"Nie ogarniam jak..."

Czarownica  :kwiatek:

żeby tylko USG. Wrzucono kiedyś tu na forum zdjęcia samego porodu, jakaś angielka chyba udokumentowała, wszystko ze szczegółami. Okropieństwo.

smarcik, Murat-Gazon, no nie do końca. Kolebka wymieniła niektóre z tematów przewijających się w naszych forumowych tematach dzieciowych (chustowanie, montessori). Napisała nawet "lubię wątki dzieciowe, bo są życiowe ..." i dale, że ogarnia ja jednak obawa, że zajdą w jej mózgu nieodwracalne zmiany i zacznie ze znajomymi rozmawiać jak się czuje jej macica. To był przytyk wprost do wypowiedzi demon iw wątku alternatywnym.

Także, nie, nie chodziło o rozmowy poza forum. Dlatego skojarzyło mi się dokładnie to co napisałaś Murat - Gazon, że można się nabijac z nas koniarzy, że zamiast "po prostu jeżdzić" godzinami tworzymy tysiące wypowiedzi o końskich kopytkach, kupach itd.
edyta ok, fajnie że rozmawiacie o macierzyństwie, to nie moja broszka, wiec w Waszych wątkach się nie wypowiadam. Wątek o pamięci macicy wydaje mi się tak absurdalny, że musiałam się tym podzielić w wątku o nieogarnianiu - zauważ, że nie wpadłam w wątek dzieciowy, obśmiewając wszystkich dookoła 😉 a co poniektórzy tak robią, nie tylko w dzieciowych.
I czy przytyk - może jak urodze, to też bede chciała rozmawiać tylko i wyłącznie o dziecku, szukając 150 sposobów na idealne wychowanie/karmienie/ubieranie/synchronizację z macicą i jajnikami itp  Nie wiem, napiszę Wam jak urodzę 😉 
Póki co wydaje mi się to odległe jak galaktyka Oriona.
Ja też nie mam dzieci i raczej już mi to nie "grozi" 😉 poczytuję sobie czasem, ale raczej ten alternatywny, bo można dowiedzieć się ciekawych rzeczy o wychowaniu, żywieniu itd. Można potem zabłysnąć wśród dzieciatych koleżanek  😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 maja 2015 08:45
Też lubię alternatywny, ale rzadko coś piszę bo jednak części rzeczy również nie rozumiem- co nie oznacza, że są od razu złe czy gorsze. Ot, do mnie nie trafiają po prostu 😉 Ale zgadzam się z dziewczynami, że można się wielu ciekawych i pożytecznych rzeczy dowiedzieć. Ja dzięki wypowiedziom Demon i temu, co wspomniała o wychowaniu bezstresowym mam o wiele większe zrozumienie dla Raisy i traktowania jej jak człowieka, a nie maszynki do wytresowania. Co prawda nie wszystkie teorie związane z tą metodą popieram, ale jednak warto temat zgłębić.
Wątki końskie podczytuję codziennie, ale nic nie piszę bo... nie mam konia 🙁 I pomimo wielu lat pracy w stajni moja wiedza w porównaniu z wiedzą innych jest zerowa, to wręcz wstyd coś pisać 😡 😉
CzarownicaSa Ty, Julie i maleństwo jesteście moimi ulubionymi volto-mamami  :kwiatek:  I jak nie lubię dzieci, to Wasze mogłabym pobujać 😀

Mnie fascynuje, jak bardzo zmienia się cała idea macierzyństwa. Jak to ewoluuje, masa teorii i pomysłów i tak sobie myślę, że chyba mega ciężko jest znaleźć odpowiednią drogę dla siebie... Internety mówią co innego, babcia mówi co innego, położna jeszcze inaczej...
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 maja 2015 09:03
Miło mi 😡 W moich najśmielszych snach nigdy nawet nie podejrzewałam, jaka to jest odpowiedzialność, sprawdzian pewności siebie i... szczęście 😍

Dobra, znów nam się robi dziwny off-top 😁

http://joemonster.org/art/32302/Pytania_dotyczace_seksu_ktore_drecza_amerykanskich_nastolatkow
😲 😲 😲
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
22 maja 2015 09:22
Sorry, ja tez tego nie ogarniam. Jak nie lubię kształtu mojego nosa, to on sie mści katarem? Na serio? To cos jak pamięć wody 😀
CzarownicaSa o matko boska i dowolni bogowie...  🤔zok:  Niektóre takie pytania bym zrozumiała od dzieci 8-9 lat, ale nastolatki???
Strzyga ja mam teraz zapalenie zatok, krtani i tchawicy. Dodatkowo zaszwankowały mi nerki i wątroba oraz moje kolano nadaje sie do artroskopii. Chyba strasznie siebie nie lubię 😀
kolebka, Strzyga, śmiejcie się, ale na serio nie wierzycie, że psychika (np. niechęc do siebie, poczucie winy, nadmierne wymagania wobec siebie samego) ma odbicie w stanie zdrowia/ kondycji organizmu?
kolebko, kto wie, może siebie nie lubisz, ale się do tego nie chcesz głosno przyznac, nawet sama przed sobą? 😉
Tak wrócę do tematu dzieci - "beka z mamuś na forach" to mój ulubione fanpejdż 😁
Jest przecież coś takiego, jak zaburzenia psychosomatyczne. Chyba żaden lekarz dziś nie powie, że bezpośredni związek między stanem psychicznym a stanem zdrowia nie istnieje.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 maja 2015 09:41
Budyń też tam zaglądam i czasem po prostu nie wierzę w to, co czytam... żeby uwierzyć, że 1-1,5 dziecku palec z drzazgą trzeba polać... wrzątkiem? 😲 Dla mnie to po prostu... no nie wiem jak to opisać.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
22 maja 2015 09:41
kolebka, zacznij z nimi rozmawiać!
wendetta, nie, nie tak jak Ty to opisujesz. Od dziecka mam strasznie słabe zeby. Czy sie kocham, czy sie nienawidzę, czy mowię do nich czule, one dalej maja w sobie próchnicę. Oczywiscie, ciało jest połączone z emocjami, na tej zasadzie działa stres na przykład, ale nie w sposób "musze mowić czule do macicy, bo bede miała trudny poród"
wendetta ja też sie zgadzam z tym, że nasz stan fizyczny jest wynikiem stanu psychicznego - jesli się akceptujemy, to organizmowi żyje się lepiej 🙂 harmonia ciała i umysłu jest niesamowicie ważna.
Ja siebie akurat bardzo lubię, serio serio 🙂 wątroba i nerki siadły mi po zatruciu lekami (nieplanowamy, żeby nie było że targnę na swoje życie :P ), kolano po urazie a infekcje dróg oddechowych mam raz na pół roku  🙄 i nie wiem co zrobić, poza rozmowami z zatokami  😁
Instrukcja obsługi ekspresu, rozdział z rozwiązywaniem problemów mnie rozwalił.

Problem: Urządzenie nie włącza się
Rozwiązanie: Podłączyć urządzenie do sieci elektrycznej.

Problem: Kawa nie jest wystarczająco gorąca
Rozwiązanie: Ogrzać filiżanki gorącą wodą.

Problem: Urządzenie mieli ziarna ale kawa nie wypływa
Rozwiązanie: Dolej wody

I takie tam inne  😁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 maja 2015 09:53
Na jakiejś paczce z orzeszkami amerykańskich linii lotniczych też była instrukcja:
"1. Otworzyć paczkę.
2. Jeść orzeszki.

Uwaga! Może zawierać orzechy!"
😁
A ja nie ogarniam jak można się zapisywać do wszelkich grup typu "beka z czegokolwiek"  🤔 Po co?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 maja 2015 10:05
Nie trzeba, ja nie jestem zapisana 😉
[quote author=Murat-Gazon link=topic=95120.msg2362436#msg2362436 date=1432284039]
Jest przecież coś takiego, jak zaburzenia psychosomatyczne. Chyba żaden lekarz dziś nie powie, że bezpośredni związek między stanem psychicznym a stanem zdrowia nie istnieje.
[/quote]

przykład: anoreksja, bulimia

tylko to trochę bardziej skomplikowane niz na przykładzie z macicą :P
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
22 maja 2015 10:33
marysia550, przeciez to zupełnie co innego. W anoreksji i bulimii ma sie zaburzone widzenie własnego ciała. Ale to nie jest tak, ze jemy normalnie i prowadzimy stówy tryb życia, ale sie nie kochamy i spadamy z wagi i wymiotujemy. Tu chodzi przeciez o kontrole nad ciałem. 
CzarownicaSa, drzazga (stan zapalny)? Nie polewa się wrzątkiem. Trzeba na moment/ułamek sekundy zanurzyć we wrzątku  😀. Świetnie działa. Nic nie boli. Nie ma żadnego oparzenia a giną bakterie.
Tak robili moi rodzice, tak robię ja, tak robiły i robią moje dzieci (samochcąc - musiałam tylko przekonać do pierwszego razu).
Ale ktoś musi nauczyć.
BTW: co to jest alaskański rurociąg???
A ja nie ogarniam jak można się zapisywać do wszelkich grup typu "beka z czegokolwiek"  🤔 Po co?

Z bardzo prozaicznego powodu, przeglądanie takich stron to jest po prostu forma rozrywki 🙂
Ja uwielbiam przejrzeć do porannej kawy fp Beka z mamuś na forach, Jaram się wydziaranymi dresami, Ch*jową panią domu, czy faszyn from raszyn.
Mają charakter prześmiewczy i gromadzą ludzi z kompatybilnym poczuciem humoru.

I w pełni rozumiem, że ktoś (np. gwash )ma inne poczucie humoru i te treści do niej/niego nie trafiają przecież każdy jest inny.

halo internetowe porady mają właśnie taką wadę, że ktoś może źle zrozumieć. W efekcie tego, palec dziecka został zanurzony we wrzątku na dłużej co poskutkowało oparzeniem.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 maja 2015 10:40
Halo ale tam mądre mamusie poradziły, żeby zanurzyć palec na kilka sekund... co zostało zrobione i w efekcie dzieciak był poparzony. To większa afera była... tak czy inaczej ja osobiście bym czegoś takiego nie zaryzykowała na własnym dziecku, nawet na ułamek sekundy.

pisałam z Kajpo 😉
CzarownicaSa, myślę, że wobec np. perspektywy operacji i długotrwałej kuracji antykami, wobec perspektywy galopującego zakażenia - zaryzykowałabyś. Ale fakt, rzecz z gatunku "nie róbcie tego sami w domu" 🙂

No to co to jest alaskański rurociąg?
Ale że ktoś mający dużo czasu i duże pokłady złośliwości zadaje sobie dużo trudu żeby wynajdywać błędy i głupotę innych, gromadzić i wytykać to wszystko na jakimś fanpejdżu stworzonym wyłącznie po to? A reszta stada przyklaskuje? To to fajne jest?
No to rzeczywiście mam inne poczucie humoru 😉
halo Sprawdziłam w angielskiej wersji językowej, do bólu obleśne i zboczone. I nawet nieśmieszne. Nie warto.
gwash w skrócie i w uproszczeniu - właśnie tak 😉
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
22 maja 2015 10:48
halo: [url=http://www.urbandictionary.com/define.php?term=alaskan+pipeline]alaskan pipeline - Urban Dictionary[/url] 😉
gwash, nie trzeba się nigdzie zapisywać, bo to strona, a nie grupa. A po co? Dla zabawy. Jednych bawią śmieszne koty, innych niepełnosprawni, a jeszcze innych głupota matek 😉 (oprócz tych drastycznych, gdzie dzieje się krzywda dziecku, zanim mnie ktoś zaraz posądzi :P)
Znowu wychodzi to, co z tą magią całą - myślenie zero-jedynkowe. Mnie nie bawi/interesuje, więc innych też nie powinno, a jak jest inaczej, to są gorsi (bo ton pogardy od was bije). Czy nie możecie zostawić swoich poglądów dla siebie? Trzeba manifestować? No tego nie ogarniam, nie mogą być różni ludzie, bo zaraz znajdzie się jakiś malkontent, który chce wpakować wszystkich do wora z sobą. To już zakrawa na brak tolerancji. Ja wychodzę z założenia, że póki się komuś krzywda nie dzieje, to siedzę cicho. Nie muszę lubić, nie muszę rozumieć, mogę pobłażliwie pożartować, ale nie będę komuś d. truć, że śmie mieć inne spojrzenie na życie.
Baby, dajcie żyć innym.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 maja 2015 11:14
No luz, przecież Gwash ma prawo tego nie rozumieć, to normalne. Przecież nikt jej na siłę nie przekonuje(chyba?) 😀 Ona napisała, że nie rozumie, my napisałyśmy dlaczego to oglądamy i tyle, nie trzeba wojny 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się