wypatruje kolejnych źrebaków w wątku  👀

montana, będziesz mieć jakieś źrebaki w tym roku po Bon-ie? Bardzo się ucieszyłam, że do Ciebie trafił. To strasznie fajny koń był i pewnie dalej jest.


tak, to Bonowe dzieciaki, jeszcze kilka w drodze 🙂 Boniek dumny Tata
A jak z ogrodzeniem elektrycznym  ?
Mało widoczna plecionka będzie tworzyć problem ?
dla zrebaka, jak w nia wpadnie. ale jakos sie musi nauczyc nie podchodzic.
montana, to pokazuj wszystkie 🙂. Trzymam kciuki za kolejne!
[quote author=Liściu link=topic=57.msg2332116#msg2332116 date=1428477305]
A pytanko.  🙄
Kiedy pierwszy raz wypuszczacie źrebole ? 
[/quote]
U nas wychodzą właściwie dwa dni po pojawieniu się na świecie. Jak pogoda zła to są w biegalni. A na ogrodzeniu ostrzegawczo wiszą paski taśmy.
Gratulacje !!! piękne dzieciaki Montana bardzo mi przykro trzymałam kciuki 🙁  życie  🙁  Ja też już pierwsza noc przy tv obserwuje moją fryzkę . To już trzeci źrebak i mam nadzieje że wkońcu da mi klacz  😅  Już zaczynam mieć stresa  wszystko gotowe termin miała tej nocy ( wg inseminacji ) choć moim zdaniem do zapłodnienia doszło dwa dni później więc ja nastawiam się na 10 . Ostatnio rodziła na stojąco w ostatniej chwili dobiegłam do stajni i łapałam młodego w locie , oczywiście przy jego wadze i obślizgłości może trochę tylko zamortyzowałam upadek , myślę że to było przyczyną tego że ok 6 godzin nie mogła urodzić łożyska , ale na szczęście obyło się bez interwencji weta .
Ja zawsze się stresuje tymi pierwszymi próbami podnoszenia jak  źrebol lata na wszystkie strony i obija się upada na ryjek , zawsze latam razem z nim i staram się pomagać . Klacz ma cyce jak donice nogi obklejone od mleka ale to wszystko , brzuch opad ale jeszcze nie jest zapadnięty na bokach , pochwa normalna świeczek nie widać , nie wiem może chce oźrebić się z zaskoczenia 🙂
Co do wypuszczania jak jest ok pogoda nie ma deszczu wiatru wypuszczam już pierwszego dnia 🙂
Trzymam kciuki i wy trzymajcie za nas  :kwiatek:
Dziękuje  🙄 To widzę, że podobnie.
Teraz mam plecionkę i chyba dołożę do niej nisko jedną linię szerokiej taśmy, bo straszaków na całym obwodzie padoku nie będzie mi się chyba chciało wieszać.
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
08 kwietnia 2015 16:54
Liściu Maluchy na początku trzymają się bardzo blisko matki, tak nawet na dotyk przyklejone. Poradzi sobie jeśli tylko klacz się na ogrodzenie pchać nie będzie. A im wcześniej na dwór pójdzie tym lepiej! Tak jak dziewczyny piszą, jeśli nie ma jakiegoś masakrycznego załamania pogody i na dwór od razu, niech się idzie nóg nauczy używać 🙂 W stajni w której pracowałam źrebole, które rodziły się w nocy, tego samego dnia szły już na pierwszy spacer na padok 🙂
zembria, zalezy jakie maluchy 😁 są takie, które idą w długą i w nosie mają matkę od pierwszego spaceru 😉

My czekamy na jednego na razie. Termin na koniec kwietnia, a końcem '15/początkiem '16 seria Sentenderów 😉
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
08 kwietnia 2015 17:03
W sumie racja zdarzają się młodzi-gniewni 😉 , ale nie spotkałam jeszcze takiego, co by to na pierwszym wyjściu zrobił. Mieliśmy takiego ogierka jednego, którego mamuśka ganiała rżąc dobre 15 minut zanim jej spierniczać przestał  😁
a sluchajcie, u mnie taki "ogrom" stada, że powala... oprócz grubej mam jeszcze 80 cm kucyka. trochę jest rozrabiara. Powinnam go wypuścić z matką i rdzieckiem? czy lepiej rodzinkę wypuścic samodzielnie? żeby kucol się nie wyrwał do malucha, któremu jeszcze się plączą nogi?
zembria   Nowe forum, nowy avatar.
08 kwietnia 2015 17:16
Raczej bym się martwiła o kucyka jak mamuśka do niego wystartuje 😉 A tak serio, to przez pierwsze kilka dni bym puszczała osobno. Wszystko zależy jak klacz będzie się zachowywała i jak będzie reagował kuc.
galopada_, zazdroszczę małych Sentenderów, jestem w nim zakochana  🙄 marzył mi się maluch po nim, niestety wyjechał chłopak za daleko  😕

Był u mnie wczoraj doktor i niespodziewanie zbadał mi kobyłkę... stwierdził, że podajemy zastrzyk i na wtorek mam mieć nasienie. Spanikowałam  😵 I czekam aż pokaże sama ruje, bo zawsze miała i pokazywała regularnie. A ja mam czas się ogarnąć i nastawić psychicznie.
Oj...będziecie mnie mieli dość w tym wątku  😡 Tak mnie to strasznie stresuje...
A.   master of sarcasm :]
08 kwietnia 2015 20:43
Półtorej godziny temu urodził nam się trzeci tegoroczny źrebak i zarazem trzeci ogierek (przynajmniej nie będzie dylematu, sprzedać czy zostawić  :hihi🙂. Niezły byk, klacz wieloródka ale po raz pierwszy musiała mieć małą pomoc.
Isabelle a nie masz już [s]Luny[/s] Laguny?

edit. Pomyłka w imieniu  :kwiatek:
Isabelle  Teraz to ją szyja będzie boleć, może zrobić się odczyn lub ropień . Nie robi się takich cyrków przed porodem, chyba, że trzeba .
Z tego co opisujesz to klaczy nic się nie działo, to normalne, ze się pokłada .


odczyn lub ropień? no bez przesady, przeciwzapalne się koniom podaje
choć fakt, nie gdy nie ma wskazań, a ot dla zasady...

ale wiesz, przypomina się pewien wet, z którym byłam naprawdę blisko
przyznał mi się on, że nawet w szkole uczą, by podać witaminę C (czy sól fizjologiczną) w paru wypadkach  😉
może i ten wet, uznał, że to właśnie "ten" wypadek, hehe

[quote author=Liściu link=topic=57.msg2332357#msg2332357 date=1428493315]
A jak z ogrodzeniem elektrycznym  ?
Mało widoczna plecionka będzie tworzyć problem ?

[/quote]

jak źrebak starszy to może być to problem
jak taki całkiem maluszek, to mama nie pozwoli mu dojść do ogrodzenia, zanim będzie gotowy
znam konie, które rodzą na 1 drucie (w ogóle nie widocznym) i nigdy źrebaki nie zrywają!

Powinnam go wypuścić z matką i rdzieckiem? czy lepiej rodzinkę wypuścic samodzielnie? żeby kucol się nie wyrwał do malucha, któremu jeszcze się plączą nogi?


Najlepiej jak pozna malucha gdy matka jeszcze leży na padoku, ale rozumiem, że plan by się źrebiła w boksie.
Wówczas dopuść spokojnie jak najszybciej, matka pokaże mu gdzie jego miejsce i będzie ok.
Lepiej niech pozna źrebaka, któremu się nogi plączą, powącha, dostanie sygnał od mamy i spokój
niż ma pozanać takiego co juz wie czym jest swiat i ucieka panicznym galopem, a matka i kuc za nim... a on znów szybciej i mała "zadyma" się robi


Na jego oko - miała ze dwa źrebaki.


doskonały wet, nic dodać, nic ująć  🤔  😵

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się