Emigracja - czyli re-voltowicze i voltopiry rozsiani po świecie.

busch   Mad god's blessing.
09 maja 2015 23:43
Becia23, widziałam wyniki wyborów UK, dla mnie to jest ostra patologia...
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
09 maja 2015 23:48
Tzn. wyniki wyborów czy protesty to ostra patologia?
busch   Mad god's blessing.
10 maja 2015 00:04
Wyniki wyborów. UKIP ma 13% poparcia i JEDNO miejsce, Scottish National Party 5% i 56 miejsc. Konserwatyści mają większość bezwzględną bez potrzeby zawiązywania koalicji przy poparciu 36%, kiedy druga partia ma tylko 6% mniej poparcia i nic do gadania. WTF??!!  :oczopląs: Nic się nie dziwię że ludzie wyszli na ulicę...
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
10 maja 2015 01:44
I właśnie dlatego roześmiałam się gromkim śmiechem, kiedy przeczytałam w wątku "Wybory 2015" że jakiśtam polski polityk chciałby wprowadzić w PL ten sam system, co mamy w Wielkiej Brytanii 😜

Tak dla zobrazowania:


Gdybyśmy mieli normalny, reprezentatywny system, wyglądałoby to tak:

I choć Conservatives wciąż mieliby najwięcej głosów, to po stracie 90 seats (w porównaniu do stanu obecnego) byliby zmuszeni po raz kolejny do koalicji (aby mieć samodzielną, jednopartiową większość, potrzebnych jest 326 seats).

Przy czym należy pamiętać, że gdybyśmy mieli normalny system, to wyniki mogłyby wyglądać bardzo inaczej.
Bo przez taki poj*bany system wiele ludzi stosuje tak zwane "tactical voting". Czyli - nowe partie takie jak Green nie mają żadnej, najmniejszej szansy na wygranie, żeby nie wiem co. Dlatego głosowanie na nich to strata głosu - bo i tak nie będzie się liczył. Tymczasem ten stracony głos daje jeszcze większe szanse na wygraną dla Cons. Dlatego ostatecznie wybiera się "mniejsze zło" albo głosowanie na następną większą partię od Cons, byleby tylko wywalić Camerona z Numeru 10. I w ten sposób ogrom ludzi, którzy CHCIELIBY głosować na Greens, ostatecznie zagłosowało na Labour, choć tego też wcale nie chcą.

Poza tym, nie głosowało aż 34% ludzi z prawem głosu. Czyli jedna trzecia! Stanowcza większość tych ludzi to nie są osoby, którym się nie chce/nie interesują się, tylko ludzie, którzy są zdania, że to nie ma sensu - po co, ich głos i tak nie zrobi różnicy (i jak widać w tych posranych dysproporcjach - mają poniekąd rację). Jest więc ogromne prawdopodobieństwo, że gdybyśmy mieli normalny system, to zagłosowałoby o wiele, wiele więcej ludzi - i wyniki mogłyby się zmienić jeszcze bardziej znacząco, bo mogłoby się okazać, że wszyscy ci ludzie głosowaliby na przykład na Greens - i partia mogłaby wygrać.

Co do Szkocji i SNP - należy pamiętać, że tylko Szkoci mogą głosować na swoich kandydatów - tzn. nikt w Anglii ani Walii nie mógł głosować na SNP (ani na Scottish Labour itd). Gdyby zachować taki system, to dalej trzeba by było przewidzieć, że cokolwiek wybiorą Szkoci - ich wybór będzie miał zawsze pewną konkretną liczbę miejsc - obecnie jest to 59 miejsc w Parlamencie (a więc na SNP może i głosowało tylko 5% wszystkich głosujących, ale w Szkocji wygrali 56 z 59 seats). Bo oczywiście siłą rzeczy oni zawsze mieliby strasznie malutki procent, bo Szkotów jest mniej niż Anglików i Walijczyków.

Jednym, jedynym plusem obecnego systemu jest to, że UKIP ma tylko jedno miejsce w Parlamencie. 😵 Boże jedyny, aż tyle ludzi na nich głosowało, ze doprawdy straciłam wiarę w ten naród 😵
(Przy okazji, pokazuje jak wielu Anglików to anty imigranccy idioci)



Niestety, nadchodzą naprawdę bardzo, bardzo koszmarne czasy. I teraz znacznie trudniej będzie się pozbyć Tories, bo mają w planach wprowadzić prawo, które będzie zawsze gwarantowało im 20 miejsc w Parlamencie. A to tylko początek. Przez ostatnie 5 lat nie dali rady popisać się w pełni, bo byli w koalicji z Liberal Democrats, którzy trochę ich hamowali. Tak jako ciekawostkę podam listę akt/praw, które Conservatives chcieli przepchnąć w poprzedniej kadencji, a które nie przeszły tylko dzięki blokowi ze strony Lib Dems:
- rządowe monitorowanie tego, co ludzie robią na internecie i na telefonach,
- pozbywanie się Human Rights Act (i zastąpienie go czym sobie wymyślą),
- cięcie budżetu związanego ze zmianą klimatu, tj. alternatywami dla energii,
- redukcja praw pracownika (między innymi, że pracodawca może zwolnić pracownika ot tak, bez konieczności podania powodu),
- referendum o członkostwie w UE,
- zniesienie inheritance tax (czyli milionerom będzie jeszcze łatwiej przekazywać sobie miliony z pokolenia na pokolenie),
- zniesienie housing benefits dla młodych ludzi,
- robienie ze szkół publicznych biznesu, tj. tak, żeby zarabiały,
- zniesienie banu na polowania na lisy, konno i z psami (te polowania, których straszne filmiki poniewierały się po forum),
- wydanie 100 miliardów funtów na odnowienie Trident (broń nuklearna).
Źródło

Jeszcze wczoraj, godziny po ogłoszeniu wyników, pojawiły się artykuły o poważnych planach obcięcia budżetu pomagającego niepełnosprawnym dostać pracę oraz wprowadzenia Snooper's Charter, czyli monitorowanie aktywności na internecie i telefonach.

Więcej na temat prognozy na następne 5 lat tutaj i tutaj.


Ogromnym problemem są też brytyjskie media, które są naprawdę bardzo, bardzo, bardzo skorumpowane i kontrolowane przez Conservatives. Ed Milliband i jego (well, już nie jego, bo zrezygnował) Labour były po prostu masakrowane przez gazety takie jak The Sun i Daily Mail - w sposób tak podły, tak kłamliwy i tak patologiczny, że w każdym innym przypadku toczyłby się proces o zniesławienie i inne takie. Tym samym wyprano głupim, niemyślącym samodzielnie Anglikom mózgi do tego stopnia, że sami zaprowadzili się do rzeźni, powiesili do góry nogami za nóżkę i podcięli sobie gardło. 🤔
Jeśli to kogoś interesuje, to polecam poczytać o pewnym panu nazywającym się Rupert Murdoch 😤

Tak samo rok temu 30,000 ludzi wyszło na ulice Londynu demonstrować o ratowanie NHS (angielski NFZ), sprzeciwiając się jego prywatyzacji (do czego dąży Cameron i spółka) - protest nie został wspomniany przez ŻADNE mainstreamowe brytyjskie media, wzmianka pojawiła się jedynie na dwóch kanałach telewizyjnych: Russia TV i Aljazeera TV (arabska stacja).

No i jeszcze: w ciągu kilku godzin po ogłoszeniu wyników, zrezygnowali z bycia liderami kolejno Nick Clegg (Lib Dem), Ed Milliband (Labour) i Nigel Farage (UKIP - dzięki Bogu). Czyli wyniki okazały się prawdziwą rzezią 😲


I na zakończenie tak tylko wspomnę, że współczuję policjantom, którzy musieli dzisiaj tłumić demonstrację - my też nienawidzimy Cons, bo obcięli budżet policyjny o 20% i teraz obetną o kolejne 20%, a Home Secretary, Theresa May, która zajmuje się między innymi policją, jest naszą prawdziwą zmorą, uprzykrzającą i uniemożliwającą nam pracę kolejnymi koszmarnymi legislacjami - to ona sławetnie powiedziała, że naszą pracą jest "Your job is to cut crime. Nothing more, nothing less" (bo życia to już na przykład nie musimy ratować???). Cons ustawicznie dążą do - również - prywatyzacji policji.



Aaa, i jeśli znowu mają się posypać kolejne głosy, że jak mi tu tak źle, to dlaczego nie wyjadę... 😀iabeł: No, zależnie od tego, czy następny rok będzie faktycznie równie koszmarny, co zapowiadają prognozy, to uciekam stąd do Szkocji albo na drugi koniec świata 🤣 Ten długaśny post wyprodukowałam po to, żeby ludzie mieli świadomość, jak nienormalny i zepsuty jest ten kraj na poziomie samego rządu (jako ciekawostkę? :lol🙂
busch   Mad god's blessing.
10 maja 2015 12:17
Becia23, to widzę że embarga informacyjne i szkalowanie niewygodnych kandydatów nie są jedynie domeną naszego rodzimego Bantustanu 🤣. Goebbels wiecznie żywy - a kto ma władzę w telewizorni, ten wygrywa. Powiem szczerze, że myślałam naiwnie że gdzieś tam istnieją wolne media, ale zignorowanie protestu 30 tys. obywateli chyba jest dostatecznym dowodem, że na pewno Wielka Brytania nie jest jednym z krajów z wolnymi mediami  😉

Ciekawa jestem jak to się odbije na naszej scenie politycznej bo faktycznie pojawił się absurdalny pomysł wprowadzenia u nas JOW-ów, i to jeszcze od "kandydata antysystemowego"  🤔wirek:. Jak dla mnie te statystyki są naprawdę druzgocące, a najgorsze jest to, że ordynację wyborczą muszą zmienić politycy, którzy przez nią zostali wybrani i nie mają żadnego interesu w tym, żeby dać się odspawać od koryta.

A co do ucieczki na drugą stronę świata... Stany Zjednoczone też mają JOW-y at its finest, tam chyba w ogóle nie ma trzeciej partii? Czy się mylę i jest coś poza Republikanami i Demokratami?
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
10 maja 2015 13:14
Oj nie, z tym drugim końcem świata to chodziło mi o Kanadę, USA jest jeszcze gorsze od UK i nie wyniosłabym się tam za nic w świecie 😁

Niestety, brytyjskie media to koszmar. Już wczorajszych protestujących oczernia się jako chuliganów i leniwych bezrobotnych darmozjadów, którzy tylko szukają zadymy. I niestety większość normalnych Anglików w to wierzy. Także tego...

Dokładnie, istotą problemu jest to, że system mogą zmienić tylko sami politycy, którzy oczywiście nie mają w tym najmniejszego interesu 😉 Ba, teraz mają prawdziwą wolność, żeby zrobić tak, żeby odsunięcie ich od władzy graniczyło z cudem. Dlatego czarno widzę przyszłość Wielkiej Brytanii.
Głosowałam na UKIP i dupa, dupa, dupa... Jestem wścieknieta tymi wyborami cholera. A teraz w Polsce ludziom pranie mózgu robią... Świat bardak...
Cariotka   płomienna pasja
11 maja 2015 09:57
Już tydzień w Polsce  😉 dobrze mi tu, tęskniłam za rodziną, psem i koniem ale cieszę się że 1 czerwca wracam.
Ktoś tutaj z okolic Stockport/Manchester?  👀
Przewoził ktoś kota do UK? Jeśli tak, proszę o pw :kwiatek:
może ktos się będzie orientować... Czy jest jakiś sprawdzony, profesjonalny portal (i równie przejrzysty) jak nasze pracuj.pl, ale z ofertami pracy w Belgii?
znowu mnie ciągnie zagranicę 🤔
wendetta Pierwsza szefowa mi kiedyś powiedziała, że już zawsze będzie mnie ciągnęło za granicę, do cudzoziemców. Well, sprawdza się 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
13 maja 2015 16:42
A ja 23 maja wracam na stałe do Polski, nie mogę się doczekać i odliczam dni.. kocham Czechy, ale nie umiem siedzieć tak długo w jednym miejscu. Poza tym Polskę kocham bardziej  😍 Rok jeszcze muszę przesiedzieć w Warszawie ze względu na studia, ale już zaczynam rozkminiać kraje do których mogłabym później pojechać (z NZ na czele oczywiście).
smarcik, jak bedziesz jechać do NZ to zabieram się z Tobą 😍 ja też ciągle się zastanawiam, gdzie i kiedy mogłabym pojechać... siedzenie w jednym miejscu wydaje mi się straszną stratą czasu
Ogloszenia o pracy za granica to zawsze mozna sprawdzic monster. Chyba za wyjatkiem Polski, cala reszta to po prostu monster.be monster.co.uk itd.
chyba najlepszym miejscem jest jednak Linkedin 😀 multum ofert, przejrzyście, profesjonalnie. Minus? Od razu widać jak dużą masz konkurencję... właśnie kolega mi podesłał idealną dla mnie ofertę pracy w Mediolanie- 329 konkurentów 😵

Grzesiek, stety- niestety masz rację...
ja od początku swojej "kariery" współpracuję z zagranicą / obcokrajowcami w Polsce i zdecydowanie dobrze się w tych kontaktach odnajduję. pobyt w Austrii też mnie tylko utwierdził w przekonaniu, że chyba na razie moje miesjce jest poza polską. Na szczęście pośpiechu z niczym nie ma, mogę się spokojnie zastanowić się gdzie konkretnie i co. Na razie mam dwa pomysły: Antwerpia lub włochy (milano lub turyn).
Antwerpia to cudowne miasto.
busch   Mad god's blessing.
13 maja 2015 23:29
smarcik, a dowiadywałaś się jak to jest z uzyskaniem wizy w Nowej Zelandii? Ja słyszałam że jest piekielnie trudno o ile nie masz poszukiwanego przez nich zawodu. I podobno nawet szczegółowo sprawdzają stan zdrowia żebyś czasem tam się u nich nie rozchorowała 😀
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
14 maja 2015 05:52
busch zrobiłam "test przydatności" ( 😁 ) na takiej stronie dla imigrantów i teraz przychodzą mi na maila różne szczegółowe informacje - oferty pracy, co powinnam załatwić, jaka wiza byłaby najkorzystniejsza. Ogólnie to najłatwiej byłoby najpierw dostać pracę będąc w Polsce i dopiero starać się o wizę i jechać. Z tymi poszukiwanymi zawodami to prawda, ale ich lista jest bardzo długa a jednym z nich jest.. instruktor jazdy konnej  😅 Dlatego chyba na początek wsadziłabym sobie wykształcenie w kieszeń i poszukała jakiejś roboty na ranczu/w stajni a dopiero jak już bym się zaaklimatyzowała i postanowiła zostać na dłużej to rozejrzałabym się za bardziej "ambitną pracą"  😉 Choć moje wykształcenie jest związane z wojskiem polskim i UE więc tam to i tak na niewiele mi się przyda  😂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
14 maja 2015 07:43
Na instruktorów jest spore zapotrzebowanie i całkiem niezle zarabiają.
zapytam jeszcze tutaj, bo w końskich od kilku tygodni cisza 😉 jest tu ktoś, kto siedzi w okolicach Mediolanu? :kwiatek:
A czy ktoś z osób mieszkających na wyspach (UK Irlandia) albo innym państwie z ruchem po drugiej stronie opowie o pierwszych wrażeniach/doświadczeniach/śmiesznych sytuacjach  z prowadzenia tam auta?  :kwiatek:
Bischa   TAFC Polska :)
14 maja 2015 13:06
Czy jest tutaj ktoś, kto może pracuje przy koniach/mieszka w Bawarii? Chodzi mi konkretnie o miejscowość Gutenstetten, najbliższe większe miejscowości to Erlangen (40 km), Norymberga (52 km) i Wurzburg (73 km). Jadę do Gutenstteten na Drum Festival, do samego miasteczka i z powrotem z Warszawy dowozi nas autokar podstawiony przez organizatora, wyjazd jest 26, powrót 28 i muszę sobie zorganizować nocleg. Patrzyłam na www.booking.com i na www.trivago.pl, na pierwszej nie pokazuje mi noclegów w tej miejscowości, tylko najbliższych, a najbliższy nocleg jest oddalony o 14 km, w dodatku nie pokazuje mi cen, a na trivago w ogóle nie mają takiej miejscowości. Z racji braku mobilności, dojazdu na miejsce autokarem, faktu, że festival i impreza po nim skończy się na pewno bardzo późno, nie mam możliwości dojechania do innych miejscowości, jadę najprawdopodobniej sama, może pojedzie M. który mnie uczy grać na perkusji, ale on tak jak ja pojedzie autokarem.

Może jest jakaś niemiecka strona z noclegami?
Czy jest tutaj ktoś, kto może pracuje przy koniach/mieszka w Bawarii?

a jak ktos pracuje, ale nie przy koniach? 😁
a tak serio, to może niesmiertelny CS?
Bischa   TAFC Polska :)
14 maja 2015 13:14
Nie no to samo ogłoszenie parafialne w obu działach zamieściłam i nie zmieniłam 😁
Niestety nie ma nikogo, patrzyłam 🙁
A czy ktoś z osób mieszkających na wyspach (UK Irlandia) albo innym państwie z ruchem po drugiej stronie opowie o pierwszych wrażeniach/doświadczeniach/śmiesznych sytuacjach  z prowadzenia tam auta?  :kwiatek:


Ja mialam problem tylko przez pierwsze dwa dni po kupnie samochodu - lewostronny ruch ok, ale chcialam zmieniac biegi po prawej stronie 😉 poza tym bez problemu sie przestawilam. I o dziwo zauwazylam, ze jak teraz jezdze do PL i jezdze po kraju po prawej stronie to jakos mi sie latwiej przestawic-wczesniej jak nie jezdzilam w UK, a tylko w Polsce to przez pierwsze dwa dni w kraju chcialam jezdzic po lewej stronie.
wiecie co, chyba postanowiłam... Pora zacząć planować moją emigrację nr 2. I'm so excited! 😜
Przewoził ktoś kota do UK? Jeśli tak, proszę o pw :kwiatek:

Bay bylo kilka razy o tym w kocim watku, poszperaj, jak nie znajdziesz, napisze raz jeszcze co ja musialam zalatwic aby wjechac do uk (jechalam do Irlandii)
wendetta, mialo byc w przyszlym roku?!? Szalona  😀
sanna, dzięki! Nawinął mi się ten wątek i w ogóle nie pomyślałam o kocim :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się