Emigracja - czyli re-voltowicze i voltopiry rozsiani po świecie.

Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 kwietnia 2015 21:16
Tylko najlepsze, że to Polacy  😁
Dawaj Cariotka do nas  😀
pewnie się zangielszczyli 😁

Cariotka   płomienna pasja
18 kwietnia 2015 21:20
powiedzieli mi że wyjdzie mi to na dobre bo widzą że interesuje się końmi, weekendy spędzam w stajni na wolontariacie z końmi i to jest moje powołanie i teraz nareszcie mogę znaleźć sobie prace przy koniach, oni mi to ułatwiają i są kochani że już nie muszę przy nich cierpieć. Dzięki Nim mogę się spełniać 🙂 tylko mam naprawdę mnóstwo rzeczy (zimowe i letnie ciuchy, pokupowane rzeczy do pokoju i inne graty). I jeszcze w razie w. muszę zapłacić za przebukowanie biletu, nawet nie wiem ile. No i wszystko mam załatwione na ich adres 😁

Tak polacy (z paszportem made in GB :cool🙂. No oczywiście nasi rodacy są blee, english is fantastic, ja też fantastic i most za dwa tygodnie też będzie fantastic.
Dziś zjadłam dwie czekolady Dairy i wiem co mnie trzyma w Anglii....Dairy milk 😍

Wolę szczerość, smutne miny w Polsce niż plastikowe rozmowy tutaj. Ale tu mimo wszystko mam więcej perspektyw. Nie chcę się poddać, raz się w życiu poddałam...
slojma   I was born with a silver spoon!
18 kwietnia 2015 21:20
To fakt czesto gesto cos ci ktos naobiecuje I dupa.  Niestety Anglicy czesto oferuja pomoc etc ale jest to tak samo jak z How are you? I'm fine thank you.  Taka grzecznosc, nie traktuja tego powaznie.  Polacy mysle ze jesli oferuja pomoc to rzadziej olewaja sprawe. 
Ja bym im powiedziala o kosztach biletu a co powini pokryc.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
18 kwietnia 2015 21:23
Czy ktoś może mi wyjaśnić, dlaczego coca cola smakuje lepiej w Polsce?  🥂 Ostatnio byłam w kinie, to wzięłam zestaw standardowy-popcorn i colę. I miałam wrażenie, że piję wodę z toalety  🤔
nie mam pojęcia, ale w Hiszpanii wszyscy moi znajomi szperali w sklepach żeby znaleźć coca-cole z Polski, bo była zdecydowanie lepsza  😁
Wojenka, pewnie w kinie colę ochrzcili 😉 Ale fakt - smaki w poszczególnych krajach się różnią. Raz piłam colę wietnamską. Ciekawa była 😉

Cariotka, powiedz im o tym bilecie, przedstaw całą sytuację, w jaką cię wprowadzili
Cariotka   płomienna pasja
18 kwietnia 2015 21:32
w Polsce musiałam farbować włosy co 1,5 msc a tu jadę bez farby już 4 msc...dlaczego? nie mam odrostów...niesamowite.
ikarina dobrze wiedzą bo oni mi go bukowali. Dobrze wiedzą o moich planach...wczoraj się popłakałam jak się dowiedziałam. Mieliśmy razem jechać na lotnisko i razem miałam z Nimi wracać bo oni jadą na komunie. I oczywiście mogę do nich dojechać o 4 w nocy i zabrać się z Nimi na lotnisko 😁 a od 3 maja do 21 maja to będę koczować i tylko czekać i marzyć żeby udać się z nimi na lotnisko 😍
slojma   I was born with a silver spoon!
18 kwietnia 2015 21:35
To nie chodzi o to czy wiedza czy nie. Ja bym siada I z nimi porozmawiala o moich odczuciach I calej sytuacji w jakiej sie znalazlas.
Cariotka   płomienna pasja
18 kwietnia 2015 21:37
rozmawiałam! wczoraj dwie godziny.
A rzeczy Ci nie przetrzymaja?
slojma   I was born with a silver spoon!
18 kwietnia 2015 21:48
To powiedzialabym o tym czego oczekuje,  ze zmienia mi na swoj koszt bilet do pl, pomoga w szukaniu mieszkania etc.  Na pewno nie zostawilabym tego tak jak jest.
Cariotka   płomienna pasja
18 kwietnia 2015 21:50
no rzeczy to sobie wyśle kurierem do Polski🙂 laptop, aparat, tablet, obiektywy, milion par torebek, butów, płaszcz puchowy, koc, podusia, naczynia....haha
Rozmawiałam z Nimi. Powiedzieli że idą mi na rękę bo zapłacą za maj ale kończę prace 2 maja. Powiedzieli że 2 tygodnie to dużo na znalezienie mieszkania:P Pewnie że dużo ale od 8 do 17 jestem w pracy 😁
Tak Ci powiddzieli? Ze kurierem?

No to wiecej pytań nie mam.
slojma   I was born with a silver spoon!
18 kwietnia 2015 21:53
Ida ci na reke bym sie chyba im zasmiala w twarz.
Cariotka   płomienna pasja
18 kwietnia 2015 22:02
nie no listy i rzeczy mi w razie w. przetrzymają ale ja wole wysłać to kurierem bo po co mi te rzeczy u nich.
Byłam na dole, pogadałam ale nie będę się płaszczyć bardziej...przecież ,,mam tyle perspektyw! Anglia to super kraj i tyle dróg jest otwartych specjalnie dla mnie''
Jak powiedziałam że chciałabym na jakiś czas wrócić do Polski żeby nie mieszkać pod mostem jak nie znajdę mieszkania to usłyszałam że ,,bezsensu...w Polsce nic nie ma, ale w Anglii jest wszystko''
delta   Truth begins in lies.
18 kwietnia 2015 22:04
ikarina, tak robią nie tylko Anglicy, Niemcy i Belgowie również. Jak długo oni cię potrzebują to jesteś cacy pracownik i będą ci pomagać i w ogóle, ale jak tylko znajdzie się sposób na zastąpienie ciebie (bo znajomy, bo coś tam itp) to dostajesz kopa i wtedy już nie jesteś cacy pracownik tylko oni cię z łaski trzymali - widziałam już kilka takich akcji.  A jak widać po Cariotce to i Polacy już tak robić.

Cariotka trzymaj się dzielnie i pamiętaj "co cię nie zabije to cię wzmocni". Dasz radę - rzuć gdzie możesz hasło, że szukasz pracy, może nawet złap się tych koni na trochę, a potem szukaj innej pracy, ale konie zawsze dobre na kilka miesięcy byleby mieć gdzie mieszkać i co jeść.
Cariotka   płomienna pasja
18 kwietnia 2015 22:44
ja chce znaleźć pracę przy koniach i mogę mieszkać nawet w stodole 😁 tylko muszę znaleźć.
Dzięki wszystkim za wsparcie :kwiatek: nawet nie wiecie jak dzięki Wam jest mi lepiej 😁
Cariotka trzymam kciuki, zeby wszystko sie ulozylo 🙂 Ja oficjalnie od wczoraj tez jestem bezrobotna, ale to zupelnie inna historia. Co prawda nie musze sie martwic o mieszkanie, ale wiadomo jak to jest - trzeba miec za co zyc. Grunt to myslec pozytywnie 🙂
Cariotka a jak w ogole ich znalazlas i jak to sie stalo ze dostalas ta prace? Masz umowe - na takich i takich warunkach. Ja bym sie wybrala do social welfare, nie wiem jak to jest ustrykturyzowane w Anglii, ale oni Cie zrobili w niezlego balona - powinni za to odpowiedziec...
Cariotka   płomienna pasja
19 kwietnia 2015 10:14
Znalazłam z Polski. Z prawie dnia na dzień zrezygnowałam ze wszystkiego i wyjechałam (iich wcześniejsza niania znalazła prace w Londynie). Mam kontrakt z 4 tygodniowym wypowiedzeniem. Po 3 msc (od 18 stycznia pracowałam) wg kontraktu miałam dostawać zamiast 400 funtów, 450 funtów. Jestem tylko ciekawa ile mi dadzą za maj. Za kwiecień się umówiliśmy kilka tygodni temu że dadzą mi 425 ze względu na to ze 3 msc mijają 18 kwietnia.
Zapytam się ich dziś wieczorem lub jutro czy za maj mimo tego że nie pracuje ale mam się wyprowadzić wcześniej dostane 450. Wg mnie mi się należy. Bo zakończenie umowy nie jest z mojej winy. Szczególnie ze przez nic straciłam kasę na bilety i musze kupić nowe. A teraz weekend majowy wiec nie są tanie.
Ktoś sie tam wczesniej pytał co robie w szpitalu 😉

Pracuje od 5.5 mca w NHS-ie na gastroenterologii jako pielęgniarka. Praca jest niezła, daje satysfakcje, tylko roboty tyle że nie da sie przerobić i kasa jak na warunki angielskie średnia, ale bez doświadczenia w szpitalu cieżko jakkolwiek coś zmienić wiec póki co zagryzam zęby i zdobywam doświadczenie 🤣 🤣
Plan: oczywiście powrót do Polski, miało byc po 3 latach a jestesmy 1,5 roku i jeszcze nic nie odłożone na chatę 🙄
Musze sie pozalic, mialam szanse byc w vegas na mistrzostwa bo rodzice chcieli nas wykurzyc i zafundowac wycieczke, ale stwierdzilam ze tam nie ma co zwiedzac, bo nie wiedzialam, ze to juz 🙁 no i przepadlo 🙁(((
A.   master of sarcasm :]
19 kwietnia 2015 18:20
Wolę szczerość, smutne miny w Polsce niż plastikowe rozmowy tutaj. Ale tu mimo wszystko mam więcej perspektyw. Nie chcę się poddać, raz się w życiu poddałam...


Dlatego ja zacisnęłam zęby na całe 9 lat - i myślę że warto było 😉
Oj mam nadzieje ze bede mogła kiedys powiedziec tak jak Ty Aldona🙂
Cariotka   płomienna pasja
19 kwietnia 2015 21:07
moim marzeniem jest zrobienie coś ze sobą i swoim CV tu w Anglii ale założenie rodziny w Polsce.
W Polsce cenie naszą gościnność, szczerość i jak kogoś kochamy to kochamy a jak nie lubimy to widły i dawajjj 😁
Nie no byłam z Nimi pogadać że przebukowanie biletu drożej kosztuje niż kupno nowego, usłyszałam ,,to nie wracaj'' 😁
taaaa a sprawy osobiste w Polsce rozwiążą smerfy i gumisie....potrzebuję się chyba napić 🥂
A.   master of sarcasm :]
19 kwietnia 2015 21:19
[quote author=vill_18 link=topic=1321.msg2340168#msg2340168 date=1429473775]
Oj mam nadzieje ze bede mogła kiedys powiedziec tak jak Ty Aldona🙂
[/quote]

Jak juz myślałam że jednak zostanę w Newmarket wieść nudne i stresujące życie trenera stajni wyścigowej, to wszystko się nagle odmieniło i po pięciu latach od tej chwili siedzę se we własnej chacie pod białoruską granicą z koźlątkami w kuchni  😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
19 kwietnia 2015 21:23
Pokaż koźlątka!!! 😍
A.   master of sarcasm :]
19 kwietnia 2015 21:26
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
19 kwietnia 2015 21:28
Ale fajne 😍

Pytanie techniczne- czy jest jakaś opcja w UK, żeby dentysta mnie uśpił do zabiegu? Musiałabym iść prywatnie? Ile taka przyjemność mogłaby kosztować? :kwiatek:
Chodzi mi o takie normalne zabiegi, nie jakieś specjalne... sama myśl o dentyście powoduje u mnie panikę 🙁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się