kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić

Robiłam dziś powtórnie OB i CRP. CRP się zmniejszyło do normy 🙂
Ale wyniku OB nie umiem sama zinterpretować, ktoś pomoże?
wynik 11/30  mm/h  (3-15 po jednej godz; 6-20 po 2 godz). To znaczy że po 1 godzinie było 11, a po drugiej 30, czy inaczej się to odczytuje? Poprzednio jak robiłam to jakoś jaśniej to opisali..

W ogóle poza tym cala morfologia w normie, albo na granicy normy a... mam znowu 38 stopni gorączki i ledwo żyje. No i o co kaman, to ja nie wiem  😵
Po ponad tygodniu od pobierania krwi (dosyć hardkorowym 'grzebaniu' w żyłach zakończonym omdleniem) moja ręka wygląda tak. Z dnia na dzień ten siniak zamiast maleć to się powiększa  🤔wirek: Nie boli, ale jest coraz większy. Czym to posmarować, co na to zaradzić?
Gillian   four letter word
12 maja 2015 20:04
infantil, przetrwać, mam taki sam tylko wielokolorowy - pobranie mi krwi graniczy z cudem, tak się boję, że chowają mi się wszystkie żyły i ostatecznie i tak urywa mi się film 😉 więc jedną probóweczkę pobierały trzy osoby, naprawdę fachowe i kumate 🙂 udało się za trzecim ukłuciem, jak już leżałam  😂  godzinę później miałam w rekach jelita pacjenta, nic mnie nie ruszyły  😁
Altacetem sobie smaruj 🙂
Ja mam podobno właśnie super żyły, w stacji krwiodawstwa powiedzieli mi że jestem urodzonym dawcą  🙂 Zupełnie się nie boję ani nie stresuję. A tu, na zwykłej morfologii, odleciałam po tym jak jakaś studentka z tekstem "ja mam dziś chyba jakiś zły dzień, kolejne pobranie mi nie idzie"  😜 wkuwała mi się milion razy. No nic, czyli czymś na stłuczenia walczyć? Zobaczę co mam w domu i będę próbować  :kwiatek:
Gillian   four letter word
12 maja 2015 20:17
infantil, po 2-3 wkłuciu masz prawo zażądać zmiany osoby pobierającej 🙂
po 3 wkłuciu to ja już miałam czarne plamy przed oczami i nie słyszałam co do mnie mówią  😁
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
14 maja 2015 22:08
Ja pamietam jak lezalam na pooperacyjnej po cc i zyla nie wyrobila po ktorejstam kroplowce i probowala mi sie babka wkluc gdzie indziej... chyba za 5 razem sie udalo (kazda proba w inne miejsce), wygladalam jak narkoman celujacy na oslep 'byle w zyle' 😉
Gillian   four letter word
14 maja 2015 22:15
najgorsze są żyły, które pękają jak guma od gaci w momencie wkłucia. Dziab i od razu się rozlewa. Masakra. Ale ja lubię takie wyzwania 🙂 i mam zasadę, że jak 3 razy nie udało się ukłuć to zostawiam i przychodzi ktoś inny - czasem ślęczę 20 minut i szukam a przyjdzie ktoś ze świeżym spojrzeniem i ukłuje od razu.
galopada_   małoPolskie ;)
15 maja 2015 13:32
albo ludzi starszych 😵 do tej pory pamiętam jak się zmęczyłam próbując założyć wenflon mojemu dziadkowi 90+ 😁


edit. i ludzie skrajnie otyli! Ratownicy mieli ze mnie niezły ubaw przy pewnej grubej kobiecie.  Trzeba było szukać zyly zypełnie na ślepo  🤣
Wyjaśnijcie mi proszę jak to jest - żyła pęknie i co? Nic się nie wylewa pod skórę? Czy jakoś się zrasta od razu, czy to nie jest niebezpieczne? Jak to jest?
Gillian   four letter word
15 maja 2015 13:44
robi się krwiaczek pod skórą. Potem się wszystko elegancko zarasta, może się zrobić zrost w tym miejscu na żyle co utrudnia wkłucia w przyszłości w tym miejscu. Groźne nie jest, bardziej nieprzyjemne i nieestetyczne. Pęknięcie nie jest dosłowne, chodzi o przebicie żyłki.
miesiąc swoich praktyk spędziłam na oddziale onkologicznym w dojczlandii, gdzie do obowiązków studentów należy pobieranie krwi. Ileż to się nagimnastykowałam czasami u osób po chemii to głowa mała. Już mi czasem głupio było do pokoju wchodzić następnego dnia, ale co zrobić. Ciężko coś znaleźć a jak już się znajdzie to pęka gdy tylko się trafi igłą.

Pomijam fakt, że prawie codziennie trzeba było pobierać krew całemu oddziałowi, bo jednak przy chorobach nowotworowych ważna jest bieżąca kontrola...
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
15 maja 2015 20:04
Nie ma też co się złościć na studentów- niby nikt nie chce być "królikiem doświadczalnym", ale jak przyjdzie co do czego to każdy chce, żeby się nim specjalista zajął. Ale skąd mają się brać ci specjaliści, jak nie ze studentów, którzy mieli możliwość ćwiczyć? 😎 Dlatego jeśli u mnie badanie/krew ma pobierać student nie widzę przeciwwskazań, wręcz przeciwnie. Może i ja się nacierpię- ale dzięki mnie on nauczy się, jak robić to prawidłowo 😉
Ja sama jako student medycyny też z tym nie mam problemu. Jak ktoś chce na mnie ćwiczyć to udostępniam swoje żyły do kłucia 🙂
Nie zdarzyło mi się, żeby ktoś mi odmówił gdy chciałam pobrać krew. Wydaje mi się, że wszystko zależy od podejścia do drugiej osoby, okazania zrozumienia etc. U jednej osoby nawet jak nie wyjdzie za pierwszym razem ale widzę, że nie jest zestresowana i ochoczo pokazuje gdzie ma jeszcze żyłę to kłuję nawet kilka razy. Wiele osób, zwłaszcza starszych, po przekroczeniu przeze mnie progu sali mówi natychmiast, że u nich ciężko z dotarciem do jakiejkolwiek żyły. I mają dużo wyrozumiałości. Jak widzę, że ktoś się trzęsie na sam mój widok to próbuję raz, i jeśli coś idzie nie tak to przekazuję robotę lekarzowi.
Uczyć się trzeba, ale też pacjentów do tych 'eksperymentów' trzeba dobierać z głową. Teraz np. robię praktyki z pediatrii i pobieram krew tylko od starszych dzieci. Od maluchów jeszcze nie mam śmiałości.
Jak jesteśmy w temacie zastrzyków, mam teraz codziennie robione podskórne przeciwzakrzepowe. Ja speniałam, więc pierwszy zastrzyk zrobił mi mąż i zamiast złapać fałd skóry, wbił bezpośrednio... Mimo wszystko zbyt dużej warstwy tłuszczu nie mam i po bólu zgaduję że trafił w mięsień  🙄 Już drugi tydzień mam wyczuwalną gulkę która zmniejsza się baaardzo powoli i cały czas jest lekko bolesna przy dotyku. Jak długo to tam jeszcze może być?
Scottie   Cicha obserwatorka
17 maja 2015 13:59
Czy niedobór witaminy B12 sam w sobie może się cofnąć? W styczniu miałam robione badania krwi (morfologię z rozmazem + B12+ inne) i wyszła mi lekka anemia ze sporym niedoborem B12 (170 przy normie od 190). Poszłam do lekarza rodzinnego, który stwierdził, że morfologia nie wskazuje na to, żeby był niedobór tej witaminy, być może jest to niedobór utajony (czy jakoś tak). Kazała mi powtórzyć badania, ale samą morfologię z rozmazem no i wyszły tym razem dobrze (tzn. były odchylenia wskazujące na przeziębienie, bo faktycznie wtedy byłam smarcząca) i stwierdziła, że nie mam tego niedoboru. Mam zmienić lekarza? Czy powtórzyć jeszcze raz badanie witaminy B12?
Znajdę jakiś środek na uspokojenie który faktycznie działa, bez recepty?  Coś co wezmę np godzinę przed mega stresującą sytuacją ( jednorazowa sprawa)
valused 😉
Dziewczyny od ok.4 dni miałam kłucie po lewej stronie na dole brzucha,nie było ono cały czas ,miałam je kilka razy w ciągu dnia (na zdjęciu zaznaczyłam mniej więcej gdzie). Myślałam,że to jajnik i jakoś nie brałam tego do siebie. Dzisiaj w nocy obudziłam się z mocniejszym bólem ,wstałam coś zażyć wtedy kłucie się nasiliło,promieniowało do nogi. Spróbowałam podnieść lewą nogę do góry,ale sprawiało mi to jeszcze większy ból. Wzięłam jakieś tabletki przeciwbólowe i zasnęłam. Teraz czuję minimalne kłucie po tej stronie ( w skali bólowej 2/10) ,jak podniosę nogę trochę bardziej. Na myśl nasunęło mi się,że to może wyrostek,ale poczytałam i znajduje się on po prawej stronie więc odpada...
Ma ktoś podejrzenia co to może być?
może to być cokolwiek, idź do lekarza.
buyaka do pl lecę jutro ,więc z lekarzem muszę poczekać minimum do soboty, chyba że ból się nasili to będę zmuszona iść tutaj na miejscu,czego nie chciałabym  😉
Jiska, ciężko diagnozować przez internet. To może być jajnik, zwłaszcza jeśli jesteś mniej więcej w środku cyklu - czasem można odczuwać ból w trakcie owulacji, może to być także pęknięta cysta (niegroźne). Piszesz, że ból promieniuje do nogi. Gdzie konkretnie? Do uda czy okolicy pachwinowej? Nie masz problemów z nerkami (kamienie)? W przypadku typowej kolki bóle byłyby zdecydowanie silniejsze, ale łagodniejszy ból nie wyklucza problemów na tym tle. Przejdź się do lekarza
vanille, Promieniował (bo póki co przeszło) do uda,tak wiem,że przez internet nikt diagnozy mi nie postawi 😉 jednak chciałam się zorientować mniej więcej co to może być. Kiedyś miałam problemy z nerkami,ale było to tak dawno,że pamiętam tylko,że piłam "wodę jana" na nie. Obstawiam jednak,że to jajnik,wiele na to wskazuje. Jak nie przejdzie do soboty wybiorę się od razu do lekarza. Dzięki 😉
nerki raczej nie powinny promieniować do nóg
jajnik albo jakaś przepuklina może
w simie w tej okolicy to chyba nic poza jajnikiem i jelitami nie ma, więc wybór niewielki  👍
a jesteś pewna, że to nie jakiś naciągnięty mięsień? może się przeciążyłaś?
E.,  wątpię,że to naciągnięcie. Początkowo kuło mnie najczęściej podczas stosunku i podczas kąpieli. Teraz kłuje mnie non stop,tyle że jest to bardzo słabe kłucie. W nocy było gorzej,teraz mogę podnieść nogę co prawda sprawia mi to dyskomfort,ale nie taki jak wcześniej. Podejrzewam,że winowajcą jednak jest jajnik 😉
Wyrosło mi coś na dolnej powiece  🤔 iść z tym do lekarza (rodzinnego? kiedyś bym chyba do dermatologa prosto poszła...), czy do apteki po jakiś specyfik?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
24 maja 2015 00:53
Magda powiem Ci, że ja od wielu lat mam jakąś narośl na oku- ale w sumie nie przeszkadza. Ot, jest sobie, nie znika, ale też nie uwiera/nie ogranicza wiedzenia. I szczerze mówiąc pojęcis nie mam, co z tym robić 🤔 Tak naprawdę usunęąbym ją tylko i wyłącznie ze względów estetycznych, ale póki co mi nie przeszkadza.
Jutro spróbuję zrobić zdjęcia :kwiatek:
Mam jakąś infekcje dróg moczowych, gdy sikam to piecze, gdy nie sikam w sumie też, ciągle odczuwam parcie na pęcherz. Jak mogę sobie pomóc na dziś?? Wzięłam jakieś ProUro które miałam w domu, ale może są jakieś jeszcze sposoby żeby poczuć się lepiej. Od 03😲0 nie śpię bo ciągle wydaje mi się, że muszę do toalety, a za dwie godziny muszę być w pracy. Lekarz dziś odpada. Jakieś pomysły??
Bulana, pójdź do apteki i kup sobie Furaginę. Powinno pomóc 🙂
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się