Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

będę wdzięczna za dawkę pozytywnej energii.  🙇  jakieś sposoby na walkę z infekcją, cokolwiek.... 🙇 Michała rozkłada.....MUSI być zdrowy. 8 maja operacja.
Szprycuje, okadzam, negocjuję, ale niestety katar jest, a jest on przeszkodą. Górne drogi oddechowe muszą być czyste.
Dziewczyny ja z nowym z problemem się zgłaszam. Miałyście taką sytuację, że  maluch pół nocy śpi fajnie , a od 2/3 zachowuje się bardzo nerwowo? ( wierzga nóżkami, rączkami, kwiczy , charczy ,  pełen pakiet, przełyka ciężko). Czasem zdarza się że większośc nocy tak spędza. W dzień zazwyczaj śpi spokojniej. Jest to powód do niepokoju?
Nika jak małej zaczyna się infekcja to zwiększam dawkę wit. D do 2400 jednostek (i codziennie ją zmniejszam), dużo wit C w postaci soku z Aceroli, czystek do picia. Do tego inhalacje z soli fizjologicznej.
Dla starszej odkryłam ostatnio olejek z oregano. Jak coś zaczyna ją łapać daję jej 2 krople olejku na łyżeczce oleju z pestek dyni i po 2 dniach zero infekcji. Ale on jest ostry i wydaje mi się, że dla takich maluchów to jeszcze za wcześnie.
mój Piotrek ma szkarlatynę 😵
czekam kto następny złapie... bossssko
Donia Aleksandra, przepraszam, nie pamietam w jakim wieku maluch, ty masz noworoda? Mi to wyglada na refluks, jedzonko sie cofa do gardla/buzi/noska moze byc piekace i dlatego maluch placze. A w nocy bo moze dlugo lezy albo dluzsza przerwa w jedzeniu i cofa sie kwas. Ja bym powiedziala lekarzowi, kladla glowa wyzej (poducha klinek dla niemowlat albo ksiazki pod nogi lozeczka). Ja sobie radzilam tak, ze w dzien trzymalam duzo na rekach z glowa wyzej, jak spala to kladlam na brzuszku na takiej wybrzuszonej poduszce od sofy tez glowka minimalnie wyzej, a w nocy glownie spala na moim brzuchu, a ja oparta o poduchy, zeby bylo tak na pol lezaco. U nas ta hardcorowa faza minela dosc szybko tak do 1,5 miesiaca ale praktycznie kazdy tydzien byl lepszy od poprzedniego.

nika, trzymam kciuki za zdrowie malego.
kurczak_wtw, i jak ja znosi?
bobek mała ma 3yg. Myślałam nad refluksem, ale w dzień gdy śpi nawet te 3h( dłużej niż w nocy, bo tutaj raczej 2 / 2,5 h) problem raczej nie występuje.Ona nie płacze.Spi tylko bardzo niespokojnie.
znosi nie najgorzej, gorączka łatwo się zbija nurofenem, apetyt jako taki jest, humor ok. pytanie jak ja to zniosę jeśli mi się Stasiek rozłoży  😵.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
02 maja 2015 08:53
Donia Aleksandra, moja tak miała jako osesek, stękała, charczała i się miotała. Taki maluch macha rączkami niekontrolowanie i jego samego to złości. Próbowałaś spowijać? U nas znów pomogło spanie razem.

A ja padam. Upierdliwe się to dziecko zrobiło... Jak czegoś chce i nie dostanie, to pisk i prężenie się. To samo przy ubieraniu. Wisi na mnie non stop, znowu nie mam czasu się wysikać 😉  Nie chce się sama bawić, od razu się na mnie wspina i staje, szarpiąc mnie za włosy. Taka faza.



Agnieszka   moje kulawe (nie) szczęście
02 maja 2015 13:36
Maleństwo bardzo mi miło ze o nas pamiętasz :kwiatek:
Nawet na zdjeciu widac, ze Kalinka piszczy  😉

Zyje, czytam, ale nie mam weny do pisania  😉
Ania super, dalej kp ale zywo interesuje sie naszym jedzeniem. Od tygodnia musze sie z nia dzielic jabłkiem, bo inaczej jęczy, dynia srednio wchodzi.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
02 maja 2015 16:30
Donia Aleksandra moja ma identycznie do tej pory. Koło 2 w nocy zaczyna się strasznie rzucać

dziewczyny jestem już w domu z Mili. Tak się cieszę.
u Piotrka choróbsko opanowane- temperatura spadła i samopoczucie już jest oki, ale za to przyniósł z przedszkola... wszy 😵 jak nie urok to sraczka!
kurczak_wtw, o masz.....
U Kuby w przedszkolu wszy były tępione przez dobre pól roku.
Mój przyniósł mi do domu te paskudztwa 2 razy.
I dwa razy maszynka w ruch i na 3 mm. I non stop szampony przeciw tym paskudom

no u nas w pkolu jest plaga. Piotrek pierwszy raz przyniósł to towarzystwo, jutro postrzyżyny... przeczesałam dziś łepetynę i Bogu dziękowałam, że włosiny ma takie liche bo wszystko było widać jak na dłoni 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
04 maja 2015 05:42
Zęby, to jednak koszmar... Hania przez 3 dni ciągle wyła i krzyczała, miała gorączkę, paskudną kupę i jeszcze dostała wysypki. W nocy z czwartku na piątek zasnęła o 22, wstała o 5, a w międzyczasie obudziła się 8 razy 😵

edit. Czy ktoś z Was ma huśtawkę pokojową taką na stelażu? Chciałam coś takiego kupić, ale zaczęłam czytać opinie i już nie jestem taka pewna.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
04 maja 2015 05:57
Kurczak, u nas też koszmar całą majówkę, płacze, wyje, jest hiperaktywna, nie śpi w dzień, no lata jak na dopalaczach jakichś. Jeszcze przed chwilą przydzwoniła w nogę stołu i ma śliwę koło oka...

Dwa pytania mam.
Jaką wodę podajecie dzieciom? Przegotowaną czy jakąś specjalną?

Dwa - w jakim wieku Wasze dzieci przestawiły się na 1 drzemkę w dzień? Możliwe, że 9 miesięcy to już??? Od 3 dni odmawia zaśnięcia po południu, lata jak messerszmit i pada ok. 19-20, za to wstaje między 4 a 6 :/ Może to przez zęby, a może już koniec spania? Szkoda, naprawdę odpoczywałam w tym czasie 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
04 maja 2015 06:04
maleństwo, ja się cieszę, że to chociaż majówka była i K. był w domu, bo gdybym miała być całkiem sama, to powyrywałabym sobie wszystkie włosy.

Wodę podaję z butelki, taką która ma pozytywne opinie i można ją podawać niemowlakom, ale wszyscy w około się śmieją i mówią, żebym dawała jej przegotowaną, tym bardziej, że mamy filtr.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
04 maja 2015 06:28
Kurczak, ja nawet włosów nie powyrywam - robi to Kalina 😉 Jak ją usypiam, to uwielbia szarpać za włosy, zabieram jej rączkę, mówię, że nie wolno i czekam, aż kiedyś zacznie to rozumieć.

Z facetem rozumiem - mój małż ma obecnie 2 tygodnie urlopu, cieszę się jak dziecko...
Nie pamiętam dokładnie ale moi koło roku przeszli na jedną drzemkę.

My mamy huśtawkę ale nie na stelarzu, wydaje mi się ona bardzo niestabilna. Mamy zwykłą na haki do sufitu.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
04 maja 2015 07:03
No właśnie czytam, że one nie są stabilne i to mnie martwi. Chciałam kupić huśtawkę, z której mała mogłaby korzystać i w domu i na dworze. W domu mam na suficie belki, na których mogę powiesić huśtawkę, ale na dworze nie mam drzew z takim grubymi gałęziami, więc klasyczna huśtawka raczej odpada.
wodę do picia daję mineralną z certyfikatem, mleko robię na gotowanej.
huśtawkę mam na stelażu i nie zauważyłam niestabilności, no niby jak to http://olx.pl/oferta/hustawka-na-stelazu-CID88-ID3BcF3.html miałoby się przewrócić?

Michał ma trochę kataru 🙁 głupia do kwadratu jestem.
Kurczak, moi tesciowie kupili taka hustawke na stelazu na zewnatrz i ona jest moim zdaniem stabilna dla mojej 14 kg w miare rozsadnej 3latki. W razie potrzeby mozna ja zakotwic w gruncie. Natomiast nie wiem czy ona sie nadaje do domu bo jednak jest spora. Kupili to chyba na allegro. Jak sie dowiem co to, to dopisze.

No i mamy rozwiazana zagadke z 4-ro tygodniowym stanem podgoraczkowym Jagody. Przez ostatnie dni mierzylismy w kolko, pozyczonym rteciowym, spirytusowym i tym nowym bezdotykowym microlifem i zapisywalismy wyniki. Kontrolnie mierzylismy tez mnie albo malzowi wszystkimi trzema, zawsze temp w normie. Okazjonalnie dodawalismy jeszcze wyniki dwoch innych elektronicznych, ktore mamy w domu w tym, tego starego na ktorym psy wieszalam. I wychodzi, ze ten nowy cudowny niezawodny microlife nas oszukiwal. Zaden inny termometr nie pokazal ani razu podwyzszonej temperatury, w tym rteciowy, ktory wg lekarzy i farmaceutow jest absolutnie wiarygodny. Tylko microlife i tylko na Jagodzie (reszcie rodziny zawsze pokazuje niska temperature). Co jeszcze dziwniejsze, kilka razy mierzylismy nim nad ranem tuz po przebudzeniu albo jeszcze przed i wtedy pokazywal jej normalna temperature, czyli tak jak to u chorego dziecka bywa, ze rano nie ma goraczki. Naprawde przedziwne urzadzenie, mysle, ze jest to kejs dla producenta... A dla nas nauczka, zeby zawsze miec rteciaka pod reka, no i "wyglada na zdrowe, znaczy ze zdrowe", tej naszej znajomej pediatry musze sobie wielkiemi literami wypisac i powiesic w widocznym miejscu. Uff jaka ulga 🙂

Niestety Jagoda nie dostala sie do przedszkola, co nie dziwne zwazywszy na to, ze otworzyli tylko jedna grupe dla 3-latkow (w tym roku musza przyjac wszystkie 4-ro latki). Nie wiem czy szukac dla niej prywatnego przedszkola, czy trzymac w domu..

Kurczak_wtw, fajnie, ze zdrowiejecie 🙂 oby nie dopadlo drugiego 🙂

PS. Anieli wyszedl dzisiaj drugi zabek  😅 nawet nie najgorzej to znosi, duzy dyskomfort i przy pierwszym i przy drugim, miala tylko na koncowce doslownie, jak juz przebijal skore, oby tak dalej 🙂


PS.2. Kenna, spoznione wow! dla Milana, sliczny synus 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
04 maja 2015 07:59
Ale ta certyfikowana woda to ta sprzedawana jako dla dzieci, czy normalna mineralka "dorosła", która ma jakieś tam papiery, że się nadaje? Do tej pory Kalina nigdy nie piła wody, a powoli czas, bo i lato idzie, i coraz więcej je poza mlekiem.
opolanka   psychologiem przez przeszkody
04 maja 2015 08:02
My dajemy nie mineralną wodę, a źródlaną. Ponoć ma to duże znaczenie.

Julka od czwartku kaszle i ma lekki katar, kaszle "na mokro", ale już przechodzi, wydaje mi się, że to górne trójki.

Ja za to mam po 38st, na 14😲0 mam lekarza, pewnie z tydzien w domu zostane 🙁
normalna z napisem że przebadana dla dzieci, ale to i tak pic 🙂 http://strefamamy.pl/testy/porownanie-wod-butelkowanych-dla-dzieci/
no ale ja kupuję🙂
Spóźnione podziękowania za komplementy w kierunku pana Milana 😀 Synuś śliczny, nawet dość wysoki, ale chudy  niemożliwie... Grubość skóry na jego brzuchu osiąga wartości milimetrowe 😉 No niestety uparł się i będzie niejadkiem (jedzenie nie ma dla niego żadnej wartości, zero zainteresowania).
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
04 maja 2015 09:50
bobek bo rtęciowe jednak to najlepsze termometry. W szpitalu mieli takie gówno że aż żal, niby elektroniczny szpitalny a badziewie. I to przy dzieciach. Przykładowo moje dziecko miało dreszcze, wypieki, całe rozpalone, patrzyło w jeden pkt sufitu. To poszłam by jej zmierzyli temp bo mój termometr pokazuje 39,2. To przyszła pielęgniarka bach - 37,2. Mówię by sprawdziła jeszcze raz. I zrobiło się 38,7, przyniosła drugi 38,6. I taką sytuację miałam wielokrotnie.
Moje dziecko wyglądało wtedy tak (1sze zdjecie). Na 2gim dzień przed wyjściem.
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
04 maja 2015 10:20
Dziewczyny, czy któraś z Was posiada może lub posiadała fotelik firmy BeSafe? Chodzi mi konkretnie o te modele od 6 miesięcy +. Czy one maja dużo miejsca ? Niestety nie mam możliwości obejrze na żywo. Chcę zamówi przez neta...
W tej chwili mamy Cybexa Aton Q. Teoretycznie do 13 kg. Moja córka waży teraz pewnie koło 6,5-7 kg, a już jest jej ciasno... Nie może spokojnie rozłoży ramionek swobodnie, tylko jest cała taka skulona. Chyba nie tak powinno to wyglądac... Także muszę szukac czegos nowego.
A może możecie polecic jakies lepsze firmy? Cena zasadniczo nie gra roli. Ma byc jak najbardziej bezpiecznie i komfortowo.
Z góry dziekuje za odpowiedzi 🙂
leosky, Super, że już jesteście w domu. Oby nigdy więcej w szpitalu. :kwiatek:

Z cyklu "Słowo Gabrysia na dziś":
Wysępił od swojej cioci Zuzi, żebyśmy mu nalały łyka Mirindy do kubka. Pierwszy raz w życiu spróbował napoju gazowanego.
I powiedział: "Ale kwaśny! O masakra!"
A przy dolewce, którą udało mi się nagrać powiedział: "Fajnie jest pić sok kwaśny. O masakra!"

Śmiesznie to brzmi w ustach takiego malucha. 😁
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
04 maja 2015 10:30
Wizja, ja mam BeSafe Izi Combi X3 w dwoch egzemplarzach nawet 😉 Przesadzilam Jaska jak mial jakos 8-9 miesiecy i sporo nam na pewno jeszcze posluzy. Jezdzimy tylem. Fotelik zajmuje od czorta miejsca w samochodzie, ale jest wygodny i ma regulowany zaglowek, wiec do pewnego stopnia 'rosnie' z dzieckiem. Mozna go tez w kazdej chwili przemontowac 'przodem' za pomoca pasow. Niemniej nie do kazdego samochodu sie zmiesci w wersji 'tylem'  (u nas w Oplu Combo zostaje jeszcze duzo miejsca, dziadkowie maja Jeepa Compassa i fotelik ma racje bytu tylko dlatego, ze prowadzi go babcia i fotel kierowcy jest dosc mocno do przodu przesuniety, inaczej BeSafe sie po prostu nie miesci).

leosky, bardzo wspolczuje przezyc 🙁 Po samym pierwszym zdjeciu widac, ze dziecko trawi goraczka, termometr niepotrzebny... :/
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
04 maja 2015 10:40
Szafirowa - właśnie najbardziej wypatrzyłam sobie izi combi x4. A powiedz jaki Jasiek był mniej więcej duży w wieku tych 8 miesięcy? Ile mniej więcej ważył? Jak się sprawdza to rozkładanie w kilka pozycji do spania?
Kurcze, troche mnie zmartwiłaś tą wielkoscia... Ja mam niby spory samochód, ale z tyłu jest średnio przestrzenny.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się