Emigracja - czyli re-voltowicze i voltopiry rozsiani po świecie.

Oj, kochana, to teraz możesz ich nieźle ścignąć za brak kontraktu.
Cariotka   płomienna pasja
20 kwietnia 2015 21:57
tak ścignąć...mieszkając z Nimi, a babka była policjantką i wgl to załamałam się teraz po rozmowie z nimi.
Ciągle mi chodzi po głowie ,,jakbyśmy chcieli to byśmy coś wymyślili i Ci nie zapłacili nawet za 2 tygodnie maja'' 😁 Jak radosna piosenka....
slojma   I was born with a silver spoon!
20 kwietnia 2015 21:58
I nie poddawaj sie powiedz twardo ze dzwonisz do citizens I do ACAS. Niech placa. Dziewczyno to nie Polska.  W dupe miej ze z nimi mieszasz ile jeszcze kilka dni a pieniadze sie naleza.  I to ze jest policjantka to nic nie zmienia.  Wedlug prawa lamia prawo I to jest wazne.  Wykorzystując cie bo wiedza ze jestes swiezak nic nie wiesz.
Cariotka, pomyśl, przecież nie wymagasz niczego więcej poza wywiązaniem się z umowy. Gdybyś Ty ich zostawiła z dnia na dzień to na pewno by się tak nie patyczkowali
Cariotka, tutaj prawo jest zawsze po stronie pracownika. Pracodawcy mają nieźle przekichane, jak cokolwiek złego się stanie, więc korzystaj i bądź bezczelna do bólu - tak, jak oni byli wobec ciebie. Niech wypiją teraz to piwo, którego samego nawarzyli
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
20 kwietnia 2015 22:22
Cariotka, przeprowadź jeszcze jedną rozmowę na temat warunków umowy, najlepiej nagrywając ich na dyktafonie w komórce, żeby wyprzeć się nie mogli.
No i ciśnij ich, to jest Twoja kasa, tak czy siak pokoju szukaj, bo jak tak dalej pójdzie, to Ci wystawią rzeczy za drzwi całkiem szybko.
Cariotka   płomienna pasja
20 kwietnia 2015 22:26
powiedzieli że dla mnie to jest lepiej bo pracuje tylko do 2 maja a kasę dostaje za jeszcze dwa tygodnie i powinnam się cieszyć.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
20 kwietnia 2015 22:30
Cariotka, jak tak dalej pójdzie, to Ci powiedzą, że Ty im masz zapłacić.. nie dawaj się zrobić w jajo.
Cariotka   płomienna pasja
20 kwietnia 2015 22:35
Mam nadzieję że przeżyje te 2 tyg, podróż autobusem do polski i dostane pracę od 15 maja.
slojma   I was born with a silver spoon!
21 kwietnia 2015 06:44
Nie maja prawa cie wrzucic dzwonisz na policje I masz wszystkio zalatwione. Nie popusc dziadom powiedz ze wszystko zglosisz etc. Co masz do stracenia jedynie swoje nerwy bo prawo jest po twojej stronie.  Nigdy wiecej tych ludzi nie spotkasz to nie twoi przyjaciele wiec badz taka sama jak oni w stosunku do ciebie walcz.  Milo do ludzi ostro do problemu.
Milo do ludzi ostro do problemu.


Bardzo mądrze powiedziane 🙂
a ja Ci Cariotka, bardzo współczuję, bo wiem co to znaczy zostać na lodzie całkiem sama w obcym kraju i ile możliwości wyjścia z sytuacji by nie było - to jest jednak trudne i niepokojące. Trzymaj się!
btw. wydaje mi się, czy 400 funtów/miesięcznie to jest bardzo mało? chyba, że branża jeździecka mnie rozpuściła.
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
21 kwietnia 2015 10:27
Jesli miala oplacone mieszkanie i rachunki, tak ze ta kasa byla juz tylko na jedzenie, ciuchy, kosmetyki, etc. I zachcianki, to wcale nie malo - tzn. wystarczajaco, zeby spokojnie przezyc
A.   master of sarcasm :]
21 kwietnia 2015 20:27
Mnie na papierach, na legalu, wykręcili z miesięcznej pensji. Jak zaczęłam robić raban, między innymi ze Stable Lads Association (teraz to National Stable Staff Association) to oficjalnie stwierdzili że ja zrobiłam strat na 3000 GBP w (gównianym) statiku w którym mieszkałam.

No i komu uwierzyli, jakiejś tam Polce czy Angolom?
Cariotka   płomienna pasja
21 kwietnia 2015 20:35
ja nie chcę się kłócić bo mogą powiedzieć że np robię krzywdę dziecku i wyrzucić mnie za drzwi bez kasy 😁

chce już dotrwać, pobyć tydzień w Polsce, pozałatwiać to co mam pozałatwiać i zacząć nową pracę przy koniach...jutro mam dostać odpowiedź od tego Niemca🙂 Wydaję się najbardziej ,,poukładany''. Bo co mi z Tego jak pojadę na trial worka na drugi koniec Anglii i tylko stracę znowu na bilety bo komuś coś się nie spodoba 😵
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
22 kwietnia 2015 05:32
Cariotka a w Niemcolandii to będziesz po niemiecku mówić? Czy wystarczy dobrze znać angielski żeby złapać taką pracę?  🙂

No i komu uwierzyli, jakiejś tam Polce czy Angolom?


Ciekawe, co by zrobili, jakby obie strony sporu były Polakami 😁

Cariotka, ech, szkoda, że zakwaterowania dla ciebie nie mam, właśnie szukamy dla mnie pracownika 🙁

Edit - zaczyna mnie "ciągnąć" w kierunku nauczania ludzi języka polskiego oraz pomaganiu Polakom w nauce angielskiego. Czy musiałabym przejść jakieś kursy, aby się zająć tym oficjalnie, czy mogę pójść na żywioł? W przypadku języka polskiego - wystarczyłoby być takim sobie native speakerem, czy może warto by było zainwestować w jakieś egzaminy? Tak szczerze mówiąc, nie mam pojęcia, jak miałabym uczyć obcokrajowców deklinacji 😉 Macie może jakieś  "materiały, abym mogła sobie przejrzeć, jak mniej-więcej" uczy się ludzi naszego języka, jakie są techniki itp.?
Ikarina, a duże jest zapotrzebowanie?

Łatwo doradzać Cariotce zadzwoń tu i tu, donieś, ścignij itp. A co ona ma zrobić, jesli oni ją wtedy wyrzucą z domu w ciągu godziny?
Cariotka   płomienna pasja
22 kwietnia 2015 14:11
Po pierwsze chciałam BARDZO MOCNO SZCZERZE (po polsku) podziękować wszystkim za dobre słowa, za pomoc i za rady.
Za pomocne PW kajpo noraka gopi rochnar  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: Za pomoc na facebooku i danie mojego nr swojej super szefowej Wojenka  :kwiatek:
Za pomoc dojrzałych emigracyjnie voltopirek  😍 I za super dużą pomoc niezastąpionej mojej ukochanej najpiękniejszej Cobrinhce  💘

Na dzień dzisiejszy Niemiec mi odpisał, że zaprasza mnie na próbny płatny miesiąc. Ale praca o wiele mniej płatna niż w Anglii no i słabo znam niemiecki chociaż mama germanistka 😎 Powiedziałam mu że dam mu znać jutro, bo muszę przemyśleć sprawę.
Wojenki szefowa zaprosiła mnie na rozmowę na sobotę, ale stajnia niestety dość daleko ode mnie i praca przy koniach wyścigowych jest dla mnie bardzo dużym wezwaniem.
Dziś o 17 będę dzwonić do szefunciowej Cobrinhy i prawdopodobnie jadę tam na ten weekend popracować i mam nadzieję że ta fucha wypali. Moim marzeniem jest powrót na tydzień na początku maja do Polski, bo muszę konia przewieźć do drugiego województwa.
Miałam już zamówioną przyczepkę na 22 maja....no ale plany się posypały więc teraz szybko czegoś szukam na początek maja.
Dziś czeka mnie kolejna (ostatnia z mojej strony) rozmowa z moimi kochanymi Misiakami. Powiem im że zgadzam się na 425 funtów za kwiecień i połowę z 450 funtów za maj, ale fundują mi bilet do Polski na 2 lub 3 maja. Bo bilety na weekend majowy są bardzo drogie. Oczywiście jak im to mówiłam to mi nie wierzyli bo przecież to tylko 3 dni 😁 Dopóki sami nie sprawdzili i chyba ich zatkało kakao albo herbatka z mleczkiem.

Oczywiście jeszcze raz im wypomnę że a. straciłam 110 funtów na bilety na koniec maja b. mam teraz problem z przyczepką c. musiałam zmieniać swoje plany i się denerwuję i jem ciągle czekoladę  😁 d. wydam na kuriera bo mam dwa kartony ubrań plus walizkę pełną ubrań 😁
a ja się poskarżę że znów mi przesunęli termin odnowienia wizy o 2 miesiące... kiła, mogiła, beznadzieja, dno i 40 metrów mułu...  👿

już tu zostanę na zawsze  😕 😕 😕 (nie, nieprawda, nie zostanę, ale już tak się cieszyłam, że pojadę w maju, mam kupione loty, bilety na eventy i tak dalej i mnie to STRASZNIE dobija bo to już 5 raz mi przesuwają)

😵 zabijcie mnie  😕
Cariotka   płomienna pasja
22 kwietnia 2015 14:52
A co z biletami. Przecież  są  dość  drogie  do USA. Bardzo ci współczuje...a Ty nie studiujesz w USA?
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
22 kwietnia 2015 15:02
nie rozumiem Kaprioleczka. w polsce przesuwaja?

Cariotka czytalam ta twoja historie i widze, ze w domvym kierunku sie raczej rozwija 🙂 Pamietaj, co nas nie zabije to nas wzmocni!
nie, moi prawnicy są idiotami i nie potrafią załatwić tego tak jak powinni  🙄
Cariotka   płomienna pasja
22 kwietnia 2015 15:14
No yaha  😉 ja się cieszę za za prawie 1,5 tygodnia zobaczę mojego cudownego konia 😍 no i ....rodzinę.
Mam nadzieję  że mnie będą chcieć tam gdzie Cobrinha pracuje i wtedy będzie cudownie.
Cariotka trzymam kciuki! daj znać czy ta praca wypaliła (w jaki rejon uderzasz) i czy mam pokazać mojej co mi wysłałaś.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
22 kwietnia 2015 15:47
to trzymam kciuki!
Kaprioleczka, czemu? Jaki rodzaj wizy?
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
22 kwietnia 2015 15:50
Cariotka, też trzymam kciuki! :kwiatek: I mam nadzieję, że nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło 🙂
Majorowa jestem na wizie artystycznej O1. Moi prawnicy drastycznie nie dotrzymują terminów, rażąco sobie nie radzą, teraz okazało się, że dokumenty które mieli wysłać w marcu wysłali w zeszłym tygodniu... masakra  🙄 już nie wspominając o tym, że do tej pory skasowali ze mnie dwa razy tyle ile wziąłby każdy inny prawnik. Rzygam już nimi i już nie mogę po prostu, wyć mi się chcę, bo miałam mieć tą wizę na wrzesień a im ciągle coś nie wychodzi.

da się pozwać prawników?  😵
Kaprioleczka, o, kurcze. No to niewesolo. Trzymam kciuki, zeby wszystko gladko poszlo.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się