M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)

Kiedy nie zamykasz klapy robi się coś takiego:

http://www.discovery.com/tv-shows/other-shows/videos/time-warp-toilet-flush/



więc umieszczony blisko ręcznik i szczoteczki są całe w drobinkach wody z kibla.
Oglądałam kiedyś program gdzie sprawdzali ile wydobywa się przy zamkniętej klapie ale nie potrafię teraz go znaleźć. Wszystko w koło się świeciło.
escada, pewnie marketing... Daj znać o co chodziło. Powodzenia!
No co wy z tym kiblem, nie ma opcji, żeby spłukać wodę przy otwartym. Jak ktoś ma to w tyłku, to tak długo się go piłuje i szkoli, aż zapamięta do końca życia, brrr.
dla mnie to spłukiwanie jest takie oczywiste że nie pomyślałam o innej opcji… ba - po spłukaniu się otwiera i sprawdza czy nie trzeba wyszczotkować  👀
Jestem po wstępnych rozmowach i łatwo nie będzie, bo jedno z nich sprzedali po długich negocjacjach drożej niż my chcemy... No nic, poszła pierwsza oferta jeśli odmówia to zaproponujemy kasę pod stołem. Grunt to załapać się na mdm.
escada, trzymam kciuki. Pokażesz rozkład?
Jak się coś wyklaruje to pokaże, narazie jestem zła i zrezygnowana :/ nie chce się dalej nakręcac skoro raczej nic z tego nie wyjdzie...
Rozumiem, uszy do góry, jak nie to to inne będzie  :kwiatek:
Dzięki dziewczyny!!! Adriena, a nie przeszkadza Wam łączenie materacy na środku? 🙂 Pytam, bo my często kotłujemy się na środku i w poprzek, i jakoś nie wybrażam sobie dwóch osobnych materacy w naszym przypadku. 🙂 Choć myślałam o tym. Myślałam też o tych dużych, ale dwustrefowych tak jakby. Właśnie dla każdego coś innego. 🙂

Nie ma z tym żadnego problemu, to są naprawdę dobre materace i nie robi się dziura, ani nie czuć specjalnie łączenia. Dzielone materace warto też kupić jak szerokość łóżka jest już od 180 cm wzwyż bo po 1 nie dostaniesz najprawdopodobniej gwarancji na materac kieszonkowy o wymiarach 180cm i więcej, dwa po prostu go sama nie obrócisz, a jeśli nawet go bedziesz obracać (np materac zima/lato) to może się taki materac uszkodzić, bo to ogromna powierzchnia i ciężar. Przy mniejszych np 160 to może być ok taki pojedyńczy.

Dziewczyny co do pryskania, to czytałam kiedyś taki artykuł nt najbardziej brudnych/niehigienicznych stref w domu i niestety umywalka obok toalety to "nieszczęście". Mnie akurat przekonali argumentacją, bo tak jak ktoś wspomniał nie zawsze wszyscy zamykają klapę podczas spłukiwania i może coś pójść na boki. A bakterie kałowe są takie se.. 😉
Jeśli można tak zaprojektować łazienkę że toaleta jest daleko od umywalki to warto.
My mamy toaletę koło umywalki.
Poza tym to co w kiblu to pryszcz w porównaniu z tym jakie świństwa siedzą w kuchennych zmywakach czy gąbeczkach a każdy prawie takie coś używa.
Wyszli z propozycją, dostaniemy cenę mdm o ile doplacimy za coś około 4000zl (personalizacja tarasu np w umowie CP), czyli opuścili tyle za ile poszło to obok..
Dworcika   Fantasmagoria
11 maja 2015 19:50
escada, i co? Decydujecie się? 🙂
My mamy toaletę koło umywalki.
Poza tym to co w kiblu to pryszcz w porównaniu z tym jakie świństwa siedzą w kuchennych zmywakach czy gąbeczkach a każdy prawie takie coś używa.
Dlatego taką gąbeczkę to zmienia się bardzo b.często. Przynajmniej ja tak robię.

No i nie wiem czy to co z kibla na szczoteczce i ręczniku, jest "lepsze" od tego co w zlewozmywaku...
Dworcika jeszcze spróbuję coś uszarpac  😁
Dworcika   Fantasmagoria
11 maja 2015 20:53
To trzymam kciuki 🙂
escada, szarpcie szarpcie, bo dopiero zaczęliście negocjacje! U nas sprawa trwała łącznie 7 miesięcy 😁 ale za to zakończyła się pełną satysfakcją (nawet u mojego męża-perfekcjonisty), więc warto się uzbroić w cierpliwość i nerwy z żelaza niż przepłacić dla świętego spokoju 🙂
[quote author=Muffinka link=topic=7003.msg2355255#msg2355255 date=1431360333]
My mamy toaletę koło umywalki.
Poza tym to co w kiblu to pryszcz w porównaniu z tym jakie świństwa siedzą w kuchennych zmywakach czy gąbeczkach a każdy prawie takie coś używa.
Dlatego taką gąbeczkę to zmienia się bardzo b.często. Przynajmniej ja tak robię.

No i nie wiem czy to co z kibla na szczoteczce i ręczniku, jest "lepsze" od tego co w zlewozmywaku...
[/quote]

Kiedyś oglądałam o tym program. To nie mój wymysł, tylko tak tam mówili.
Szczerze to nigdy nie myślałam o tym że kibel blisko umywalki jest niehigieniczny. Może jest, ale ja już tego nie zmienię.
Śledzę wątek i widzę, że sporo zmian. U nas też się dzieje.. 2 lata temu kupiona działka, a dzisiaj stoi już wymarzony dom z bali, cała działka ogrodzona i powoli ogarniamy resztę. W tym tygodniu bierzemy niestety kredyt i plan jest taki by w tym roku tam zamieszkać  😍

Życie u mnie zawsze pędziło, ale teraz - synek, wykańczanie domu, praca... jak nas nie wykończy to wykończymy go 😉 i PARAPETÓWA!
Muffinka domyślam się, ale to chyba trochę uproszczenie. Jak ktoś trzyma podstawową higienę w kuchni to nie ma co się przejmować zbytnio. Jednak fruwające bakterie kałowe w łazience to już trochę inna sprawa więc jeśli można to jakoś inaczej ogarnąć na etapie projektowania, to czemu nie?
Dzionka, tylko nasze stoi już jakiś czas gotowe, a dokopalam się do cen z przed roku czy dwóch. Ogólnie cena już poszła w dół jakieś 40-60 tys od wyjściowej,  to co zbijamy to resztki,  a niestety zainteresowanie jest spore. Jak nic nie ugram (a ugrać mogę najwyżej 1-2 tyś) to jakoś to przeżyje 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
12 maja 2015 07:06
A u nas do przodu, działka od wczoraj moja, a dziś mąż już w drodze do - oby - naszego wykonawcy. Oby nie wyszły żadne kwiatki i za rok nasz "większy garaż", jak to ktoś określił w komentarzach, zacznie powstawać 🙂
maleństwo, GRATULACJE!!!
O 9 umówiłam się z facetem od podłogi. I co robię?? Czekam.... Ludzie nie maja jednak szacunku do pracy, do czasu i do drugiego człowieka.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
12 maja 2015 08:59
yegua, a dziękuję. Mąż dzwonił, znaleźli kilka sposobów na cięcie kosztów (m.in. rezygnacja z okiennic - trochę szkoda, no ale 7 tysi zostaje w kieszeni, a my mamy naprawdę sztywny budżet...) i jadą obejrzeć podobny domek w fazie budowy.

A wczoraj u notariusza poznaliśmy przyszłych sąsiadów - zapowiada się osiedle młodych, sporo dzieci - fajnie!
Gillian   four letter word
12 maja 2015 09:08
Ludzie, czy 3800zł za ADAPTACJĘ projektu to dużo czy średnio? mało? wydaje mi się, że znalazłam mega fajnego architekta, siedziałam u niego 2 godziny i tłumaczył mi punkt po punkcie. Mózg mam kwadratowy od informacji ale przynajmniej dowiedziałam się, że nie musimy odralniać ziemi, że jest coś takiego jak projekt warunków zabudowy i kilka innych przydatnych spraw  🏇
jeśli go wynajmiemy to on będzie latał za papierami i wszystko załatwiał aż do pozwolenia na budowę. Szlaki ma przetarte w urzędach, prowadzi kilka spraw na raz obecnie. Wycenił mi po kolei co ile i za co. Od razu mi lepiej 🙂
nada super - no to wreszcie chyba czas na chodskiego psa? 😉
maleństwo idziesz jak burza! Gratuluję własnej działki, to jest duża rzecz!

yegua Dzionka fajnie, że szafy się spodobały 🙂 zrobiłam dzisiaj jeszczę parę fot lustrzanką dla projektantki





maleństwo   I'll love you till the end of time...
12 maja 2015 09:19
Hiacynta, spoko, zaraz zwolnimy, czekając na termin 😉 Póki co wstepnie robimy risercz w sprawie mebli do kuchni i wyposażenia łazienki. Musi być po taniości, po paru latach, jeśli będzie kasa, to się wymieni.
A działka duża rzecz, niezłą sinusoidę emocjonalną wczoraj zaliczyłam 🙂
Gillian, wg mnie sporo. Płaciłam (firma z Wrocławia) chyba 2300zł. Przy czym to też zalezy jaki jest zakres prac, bo ja nie robiłam żadnych zmian w projekcie - w cenę wliczone było tylko: wyrysowanie domu na mapie, zagospodarowanie terenu (np. wyznaczenie miejsca na parking), narysowanie przyłączy i załatwienie wszystkich "pieczątek" od branżystów. Do urzędów w dokumentami już sama biegałam.
Gillian jak dla mnie bardzo dużo! Ja płaciłam 2000zł za to co Agita napisała plus kilka zmian w projekcie domu + praktycznie całkowite przeprojektowanie stajni. Do urzędów nie biegałam, osobiście odebrałam tylko pozwolenie na budowę. Tylko, że ja jestem z małego miasteczka
Muffinka domyślam się, ale to chyba trochę uproszczenie. Jak ktoś trzyma podstawową higienę w kuchni to nie ma co się przejmować zbytnio. Jednak fruwające bakterie kałowe w łazience to już trochę inna sprawa więc jeśli można to jakoś inaczej ogarnąć na etapie projektowania, to czemu nie?



Chyba ze ktoś ma takiego pierdolca na punkcie czyszczenia kibla jak ja 😉 Serio, nie mam obaw ze jakoś wiele tych świństw lata mi w powietrzu.
Ale oczywiście rozumiem to i pewnie teraz kombinowałabym inaczej z ustawieniem łazienki.
Chociaz z drugiej strony przy małej łazience to chyba nie ma jakoś tak wielkiego znaczenia czy kibel od umywalki jest 50 cm czy 100 cm.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się