kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

Chyba lepiej sprawdzić. Pewnie nic poważnego ale po co sie  martwić ?
Dziękuję, jutro się zgłoszę do rodzinnego 🙂
Facella   Dawna re-volto wróć!
04 maja 2015 20:53
Dzisiaj szarpnął mnie koń, który wyrwał mi się na uwiązie. Teraz mam lekko zdrętwiałą rękę, a ramię jest grzejące (uczucie trochę jak przy poparzeniu od słońca, ale to na pewno nie to), zesztywniałe. Być może jutro skonsultuje się z koleżanką ze stajni, która jest fizjoterapeutą, chciałam zapytać, co mogę doraźnie zrobić. Nie mam maści chłodzącej w domu, przykładanie lodu pomogło tylko chwilowo. Najgorsze jest to zdrętwienie...
Gillian   four letter word
05 maja 2015 12:05
Zrobiłam sobie kuku w kręgosłup, sama końcóweczka lędźwiowego. Schyliłam się żeby babci umyć wannę i tak już zostałam. Wczorajszy dzień w pracy przełaziłam zgięta w pół, macał mnie ortopeda, znalazł miejsce bólu, coś tam naciskał ale nie pomógł. Więc tak sobie zdycham radośnie i dziękuję Bogu za Zaldiar :/ teraz usiadłam z lapkiem, nic nie boli - ale próbowałam wstać i UPS. No super jest... 🙁
Gillian łączę się w bólu. Ja znów na ortopedii, skręcone kolano w kształcie balona. Mam już cały zestaw : kołnierz miękki, kołnierz twardy, orteza na nadgarstek, na nogę, profesjonalny temblak no i doczekałam się własnych kul  🤣  Btw. w Niemczech jest jakaś szalona refundacja i za zestaw leków przeciwbólowych, osłonowych, i zastrzyki przeciwzakrzepowe zapłaciłam 11 euro. Za kule 10 euro i za ortezę chyba też.

btw. dlaczego nie wzięłaś wolnego? Ja nie wiem co mi do łba strzeliło, ale też przy uszkodzonym odcinku szyjnym i piersiowym chodziłam do pracy i jechałam na Zaldiarze, nieźle naćpana po nim byłam.
Gillian   four letter word
05 maja 2015 12:38
Od 3 lat słucham, że baby nie nadają się na SOR bo jesteśmy cienkie i pourywają nam się kręgosłupy. Za miesiąc kończy mi się umowa i składam podanie o trzecią, na okres nieokreślony. Głupio by było teraz wyskoczyć z L4 z powodu pleców... to tak jakbym przybiła piątkę i powiedziała "macie rację, jsteśmy cienkie!"  🙁
mnie Zaldiar nie otumania, jedyne co to sztywnieje mi po nim język i bełkoczę 🙂
Skoro taka twoja decyzja... Ale naprawdę, ostatnie co powinnaś brać pod uwagę to komentarze kolegów z pracy. A plecy to nie jest głupi powód, jesteś zwyczajnie niezdolna do pracy.

Ja po zaldiarze wyglądałam jakbym spaliła grubego skręta, przymrużone oczy, głupi uśmieszek, rozpływające się mięśnie... Ale to raczej w związku z ulgą jaki mi przynosił 😉
Gillian   four letter word
05 maja 2015 12:53
koledzy wykazali się mega troską i robili 3/4 pracy za mnie, chodzi o szefową. Ona tam skrupułów nie ma, a ja potrzebuję pracy. Poboli i przejdzie, pewnie za parę dni. Dziś nocka a potem dwa dni leżę i odpoczywam. No chyba, że się pogorszy, wtedy faktycznie będę musiała wziąć zwolnienie.
koledzy wykazali się mega troską i robili 3/4 pracy za mnie, chodzi o szefową. Ona tam skrupułów nie ma, a ja potrzebuję pracy

Dla mnie taka sytuacja jest nie do pomyślenia, w takim momencie zwolnienie lekarskie należy się pracownikowi jak psu buda. I to bez żadnych "konsekwencji"  🙄
Tylko jak tępić to cholerstwo? Chyba tylko przez niewyrażanie zgody na takie traktowanie. Ja się tego bardzo niedawno nauczyłam, bo odkryłam że nie czerpałam żadnych korzyści z bycia "bohaterką" w pracy. Mnie nawet były szef próbował przekonać że to żaden kłopot pracować z temblakiem na prawym ramieniu  🤔wirek:
Zrobisz jak uważasz ale trzymam kciuki za dobre decyzje.
Gillian   four letter word
05 maja 2015 13:10
Ano widzisz, podanie złoży kilka osób w tym faceci, więc jak ma się do wyboru silnego faceta albo kobietę, co ją bolą plecy no to wybór jest dość oczywisty?
Nie mogę się indywidualnie odnieść do twojej sytuacji bo branża jest mi zupełnie obca 😀 Ale zawsze myślałam że najważniejsza jest wiedza i doświadczenie, a dopiero dalej tężyzna fizyczna.
Gillian   four letter word
05 maja 2015 13:28
wygrywa ten, który ma jedno i drugie 🙂
Help, od dłuższego czasu męczą mnie dolegliwosci takie jak: bardzo silne wypadanie włosów, sennosc po posiłku, taka nie do opanowania ( i ogolnie moglabym spac cały dzien i noc), osłabienie, brak apetytu (+ schudłam z 5 kg tak o ), często nocne poty.
Chce isc na badania krwi- od jakich zacząc??
Evson, od cukru - może ktoś ze znajomych ma glukometr?
Evson, tak jak _Gaga, prawi. Od cukru przede wszystkim.
Pijesz dużo? Duzo się pocisz?

A ja mam pytanie potrzebuje dobrego genetyka lub lekarza od chorób rzadkich lub bardzo rzadkich.
Warszawa najlepiej na NFZ ale prywatnie również.

Gillian   four letter word
07 maja 2015 15:46
Senność po posiłku nie jest efektem cukrzycy, skłaniałabym się raczej ku problemom endokrynologicznym.
Bylas u rodzinnego? Zlecil badania? Jestes pewna, ze nocne poty to nie kwestia za cieplej poscieli/temperatury w pokoju?
Evson, najlepiej jakbyś poszła do rodzinnego i opowiedziała o swoich dolegliwościach, on wtedy zleci odpowiednie badania. Tak jak Gillian wspomniała mogą to być chociażby problemy endokrynologiczne. Nagła utrata masy ciała w zestawieniu z nocnym poceniem też wymagają wyjaśnienia
Gillian   four letter word
07 maja 2015 18:55
Cukier ze spaniem ma taki związek, że należałoby go zbadać jeśli odczuwa się nasiloną senność przed posiłkiem, podczas głodu. Ociężałość po jedzeniu jest w zasadzie fizjologiczna,  żołądek i jelita potrzebują intensywniej pracować żeby przemielić. Trzeba zmodyfikować dietę, jak się ktoś nażre schabowych z frytkami to daje organizmowi niezły wycisk. Lekki, pożywny obiad - nie będzie problemu z sennością.
Natomiast senność oraz nocne poty oraz schudnięcie - kłania się endokrynolog na 99%.
Nie tylko - także stan zapalny w organizmie. Dobrze było by zrobić wyniki OB i CRP.
galopada_   małoPolskie ;)
07 maja 2015 21:04
Natomiast senność oraz nocne poty oraz schudnięcie - kłania się endokrynolog na 99%.


pulmonolog, reumatolog i wielu innych 😉
Dziewczyny dzieki serdeczne za odpowiedź, chcialam isc prywatnie bo zawsze mam obraz lekarza rodzinnego który nie chce skierowac na badania, wiele razy juz tak miałam raz dopowadzilam sie do anemii bo lekarz nie chcial mi dac skierowania na badania jak cos niepokojacego zaczynalo sie dziac.
aszhar tak duzo pije i duzo sie poce, ale gdy jest gorąco, na co dzien chyba w normie.
_Gaga chyba ja nawet mam, powinien zostac po dziadku, sprawdze  🙂

Gillian dzieki za wyjaśnienie. Tylko to niekoniecznie po duzym posilku, ale moze faktycznie jest to fizjologiczne.
Myslalam tez o tarczycy bo dluugo biore tabletki anty, a one podobno moga namieszac  🤔

vanille, Rul to nocne pocenie jest na takiej zasadzie ze budze sie w nocy po to zeby szczelniej zawinąć się kołdrą bo czuje ze mi strasznie zimno, a jestem cała spocona. Nie codziennie ale zaobserwowalam juz zdecydowanie za czesto.

Myslalam o wykonaniu prywatnie takich badan:
-morfologia z rozmazem ręcznym, te badania w kierunku anemii (ze wzgledu na to ze juz mialam), TSH, ft3, ft4
choc faktycznie bardziej logiczne byloby pojscie do lekarza.
Evson morfologia, glukoza z krwi żylnej i badanie ogólne moczu to są nieduże pieniądze, przy takich objawach jak Twoje nawet bym się nie zastanawiała tylko z rana przeszła się do najbliższego laboratorium ( jeżeli rodzinny jest niewspółpracujący, przy takim wywiadzie jednak powinien się opamiętać i bez łaski skierować).
Hormony tarczycy  to już większy wydatek ale w Twoim przypadku na pewno warto zrobić.
Evson, dobrze kojarzę, że jesteś z Krakowa?
Evson - a wiesz, że ja mam podobnie z poceniem się? Od prawie 2 miesięcy marzne jak cholera w nocy a jednocześnie pocę się potwornie. Ale to tylko jeden z objawów moich ostatnich przejść zdrowotnych - do teraz lekarze nie stwierdzili o co chodzi  😎 wiadomo tylko, że mam reaktywne zapalenie stawów (które się wreszcie chyba wycofuje  😅 ), ale nie ustalono co było przyczyną. Internistka twierdzi, że przez to mam cały czas podwyższoną temperaturę ciała (od 6 tyg ani razu nie spadła poniżej 37, ale też nie przekroczyła 38 stopni)  to stąd pocenie się i uczucie zimna w nocy. Ale nie wiem, w dzień się nie pocę i nie marznę, a też mam podwyższoną temperaturę.  Moja ginekolog jest endokrynologiem i zrobiła mi przy okazji badanie hormonów i wszystkie w normie. Morfologia, mocz ogólny teraz też w normie. Rozmaz nie do końca, ale tylko lekkie przekroczenie norm. Za to CRP i OB poza normą, ale zbadano je dopiero w tym tyg, bo wcześniej byłam na antybiotyku, a potem chora (i też nie wiadomo czy choroba była związana z tym co wcześniej czy przypałętała się niezależnie). Jutro będę mieć powtarzaną morfologię z CRP i przy okazji RF.
I np znowu schudłam, cycki mi tak spadły że wszystkie staniki 2 rozmiary za duże  😵 a jem w tej chwili za 2 osoby, bo wróciłam do pracy a jak pracuje to jestem wiecznie głodna. Jestem po badaniach, po których nic nie wiadomo i każdy mówi co innego - można zwariować. przestałam się tym niby przejmować, ale dyskomfort jest - taki fizyczny, bo mam mniej sił niż zawsze, szybciej się męczę, boli mnie wszystko po 1-2 koniach co wcześniej nie miało miejsca, do tego dość często drętwieją mi kończyny i np wypadają narzędzia w czasie pracy pomimo, że nie jestem zmęczona. Jakaś taka nie w 100% skoordynowana się czuję :/ Chociaż siedząc na koniu tego nie odczuwam - ale nie mam teraz wielu koni do jazdy, pytanie co by było jakbym codziennie wsiadała na kilka. Chyba bym padła  😵 Ale np senna nie jestem, w ogóle śpie dobrze, łatwo zasypiam, nie muszę w dzień drzemać, żeby się zregenerować czy coś. Tylko rano jestem zesztywniała i obolała - ale nie zmęczona, a sztywność szybko mija. Ruch generalnie pomaga (o ile nie za intensywny), tyle dobrze,
Liczę, że pomału to wszystko po prostu przejdzie, bo nie da się ukryć, że jest lepiej, ale na pewno nie czuję się całkiem zdrowa - i nie jestem, bo to nie jest normalne mieć codziennie ok 37,5 stopnia i mieć opuchnięte niektóre stawy, gdy inne są w porządku...).
Dzisiaj rano spadło mi krzesło na nogę i zrobił się krwiak za małym palcem. Jedni mówią, że chłodzić, inni grzać, sama nie wiem. Rzecz w tym, że jutro mam zawody i muszę się jako tako wykurować. Macie jakieś sprawdzone sposoby?
no swieze urazy to się raczej powinno chłodzić  🙄
joakul zrobie chyba dokladnie te badania na poczatek  🙂
vanille akurat nie bardzo tzn mam tam mieszkanie ale jeszcze nie mieszkam w Krk  😉
branka z tym poceniem to dokladnie tak, ogolnie zmeczenie tez odczuwam caly czas, kiedys jeździłam 6 koni, teraz jak pojezdze jedna młoda + popracuje to juz jest masakra, moj kon lezy od tygodnia odłogiem.. Zwyczajnie jakos brak mi sił i ta ciągła sennosc.
A moze taka jestem, do tego miewam strasznie niskie cisnienie i to najgorsze w okolicach poludnia/obiadu moze taki zbieg okolicznosci z ta sennoscia. Potrafie miec np 75/45

Ale reszta i najgorsze te włosy, bardzo mnie martwia bo zawsze miałam piekne a zaraz nic mi nie zostanie!
No i cycki tez mi dokladnie 2 rozmiary spadły  😁  😤
Evson, ok 😀 Nie wiem skąd mi się tak skojarzyło. W Krakowie mam akurat lekarza, który na pewno by Cię nie spławił bez badań. Mam nadzieję, że trafisz na takiego u siebie 🙂
Nie mam pojęcia w jakim wątku zadać to pytanie... 😡

Po jakim czasie po laparotomii można zacząć jeździć konno?
Pytam, ponieważ wychodząc dzisiaj ze szpitala usłyszałam że  po tygodniu, co wydaje mi się nieco wcześnie.
Chodzi mi przede wszystkim o bezpieczne zagojenie się rany po cięciu, tak aby nie wystąpiło np jej uszkodzenie.
Może któraś z Was miała taką zagwostkę i chce się podzielić swoim doświadczeniem  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się