"Nie ogarniam jak..."

[quote author=budyń link=topic=95120.msg2356119#msg2356119 date=1431458175]
Nie ogarniam, że większość facetów na tym forum to jakieś skrajne buce, które sobą nic nie reprezentują. Choć są oczywiście wyjątki (ze 3? 🤣 )
[/quote]


Hm... budyń, stąpasz po cieniutkiej linii  😀   

Uwaga, uwaga! To co napisałem wyżej, to żart i mam nadzieję, że tak zostanie potraktowany  🤣  🚫
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
12 maja 2015 20:37
Ale już [url=http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,14621.msg576307.html#msg576307]tu[/url] czy [url=http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,14621.msg610993.html#msg610993]tu[/url] Marcelina była już traktowana z ogromną sympatią ze strony reszty użytkowników - i tak jak pisałam, zachęcali żeby dalej wrzucała zdjęcia 😉

drabcio, nie żeby tego, ale większość młodych i nowych osóbek (tzn. szczypiorów) jest w ten sposób traktowana. Ba, część revoltowiczów się nawet tym szczyci? Nie twierdzę, że to OK, wręcz przeciwnie!, ale chodzi mi tylko o to, że Marcelina nie była wyjątkiem i "została tak potraktowana bo kupiła Replaya".
Misiek69, jesteś brany pod uwagę jako ten właśnie wyjątek :P Poza tym masz rewelacyjnego wielkokonia, więc to taka taryfa ulgowa 😁
No to moze w obliczu takiej sytuacji wsadzmy sobie chociaz tymczasowo swoje opinie (ja moje tez) w kieszen.


Beciu, może trochę konsekwencji?
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
12 maja 2015 20:47
Masz absolutną rację, już się zamykam :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
i tak jak pisałam, zachęcali żeby dalej wrzucała zdjęcia 😉


Po czym zjechali jak burą kobyłę wyzywając od quniareczek. Masakra po prostu, zupełnie się dziewczynie nie dziwię, że się już nie udzialała.

Osobiście parę widziałam raz na szkoleniu z Bemelmansem i wg mnie było mega pozytywnie.
Mam nadzieję ze przez te lata niektórym revoltowiczom już przeszło, bo takie zachowanie to naprawdę wstyd.
busch   Mad god's blessing.
12 maja 2015 21:06
Ja w kwestii Replaya przede wszystkim nie rozumiem dlaczego w wątku "in memoriam" jest informacja o śmierci tego konia od osoby trzeciej, a nie od samej właścicielki. Szczerze mówiąc mi by się nieprzyjemnie zrobiło gdyby ktoś tak informował o moim zwierzaku, no chyba że byłabym właścicielką jakiegoś byłego mistrza świata, który z definicji jest "koniem medialnym". I sama raczej bym nie pisała pewne nawet o koniu nie do końca moim, np. dzierżawionym, bo jakoś tak... głupio, może właściciel sobie nie życzy. Rozumiem potrzebę wyrażenia swojego żalu, no ale mimo wszystko... jakieś to niezręczne.
Dziwna dyskusja. Ja Marceliny nie znam, nie wiedziałam że ma konto na re-volcie, nie pamiętam jakichkolwiek spin o Repleya, ale może wtedy się mniej udzielałam. Za to znam amazonkę, ostatnio z nią współpracowałam, więc temat Repley'a parę razy się pojawił w rozmowach, bo pamiętam jak stała w stajni obok i pracowała z tym koniem. Dla mnie naturalne, że jej współczuję, bo wiem że go lubiła i sporo czasu z nim spędziła. I pamiętam konia, podobał mi się. Jakbym znała obecną właścicielkę albo wiedziała, że jest na re-volcie to też bym jej złożyła kondolencje.
Nie rozumiem tej afery i zastanawiania się, dlaczego ktoś komuś współczuje..
Ja w kwestii Replaya przede wszystkim nie rozumiem dlaczego w wątku "in memoriam" jest informacja o śmierci tego konia od osoby trzeciej, a nie od samej właścicielki. Szczerze mówiąc mi by się nieprzyjemnie zrobiło gdyby ktoś tak informował o moim zwierzaku, no chyba że byłabym właścicielką jakiegoś byłego mistrza świata, który z definicji jest "koniem medialnym". I sama raczej bym nie pisała pewne nawet o koniu nie do końca moim, np. dzierżawionym, bo jakoś tak... głupio, może właściciel sobie nie życzy. Rozumiem potrzebę wyrażenia swojego żalu, no ale mimo wszystko... jakieś to niezręczne.


Ja dodałam to info bo jak myślałam Marcela nie ma tu konta a kon jest nam bardzo znany. Tak samo jak podaje się tu znane konie sportowe tak samo ja podałam właśnie Replaya. To był taki kon celebrytow swego czasu.
Nie ogarniam beznadziejności ludzi..

Jak można włamać się do domu w biały dzień i mając do wyboru telewizory, komputer, laptopy i masę najróżniejszego sprzętu ukraść biżuterię? NO JAK?  😵 Po cholerę im obrączki z wygrawerowanymi imionami i datami? Komu to sprzedadzą? Jak można pokraść pamiątki?
Straciłam całkowicie wiarę w ludzi... beznadziejni są...
Sonkowa mam wrażenie ze masz czasami dziwne problemy, jak można narzekać ze ukradli obrączki zamiast telewizora. Jako normalne bym uznała narzekanie na to że się ludzie włamują do domów i w ogóle coś kradną..
Telewizor rzecz nabyta, obrączki sentymentalna
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
12 maja 2015 21:33
Sonkowa, mojej kuzynce wykopali dziurę w drzwiach, ukradli proszki do prania, napoczęte kosmetyki z avonu, laptopa i kilową paczkę cukierków. 13letni sąsiad z dołu  😵 policja trafiła po rozrzuconych papierkach.

Dodam, że obok cukierków leżała lustrzanka  🙄
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
12 maja 2015 21:35
Sonkowa, biżuterię łatwiej ukraść, bo jest mała (na sprzęt typu TV trzeba samochód, w dodatku sąsiedzi mogą zadzwonić po gliny jak zobaczą, że ktoś telewizor, laptopy i stereo wynosi z domu - jak ktoś kradnie biżuterię, to to jest szybka, nie rzucająca się w oczy akcja). Poza tym, już po opchnięciu dalej (za hajs, bo przecie nikt nie kradnie obrączki żeby sobie nosić, tylko żeby wymienić na kasę), biżuterii nie da się już później za bardzo wytropić, a sprzęt elektroniczny da - po numerach seryjnych, i to tak bez wątpliwości, ze skradzione.
brr , ja nie ogarniam złodzieja który do naszych drzwi antywłamaniowych próbował się włamać przy pomocy śrubokręta, swiecąc latarką (która zreszta obudziła moją mamę), po czym jak tata załomotał w okno to się wywrócił ze strachu 😉
drabcio na przykład dlatego, że wolałabym wrócić do i nie zastać w pokoju telewizora a nadal mieć tą biżuterię. Telewizor mogę sobie kupić. Biżuterii w większości ja sama nie kupowałam.
Tak samo jak wiem, że moja mama też miała dużo biżuterii, która kiedyś od kogoś dostała i była dla niej cenna nie w kwestii materialnej, a sentymentalnej.

Nie mówiąc już o obrączkach, biżuterii po zmarłej żonie/matce. To była jedyna pamiątka.


edit.
Becia niby tak ale ogólnie dziwnie to wszystko się odbyło... Zostało pełno srebra, perły, zegarki, nawet mój złoty pierścionek, który leżał w przeźroczystym opakowaniu z resztą ukradzionej biżuterii. A ukradli pierścionki z grawerami imion i dat... kto to kupi?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 maja 2015 21:39
Ale jak zlodziej chce sprzedać obraczki z data i imionami? Który paser mu to weźmie? 🤔 przetapiac jest sens?
masz rację, nie pomyślałam o tym bo w sumie żadnej biżuterii nie mam,a np moi rodzice już od lat nie noszą obrączek
Ale jak zlodziej chce sprzedać obraczki z data i imionami? Który paser mu to weźmie? 🤔 przetapiac jest sens?


Na pewno przetopią lub sprzedadzą w skupie na wagę
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
12 maja 2015 21:53
Sonkowa, a jesteś pewna, że tego nie zapierdzielił Ci ktoś na złość? Ktoś, kogo znasz?

Ogólnie złodzieje często kradną tylko konkretne rzeczy, tzn. takie, na które mają zbyt: mają kogoś umówionego, że je kupi, albo mają znajomych, którzy opchną to czy tamto. To żadna sztuka siedzieć w domu wypełnionym bezużytecznymi dowodami zbrodni :P Złodzieje kradną tylko i wyłącznie dla kasy.
Poza tym, większość z nich to żadni profesjonaliści, może trafił Ci się "amator" co to prawie w gacie robił ze strachu i złapał pierwsze co zobaczył i natychmiast zwiał.
Dwa domy obok tez sie włamali i tez zwinęli biżuterię..
Amatorzy to byli na pewno ... Zostawili duzo cenniejszą biżuterię. Brali chyba po prostu złoto.. Nawet pozłacane... Białego złota, srebrnych zegarków nie ruszyli, za to wzięli zwykły pozłacany... Nie znali sie na pewno.. Jedną złotą rzeczą, którą zostawili był mój pierścionek. Widzieli go na pewno, bo był w opakowaniu na szkatulkach, ktore opustoszyli.. Może sumienie ich ruszyło...  😵

Nie ogarniam tez policji "yyyyy... mieli rękawiczki wiec nie możemy nic zrobić"


Aaa! Jeszcze psa mi skopali.  😤


Edit. Było przeszukane wszystko wiec trochę sobie posiedzieli... Wszystkie rzeczy w garderobach i z szaf były na podłodze.
Nie ogarniam jak mozna cos takiego zrobić w biały dzien. Włamywanie sie w nocy jest juz passé?
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
12 maja 2015 22:20
Troche nie ogarniam... najpierw bym biadoliła nad psem, później nad biżuterią
Psu nic nie jest. Dostała kopa, bo pewnie sie rzucała. Była u weta..
Dostała kopa.



Skąd wiesz  czy dostała kopa czy skopali ?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
12 maja 2015 22:33
Jeśli pies był u weterynarza i nic mu nie jest to raczej nie skopali, bo Sonkowa nie pisała by o czasie przeszłym 😉
wczesniej skonkowa napisala  "aaa jeszcze mi psa skopali"   😉 no więc pytam czy skopali czy dostała kopa, bo skopać= skatować IMO
skopać = dostać kopa/kopy . O to mi chodziło.
buuu.. Nawet nie pomyślałam o tym w ten sposób.. Jeeeeny nie...  👀
[quote author=budyń link=topic=95120.msg2356119#msg2356119 date=1431458175]
Nie ogarniam, że większość facetów na tym forum to jakieś skrajne buce, które sobą nic nie reprezentują. Choć są oczywiście wyjątki (ze 3? 🤣 )



Hm... budyń, stąpasz po cieniutkiej linii  😀   

Uwaga, uwaga! To co napisałem wyżej, to żart i mam nadzieję, że tak zostanie potraktowany  🤣  🚫
[/quote]

Racje ma, wszyscy fajni faceci i to nie tylko na forum, to geje, żonaci albo za starzy żeby był z nich jakikolwiek pożytek  👍
tia i to też piszę z przymróżonym okiem  😁
Gniadata   my own true love
12 maja 2015 22:43
łojezu, jakby ktoś zasunął mojemu psu kopa... to już bym chyba wolała żeby mi pół biżuterii wymietli (i delikwent zapewne też by wolał, jakbym go dorwała) 😤
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
12 maja 2015 22:43
Sonkowa - Nie wiem jak w Polsce, ale w Anglii - wlasnie wbrew popularnej opinii - wiekszosc wlaman do domow jest w ciagu dnia, bo ludzie sa w pracy, wiec domy puste, sasiadow nie ma, nikt sie nie kreci po osiedlach mieszkalnych 😉 Te nocne wlamania to albo stare dzieje, albo urban legend.

Co do odpowiedzi policji - sorry, ale takie sa realia. Czego bys chciala, zeby znalezli winnych w swojej krysztalowej kuli? Policja robi tyle: przychodzi, spisuje dokladne zeznania wlasciciela (kiedy wyszedl z domu, czy przed wyjsciem upewnil sie ze wszystko jest pozamykane, kiedy wrocil, jaki widok zastal, wszelkie zmiany w domu, itd), liste skradzionych rzeczy, ich wartosc, znaki szczegolne, numery seryjne, jesli rzadka bizuteria to przydadza sie zdjecia, ustalone zostaje jak sie wlamali, do domu (to mowie w wersji ang) przychodza technicy i wszystko ogladaja, szukaja odciskow palcow, itd. Idzie sie po kolei po sasiadach i puka, pyta czy cos widzieli (zwykle nikt nic). Ze wszystkiego spisuje sie dokladny raport i jest w systemie. Jesli kiedys policja zlapie kogos z np. Kradzionym laptopem, to przeszukuje w bazie nr seryjny czy ktos go nie zglosil jako ukradzionego. Co bys jeszcze chciala, zeby zrobili? (Pytam szczerze, bo jestem ciekawa)

Edit: zapomnialam jeszcze o sorawdzeniu monitoringu.

Ogolnie sprawa jest taka, ze jesli nie ma ZADNEJ informacji na temat podejrzanego, to jak go szukac? Jak sie nie wie kogo sie szuka? To moglby byc kazdy.

Jesli chodzi o fale wlaman na konkretne osiedla, to jak juz raz jest jasne, ze jest fala, to sie ma na to oko, patroluje, rozmawia z ludzmi. Ale jak sie zdarzy pierwszy i ostatni raz?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się