wirus typu herpes

Gillian   four letter word
07 maja 2015 12:22
daleko nie trzeba szukać, cytat z innego tematu:
Z tym Herpesem, to też bez jaj 😉 Ja rozumiem - dużo koni choruje, jest problem, ale... Gdyby było tak strasznie źle, jak wszyscy dookoła twierdzą, pewnie odbiłoby się to na dużych zawodach (na których zawodnikom przecież na koniach zależy...), a tymczasem zawody odbywają się w najlepsze, WKKW, skoki, ujeżdżenie... I nic nikt nie odwołuje 😉 Ani nawet nie podaje informacji w tym stylu, że jest ryzyko. Wydaje mi się, że nie masz się czym martwić, nikinga, tylko dbać o konia i jego odporność, i śmiało jechać na AMPy 😉
Bacoma
ale z tego co się orientuję, to chyba nie ma obecnie prawa, które zakazuje startu/nakazuje organizatorem nie wpuszczanie koni z herpesem?
i skąd opinia, że mała skuteczność szczepien, nie żebym się upierała, że szczepiania są dobre, ale powiedz mi tak po prostu, czmeu tak myślisz?  :kwiatek:
Gillian   four letter word
07 maja 2015 12:30
E.,
z pierwszej strony tego wątku:
jeśli szczepi się konia na cokolwiek trzeba mieć pewność, że jest zupełnie zdrowy, badania na herpesa wiarygodne przeprowadza laboratorium w Puławach, kilka osób z Sopotu badało swoje konie, co wykazało, że konie przechodziły tą chorobę, szczepienie chorego konia może go zabić, ale oczywiście 99,9 % osób jest święcie przekonanych, że ich koniom nic nie jest 🙂 więc życzę powodzenia w spontanicznych szczepieniach 
nie no, rozumiem, chorego się nie szczepi
nosiciela też nie
ale skąd ta inormacja, że szczepienia nie chronią przed herpesem?  :kwiatek:
Gillian   four letter word
07 maja 2015 12:34
żadne szczepienie nie gwarantuje braku zachorowania.
E., mniej więcej tak jak przed grypą. Zaszczepienie nie jest gwarancją, że nie zachorujesz, tylko jeśli zachorujesz to łagodniej przejdziesz. Pytanie czy trafisz ze szczepieniem w odpowiedni szczep wirusa no i czy jednak nie zmutuje.
Bacoma, okres wylęgania wirusa to 2-3 tygodnie. Jeśli moja kobyła zaraziła się na zawodach, albo to tam nastąpiło osłabienie odporności i uaktywniło wirusa, którego miała wcześniej, do pojawienia się pierwszego objawu minęło 10 dni, do zgonu 12.

Gillian, owszem, żadne nie gwarantuje, ale w dużym stopniu chroni. Ze szczepieniem na herpes jest tak samo, musi zostać poprzedzone badaniem krwi, ale jednak ma jakąś skuteczność w ochronie. Wszyscy weterynarze, których znam, już dawno zaszczepili swoje konie - nie mam pytań.
zainteresowalyście mnie  😀
bo jak ja orzumiem, jeżeli szczepie na grypę co pół roku, to koń jest nie tylko odporny, ale i na tyle silny by zwalczyć wirusa i nie być siewcą
a jak to się ma w przypadku herpesa?  🤔
Croopie dziękuję
E. Z zajęć 😉 Zasadność szczepień na herpesa długo dyskutowaliśmy (potem jeszcze męczyłam dodatkowo prowadzącego). Szczepionki z tego co pamiętam w badaniach wypadały słabo i np. żadna z nich nie miała wpisanej skuteczności przeciwko EHV4 (znaczy żaden producent nie pokusił się o napisanie że szczepienie zabezpiecza przed ronieniami). Jednocześnie szczepienie trzeba często powtarzać i za każdym razem badać krew, bo zaszczepienie nosiciela może wywołać chorobę. Nie chodzi o to że całkiem nie chronią...Po prostu w rankingu skuteczności szczepień nie zajmują czołowego miejsca 🙂
A z nakazem/zakazem mi chodzi o zawody odbywające się teraz, gdy ewidentnie pojawiają się przypadki w (mimo wszystko) sporej jak na tę chorobę liczbie. Nie chodzi mi tu o wprowadzanie prawa czy badanie na herpesa (latentnego) każdego konia... Chodzi mi jedynie o to, że JA będąc właścicielem stajni obecnie wprowadziłabym obostrzenia w ruchu koni w mojej stajni i jednocześnie dziwię się, że inni nie widzą problemu...
nyelle   buntownik z wyboru
07 maja 2015 13:47
Czy to ja jestem nienormalna czy świat zwariował, serio? 🤔wirek:


Jak dla mnie po prostu ludzie to idioci, a dla wielu w tym biznesie najważniejsza jest kasa... Ale podejście mają, jak na idiotów przystało - idiotyczne.
Bo u nas zysk z bardzo dużych zawodów regionalnych już został wydany na intensywną profilaktykę, odkażanie i drogie immunostymulanty dla wszystkich koni... (od skokowego "cavaliadowcy" po najmniejszą szkółkową kucynkę)

Oczywiście nie jest powiedziane, że te dwa zachorowania to na 100% wynik zawodów, które były 9 dni wcześniej. Ale daty zbiegły się na tyle podejrzanie, że każda myśląca i odpowiedzialna stajnia powinna dmuchać na zimne...

przecież można by sobie odpuścić na jakieś 2/3 tygodnie - kariera się nie skończy.


Żeby było śmieszniej... toż większość tych zawodów to parkury otwarte, zawody towarzyskie lub regionalki... z tłumami zawodników w średnich klasach. Nie oszukujmy się - bawiących się w zawody hobbystycznie, nie zawodowo. W większości przypadków nie było, nie ma i nie będzie mowy o żadnej "karierze" (nie mówię tego złośliwie - uważam, że amatorskie uprawianie sportu jest super! u wszystkich myślących ludzi)

Bacoma, amen! A co to wystąpienia objawów to u nas w stajni to było 9 i 11 dni po zawodach.. Nasi weterynarze mówią, że okres inkubacji EHV to przeważnie 7-14 dni, dużo zależy od organizmu.

E., opinia o małej skuteczności szczepień to informacja od weterynarzy.

Z tym szczepieniem na herpesa to nie takie proste.

Skoro istnieją nie do końca przebadane, wyjątkowo agresywne mutacje, a jednocześnie z tego co wszyscy weterynarze mówią - absolutna większość koni to nosiciele któregoś z typów herpesa to nic dziwnego, że weterynarze ostrożnie wypowiadają się na temat szczepień.
Z tym nosicielstwem też nie jest takie proste, żeby to sprawdzić. Np. ta wredna postać neurologiczna może nie być wykrywalna nawet w wymazie - wymaz może być czysty, a wirusa można wykryć w płynie mózgowo-rdzeniowym! To jest informacja od specjalisty z Pracowni Epidemiologii na SGGW. Jak wobec tego sprawdzicie swojego konia, czy nie jest nosicielem i można go w 100% bezpiecznie szczepić?

Nasi weterynarze mają ogólnie podejście dość lekceważące do tego szczepienia - tzn. zalecają, ale w myśl zasady "nawet jeśli nie pomoże, to na pewno nie zaszkodzi".
Żeby było śmieszniej każdy z nich zaleca inny system szczepień bazowych oraz okres karencji od zachorowania konia w stajni do szczepienia innych koni... A uwierzcie mi, żaden z nich nie wypadł "sroce spod ogona", to są znane lub bardzo znane nazwiska :/
Kilka naszych koni pod opieką doktora bardzo znane nazwisko zostało zaszczepionych już 10 dni po śmierci drugiego konia (ale bez zalecanego przez innych weterynarzy rozbudowanego szczepienia bazowego, tylko jednorazowo pojedyncza dawka..). Inna weterynarz, której koń był u nas na zawodach, zaszczepiła go jak tylko u nas wystąpiły przypadki choroby.
No i konie wyjeżdżające za granicę na zawody mają te szczepienia obowiązkowe.

Jeśli mam być szczera to moim zdaniem weterynarze sami nie wiedzą do końca co robić w przypadku tak agresywnej formy wirusa, więc my tutaj też tego nie wymyślimy. Pozwolę sobie przypuszczać, że to po prostu niezbadana karta. Trwające obecnie badania dr Witkowskiego z Pracowni Epidemiologii SGGW na pewno pomogą rozjaśnić sytuację, ale nie nastąpi to ani dziś, ani jutro..
A co jesli ten konkretny wirus usmiercil przez x lat x koni a dopiero teraz taki zbieg okolicznosci ze dwa konie padly w podobnym czasie?  I ze zostaly przebadane? Plus kon croppie, ktory nie mial bezposredniej stycznosci z tamtymi i gdyby nie forum to te przypadki nawet nie zostalyby polaczone. Czy potrzebna jest wysoka ostroznosc?
croppie czy to była przyczyna zgonu? nic innego nie znaleźli? Przepraszam, że się tak dopytuję, ale po prostu wcześniej przeczytałam, że da się to wykryć tylko z płynu mózgowo-rdzeniowego i to nie w Polsce. Dlatego już nic nie czaję...
episode, tak, to jedyna przyczyna.
dziękuję. Strasznie mi przykro 🙁
marysia550 przypadki dotąd zapewne się zdarzały, zapewne zazwyczaj niediagnozowane lub zmiatane pod dywan... Jak ze ~3 lata temu rozmawiałam z prof. a propo konia koleżanki (nie padł na herpesa) i stwierdziłam że miała problem z uzyskaniem informacji na co warto przebadać konia oraz że nikt nie chciał się tego podjąć to usłyszałam że oni zawsze przy podejrzeniu herpesa neuro chętnie wezmą próbki, bo jest to tak rzadka choroba że nie mają na czym badań prowadzić... Oczywiście w medycynie 3 lata to cała wieczność, ale... A nawet jeśli to zbieg okoliczności to może lepiej dmuchać na zimne, popaść na ten miesiąc w histerię i zasiać panikę i tym samym nie ryzykować opcji, że to nie jest przypadek?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
07 maja 2015 17:07
marysia550, zależy jak komu bardzo zależy na życiu swojego konia. Jak komuś nie zależy to luzik, tylko opcja świadomości i wyboru byłaby po prostu UCZCIWA.
Ale czy miesiąc cos zmiani? Za miesiąc herpes nadal bedzie istniał za pol roku tez😉 Trzeba wzmacniać odporność i byc ostrożnym ale bez przesady i paniki.
asds   Life goes on...
07 maja 2015 17:36
croopie

Szczere kondolencje z mojej strony z powodu kobyły. 🙁
Gillian   four letter word
07 maja 2015 17:45
croopie, straszna historia, jak się trzymasz w  tym wszystkim?
właśnie croopie, bo zapomniałyśmy chyba o tobie, a tak bardzo się skupiamy na herpesie
przepraszamy  :kwiatek:
i też dołączam do wyrazów współczuć  :kwiatek:
Julita Istniał będzie, tak samo jak istniał od wielu lat. Jednak z jakiegoś powodu teraz jest więcej formy neurologicznej. Więc jeśli jest to jakiś bardziej zmutowany szczep to niech "wymrze" a nie rozprzestrzenia się po okolicy. Bo zarażone konie albo zachorują objawowo, albo zwalczą i w efekcie nie będą go siały.
Bardzo mnie dziwi to ze ktoś w Polsce stwierdził ze to HERPES - podaj mi namiary na to laboratorium bo jak kilka dni temu rozmawiałam o tym w klinice to lekarz mi powiedział ze w Polsce nie ma szans tego wykryć na 100%
Inną sprawą jest to ze nie ma co się nakręcać nawzajem bo 2-3 przypadki potwierdzone w Polsce to jeszcze nic nie znaczy ze to jakiś mutant może być przypadek -wiec trzeba bacznie obserwować od sytuacji które opisujecie minęły już te 2 tyg wiec było by więcej przypadków a o nich nie słychać jednak nawet na forach!!! Czy ktoś ma potwierdzone info o herpesie w Warszawie bo się szczerze mówiąc pogubiłam ?
rox   ogony trzy
07 maja 2015 18:06
Pytanie, czy faktycznie robi się problem z herpesem czy po prostu poszła informacja i zaczęło się o tym głośno mówić. Osobiście znam kilka przypadków koni, które zachorowały i miały objawy neurologiczne (w ciągu ostatnich trzech lat!), a nigdzie się o tym nie słyszało. Historie kończyły się zgonem lub długim leczeniem.
Anca, zadzwoń do kliniki na Służewcu albo na SGGW. Oni mają potwierdzone przypadki, o których nie pisze się na forach. I nie jest ich mało, studenci się uczą na sekcjach koni z herpesem.

Dziewczyny, dziękuję, jak się trzymam? chyba sama nie wiem jeszcze.
Jeśli się nie mylę to krew koni z Podkowy była badana poza Polską.
2-3 przypadki przy chorobie której objawy pokaże niewielki odsetek zarażonych koni i z tych koni dopiero niewielki odsetek pokaże objawy neurologiczne to moim zdanie sporo. Nie na tyle żeby wpadać w wielką panikę, ale wystarczająco żeby odpuścić sobie start w 1 czy 2 zawodach (bo starty więcej niż 2x miesiąc ogólnie uważam za zbyt częste)
w kwestii metod wykrywania wirusów i ich różnicowania polecam kontaktować się z prof. Bańburą z SGGW (wirusolog, koniarz, wet) polecam też wrzucić w google połączenie pcr, herpes, M.Bańbura.
PCRem jesteśmy w stanie wykryć obecność materiału genetycznego wirusów, określić, który to szczep itp. i tak- jets to robione w PL (metoda prosta, szybka, dokładna- kupa laboratoriów robi bez problemów, choćby w Puławach czy tak jak ktoś pisał u nas na SGGW właśnie u Bańbury)
herpes był "zawsze", rok temu, dwa late temu i 5. Nawet nie wiem czy nie było momentu, że statystycznie wypadało więcej zachorowań i padnięć (nie tylko na nerwówkę, ale i oddechową formę) o tej porze roku do tego co mamy teraz. Herpesów trzepiących hodowle (poronienia itp.) jest naprawdę sporo, nie tylko u nas.

Lanka_Cathar   Farewell to the King...
08 maja 2015 21:42
Nyelle, a jesteś w stanie podać nazwę preparatu, którym odkażaliście stajnię? Pytanie od mojego szefa, z czystej ciekawości.
Z tego co wiem to nie są dostępne w tej chwili szczepionki w pl
Sa dostepne, u nas w stajni planowane sa szczepienia.
Z wielu wypowiedzi wynika jeden fakt...herpes był jest i będzie-więc może warto o tym zacząć mówić,pisać informować a nie milczeć jak grób...może w końcu ludzie obudzą się z letargu i zaczną badać swoje konie pod różnym kątem-nie tylko herpesa...skoro człowiek chodzi do lekarza -bada się-czemu nie zapewnić jak najlepszej opieki medycznej swojemu zwierzęciu? Mamy wiek XXI-skoro mamy pod swoimi skrzydłami braci mniejszych zadbajmy o nich ja o swoje własne dzieci...jak już to pisałam na stronie fb Podkowy-podziwiam że taką informację podali a nie "zamietli pod dywan"...zachowali się bardzo fair za co należy się im medal bo podejrzewam że takich przypadków było ileś tam ale nikt nie został o tym poinformowany bo "po co-przecież nie można zepsuć reputacji stajni"...po ostatnich zdarzeniach w moich oczach TKKF Podkowa urosła bo są mega szczerą w stosunku do innych stajnią...a takich na palcach jednej ręki policzyć można...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się