Transport koni-co i jak. Wszystko na temat :)

masz swoją przyczepę? Problem się zaczyna jak się konia zamknie? Tylko kopie czy też się odsadza? Przyczepa dwukonna?

ja bym chyba spróbowała (po przerobieniu wchodzenia i wychodzenia zamykania ze staojącą przyczepą) na sedalin raz pojechać...
Pierwsze co mi przyszlo do glowy to to, ze sie grzeje i belka ja wkurza. Da rade sprobowac bez belki? Jezdzilam z taka kobyla, ktora probowala debowac w przyczepie jak byla sama i na nia dziala tylko jazda slalomem.
Magda mam swoją przyczepę, cały czas ta sama. Kwiczy i kopie szczególnie na nierównościach na drodze, dziurach i kocich łbach, co na naszych drogach jest do nieuniknięcia. Wprowadzanie jest bez problemu i kiedy stoi. Przyczepa jest na 1,5 konia, jest tam sporo miejsca. O sedalinie też myślałam, ale często nie są to długie trasy, na trening lub zawody, więc wolę żeby koń nie był ospały. 
Marysia grzanie się też biorę pod uwagę szczególnie, że teraz jest okres rozrodu. Klacz urodziła u mnie 3 źrebaki, woziłam ją do ogiera (tą samą przyczepką) po kilka razy, nic podobnego się nie działo. Wczoraj już jechała bez belki, bolce i zawleczki się rozsypały, a później klapa :/ Gwałtowna jazda odpada, jest jeszcze gorzej.
supra, klacz ewidentnie się grzeje.Sama pisałaś, że przez te 5 lat wożenia dała 3 źrebięta, czyli trenujesz i jeździsz często stosunkowo do niedawna. Klacz źrebna się nie grzeje...

Szukałabym suplementów na równowagę hormonalną klaczy - bo z Twojego opisu to tu jest belka pogrzebana... ;-)
Ja zrozumialam to bardziej, ze jezdzila do ogiera , zatem grzala sie.
Gaga klacz dała ostatniego źrebaka dokładnie 1.05.2013, równe 2 lata. Od początku kwietnia zeszłego roku zaczęłyśmy wyjazdy na treningi, a od czerwca na zawody. Do ogiera jeździła w rui, kilka razy na powtórki.
A słyszeliście może o hormonach dla klaczy, żeby zahamować ruję, jest wgl to możliwe i jak cenowo wygląda?
Zahamowac to pewnie niezbyt. Ale zapewne mozna kupić takie, by ja troche wyciszyc.
a inny prparat uspokojające, ziołowy choćby, jeśli nie chcesz sedalinu używać?
No i ja bym jednak raz dała sedalin skoro jest taki dramat i przewiozła kobyłę w kółko i z powrotem :-)
Regumate Mare
margaritka   Cantair HBC, a Nerwina na emeryturze;)
05 maja 2015 10:24
UWAGA! Ostrzegam przed wypozyczeniem przyczepy z bialostockiej wypozyczalni Eljasiewicz. Bukmana swiezo po " remoncie " tj boki zabezpieczone ostra jak zyletka blacha przymocowana nitami w duzej odleglosci. Wystarczylo kilka minut w przyczepie, zeby kon (na szczescie w ochraniaczach transportowych!) odgial ta blache obcinajac przy okazji czesc swojego kopyta. Zdjecia moze i drastyczne ale moze dzieki nim uda sie zapobiec takim wypadkom w przyszlosci. A wlascielowi przyczepy napewno nie ujdzie na sucho dopuszczenie takiego trailera do przewozu zywych zwierzat!







Gillian   four letter word
05 maja 2015 11:26
o rany!  😲 😲 współczuję przeżyć  😲
Matko, straszne. Kiedyś też mi konia wiózł przewoźnik bez pojęcia - w czasie trasy 15-minutowej, dwa razy koń wywalił przedni drążek i się wywalił do przodu rozcinając głowę, koszmar.

Pewnie widzieliście ten koszmarny film, który teraz krąży w sieci? Z ładowania jakiegoś arabka chyba do przyczepy? Straszne, jak głupi ludzie zajmują się takimi trudnymi sprawami i do jakich wypadków przez to dochodzi.

Co się temu koniowi stało?? Zahaczył o coś kopytem? Nie widzę tego dokładnie
Margaritka o rany, koń dojdzie do siebie? Współczuję strasznie czegoś takiego..
Dzionka matko.. co za kretynki..  😲
Biedny koń..  🙁
Tak, zahaczył nogą o bok przyczepy 🙁 I wygląda na to, że był przywiązany tam w środku przyczepy, bo żaden człowiek by nie utrzymał tak szarpiącego się konia. Co za idioci, brak słów 🙁
Zdjęcia niestety drastyczne tak jak i sposób obchodzenia się Klienta ze zwierzęciem. Teraz kilka słów sprostowania:

Przyczepa remont przeszła w ubiegłym roku, od tamtej pory przewiozła nie jednego konia i nie było żadnego wypadku okaleczenia zwierzaka.

Boki rzeczywiście obłożone są blachą, jednak nie ma tam ostrych krawędzi- są one zabezpieczone specjalną masą uszczelniająco-klejącą na bazie poliuretanów. Koń musiał strasznie wierzgać i kopać po ścianie przyczepy, aby tą specjalistyczną masę zedrzeć (bynajmniej nie jest to jakiś silikon czy inny tani wytwór chemii).
Szkoda, że nie widać na zdjęciach jak pokopany i porysowany był bok przyczepy, z obu stron.

Uszkodzone zostały w ten sam sposób dwa boksy, lewy w mniejszym stopniu, z tego wnioskujemy, że Klient widział co się dzieje ale mimo to nie zrezygnował z wprowadzania zwierzęcia do przyczepy przy użyciu siły.
Zastrzeżenia też budzi mocowanie poprzeczek, z dużym prawdopodobieństwem nie zostały one prawidłowo zabezpieczone przy transporcie co mogło dodatkowo stresować konia.

Przyczepa nie jest żadną "samodziełką" jest to wyrób seryjny, homologowany, sprawdzonego producenta i bez żadnych zmian konstrukcyjnych. Przyczepy są po każdej trasie sprawdzane i czyszczone, posiadają w 100% sprawny układ hamulcowy.

Klient kilkukrotnie zmieniał datę rezerwacji, prawdopodobnie kombinując na dniówkach (wszak po co oswajać konia z przyczepą-jak widać można wciągnąć na siłę). Natomiast o pojęciu Klienta o przewozie koni świadczy pretensja o szczebelki zamontowane na trapie przyczepy...

Co do powyższych komentarzy, iż niemożliwe jest utrzymać tak wierzgającego konia proszę obejrzeć zamieszczony wyżej filmik pt. "Skandaliczne traktowanie konia.(...)".

Przypadkiem chyba nie jest, iż przyczepa uszkodzona została z obu stron ale do obrażeń doszło po prawej stronie, czyli tam gdzie znajdują się przednie drzwiczki.

Wypożyczalnię przyczep prowadzimy od wielu lat. Niestety nie mamy żadnego wpływu na to jak, kto i co przewozi w naszych przyczepach. Koronne było kiedy Klientowi kucyk wyskoczył przez przednie drzwiczki, ponieważ Klient "zapomniał" je zamknąć...
Regumate Mare

Dobrze espana napisała .Regumate zahamuje ruję , tyle że używanie upierdliwe, zwłaszcza kobiety muszą uważać , a skutkiem ubocznym długotrwałego podawania może być urojona ciąża . 😉
margaritka to Twój koń? współczuję! życzę szybciutko powrotu do zdrowia, no i pełnej sprawności!  :kwiatek: :kwiatek:
Drodzy czytelnicy tego forum, po przeczytaniu tych bredni wlasciciela wypożyczalni, który nieudolnie próbuje zrzucić winę za swój brak jakiejkolwiek wiedzy i doświadczenia w kwesti transportu żywych zwierząt, jak sam osobiście powiedział w dniu zwrotu przyczepy, " ja się na tym nie znam i nie interesuje mnie to" i to słowo "to " dotyczyło koszmarnego zdarzenia, którego ofiara padła klacz sportowa, która całe życie podróżowała na zawody w Polsce i za granicą.
Beszczelne stwierdzenie, że  wciągaliśmy konia na sile do przyczepy, to jeszcze bardziej świadczy o niepoczytalności  🤦właściciela wypożyczalni, z tego co wiem i widziałam na własne oczy jest to człowiek wyrachowany i nie interesuje go dobro zwierząt, tylko kasa, bo tak jak wykonał samowolnie wnętrze swojej przyczepy świadczy o szaleństwie i totalnym ale to totalnym braku jakiegokolwiek doświadczenia z tematem żywych zwierząt, jego przyczepy nadają się jedynie do wożenia ziemniaków, buraków i innych rzeczy martwych, na pewno nie KONI !!!!!  🤬
Na szczęście policja którza byla wezwana na miejsce zdarzenia sporządziła protokół, w którym stwierdza, ze przyczepa nie spełnia warunków bezpieczenstwa a zastosowanie blachy kwasowki i silikonu do uszczelniania sedesów i kabin prysznicowych stanowi poważne zagrożenie dla życia i zdrowia koni.
Dlatego to tzw. sprostowanie właściciela wypozyczalni to nieudolna proba wybronienia się z wypadku, nadmieniam, iż przyczepa nawet nie przejechała 5m , gdyby stało się to w trasie to na pewno klaczy nie byłoby wsród nas.
Ludzie trzymajcie się z daleka ze swoimi końmi od tej jeżdżącej rzeźni!!!!!  🏇 🤦
Moi drodzy jak najdalej od tej wypożyczalni, nie dość, ze mój koń bardzo ucierpiał, to jeszcze czytam jak próbuje się wybielić właściciel i na nas zrzucić winę za swoją nieudolność w przerabianiu przyczep do przewozu koni, niefortunnie moja klacz zachaczyla ochraniaczem o blachę i wydało się wtedy z czego wykonana jest ta przyczepa, jest to blacha kwasowka, która stosuje się w ciężkim przemyśle, zanitowana na wysokości 30 cm dookoła bocznych ścian, to dobrze ze klacz nie obcięła sobie całej nogi jak  stwierdziła weterynarz na oględzinach w towarzystwie policji. Możecie mi wierzyć, ze  nie dopuszczę , aby jakikolwiek inny koń i jego właściciel był narażony na takie przeżycia. Przykro mi , iż osoba z tak dużym stażem w prowadzeniu biznesu, zatraciła poczucie odpowiedzialności i  empatii. Zapewniam , iż moja klacz z wieloletnim doświadczeniem sportowym jest obyta z wszelkimi rodzajami transportem(nadmieniam, iż wielokrotnie startowała w zawodach organizowanych w rożnych miejscach w Polsce i Europie i z cała pewnością nie trafiała tam za pośrednictwem teleportacji, ) W odniesieniu do rewelacji przedstawianych przez właściciela przyczepy należałoby się głęboko zastanowić czy jest to osoba kompetentna do nadawania atestów i określania wymogów jakim przyczepa do transportu koni powinna podlegać. Jak już wiemy nie był jedyny wypadek z udziałem sprzętu z tej wypożyczalni. Odpowiednie komentarze znajdują się w grupie miłośników jeździectwa z Podlasia.
Jedziemy po nowego konia. Jadę z facetem. Nie znamy konia. Brać sedalin? Mamy do przejechania około 80km. Jakieś dobre rady? Przyczepkę pożyczamy. Transportówki mamy. Siatkę z sianem. Co jeszcze brać? Może być problem z koniem, niestety..
Dobre rady.... nie pakować na siłę, tylko spokojnie i bez pośpiechu 😉
I jeżeli to jest koń, który nie jeździł i nie wiesz jak się będzie zachowywał, to z tymi transporterami to ja bym się wstrzymała, bo to może go tylko jeszcze bardziej zdenerwować.
vegonia, pytaj o wszystko aktualnych właścicieli. Znają konia, wiedzą jak zachowuje się w transporcie, czy potrzebuje uspokajaczy, czy działa na niego sedalin.
Warto wziąć 2 lonże
Macie jakichś sprawdzonych przewoźników na terenie woj.mazowieckiego lub warmińsko- mazurskiego? Takich, którzy pomogą i wykażą się cierpliwością jeśli będzie trzeba, bo kobyla nigdy nie jeździła,a ja doswiadczenie mam zerowe w tym temacie: (.
Korzystał ktoś z usług tego przewoźnika?
http://www.erres.pl/galeria.html

Przepraszam ze post po postem!
przyczepa do przewozu koni musi być konioodporna i żadne tłumaczenia jak powyżej nie usprawiedliwiają w żadnym stopniu tego co się stało
Wiadomo że koń to zwierzę i może kopać w przyczepie, szarpać się itp.
moja klacz potrafi przejechać 500 km i non stop walić kopytami w przyczepie - jak widać jeśli przyczepa jest solidnie wykonana i zabezpieczona GUMĄ to dla konia nic złego nie ma prawa się stać!!!
Cóż za takie okaleczenie zwierzęcia należy się zwrot pieniędzy za:  leczenie konia (pamiętajcie o f-rze za leczenie)  i odszkodowanie !!!!
odszkodowanie nie będzie małe bo jak widać koń wykluczony z użytkowania będzie na bardzo długi czas

palemka - polecam https://www.facebook.com/biuropbh mają więcej cierpliwości niż nie jeden właściciel zwierzęcia
777 dzwoniłam, długo rozmawiałam, od razu po skończonej rozmowie zgodnie z prośbą wysłałam smsa z namiarami dokładnymi miejsc załadunku i wyładunku aby wycenili transport (czwartek), potem w niedzielę się przypomniałam. to było 1,5 tygodnia temu. I cisza.
Tak jeszcze o feralnej przyczepie: zastanawia mnie jedna rzecz, czy wypożyczając przyczepę nie sprawdziliście czy ona jest bezpieczna dla konia? Piszecie, że klacz sportowa, jeździ po zawodach więc mniemam, że właściciele też wiedzą jak powinna wyglądać bezpieczna przyczepa. Piszecie, że właściciel wypożyczalni na koniach się nie zna, więc tym bardziej należało sprawdzić sprzęt zanim się go wypożyczyło.

Oczywiście to nie usprawiedliwia fuszerki w przyczepie, ale to nauczka by samemu dokładnie sprawdzać sprzęt. U mnie w okolicy przyczep kilka, ale większość ma taką podłogę, że oczami wyobraźni widzę jak zarywa się podłoga pod koniem. Dlatego wypożyczam tylko od jednej osoby, mimo że drożej i dalej. I przyczepę już znamy, a i tak przed każdą podróżą sprawdzamy czy nic się nie zmieniło.
777 dzwoniłam, długo rozmawiałam, od razu po skończonej rozmowie zgodnie z prośbą wysłałam smsa z namiarami dokładnymi miejsc załadunku i wyładunku aby wycenili transport (czwartek), potem w niedzielę się przypomniałam. to było 1,5 tygodnia temu. I cisza.

Wspomniane w owej rozmowie też było na jakich zasadach działamy (chyba, że się niezrozumieliśmy) :-( Po zebraniu "końskich współpasażerów" i zamknięciu tego przejazdu (a ten ma się odbyć dopiero w lipcu) dostanie pani od nas ofertę do akceptacji cenowej. Nie zapomnieliśmy o pani :-)
[quote author=palemka link=topic=191.msg2372043#msg2372043 date=1433746467]
777 dzwoniłam, długo rozmawiałam, od razu po skończonej rozmowie zgodnie z prośbą wysłałam smsa z namiarami dokładnymi miejsc załadunku i wyładunku aby wycenili transport (czwartek), potem w niedzielę się przypomniałam. to było 1,5 tygodnia temu. I cisza.

Wspomniane w owej rozmowie też było na jakich zasadach działamy (chyba, że się niezrozumieliśmy) :-( Po zebraniu "końskich współpasażerów" i zamknięciu tego przejazdu (a ten ma się odbyć dopiero w lipcu) dostanie pani od nas ofertę do akceptacji cenowej. Nie zapomnieliśmy o pani :-)
[/quote]

No prosze też mogłam się odezwać na revolcie bo na wiadomości też nie odpisywali  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się