KOTY

Mój też szczupły a waży ponad 5 kg  😲 fakt, że na brzuchu troszkę tłuszczyku ma, ale to dopiero jak siedzi to widać.
Mojej mamy kotka ma jakiś czarny nalot na sierści pod pyszczkiem. Nie jestem w stanie obejrzeć tego dokładnie, bo kocica mnie nie lubi  :icon_rolleyes😀o tego ma cuchnący oddech (jak zwykle, na to zwracałam już mamie nie raz uwagę, że tak źle być nie powinno z zapachem pyszczkowym). Co to może być? Jakiś pasożyt? grzyb? Kocica się tam drapie. Nie chciałabym przypadkiem na mojego tego przenieść...
Wymacałam go dzisiaj - kręgosłup ani zebra nie są na wierzchu, ale są z łatwością wyczuwalne. Czyli idealnie, myślę 🙂

Przyzwyczaiłam się do mojego kocura, który jest wielki (wyższy i dłuższy ze dwa,trzy razy od Czarka) i Cezarek wydaje mi się kocim pigmejem  😂
Kolebka - ja też mam takiego niejadka. Wybrzydza strasznie ale coś tam w sumie je. Czasem uda mu się wciągnąć nawet 200g animondy carny. Waży 4 kg, rozrabia za pięć kotów, tyłek ma kościsty ale przestałam się tym przejmować. Chociaż przy pozostałej puszystej  😉 dwójce wygląda dość biednie a zdrowy jak ryba 🙂
Mojej mamy kotka ma jakiś czarny nalot na sierści pod pyszczkiem. Nie jestem w stanie obejrzeć tego dokładnie, bo kocica mnie nie lubi  🙄 do tego ma cuchnący oddech (jak zwykle, na to zwracałam już mamie nie raz uwagę, że tak źle być nie powinno z zapachem pyszczkowym). Co to może być? Jakiś pasożyt? grzyb? Kocica się tam drapie. Nie chciałabym przypadkiem na mojego tego przenieść...


Podłączam się do pytania, bo i moje Rude ma coś takiego na brodzie (ale bez żadnych przykrych zapachów z pyszczka i bez drapania). Wygląda to tak, jakby miał tam nalot w postaci popiołu (nie wiem, jak to inaczej zobrazować). Czytałam, że ponoć od ciepła w domu może się tak dziać, ale czy to prawda i co z tym robić? 🤔
U naszej Grubsi tak było, w końcu to spuchło i zaczęło ropieć. U nas okazało się to "kocim trądzikiem" i pomogły specyfiki od weta.
Czyli lepiej do weta? Na jakimś kocim forum użytkownicy pisali, że dopóki kota to nie boli, zmiana nie rośnie, nie puchnie i nie ropieje, to przejdzie samo. Ale też boję się, żeby nie przeszło na Lunę. 🙁
U nas wetka tłumaczyła to tak, że okruszki zostają na brodzie i blokują pory. Na resztę kotów mi nie przeszło, ale jak podeszło ropą to wyglądało źle i było bolesne.
Ja smaruje takie rzeczy, jak juz sie ropien zaczyna tworzyc, mascia ichtiolowa, po dniu - dwac ropien peka, wszystko wychodzi, nic sie nie babrze.
Mam do was pytanie, skąd zamawiacie jedzenie dla swoich zwierzaków? Ja do tej pory na zooplusie, ale znieśli ostatnio rabat na zamówienia powyżej 400zł i oprócz wysyłki gratis to taniej jakoś nie wychodzi. Są jakieś sklepy przez was sprawdzone gdzie mają jakieś dobre promocje, programy lojalnościowe itp?
Ja zawsze szukam najlepszej ceny w sieci. Nie uczestniczę w żadnych programach lojalnościowych. Zdarzyło mi się zamawiać z zoo-dragon, krakvet, kiedyś z zoopolusa ale chyba tylko raz.
Mam do was pytanie, skąd zamawiacie jedzenie dla swoich zwierzaków? Ja do tej pory na zooplusie, ale znieśli ostatnio rabat na zamówienia powyżej 400zł i oprócz wysyłki gratis to taniej jakoś nie wychodzi. Są jakieś sklepy przez was sprawdzone gdzie mają jakieś dobre promocje, programy lojalnościowe itp?


Zobacz w sklepie-siostrze zooplusa - bitibia.pl. Jak to nie, to trzeba po prostu szukać, gdzie co jest najtaniej... chociaż nawet, jakby mi z Krakvetu dawali za darmo, to tam nie kupię nigdy 😉
wistra a czemu masz taką opinię o Krakvecie? Jedzenie naszych kotów jest tam najtańsze i zawsze od nich bierzemy, generalnie błyskawiczna wysyłka, sprawnie, raz nam przysłali oprócz naszej karmy 3,5 kg worek innej, za którą nie płaciłyśmy, pomieszało im się coś 😉 Coś z nimi nie tak?
po pierwsze to:

A po drugie czas dostawy i zapakowanie przesyłki. Pracowałam w zoologu, gdzie zamawiali towar z Krakvetu i trochę tych pakunków sie naoglądałam.
W samej siedzibie również byłam (chwilę pracowałam na ich stoisku w Bonarce)
Nie lubię ich też za kupowanie komentarzy na opineo i wprowadzenie syfnej karmy do sklepu (a kiedyś, dawno dawno temu zarzekali się, że nigdy tego u nich nie będzie)
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
08 kwietnia 2015 10:35
Oooo  🤔 Krakvet był moim pierwszym sklepem internetowym, z którego zamawiałam parę ładnych lat temu. Dawno nie zamawiałam od nich ale to fakt, paczki czasem przychodziły uszkodzone, np. żwirek dla kota sklejony taśmą. Ale nie przeszkadzało mi to, za tak niskie ceny... już wiadomo dlaczego.
Wpadam na szybko pochwalić się maluchami  💘

http://imgur.com/xhbvyho
http://imgur.com/Q487xBR
http://imgur.com/pTdd3n6

Póki co jednak będą jeść suchą karmę, na puszkach są nieznośne, cały czas łażą za mną w kuchni i miauczą, nawet jak 5 min wcześniej jadły. Szajba wspina się po nogach, wchodzi na blat w kuchni po ścierce itp. Jak jedzą suchą i wiedzą, że nie ma szans na puszkę to zachowują się jak aniołki  🤔wirek: Może jak podrosną to wrócimy do mokrego na stałe.

No i stąd pytanie, jaką suchą karmę polecacie? Chce kupić z wyższej półki jeżeli mają jeść póki co tylko to, ale co czyta to każda ma jakieś wady i już nie wiem co wybrać...
wistra o rany, nie wiedziałam o tym wszystkim.. Fakt, nasza jedna paczka też była podziurawiona, ale to tylko jedna na ileś tam.. To kiepsko w takim razie, trzeba będzie chyba jakiegoś innego dostawcę znaleźć..
Ktoś zamawiał z tego sklepu bitiba? strona wygląda jak ta zooplusowa - zmienili kolor. Ale ceny mają naprawdę konkurencyjne. Z ciekawości wrzuciłam do koszyka te same produkty, które mam w koszyku w zooplusie i wyszło mi  20zł mniej. Tylko zastanawiam się czemu ceny tak się różnią. Boje się, że oszczędności pochodzą właśnie z takich obrazków jak te z krakvetu.
ja ostatnio zamawiałam z bitiba.pl, wybrałam opcję płatności przy odbiorze bo miałam obawy. brałam żwirek, suchą i mokrą karmę, opakowania całe a daty przydatności do pożycia tez w porządku 🙂
Zmieniając temat.. rozglądam się za zmianą mieszkania. Zawsze na wstępie pytam, czy jest możliwość zamieszkania z kotem. Często ludzie odpisują, że nie, bo będzie śmierdziało, bo z kuwety na blaty będzie chodzić,


Ja bym w odpowiedzi się spytała, czy jej nie będzie przeszkadzało, że na owym blacie kuchennym będę uprawiała seks z różnymi mężczyznami  😎
Żeby nie było oftopu - karmę ostatnio brytyjską karmą Canagan - od niedawna w PL. Fajny skład i jest chętnie jedzona.

Póki co jednak będą jeść suchą karmę, na puszkach są nieznośne, cały czas łażą za mną w kuchni i miauczą, nawet jak 5 min wcześniej jadły. Szajba wspina się po nogach, wchodzi na blat w kuchni po ścierce itp. Jak jedzą suchą i wiedzą, że nie ma szans na puszkę to zachowują się jak aniołki  🤔wirek: Może jak podrosną to wrócimy do mokrego na stałe.



przepraszam, trochę przerysuję, ale dla mnie równie dobrze mogłabyś napisać coś w stylu:
"Mam źrebaka odsadka; co prawda wiem, że rośnie, rozwija się i powinien być odpowiednio żywiony, ale póki co nie będę mu podawać żadnej paszy treściwej. Przy podawaniu treściwej kręci się po boksie, rży jak tylko wychodzę z paszarni, wpycha łeb do wiadra i żłobu, potrafi nawet pchać się na człowieka. A jak potem szaleje na padoku! Więc póki co będzie na samym sianie, wtedy zachowuje się jak aniołek. Może jak już wyrośnie i zacznie pracować pod siodłem, to wrócimy do owsa... No chyba, że znowu będzie rżał przy karmieniu albo kopał w boks..."
😉
żeby nie wyjść na niekonstruktywnego złośliwca: rozumiem, co masz na myśli, bo miałam podobne problemy z kociakiem przy przestawianiu z puszek śmieciowych na lepsze i na surowe mięso, ale w takiej sytuacji wolałam powalczyć z wariatem kilka dni i zdyscyplinować, niż wracać do whiskasa, "bo o whiskasa się kot nie upomina"... nie wiem, jak długo trwała Twoja próba karmienia mokrym, ale u mnie wszelkie nowości, o które w kocim mniemaniu trzeba "walczyć" i upraszać, powszednieją po kilku dniach i karmienie odbywa się już na spokojnie; także - powodzenia
aaaa! BOSKIE porównanie do źrebaka! Kupuję to!  😅 😍 😅 😍 😅 😅 😍

A jak koty tak chcą mokre, to kilka razy dałabym aż do porzygu  😁
axo bez przesady, nie karmię ich karmą z marketu, tylko dobrą jakościowo karmą, zarówno mokrą jak i suchą. Jedzą mokre odkąd są u mnie (prawie 2 miesiące) i ich zachowanie się nie zmienia, wręcz nasila, a nie ma ilości "której nie da się zjeść", więc dla ich własnego bezpieczeństwa (to co wyprawiają można podciągnąć pod próby samobójcze) nie będą jeść puszek. I to nie jest ważne jaką puszkę jedzą, zawsze jest za mało, zawsze włażą na plecy, po ścierce w kuchni - nie jest to normalne zachowanie, nie uważają przy tym i naprawdę kiedyś zrobią sobie krzywdę. Wchodzi się do kuchni a koty wpadają w amok. Owszem mogę je zamknąć, nałożyć jedzenie, one zjedzą i dalej będzie to samo, gdy tylko wrócę do kuchni 😉 Czym je karmię to tylko mój wybór i nie rozumiem w czym problem.  Nie mam zamiaru przejmować się ich dieta bardziej niż swoją ( a o nią dbam wyjątkowo), więc będą jeść najlepiej jak mogą, ale z zachowaniem zdrowego rozsądku i przede wszystkim ich bezpieczeństwa. Ja im nie żałuję, ale gdy widzę jak są przeżarte i wołają o więcej to sorry, nie dam sobie wmówić, że to "zdrowe". Suche jedzą kulturalnie, zjadają i nie ma dyskusji. Idąc Waszą myślą karmy wszyscy BARFem, bo puszki to też zło, nie wiadomo co tak jest. A w ogóle to sami hodujmy zwierzęta, bo te ze sklepu to też teraz takie niezdrowe.
almostlikeprada, no przecież pisałam, że trochę przerysowuję 😉
wcale nie mam szczególnej wiedzy o kocim żywieniu (choć o kocią dietę chyba dbam ostatnio bardziej niż o własną, bo o moją zupełnie nie dbam ; ) i nie chcę nikogo w tym względzie pouczać! tylko to, co napisałaś brzmiało trochę tak, jakbyś wolała odpuścić lepsze karmienie niż wychować kociaki, żeby zachowywały się spokojnie, a to wydało mi się tak generalnie nie najlepszym podejściem - ale rzeczywiście, nie znam Twoich kotów i może faktycznie problemu nie da się inaczej rozwiązać... a czym karmisz, to faktycznie tylko Twój wybór, ale skoro napisałaś o tym wyborze na forum dyskusyjnym, to pomyślałam (widać niesłusznie), że może chcesz o tym podyskutować 😉 w każdym razie dużo radości z kociąt życzę!
Nigna   Warto mieć marzenia...
11 kwietnia 2015 09:57
A ja chciałam przedstawić wyjątkowego kociaka. Nazywa się Salem( bo strasznie przypomina tego "kota" z serialu Sabrina <3)  i am porażenie części pyszczka. Nie widzi na jedno oko i ciągle przekręca główkę. 
Niestety nie jest rasowy ani "śliczny" więc odkąd jest w fundacji nie było o niego ani jednego telefonu 🙁 Gdzie po inne koty jest kilka dziennie... Salem nie przepada za innymi zwierzakami, a właściwie to się ich boi ponieważ nie nadąża za tak szybko zmieniającym się punktem 😀
Smutna rzeczywistość znowu pokazuje że Ci "inni" są gorsi 🙁 Nie jest słodki w tej swojej " inności" ?
Filmik 😀
Zna ktos moze firme transportujaca zwierzeta (trasa pl-de)? Ale taka naprawde godna polecenia? Musze przewiesc kocurrke z pl do de, nie mam auta, autobus odpada napewno, teoretycznie zostaje jeszcze samolot ale do samolotu nie wpuszcza mnie z 2 wielkimi walizkami albo najzwyczajniej nie wyplace sie za nadbagaz, do tego tylko najdrozsze firmy samolotowe oferuja transport zwierzat, dlatego szukam firmy przewozowej, tyle, ze takiej zaufanej.
Sprawdz http://www.tdx.com.pl/, wiem, ze woza zwierzaki, sa solidni - dosc czesto korzystalam z ich uslug (ale nigdy nie wiezli mi zwierzaka)
Bischa   TAFC Polska :)
11 kwietnia 2015 12:02
Nigna, a wiadomo co mu się z okiem stało?
Sanna dzieki. Napisalam im wiadomosc. sam cennik ze strony, czy wgl strona niekompletna jest bardzo :/ Jedyne konkretne info to anglia i irlandia, europa jakas zaniedbana jest informacyjnie
Zelka, negocjuj z nim cene  😎 Jakis czas temu, gdy pytalam o transport kota na trasie Irlandia - Polska bylo to 100 euro, do Niemiec powinnas 'zmiescic' sie w 1/3 tej kwoty.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
11 kwietnia 2015 13:38
Smutna rzeczywistość znowu pokazuje że Ci "inni" są gorsi 🙁 Nie jest słodki w tej swojej " inności" ?


pewnie, że jest! Świetny... jakbym tylko mogła wziąć jeszcze jednego kota. Moja mama uwielbia czarne koty ale tacie pomysł drugiego kota w domu pewnie by się nie spodobał (i tak o dziwo, że jednego akceptuje  :cool🙂.
Mam nadzieję, że znajdzie kochający dom  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się