Konie na obozach jeździeckich - co się z nimi dzieje, kiedy kończą się wakacje

1. Zbrosławice: raczej nie, wiadomo drobne zmiany się zdarzają, ale w większości jednak konie są ciągle te same.
2. Owszem, np. w stajni gdzie sama trzymam konia. Przy czym są to w większości konie po sporcie i najmłodszy emeryt ma bodajże 17 lat  😉
3. Zbrosławice: Pamiętam, że był specjalny grafik, by równomiernie obciążyć wszystkie konie. Wydaje mi się, że było to mniej więcej 2-4h dziennie.
4. Nie, nic rażącego, czy godnego wspomnienia  😉
[quote author=_Gaga link=topic=97488.msg2346676#msg2346676 date=1430222092]
Inezka91, na prawdę uważasz, że na tym forum jesteśmy anonimowi?


Liczę na to, że znajdzie się ktoś głupi i się przyzna, że sprzedaje konie po jednym turnusie  😎
[/quote]

I co potem ?
Straszny bezduszny właściciel traktuje konia jak zwierze i oddaje go na rzeź... A koniareczka zje go w salami w pizzy... Cóż za koszmar! Kto jest bardziej straszny ?
1. Zbrosławice: raczej nie, wiadomo drobne zmiany się zdarzają, ale w większości jednak konie są ciągle te same.
2. Owszem, np. w stajni gdzie sama trzymam konia. Przy czym są to w większości konie po sporcie i najmłodszy emeryt ma bodajże 17 lat  😉
3. Zbrosławice: Pamiętam, że był specjalny grafik, by równomiernie obciążyć wszystkie konie. Wydaje mi się, że było to mniej więcej 2-4h dziennie.
4. Nie, nic rażącego, czy godnego wspomnienia  😉


Dzięki, zapisuję i w razie czego jeszcze pozwolę sobie napisać do Ciebie wiadomość 🙂
[quote author=Liściu link=topic=97488.msg2346705#msg2346705 date=1430224331]
Straszny bezduszny właściciel traktuje konia jak zwierze i oddaje go na rzeź... A koniareczka zje go w salami w pizzy... Cóż za koszmar! Kto jest bardziej straszny ?
[/quote]
kucharz? 😁
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
28 kwietnia 2015 13:41
1. Czy spędzając lato na obozie jeździeckim w tej samej stajni kilka razy pod rząd, zauważyliście, że konie zmieniają się co sezon?

Na obozach przez 3 lata jeździłam w stajni handlarza, więc konie potrafiły się zmieniać i co turnus.
W drugiej stajni przez 5 lat konie raczej były te same, z małymi zmianami, doszły nowe.

2. Czy znacie stajnie, gdzie końscy emeryci dożywają spokojnej starości, praktycznie w ogóle nie chodząc pod siodłem?

owszem

3. Czy jesteście w stanie powiedzieć, ile czasu spędzał koń pod siodłem w stajni, gdzie jeździły dzieciaki z obozu?

Trudno powiedzieć. Jazdy były podzielone na 3h ( w tym 1h z początkującymi) rano i 3h (w tym 1h z początkującymi) popołudniu, ale następowała rotacja i część koni chodziła rano, część po obiedzie. Jazdy raczej lekkie, nie typowe treningi, zamiennie z terenami. W przypadku upałów było pławienie. Weekendy były wolne.

4. Czy macie jakieś wyjątkowo złe doświadczenia z obozów konnych? Jeśli tak, to jakie i czego konkretnie dotyczyły?

Nie


I zaznaczam, że to się działo ponad 8 lat temu
1. Czy spędzając lato na obozie jeździeckim w tej samej stajni kilka razy pod rząd, zauważyliście, że konie zmieniają się co sezon?

Na obozach przez 3 lata jeździłam w stajni handlarza, więc konie potrafiły się zmieniać i co turnus.
W drugiej stajni przez 5 lat konie raczej były te same, z małymi zmianami, doszły nowe.

2. Czy znacie stajnie, gdzie końscy emeryci dożywają spokojnej starości, praktycznie w ogóle nie chodząc pod siodłem?

owszem

3. Czy jesteście w stanie powiedzieć, ile czasu spędzał koń pod siodłem w stajni, gdzie jeździły dzieciaki z obozu?

Trudno powiedzieć. Jazdy były podzielone na 3h ( w tym 1h z początkującymi) rano i 3h (w tym 1h z początkującymi) popołudniu, ale następowała rotacja i część koni chodziła rano, część po obiedzie. Jazdy raczej lekkie, nie typowe treningi, zamiennie z terenami. W przypadku upałów było pławienie. Weekendy były wolne.

4. Czy macie jakieś wyjątkowo złe doświadczenia z obozów konnych? Jeśli tak, to jakie i czego konkretnie dotyczyły?

Nie


I zaznaczam, że to się działo ponad 8 lat temu


Dzięki. Napisałam na priv.
Nie odpowiedziałaś mi na moje pytanie co będzie dalej, jak (tak jak napisałaś) "ktoś głupi się przyzna, że sprzedaje konie po jednym sezonie"/
1. Czy spędzając lato na obozie jeździeckim w tej samej stajni kilka razy pod rząd, zauważyliście, że konie zmieniają się co sezon?
Próbuję sobie przypomnieć jakieś radykalne zmiany, ale zazwyczaj był te same konie.
2. Czy znacie stajnie, gdzie końscy emeryci dożywają spokojnej starości, praktycznie w ogóle nie chodząc pod siodłem?
Tak. Ewentualnie był oddawane na łąki lub w tzw. dobre ręce.
3. Czy jesteście w stanie powiedzieć, ile czasu spędzał koń pod siodłem w stajni, gdzie jeździły dzieciaki z obozu?
Nie  wszystkie obozy dokładnie pamiętam, ale mniej więcej 4 h.
4. Czy macie jakieś wyjątkowo złe doświadczenia z obozów konnych? Jeśli tak, to jakie i czego konkretnie dotyczyły?
Nie. Chyba ,że liczyć przypadek kiedy wróciłam z obozu z wszami 😁

Dobry koń rekreacyjny to skarb. Mądry właściciel szkółki nie będzie się pozbywał sprawdzonego zwierzaka. Dodatkowo dzieciaki często wracają do danej stajni tylko dla swojego ukochanego konia, więc wyzbywanie się całego stada po każdym sezonie to poprostu strzał w stopę. Ja do tej pory pamiętam ukochanego Hamburga ze stajni w Nowęcinie i Nagana z Pegaza w Dziemianach 🙂 Nie pamiętam instruktorów, nie pamiętam właścicieli, zawsze wracałam w tamte miejsca dla koni.
Wypowiem się co do punktu 2.

W mojej stajni (hotelowa+rekreacja/sport) może i nie ma obozów, no ale emeryci albo konie chore (te nie uleczalne) mają swój własny, ogromny padok.
Oczywiście mają wiatę, siano, wode itp. Żyją tam do końca swoich dni. Kilka kucyków już dawno ma na karku 30-estke.

Super by było gdyby w każdej stajni konie które ciężko pracowały miały zapewnioną taką opiekę do końca dni.
No ale jak wiadomo niestety tak nie jest wszędzie  🙄
1. Czy spędzając lato na obozie jeździeckim w tej samej stajni kilka razy pod rząd, zauważyliście, że konie zmieniają się co sezon?
Próbuję sobie przypomnieć jakieś radykalne zmiany, ale zazwyczaj był te same konie.
2. Czy znacie stajnie, gdzie końscy emeryci dożywają spokojnej starości, praktycznie w ogóle nie chodząc pod siodłem?
Tak. Ewentualnie był oddawane na łąki lub w tzw. dobre ręce.
3. Czy jesteście w stanie powiedzieć, ile czasu spędzał koń pod siodłem w stajni, gdzie jeździły dzieciaki z obozu?
Nie  wszystkie obozy dokładnie pamiętam, ale mniej więcej 4 h.
4. Czy macie jakieś wyjątkowo złe doświadczenia z obozów konnych? Jeśli tak, to jakie i czego konkretnie dotyczyły?
Nie. Chyba ,że liczyć przypadek kiedy wróciłam z obozu z wszami 😁

Dobry koń rekreacyjny to skarb. Mądry właściciel szkółki nie będzie się pozbywał sprawdzonego zwierzaka. Dodatkowo dzieciaki często wracają do danej stajni tylko dla swojego ukochanego konia, więc wyzbywanie się całego stada po każdym sezonie to poprostu strzał w stopę. Ja do tej pory pamiętam ukochanego Hamburga ze stajni w Nowęcinie i Nagana z Pegaza w Dziemianach 🙂 Nie pamiętam instruktorów, nie pamiętam właścicieli, zawsze wracałam w tamte miejsca dla koni.


Dzięki za odpowiedź 🙂 trafne spostrzeżenie jeśli chodzi o powrót do swojego ukochanego konia.

Wypowiem się co do punktu 2.

W mojej stajni (hotelowa+rekreacja/sport) może i nie ma obozów, no ale emeryci albo konie chore (te nie uleczalne) mają swój własny, ogromny padok.
Oczywiście mają wiatę, siano, wode itp. Żyją tam do końca swoich dni. Kilka kucyków już dawno ma na karku 30-estke.

Super by było gdyby w każdej stajni konie które ciężko pracowały miały zapewnioną taką opiekę do końca dni.
No ale jak wiadomo niestety tak nie jest wszędzie  🙄


Kolejny optymistyczny głos! Dzięki za odpowiedź 😉
1. Raczej nie. Wiadomo, że niektóre konie są sprzedawane (podobnie jak u Atei - te, które z jakiegoś powodu nie nadają się do rekreacji). Czasem przyjeżdżają nowe, ale to raczej te "ratowane" przed pójściem na mięso, najczęściej trudne i jeździ je tylko trenerka (później już sprawdzają się w codziennej pracy pod każdym). Większość koni jednak w tej stajni jest hodowana przez właścicieli
2.tak
3. do 4h z przerwami na trawie 😉
4. nie

Do tego mogę dodać:
Konie nie są tylko na sezon, chodzą przez cały rok regularnie. 😉
1. Raczej nie. Wiadomo, że niektóre konie są sprzedawane (podobnie jak u Atei - te, które z jakiegoś powodu nie nadają się do rekreacji). Czasem przyjeżdżają nowe, ale to raczej te "ratowane" przed pójściem na mięso, najczęściej trudne i jeździ je tylko trenerka (później już sprawdzają się w codziennej pracy pod każdym). Większość koni jednak w tej stajni jest hodowana przez właścicieli
2.tak
3. do 4h z przerwami na trawie 😉
4. nie

Do tego mogę dodać:
Konie nie są tylko na sezon, chodzą przez cały rok regularnie. 😉


Dziękuję Libeerte za zwięzłe i konkretne odpowiedzi 😉 Do Ciebie również napisałam na priv.
Inezka91, Pracuję jako instruktor od 15 lat, przewinęłam się przez kilkanaście stajni.
Bywa różnie. W tych, w których konie były traktowane dobrze pracowałam dłużej, a w tych w których źle krótko.
Więcej nie powiem, bo książka by z tego wyszła.
😉
(Chyba że masz jakieś konkretne pytania.)
Półkolonie się nie liczą,prawda?

Nie miałam okazji uczestniczyć w obozie jeździeckim jako uczestnik, za to kilka sezonów spędziłam pracując jako opiekun/pomoc instruktora właśnie na obozach.

1.Tak, stała stawka, jedyne zmiany to np. dołączenie nowo zakupionego/niedawno przygotowanego pod uczniów konia czy przejście któregoś na emeryturę
2.tak
3. 2-3h, w wyjątkowych sytuacjach do 4, rozbite na jazdę przed i popołudniową, w przypadku ekstremalnych temperatur poranną i wieczorną.
4. Na obozach nie, przy półkoloniach - dość sporo
Inezka91, Pracuję jako instruktor od 15 lat, przewinęłam się przez kilkanaście stajni.
Bywa różnie. W tych, w których konie były traktowane dobrze pracowałam dłużej, a w tych w których źle krótko.
Więcej nie powiem, bo książka by z tego wyszła.
😉
(Chyba że masz jakieś konkretne pytania.)


Mam sporo pytań. Już piszę na priv.

Półkolonie się nie liczą,prawda?

Nie miałam okazji uczestniczyć w obozie jeździeckim jako uczestnik, za to kilka sezonów spędziłam pracując jako opiekun/pomoc instruktora właśnie na obozach.

1.Tak, stała stawka, jedyne zmiany to np. dołączenie nowo zakupionego/niedawno przygotowanego pod uczniów konia czy przejście któregoś na emeryturę
2.tak
3. 2-3h, w wyjątkowych sytuacjach do 4, rozbite na jazdę przed i popołudniową, w przypadku ekstremalnych temperatur poranną i wieczorną.
4. Na obozach nie, przy półkoloniach - dość sporo


Skupiam się na obozach, co nie znaczy, że reszta zupełnie mnie nie interesuje. Zatem już piszę do Ciebie na priv.
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Brak edycji postów
heheh a własciciel stajni moze sie wypowiadac? 😉
heheh a własciciel stajni moze sie wypowiadac? 😉


O, co za perełka 🙂 Zapraszam! Jeśli nie forum, to priv.
wale tutaj, nie mam nic do ukrycia 😉

konie mam od lat te same, rzadko zdarza się zebym jakiegos sprzedala, a jesli juz, to po prostu nienadającego się pod początkujących, bo tych mamy caly rok multum.
raz po raz jak sie trafi jakis fajny człapak, to dokupuję 😉
wiekszosc koni mam powyzej 14 roku zycia, to te perełki, których za zadne pieniadze nie sprzedam, chyba ze juz na emeryturę , w dobre, znane mi ręce 😉
najstarsza kobyla w listopadzie skonczyla 30 lat i od 5 lat jest na zupelnej emeryturce, druga po niej jest 22 latką i śmiga jak mloda, dzieciaki sie o nia zabijają 😉
marzylo mi sie wszystkim zapewniac dozywocie, ale zycie uczy rozumu i pokory 😉, wiec szukam łąk, znajomych, którzy jeżdząc np 10 lat na danym koniu, zechcą zająć sie nim kiedy nie bedzie juz mogl pracowac. 😉

na obozach konie zazwyczaj chodzą po 4,5 godz dziennie, max 6, czyli 3 godz rano i 3 godz wieczorem, przerwe (i caly rok poza okresem pracy) spędzają na wybiegach czy łąkach- nigdy w boksach.

dodatkowo na sezon staram sie zawsze dosilic stado konmi z zewnątrz, zeby te najstarsze mogly sobie pracowac duzo mniej niz trzeba.
bazuje na znajomych, którzy w ten sposob chetnie odpoczną od 4 miesiecy placenia gdzies pensjonatu 😉 lub biore w dzierzawe konie od obcych ludzi. po sezonie zwracam 😉
i potwierdzam, ze sprawdzonych koni sie nie sprzedaje, a dzieciaki w duzej mierze wracają ze względu na konie, które zapadly im w serca 😉
jak masz jakies pytania "z drugiej strony obozów" to wal 😉
ja myśle, ze ten artykuł miałby sens, gdyby miał charakter... statystyczny. Bez podawania nazw ośrodków itp. tylko same zebrane dane i wnioski z nich wynikające.
ja myśle, ze ten artykuł miałby sens, gdyby miał charakter... statystyczny. Bez podawania nazw ośrodków itp. tylko same zebrane dane i wnioski z nich wynikające.


I dokładnie tak będzie. Nie reklamujemy, ani nie zniesławiamy, po prostu chcemy uczulić i uświadomić. Moje pytania o konkretne ośrodki (np. te, które mają boksy dla końskich emerytów) są podyktowane potrzebą porozmawiania z ich pracownikami/instruktorami/właścicielami.
przychodzą mi do głowy trzy scenariusze.
1. Gazetka online. jeden z tych "koszmarków" grafika.
2. Urojona gazetka.
3. Nienormalny naczelny.

To ci śledztwo internetowe. Nic dziwnego, że zawód dziennikarza to teraz darmowy murzyn na bezpłatnym stażu. Już widzę to "śledztwo".

- sprzedajecie biedne koniki po sezonie na rzeź?
- tak, wszystkie, co do sztuki.

ciężko, żeby szkółka utrzymywała wszystkie konie do końca ich dni. jeśli działa odpowiednio długo to moga dojść do etapu, gdzie emeryci i renciści przeważają i na 20 koni tylko np 8 pracuje. a to już przypomina przytulisko a przypomnę, że obozy to jest jednak forma utrzymywania się i stajnie obozowe nie zbierają datków. Prośba o konkretne stajnie jest absurdalna. Bo przez niesłuszną opinię można mieć na karku dziennikareczki, które chcą zaglądać w każdy kąt. Nie tak się przeprowadza śledztwo dziennikarskie, na pewno nie na najpopularniejszym forum końskim w polsce.

przychodzą mi do głowy trzy scenariusze.
1. Gazetka online. jeden z tych "koszmarków" grafika.
2. Urojona gazetka.
3. Nienormalny naczelny.

To ci śledztwo internetowe. Nic dziwnego, że zawód dziennikarza to teraz darmowy murzyn na bezpłatnym stażu. Już widzę to "śledztwo".


Już ja się odmyślam o jaka "gazetę" chodzi  😵
wiesz, teraz tylko sensacje się sprzedają, nic tak dobrze nie działa jak krzykliwy nagłówek SPRZEDAJĄ KONIE PO SEZONIE NA RZEŹ!!! i dopisane potem ledwo drobnym maczkiem, że chodzi o 1 stajnie na 1000  😂
A ja mam jakieś dziwne przeczucie, że postać "dziennikareczki" jest zmyślona. Trąci mi tu jakimś fałszem.
Albo: "są na świecie rzeczy, o których nie śniło sie fizjologom", że zacytuję klasyka.  👀
Ciach
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnmute.gif[/img] Nakładam trzydniowe uciszenie - proszę je spędzić na lekturze regulaminu oraz na zapoznaniu się z zasadami i atmosferą forum.
Bylam kiedys na obozie, gdzie jesli jakies konie sie sprzedawaly to glownie obozowiczom zakochanym w danym koniu. Mieli tam hodowle i co roku ok. 8-10zrebiat. Stado sie nie powiekszalo, spora czesc koni szla do Niemiec, bo to teren gdzie wielu Niemcow przyjezdzalo, a ich dzieci jezdzily.
Poza sezonem turystycznym nikt prawie nie jezdzil na tych co zostaly w Polsce.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się