Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

olga96, ja wrócę do kwestii finansowych. Kto miałby to robić? Z czego miałaby być finansowana jego praca? Jak do tego ułożyć prawo?

Ja również chciałabym aby wszystko było idealne. Zwierzęta z legalnych hodowli, wszystkie szczęśliwe w domkach, nie znające łańcucha ani bata. Zadbane , leczone, kochane, znakowane... Poczytajcie sobie jednak rozgłaszane m.in na re-volcie mity o chipach - w wątku o chipowaniu. Jakiż to lament się podniósł gdy próbowano wprowadzić obowiązek chipowania koni w Polsce... A to tylko chip, nie zabieg sterylizacji zwierzęcia.

I zdecydowanie zgodzę się tu z Megane w kwestii uświadamiania. Uświadamianie, kierowanie do odpowiednich służb kastrujących zwierzęta za darmo - to może poprawić jakość ich życia zmniejszajac populację. Natomiast kompletnie nie zgodzę się, że zwierzęta posiadać mogą jedynei bogacze, hodowca z Posadowa był bogaty... Nie zabierałabym psiaków ubogim startuszkom tylko daltego że są ubodzy... przay takim podejściu bbowiem konie trzeba by pozabierać 80% ich właścicieli w kraju.

Megane rzeczywiscei głupawka, szkoda bo ja uważam że dyskusja na ten temat jest potrzebna. Ale dyskusja, nie utopijne teorie o kolorowej tęczy 😉
[quote author=E. link=topic=190.msg2355745#msg2355745 date=1431426280]
olga96 bo to już dla mnie brzmi, jak ustrój totalitarny, ten ponoć ustrój już były, a widać niektórym wciąż siedziw  głowach


Napisalam, by poprosić o zgodę, a nie zabrać bez zgody
[/quote]

a to przepraszam, jeśli nie doczytałma, albo źle cię zrozumiałam  :kwiatek:
Ta moja znajoma wykastrowała koty o zgode nie pytając... U weta mowila, ze sie kolejny kot przyplątał i nie chce kociąt. I po bólu 😉


Ale co w tym za sens kastrować kocury  ?  Na takiej typowej wsi wykastrowanie nawet 90% kotów, w wszystkich właścicieli nic, a nic nie da. I tak ten 10 % pół dzikich nie da się złapać.

Większy już sens ma sterylizacja kocic.
[quote author=_Gaga link=topic=190.msg2355801#msg2355801 date=1431429621]
olga96, ja wrócę do kwestii finansowych. Kto miałby to robić? Z czego miałaby być finansowana jego praca? Jak do tego ułożyć prawo?
[/quote]
askąd sa pieniądze na schroniska? może zamiast na schroniska, wydzielić z tego pieniądze na kastracje?
a zbiórki? na schronisko to każdy daje, ale może zbiorka na sterylizacje?
Gdyby się chciało jest możliwość. Znów posłużę się przykładem sąsiada. Posiada obecnie chyba 4 kotki. Mógłby zanieść je i powiedzieć, że się przyplątały i zostałyby wysterlizowane w naszym małym mieście za darmo. Ale tego nie zrobi. W skutek czego ba świat w tym roku przyjdzie może 20 kotów. Według mnie brak ludziom wiedzy. Gdybyśmy uświadomili ludzi o tym ile kosztuje utrzymanie schronisk, a ile sterylizacja, że byłoby to bardziej opłacalne to ludzie zmieniliby sposób patrzenia na to i mentalność.

Może jednak poprosimy adminów o wydzielenie wątku o sterylizacji za i przeciw, bo mamy juz duży  🚫
E., zbiórka nie jest stałym przychodem, nie można opierać kastracji setek tysięcy zwierząt na zbiórkach... Schroniska utrzymują gminy zgodnie z nowym prawem. Nie każdą gminę na to stać ,zatem jakośc usług też pozostawia sporo do życzenia... Schroniska generalnie powinny sterylizować i kastrować zwierzaki i często to robią. Co więcej przybłędy są kastrowane za darmo, TOZy pomagają też biednym dopłacając do kosztów leczenia. Tylko ludzie nie znaja tych źródeł finansowania ewentualnych zabiegów. Stąd wniosek, ze trzeba uświadamiać, nie zmuszać. Pokazać korzyści nie walczyc z wiatrakami. Inaczej wyjdzie kolejny przepis w stylu teo o uwiązaniu psa... nboby nie można, ale kto mi cokolwiek udowodni?
a co to za znaczenie ma ile kosztuje schronisko, a ile sterylizacja, ale o fakt ze schroniska się po prostu nie sprawdzają, a psów/kotów jest coraz do więcej

gaga problem, może i jest w poszczególnych gminach, ale mysle że na poziomie województwa nie było by już takiego problemu, znaleć fundusze. poza tym, podkreślam, więcej wysterylizowanych psów teraz, to mniej bezdomnych niechcianych psów potem, a wiec w dłuższym okresie czasu zysk dla zwierząt i mniejsze nakłady finansowe, na utrzymanie i sterylizowanie bezdomnych
E., w mojej okolicy psów i kotów jest coraz mniej a schroniska nie są już przepełnione i się sprawdzają...
to chyba dobrze, ale schronisko w Krakowie ma się dobrze, a ilość zwierząt się nie zmniejsza, więc chyba jednak nie wszędzie jest tak jak u Ciebie
Myślę, że schroniska by się sprawdzały całkiem dobrze, gdyby po pierwsze wszystkie dysponowały odpowiednią ilością pieniędzy, a po drugie gdyby ludzie nie mnożyli zwierząt na potęgę, a potem nie wyrzucali ich na ulicę. Nie jest winą schroniska, że ma miejsce na x bezdomnych zwierząt, ale w danym mieście jest ich 3x.
Murat-Gazon, i wracamu do punktu wyjścia - zo zrobić aby nie mnożyli?
Próbowano zabraniać, znakować, etc... i lipa 🙁
Możnaby też nałożyć podatek od posiadania zwierzęcia i przestrzegać tego, by osoby to płaciły. Gdyby wraz ze wzrostem ilości zwierząt koszt następnego byłby coraz wyższy osoby te zaczęłyby się zastanawiać nad tym, czy opłaca im się płacić za kolejne rozmnażone zwierzęta.
Gdyby obowiązek płacenia tego byłby tylko za psy niewysteryliowane bardziej oplacaloby się wysterylizowac, niż go płacić. Zawsze chodzi o pieniądze
olga96, ale taki podatek już teraz jest i obowiązuje i problemu nie rozwiązuje!
Gaga bo to chyba nie jest problem "co zrobić, aby ludzie nie mnożyli", ale "co zrobić, aby ludzie wzięli odpowiedzialność za stworzenia, które są ich własnością". A nie wiem, czy jest metoda na nauczenie odpowiedzialności osoby nieodpowiedzialnej... Jeżeli kogoś wszystkie te kwestie nie obchodzą, to nie ma specjalnej szansy, że zaczną.

olga podatek jest, ale... ile znasz osób, które zarejestrowały swojego psa/kota? Ja ani jednej. A posiadaczy psów/kotów znam na pęczki.
olga96, ale taki podatek już teraz jest i obowiązuje i problemu nie rozwiązuje!


U nas go znieśli
Podatek obowiązuje w miastach. Na wsiach nie...
Z podatku zwolnione są m.in. osoby posiadające zwierzęta niehodowlane (wysterylizowane) to kolejna próba ograniczenia niechcianej populacji... niestety również nieskuteczna 🙁
Mieszkam w miejscowości o prawach miejskich i nie ma już tego podatku u nas, został zniesiony.
olga96, zapewne nie wszędzie obowiązuje.
On obowiązywał , tyle, że prawie nikt go nie płacił i więcej z tym było zachodu niż kozysci wiec znieśli go
olga96  🤔 Nie dziwię się, że polskie prawo jest jakie jest. Skoro jak dany przepis nie działa, to można go znieść... Ciekawe, jakie jeszcze przepisy można będzie w przyszłości tak zlikwidować, bo ludzie ich nie przestrzegają.  👿
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
12 maja 2015 13:21
[quote author=_Gaga link=topic=190.msg2355841#msg2355841 date=1431431435]
Podatek obowiązuje w miastach. Na wsiach nie...
Z podatku zwolnione są m.in. osoby posiadające zwierzęta niehodowlane (wysterylizowane) to kolejna próba ograniczenia niechcianej populacji... niestety również nieskuteczna 🙁
[/quote]

A ja płaciłam nawet w tym roku, mimo, że pies był wykastrowany.
Przepraszam źle sięwyraziłam. Z podatku w Szczecinie zwolnione są osoby... (itd).
omnia   żeby zobaczyć świat, trzeba przejść przez próg
12 maja 2015 13:38
Gaga sorki, ale nie chodzi mi o osoby bogate a takie które stać na utrzymanie zwierzaka. Jak chce to może sobie od gęby odjąć i mieć psa, ale jak nie chcesz (i tak, bo czasem juž nie masz czego sobie odejmować) to nie miej psa. Dlaczego zwierzę ma płacić za czyjeś "chcenie"? Oczywiście że i bogaty może być s..snem, no ale nie oszukujmy się łatwiej jest zadbać o zwierzaki mając kasę. Nie kokosy. Kasę na życie i ZWIERZA. A jak nie masz na zwierza, to nie miej. Napatrzyłam się na zwierza, które przynoszono do uśpienia bo nie było kasy na ich leczenie 🙁. Bo pies tani - po co dbać? A jakby był drogi to tak, mieliby tylko ci, którzy chcieliby mieć psa.
omnia, wiesz... mi się też marzy garniec złota na końcu tęczy... 😁
omnia nieprawda. Bywa tak, że leczenie przewyższa po wielekroć koszt zakupu zwierzęcia - nawet drogiego. Chyba nie ma lepszego forum niż końskie, jeżeli chodzi o taką świadomość.
[quote author=Murat-Gazon link=topic=190.msg2355855#msg2355855 date=1431432952]
olga96  🤔 Nie dziwię się, że polskie prawo jest jakie jest. Skoro jak dany przepis nie działa, to można go znieść... Ciekawe, jakie jeszcze przepisy można będzie w przyszłości tak zlikwidować, bo ludzie ich nie przestrzegają.  👿
[/quote]

Bardziej widać się opłacało zrobić tak, niż wyegzekwować płacenia. Każda gmina sama ustala wysokości podatku od posiadania zwierząt
[quote author=Liściu link=topic=190.msg2355806#msg2355806 date=1431429776]
Ta moja znajoma wykastrowała koty o zgode nie pytając... U weta mowila, ze sie kolejny kot przyplątał i nie chce kociąt. I po bólu 😉


Ale co w tym za sens kastrować kocury  ?  Na takiej typowej wsi wykastrowanie nawet 90% kotów, w wszystkich właścicieli nic, a nic nie da. I tak ten 10 % pół dzikich nie da się złapać.

Większy już sens ma sterylizacja kocic.
[/quote]
Edit: głównie kotki i ze dwa koty
Gaga, temat jak najbardziej dobry i być powinien, tylko nie w wątku o nietypowych ogłoszeniach, o to mi chodzi 😉
O Szwajcarii zacytuje samą siebie sprzed kilku stron. "Znajoma ze Szwajcarii chciala psa do bloku, potrzebowała podpisów mieszkańców, jeden sie nie zgodził i... Nie ma psa". U nas sie bierze, porzuca, nie pilnuje, psy pod samochody wpadają i jeszcze jest afera, ze idiota kierowca psa przejechał, schroniska przepełnione, fundacje płaczą a psy w wiekszosci przypadkow siedzą w klatkach, w stylu zasranej umieralni...
- kurcze, jak widać czasem trzeba ostro, aby było dobrze (dobrze dla zwierząt, bo to o nie tu głównie chodzi)
- kilka lat temu można było trzymać w domach zwierzęta egzotyczne, aż w końcu zostało to zabronione w jakimś sporym stopniu,  a wszystkie trzeba było zarejestrować, - jak widać, można wprowadzić jakiś system identyfikacji tylko trzeba chciec



Edit... jak znoszą podatki od psów, to może jak nie bedę płaciła np dochodowego, to też mi go zniosą  😁
A jakby był drogi to tak, mieliby tylko ci, którzy chcieliby mieć psa.


głupio rozumujesz i to bardzo
bo nie jden był taki, którego było stać, ale nie dał kasy, bo taniej kupić nowego
albo jeszcze jeden przykład właścciela, czyli nie róbmy nic, bo go będzie bolało  🤬
Myślę, że nie mozna uogólniać. Znam przypadek, kiedy dziewczyna (raczej z tych uboższych) wydała naprawdę sporo pieniędzy, żeby wyleczyć znalezionego na ulicy, rannego psa. Nie zawsze miała pieniądze, żeby wetowi zapłacić już, teraz, więc leczyła go "na krechę". Dług spłaciła z czasem, po trochu. Pies już u niej został i mimo, że nadal jest tak, że dziewczę pieniędzy z klozetu nie wyciąga to myślę, że psu jest tam lepiej niż u niejednego bogatego. Następny przykład. Kasiasta rodzina miała husky (bo był okres, że były bardzo modne), po kilku latach pies zginął. Nie wiadomo jak i gdzie. Po prostu nawiał. Nikt z nich nie fatygował się, żeby choć spróbować go znaleźć. Facet mówił "wróci to wróci, nie wróci - trudno". Po może trzech tygodniach kupili sobie shih tzu (bo teraz one są modne  😵 ).
Prawda jest taka, że jak człowiek ma głowę na karku i umie z niej odpowiednio korzystać to nie ma znaczenia czy jest biedny czy bogaty. Po prostu wie jak się odpowiedzialnie zachować.
ZADZIWIAJĄCE, NIETYPOWE OGŁOSZENIA jakby ktoś niewiedział, taki jest tytuł wątku  🤬
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się