Dzierzawa

Behemotowa, przyganiał kocioł garnkowi, ale jak miałam Ci jeździć młodego (jeszcze zanim cokolwiek umiał) za free, zdjęłam ogłoszenie rezerwując się na niego, to nie poczułaś się do tego, żeby powiedzieć mi o zmianie planów, nawet gdy spytałam, widząc jakiś post na re-volcie: napisałaś, że to tylko alternatywa gdybym nie wypaliła, a potem po prostu przestałaś odpisywać. Całkowicie rozumiem zmiany planów, ale wypadałoby jednak poinformować - widać, że też nie masz szacunku do usług za free, a sama go oczekujesz...
zoriczkowa z tego co pamiętam to wyjaśniłam Ci sytuację, że to jednak nie ja płacę za konia. Wyjaśniłam, że nie będę mogła go przenieść, bo było u Ciebie dużo drożej niż w mojej stajni. Po za tym z tego co pamiętam (bo w sumie tylko z Tobą rozmawiałam poważnie na temat przeniesienia Młodego) - jeśli to faktycznie były te wakacje - to mówiłam, że nie mogę ze względów osobistych. Z tego co wiem to miałaś go jeździć w wakacje, a w wakacje na nim startowałam, więc jednak coś potrafił.
Powiem tak, ja jestem pewna tego, że Ci pisałam i Cię przepraszałam za głupią sytuację, ale ręki sobie nie dam uciąć, bo jednak była to na pewno kupa czasu temu. Raczej wątpię w to bym Ci niczego nie wyjaśniała, ale jeśli się tak zdarzyło to przepraszam. Teraz dałaś mi do myślenia, ale nie, jestem pewna, nie ma opcji bym Ci nie wyjaśniała sytuacji, szczególnie, że pamiętam jak się zastanawiałam jak zmienić to jak sytuacja się u mnie potoczyła.

Moona ja chyba na siłę chciałam spełniać marzenia innych, ale co się okazało, to nie było innych marzenie tylko moje  😂
Behemotowa, No ja nie dostałam żadnej wiadomości, ogólnie w 100 % rozumiem sytuację, różnie sprawy się toczą, mam jedynie żal, że nie otrzymałam żadnego info - bo nie otrzymałam na bank, może nie doszło, nie wiem. Ostatnia wiadomość jaką dostałam to ta o alternatywie. Nawet mam na facebooku rozmowę z koleżanką, że nie odpisujesz. No ale mówię, może nie doszło 🙂

e:To "cokolwiek umiał" miałam na myśli a'propos tego, że teraz jest zrobiony, wtedy był jakoś świeżo po zajeżdżeniu z tego co pamiętam, jeszcze "zielony"

No ale nie ważne, było minęło  😉
zoriczkowa nie wiem, przepraszam, rozumiem Twój żal, ale nie wiem jak to się stało. Nigdy nie wierzyłam w tłumaczenia "może nie doszło", ale "może" akurat się tak stało. Bardzo mi przykro, bo wiem jak się czułaś.

No nie ważne, tak jak mówisz 🙂

Jak ja chcę by ta moja noga już była wyleczona i bym nie musiała być zależna od innych by mój koń chodził. Zaczynam zazdrościć osobom, które nie kuleją  😂
Czy ktoś może mi na priv doradzić w sprawie umowy do współdzierżawy konia ???
zależy co chcesz odpytać, może coś podpowiem  😉
Czy możecie mi mniej więcej określić jaka cena jest adekwatna, za współdzierżawę konia rekreacyjnego/terenowego, 2 dni w tygodniu w weekendy, w stajni full wyposażonej z użyczeniem sprzętu? Chodzi mi o jakieś przybliżenie, ile Wy dajecie lub bierzecie będąc w takim układzie lub ile byli byście skłoni zapłacić/wziąć za taki układ?  😉
IskraADHD, w większości przypadków ludzie nie płacą dodatkowo za dzierżawę (jeśli o to pytasz) tylko zwyczajnie w świecie dzieli się koszty pensjonatu/kowala/weta/paszy. Ja się głównie spotykam u nas ze standardową współdzierżawą czyli wszystkie koszta na pół. W przypadku dwóch dni, to nie wiem, 1/3?
A umawiając się na jakis stały stały koszt, to przy kwocie pensjonatu 750-800 zł, za takie 2 dni w tygodniu cena 200 zł jest ok, czy to mało/dużo?
Jak dla mnie to niedużo. Ja za dwa dni w tygodniu przy pensjonacie za 700zł płaciłam 200zł. Do stajni miałam daleko i nie było w niej luksusów typu wielka hala, super podłoże itp. Z tym, że mi na tym nie zależało. Dodatkowo musiałam (częściowo chciałam) kupić trochę sprzętu. Dostałam siodło, ogłowie i szczotki plus wysłużone czapraki. Później za te same pieniądze jeździłam na innym koniu, tutaj musiałam mieć już swoje siodło i sporo innych rzeczy, na szczęścicie kupionych wcześniej. Teraz mam inny układ i płacę trochę więcej, również za 2 dni w tygodniu (teoretycznie, przez brak czasu i pogodę na razie bywam rzadziej).
Tak właśnie myślałam że mało, miałam wystawioną dzierżawę za 350/300 zł za te dwa dni, ale zainteresowana dziewczyna chce dac 200 zł i nie bardzo wiem co dalej robić..
IskraADHD, rozważ też kwestię, czy ta osoba będzie jeździła sama, czy będzie chciała trenera/instruktora. Bo branie kogoś średnio/słabo jeżdżącego, za niewielką kasę, która nie chce się uczyć pod okiem kogoś z ziemi jest moim zdaniem trochę bez sensu.
Poza tym pamiętaj, że oprócz opłaty za hotel są jeszcze inne koszta - kowal, wet, jakieś suplementy itd., wiec moim zdaniem te koszta też powinny być jakoś podzielone.
IskraADHD, i też zastanów się jak bardzo ci zależy 😉 Jak koń ma stać, a wiesz że osoba ogarnięta i się nim zajmie to zawsze masz dodatkowo 200 zł do końskiego budżetu 😉
W sumie racja, nie policzyłam kosztów dodatkowych, skupiłam się tylko na pensjonacie..
Szukam kogoś do współdzierżawy z tego względu, że w weekendy często planuje jakieś wyjazdy itp, które trochę utrudniają mi bycie w stajni.
Inne koń ma 2 dni odpoczynku i jest ok, ale akurat ona funkcjonuje dobrze tylko przy codziennym ruchu (chociaż by karuzeli albo spacerku)
W takiej sytuacji fajnie by było gdybym miała jakąś osobę, która w te dwa dni pojechała chociaż na ten spacer do lasu, ale też nie jest to sprawa jakąś mega pilna, bo do czasu jak nikogo nie znajdę to będę tak organizować wszystkie wyjazdy, żeby ją pojeździć..
Ta dziewczyna z tego co wiem chce jeździć sama.
Chyba pójdę za Waszą radą przelicze wszystkie koszty i albo dogadamy się na inną cenę, albo poszukam kogoś innego..  😉
Hej, czy ktoś może mi powiedzieć jak wygląda sprawa z paszportem jeśli chcemy wydzierzawic konia do sportu? Zostaje u właściciela czy bierze go osoba dzierzawiaca? Ktoś miał taka sytuacje? :kwiatek:
Zawsze powinnaś dostać paszport, gdyż jest on dokumentem, ale nie dowodem własności konia. Bez paszportu konia nie można przewozić oraz wyprowadzać konia poza teren gospodarstwa na którym przebywa. Na zawodach nie wystartujesz bez paszportu, gdyż jest sprawdzany oraz obowiązkowy.
Tak, ja wiem, ale pytam z punktu osoby która chce oddać konia do dzierżawy, jak się zabezpieczyć?
Spisanie umowy o dzierżawę i zaznaczenie, że osoba dostała paszport i musi go oddać razem z koniem.
Jestem ponownie w trakcie poszukiwania osoby do dzierżawy. Trafiłam na 2 sympatyczne osoby, z dobrym podejściem do konia i chęcią dalszej nauki, oby coś ruszyło się dalej (tfu tfu aby nie zapeszyć 🙂 )
Ale trafiały mi się też kwiatki.
90% osób już deklaruje, że ma własne siodła i tylko w swoich chcą jeździć. No fajnie, tylko szkoda, że mało kto w ogolę chce się upewnić czy siodło będzie pasowało na konia.
Jedna dziewczyna (bardziej wakacyjny jeździec chyba, bo zaznaczyła, że musi być ładna pogoda do jazdy) będzie jeździć, ale tylko z chłopakiem! Pech chciał, że mój koń jest jeden i jednoosobowy 🙁
Milla, może po prostu dziewczynie chodziło o to, że będzie chłopaka uczyła czy coś? Ja na przykład tak mam. Szukając konia do dzierżawy zaznaczyłam, że będę jeździć ja i od czasu do czasu osoba początkująca (teraz jest odwrotnie bo jeździ chłopak a ja robie za luzaka 😉 ) i to bardziej pod nią ma być koń , opisałam dokładne wymagania co do konia i to co ja sama oferuję. Wyraźnie zaznaczyłam, że mimo dwóch osób koń nie byłby użytkowany intensywnie bo oboje nie jeździmy dłużej niż trwa zwyczajna albo odrobinę dłuższa jazda, głównie stępem i kłusem, plus jakieś drążki itp. Nic przesadnie obciążającego zaś chłopa od początku uczę bezwzględnego przestrzegania końskiego bhb. Aktualnie wraz ze wzrostem umiejętności mogliśmy pozwolić sobie na zmianę konia na takiego na którym na początku naszej przygody nigdy bym go nie posadziła. Zależało (nadal zależy ale spaść trudniej) mi na maksymalnym bezpieczeństwie bo jest on po złamaniu kręgosłupa w dzieciństwie.
Co do własnego sprzętu: mam swojego dużo i w razie zmiany konia mogę go używać (po upraniu) jednak jeśli moje siodło czy ochraniacze by nie pasowały to już nie jestem taka chętna, żeby kupować nowe 😉 to zostawiłabym właścicielowi konia (co nie jest takie oczywiste bo jednego konia dostałam jedynie z ogłowiem i 2 czy 3 szczotkami więc własny sprzęt uratował nas przed kombinowaniem, szukaniem i zakupami).
Chess, rozumiem jak najbardziej, ale ludzie piszą czasem w taki sposób, że nie wiem, czy to pytanie czy żądanie 😉
Poza tym w ogłoszeniu zaznaczyłam, że cały sprzęt do konia udostępniam, nie wymagam przywożenia własnego. Dlatego zdziwiła mnie jedna dziewczyna, co z góry powiedziała, że ma swoje siodło i tylko w nim będzie jeździć. Niestety nie odpisała, gdy zapytałam ją, co zrobi, gdy siodło na konia pasować nie będzie 😉
Tego to i ja nie rozumiem. Wiadomo, że tyłek przyzwyczajony i siodło do niego dopasowane ale nie wyobrażam sobie upierania się gdy siodło po prostu na konia nie będzie pasowało a szansa jest duża. Zostają jeszcze kwestie tego, że właściciel może mieć siodło 16 a potencjalny dzierżawca "preferować" 18 ale to już insza bajka 🙂
Widzicie, wydaje mi się że sprawa dzierżawy wygląda podobnie jak kupno, czyli w zależności od punktu siedzenia zmienia się punkt widzenia. Ja dzierżawiłam konia od początku roku, bardzo się do niego przywiązałam, miała to być dzierżawa długoterminowa a tu bahh i okazało się, że koń wyjeżdża pod koniec maja. Posiadane przez konia siodło mi odpowiadało więc nie musiałam kombinować jednak gdyby obecnie poszukiwany przeze mnie koń nie posiadałby siodła lub byłoby ono dla mnie nieodpowiednie to bez wahania bym zakupiła swoje. Nie wiem na jakich ludzi wy trafialiście ale ja mam problem w drugą stronę, zapewniam miłość, czas, codzienną opiekę (jestem w stajni 6 dni w tygodniu), kupuję wszystko co trzeba, jeżdżę tylko i wyłącznie pod okiem trenera 5-6 razy w tygodniu, który w razie potrzeby także wsiada a konia znaleźć nie mogę 🙁 Jak czytam to co piszecie to mi się w głowie nie mieści np. jazda tylko w ładną pogodę lub niechęć do obowiązków czyszczenia itp…Dodam też, że mam 26 lat bo zaraz ktoś pomyśli, że pewnie 13.
Newra to co piszesz jest bardzo rozsądne, w sumie powiedziałabym dość nietypowe 🙂  jakiego konia poszukujesz i czy chciałabyś go przenieść?
to i ja się do wątku dołączę 🙂
szukam i szukam konia do dzierżawy z lubelszczyzny z możliwością przeniesienie, i nic, pusto. Dzwoniłam po stajniach, do osób prywatnych. Ja rozumiem że Lublin to trochę taka pustynia jeżeli chodzi o jeździectwo ale nie myślałam że jest tak słabo. Jedyny koń jaki jest do wydzierżawienia to tylko i wyłącznie ujeżdżeniowiec, a jednak chciałabym trochę poskakać.. 🙁
już nawet rozważam wyjazd gdzieś w Polskę w ramach wolontariatu, ale też chciałabym się trochę rozwinąć a poza szkółkami coś sensownego trudno znaleźć...
delirium, w 20 sekund znalazłam na re-volcie ogłszenia dzierżawy skoczków, czy nawet pracy za treningi i starty w lubelskim...
_Gaga może coś z możliwością przeniesienia podlinkujesz? Bo jakoś słabo szukam widocznie...
pozwolę sobie zaznaczyć że kilka koni sprawdzałam i ogłoszenie z realnymi umiejętnościami nie miały nic wspólnego...
Czy ktoś dysponuje dobrą umowa dzierżawy?  I mógłby mi przesłać wzór?
podpinam się pod pytanie crazy , mógłby ktoś się podzielić dobrą umową o dzierżawę? + mam kilka pytań
Jukiii pytaj śmiało,coś tam o dzierżawach i spisywaniu umów wiem, to się chętnie podzielę wiedzą  😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się