Co mnie wkurza w jeździectwie?

.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
06 maja 2015 12:35
edit: pomyliłam wątki :kwiatek:
chyba pomyliłaś wątki 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
06 maja 2015 16:34
Faktycznie 😁 Już znikam :kwiatek:
Facella   Dawna re-volto wróć!
10 maja 2015 16:03
Wkurza mnie, że przez właściciela-idiotę marnują się miesiące pracy włożone w naprawdę poj...e konie, które już chodziły normalnie pod siodłem... Bo ten gość się nic nie zna, nie potrafi ocenić, jak koń powinien pracować i jak powinien na tym koniu wyglądać jeździec... Daje konia byle komu, byle gówniarz, który ledwo z podstawówki wyszedł, który z żadnej strony nie potrafi jeździć i który lata po siodle gorzej niż wór kartofli, jedzie sobie w teren bez nadzoru i robi "dzikie galopy"  👿
robakt   Liczy się jutro.
10 maja 2015 16:42
Facella witam w klubie.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
10 maja 2015 16:49
Nienawidzę, nienawidzę tego że 10 miesięcy wystarczy aby zburzyć cały poukładany , wypracowany plan z koniem.
Jestem załamana, totalnie.
Odechciewa mi się jazdy, odechciewa mi się wszystkiego. Mam dość bycia dzielną, mam dość tego ze zaczynam od początku.
Nawet jako najgorszej jakości rasowy rekreant dupoklep. 😕
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
11 maja 2015 17:28
Odechciewa mi się jazdy, odechciewa mi się wszystkiego. Mam dość bycia dzielną, mam dość tego ze zaczynam od początku.


Też się do Was dołączę...
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 maja 2015 19:04
Tylko wiesz że nie możemy się poddać?  😡
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
11 maja 2015 19:54
Wiem  :kwiatek: staram się nie poddawać, a co najwyżej spróbować na nowo wszystko poukładać w głowie i przetrwać reset mózgu mojego konia(który to już zresztą raz...?  :icon_rolleyes🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
11 maja 2015 20:11
ja tez sie odbijam od jednego ringu do drugiego. 😡
To ja wyleję swoje żale.. może nie do końca w stu procentach "w jeździectwie" ale w sobie samej..
O losie, czemuż ze mnie zrobił takiego kurdupla?!  😵 Znaleźć nawet przeciętne siodło uj. w rozmiarze 16" lub używane oficerki na stopę 36 z krótką łydką nawet u Niemców graniczy z cudem. Po ponad dwóch miesiącach codziennej walki i przekopywaniu/odświeżaniu kilkuset stron mam ochotę powygryzać sobie żyły.
kup zwykłe i obetnij, ja tak zrobiłam kupując na tablicy prawie-nówki za bezcen i teraz mam super oficerki za ok 200 zł (a jestem wyjątkowo krótkonoga) 😉
Też o tym powoli myślałam 😉 Ale i tak rozmiaru 36 jak na skazanie.
wiesz co ja trafiłam tak ze 38 wypadły spoko, a też normalnie noszę 36 🙂

(ale oczywiście nie są to buty do chodzenia z uśmiechem na twarzy i codziennej jazdy :p)
Wkurza mnie to że bardzo przywiązuje się do ludzi i ciężko mi zmienić stajnie, mimo że wiem, że w danym miejscu mój rozwój się zatrzymał. Czuje się w jakiś sposób zobowiązana wobec osób które były dla mnie miłe, traktowały mnie prawie jak rodzinę 🙁
Nienawidzę podejmować takich decyzji!!
zmiana stajni nie musi wiązać się z utratą kontaktów 🙂 będzie dobrze 🙂
xymena, "mój" koń jest tak mały, że marzę o tym, żeby być kurduplem, a tu ponad 170 🙁 I czeka mnie zmiana konia (a odkłaaadam to i odkłaadam)
To mnie wkurza

xymena, "mój" koń jest tak mały, że marzę o tym, żeby być kurduplem, a tu ponad 170 🙁 I czeka mnie zmiana konia (a odkłaaadam to i odkłaadam)


Ja mam to samo, koń kurdupel, a ja żyrafa  😵
Libeerte, TheWunia, no ale taką piękną długą łydką dotknąć konia to jest coś! a nie serdelkiem :<
dajcie mi chociaż tak z 5 cm więcej od siebie i wszystkie będziemy happy  😁
Ze mną już wiele osób chciało robić transakcje i wzrostowe i wagowe, ale niestety ani nie zmalałam, ani nie przytyłam  😁
U mnie rozwiązanie jest w teorii proste, zmienić konia, ale w praktyce to najtrudniejsze rozwiązanie 😉
Spoko, chętnie oddam 😀
Pozdrawiam moje trzynaście rozmów telefonicznych w tym tygodniu z weterynarzem, zapalenie oskrzeli mojego konia, ropień, 3 tygodnie przerwy po dwu miesięcznym profesjonalnym treningu i leki, których nigdzie nie da się dostać od ręki..
To mnie wkurza w jeździectwie 🙁
Wkurzają mnie stajnie w okolicy, bo powoli jest to wybór pomiędzy mniejszym złem. Myślałam, że jest super - mój koń ma padoki i jest super karmiony, ja mam hale z super podłożem, placu zewnątrznego narazie ni ma, ale hala jest izolowana, więc trudno, widoki średniawe, ale idzie przeżyć, w upały nawet dobra opcja, bo nie jest aż tak gorąco, słońce nie pali. Teren może kiepski, ale to też idzie przeżyć, na jakiś spacer da się pojechać. Naprawdę, w sumie kapitalne warunki, cały czas ośrodek w rozwoju.
Wkurza mnie jednak to, ze nie idzie przetłumaczyć, że jeden koń, z którymi chodzą inne pensjonatowe na padoki jest po prostu stuknięty. Goni, gryzie, kopie, rzuca sie na konie i ludzi. Tyle razy było mówione, zgłaszane, tłumaczone, że powinien chodzić osobno. Konie non-stop po ranione. Tyle razy było powtarzane - kiedyś będzie jeszcze tragedia.
I co? I pare dni temu - jeden szyta łopatka. Napewno jego sprawka, bo moje też mają regularnie rany w tym samym miejscu. Mojemu oberwało się w łeb i w nogi tylnie. Przyjeżdżam po dwóch dniach nieobecności, nie wiedziałam, że coś się działo, ściągam konia z padoku - staw skokowy x2, cała gira w podropiałych strupach, podpuchnięta od pęciny do pośladków, druga też zadraśnieta, w łeb musiał kopa dostać, szczęściem-nieszczęściem w kantar, bo futro całe odbarte z kantara, pod kantarem tylko kawałek skóry zdarty, a nos spuchnięty piknie tak, że mi drugi koń garbonosy się zrobił  😵
Na szczęście nie kuleje, ale wet i tak był obejrzeć i przeciwzapalny podać. Pod wodą po schłodzeniu opuchlizna nieco zeszła, zaraz w ruch psikacze i maści poszły. Na turbo szczęście nie kuleje, pół roku temu miał tą gire skręconą - też pewnie bo uciekał, on sam z siebie nieruchliwy wybitnie.
I słysze - Kary (czyli ten durny) - od dwóch dni nie na padoku (czyt, w ten dzień, co się konie potłukły to go magicznie już nie było). A konie to w płot kopały. Ta, a kobieta jak ją mąż bije to też wpada na drzwi... Już widze, jak mój ciotowaty koń, który boi się dotknąć tasiemki walił w płot. Z dyńki. I już widze, jak deska grubości 2cm nie pękła po kopach od przypakowanego ślązaka. I tak sobie z niczego niby w ten płot walił? Powiem tak - jeszcze o moim drugim bym może uwierzyła, ale ten egzemparz, to ostoja ciapowatości i flegmatyzmu, on chyba nawet nie ogarnia jak się podnosi tyły do kopania. Scenariusz tak potwornie nierealny, że jakoś nie wierzę w niego.
Nie widziałam, więc nie udowodnie, ale zastrzegłam jedno - jescze raz tego popaprańca zobacze ze swoimi końmi na padoku, to je zabieram, choćbym je miała na ogródek wstawić. Jak jest taki normalny i tragizuje, to niech go sobie do swoich koni puszczają. Bo ja mam już dość ponoszenia kosztów weterynarza, dość strachu o to, że w końcu któryś mój koń zgarnie tak, że nie będzie szło go poskładać.
I wiecie co mnie wkurza najbardziej? Że tak na prawdę nie mam gdzie koni zabrać. W okolicy jest kilka stajni, ale albo nie ma padoków, a jeden z moich koni jest alergiczny i udusi się będąc 24/h w stajni, albo nie karmią, albo karmią - spleśniałym sianem, albo nie wybierają obornika przez ponad 10tyg, albo nie ma gdzie jeździć (pseudo plac 20x20 pokryty 300 dni w roku błotem), albo właściciel jest niezrównoważony psychicznie, a jak są fajne warunki to 40km dojazdu (czasowo sie nie wyrobię, miesieczne koszty paliwa też bolą) i nie mają już nawet miejsc. Tak trudno prowadzić tą stajnie po prostu tak fair? Karmić normalnym sianem, wybierać obornik i reagować, jak tyle osób zwraca na coś uwagę? Mam jakieś nierealne wymagania, czy coś? Padok, karmienie normalnym żarciem, wybieranie obornika raz na 2-3 tygodnie i miejsce do jazdy, no i reakcja jakakolwiek na uwagi na czas, nie dopiero wtedy, jak stanie się tragedia? To tak dużo? Bo wychodzi na to, że tak  🙄
keirashara, niestety, jak mus to mus 🙁 zdrowie konia przede wszystkim. Jeśli będziesz musiała zabrać konie (oby jednak było już wszystko ok), to wydaje mi się, ze lepszą opcją byłoby wstawić konia dalej, ale gdzie warunki są dobre. Nawet jakbyś nie mogła być często u konia, to przynajmniej byłabyś spokojniejsza.
Mnie też to wkurza, że są stajnie, które warunki mają słabe (i nie widać szansy albo jakiejkolwiek motywacji do zmian). Ale są tam pensjonariusze, bo nie mają lepszej alternatywy (albo sami nie chcą jej znaleźć?)
Wkurzają mnie te małe muszki, które wlatują koniom do uszu!  👿
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
22 maja 2015 15:51
Sonkowa, nauszniki =)
keirashara a gdzie ty stoisz z koniem  😲
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
22 maja 2015 17:36
Zdjęcia w ogłoszeniach "dla uwagi" - kompletnie nie związane z treścią  😤
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się