Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska

A to nie ten koń na pierwszym zdjęciu po lewej stronie? Kasztan? I on jest wg nich lekko wychudzony?

W PK byłam na jeździe hmm kilkanaście lat temu, potem z wizytą około 5 lat temu, ale z tego co zerknęłam (o ile ich strona jest aktualna) to konie te same. Czy one chodzą tam dalej pod siodłem -najmłodsze po kilkanaście lat?
UWAGA!!!!
Planuję zorganizować w najbliższym czasie przyjazd Lee Hollen do Krakowa. Jeżeli ktoś jest chętny proszę o kontakt na PW 🙂
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
27 maja 2015 12:10
Tak. Kasztanka na zdjęciu z interwencji to Alaska. Jest chuda, ale tak jak mowilam na jest z 87 roku wiec jakby na to nie patrzeć juz ma prawo nie wyglądać rewelacyjnie. Trzeba chyba brać pod uwagę, ze TOnZ zajmuję się codziennie na prawdę drastycznymi przypadkami zaniedbań i okrucieństw wobec zwierząt i stad przypuszczam taka łagodna ocena sytuacji w PK. Z jednej strony fakt można uznać ze przecięcie dwudziestoletnie konie w rekreacji z drugiej jednak nie znam osrodka, który na koniach zarabia i trzyma je tak długo i zapewnia godna emeryture, tylko pozbywają się koni gdziekolwiek. W Grebalowie tego nie ma. Kazdy kon ma boks do końca i stąd podeszły wiek stada.
Ale faktycznie miejsce z ogromnym potencjałem. Może będzie się rozwijać w lepszym kierunku za jakiś czas...
Nord, brawa za senytment i trzymanie koni do końca ich dni
ale inaczej, sama zauważasz, jaki jest problem, że te konie wciąż pracują, a ich wiek jest już słuszny.nie można zarabiać na emerytach
albo jedno, albo drugie
albo emerytura, albo pracujące konie
trzeba by coś wybrać (tak, wiem że to ciężkie), ale ja sobie nie wyobrażam jeździć na moim jak będzie miał lat prawie 30ści
Nie wiem, czy akurat w tym przypadku, bo nie byłam tam z dobrych pięć lat, ale pamiętajcie, że są konie, które dla własnego zdrowia psychicznego muszą pracować, jak długo tylko mogą. Odstawione od pracy, sypią się totalnie i gasną w oczach.
Pamiętam konia, rekreanta, którego znałam bardzo długo. Kiedy widziałam go po raz ostatni kilka lat temu, miał 28 lat i nadal pracował w rekreacji - godzinę, góra dwie dziennie, lekkie jazdy stępokłusem albo oprowadzanki pod dziećmi, ale regularnie codziennie szedł do pracy. Przyznam, że mnie to zszokowało, ale jak zapytałam, dlaczego tak, powiedzieli mi, że nie można go odstawić od pracy - próbowano trzy razy, za każdym razem koń smutniał, marniał, chudł w oczach. Wracał pod siodło - odżywał.
Murat-Gazon nie znając PK i ich realiów, ale pamiętaj też o tym, że nawet w Ustawie o Ochronie Zwierząt, jest zapis, że żadne zwierzę nie może pracować ponad siły
nie znam PK na tyle, by ich oceniać, ale jak widać też o żandym innym klubie w Krakowie się tyle nie mówi co o PK i jakoś nigdzie indziej nie sa kontrole z TOZu
E. zdaję sobie z tego sprawę, dlatego w żadnym razie ich nie bronię, zwłaszcza że daaawno tam nie byłam i nie wiem, jaki jest stan obecny. Chodziło mi tylko o to, że nie zawsze koń-emeryt nadal pracujący jest koniem męczonym i dręczonym.
Nie wiem, czy się nie mówi tyle o żadnym innym ośrodku, mam wrażenie, że Polsad może z nimi konkurować śmiało  😉
a to ja o Polsadzie, w sense ich koni, nie słyszałam nic, tyle tylko że warunki do jazdy mają kiepskie, bo gdzieś w środku miasta i tak trochę nijako z terenami
To ja słyszałam i widziałam dużo, ale nie będę plotek rozsiewać.
to ja plotek nie chcę słuchać  😀iabeł:
no przynajmniej nie publicznie  😀iabeł:

ale generalnie chyba kazda stajnia ma swoje "za uszami", ale tylko w nielicznych jest naprawdę źle
Nord szkoda tylko że ten "boks do końca życia" bez dostępu świeżego powietrza, dzielony z kolegą i po kostki w płynnym gównie. Chyba ze to tylko moje subiektywne urojenia były a koniki w obszernych boksach i ze świeżą słomą 😉
Btw nie da się prowadzić rekreacji bez szkody dla koni i na tym zarabiać. W PK i tak zawsze byl ten "luksus" ze konie mialy jeden dzien wolnego od pracy.
edit dokonczenie mysli.
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
27 maja 2015 13:34
pitoszek nie wiem jakie masz urojenia i w sumie nic mi do tego😉 Nie musisz mnie przekonywać ze warunki tam są dalekie od ideału, ba nawet standardu. Oczywiście lepiej starych koni nie ogladac.z ale zastanowilyscie się kiedyś gdzie są konie, które nie są juz w stajnie pracować w rekreacji?
Dzień wolnego nie jest luksusem tylko norma w stajniach rekreacyjnych. Nikt kto jest nastawiony na zarobek w ośrodku nie pozwoli sobie na dłuższe przerwy.
I zaznaczał po raz kolejny, ja nikogo w PK nie bronie! Mnie tez się tam nie podoba i miedzy innymi dlatego zrezygnowałam z pracy. Oczywiście wiele tam można zmienić, ale trzeba sobie tez zdawać sprawę, ze nie jest to stajnia z horrorów. A pływającego główną w boksach ja nie widziałam nigdy - być może to się zmieniło, ale tego nie jestem w stanie zweryfikować.
W Posadzie warunki są porównywalne jeśli nie gorsze. Konie w piachu miedzy blokami, sprzęt tragiczny, hala z niedopuszczalnym podłożem, konie uważane " morda do żłobk". Dużo jest niestety ośrodków do poprawy 🙁
konie uważane " morda do żłobk".

Już nie, zrobili sobie boksy. W sumie boksiki, ale i tak lepsze to niż stanowiska.
ushia   It's a kind o'magic
27 maja 2015 13:41
piec lat to duzo
zwlaszcza w zyciu rekreanta

skoro nie wiesz czy i co sie zmienilo to moze jednak warto by sie zastanowic czy bronic - bo pomimo zapewnien to wlasnie robisz - wlasciciela razem z "jego mniemaniem" o dobrostanie koni?

bo owszem, palcatu w PK uzywac nie mozna, ba, nawet podniesc glosu na konia
ale niestety nie wystarczy to by byly w dobrym stanie

btw, o polsadzie tez masz nieaktualne wiadomosci
ushia to do mnie czy do Nord, czy do obu? Bo nie mogę wywnioskować z kontekstu.
Co do zdjęcia - doprawdy piękna manipulacja, kadr celowo nie obejmuje grzbietu, bo obrazek nie byłby już tak ładny.
ushia   It's a kind o'magic
27 maja 2015 13:54
do Nord, zdązłas odpowiedziec zanim i wysłało wiadomośc 😉
może tak dla uściślenia, to na pierwszym zdjęciu jest Lusia, Neron i Estor, dwa to budynki z zewnątrz NIC nie wnoszą w temacie, ostatnie to Alaska od tyłu.
Konie mają tam dożywocie, to prawda. Większość. Konie mają tam przydzielony sprzęt, ten sam na zawsze w zasadzie. Jak Alaska dostała siodło policyjne, tak pod nim pewnie zdechnie galopując do ostatniego tchu. Nie mam własnego zdjęcia, więc nie mogę tu zamieścić żadnego. Koń nie ma ani pół mięśnia grzbietu, ławki półkulbaki w której chodzi leżą na kościach. Ma marchewkę, owies może nawet gnieciony, siano, słomę i trawę  na wybiegu, ach i hipowit. W sumie nie ma się co czepiać.
Nordnie mam zamiaru nikogo do niczego przekonywać. No ja wiem gdzie są konie po rekre w większości - w rzeźni.
Tyle ze to co się odbywa w PK nie jest emeryturą dla koni- raczej ich dożynaniem. Z drugiej strony co ma zrobić właściciel, który nie ma funduszy na nowe konie - miejsca również, starych nie ma serca oddać do rzeźni... a z czegoś owies dla nich trzeba kupić. Pewnie robi co może. Bo raczej o celowe działanie na szkode koni go nie podejrzewam.
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
27 maja 2015 14:02


skoro nie wiesz czy i co sie zmienilo to moze jednak warto by sie zastanowic czy bronic - bo pomimo zapewnien to wlasnie robisz - wlasciciela razem z "jego mniemaniem" o dobrostanie koni?



Zamiast się niezdrowo ekscytować proponuję przeczytać wszytskie wpisy dotyczące tego tematu od początku dyskusji. Nigdzie nie napisałam, że bronię PK i od razu zaznaczyłam, że byłam tam 5 lat temu. Odnisiłam się do moim zdaniem przesadzonej reakcji forum na brak reakcji TOZu...ushia nie ważne co, byle coś powiedzieć, na temat czy nie...
Pitoszek no właśnie o to chodzi. Można zaordynować zamknięcie ośrodka (mając oczywiście takie możliwości) tylko co wtedy stanie się z tymi końmi. Jak najbardziej trzeba kontrolować warunki, ale nie można też dać się zwariować. Niestety do idylli daleko, a nie w takich warunkach żyją konie w innych miejscach i nikt niczego latami nie robi. Z drugie strony cieszy ( o ile można cieszyć się z donosicielstwa), że ludzie z zewnątrz mają co raz większą świadomość - bo ktoś o taką interwencję poprosił - nie przechodzą obojętnie. Moim zdaniem lepiej 10 kontroli nieuzasadnionych niż jedna za mało...
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
27 maja 2015 14:50
Dubel, przepraszam.
A nieaktualne informacje o polsadzie to znaczy co? Jednak tam jest fajnie, czy po prostu jeszcze gorzej?
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
27 maja 2015 18:46
No podobno lepiej po zmianie stanowisk na boksy... Tak zrozumiałam z tego co mówi Murat.
W PK jeździłam bardzo dawno. Nie pamiętam nic. Ale skoro konie dożywają tam tak zaawansowanego wieku to też coś mówi.
No co, lekko wychudzony koń, który chodzi pod siodłem dla zdrowia. Mam tegoroczne ekstremalne, ale nie jestem autorką zdjęcia, więc na ten moment się nie podzielę.
Nord "lepiej" wyłącznie w tym aspekcie, że koniom na pewno jest przyjemniej mieć choćby malutkie boksiki niż stać cały czas uwiązanym w stanowiskach. Niczego innego nie miałam na myśli.
drugie z tego profilu
No tak. I potem dzieci uczą się, że tak wyglądający koń pod siodłem to przecież norma.  👿
dyszy, bo bardzo chce pogalopować, chudy = stary, chodzi pod siodłem dla zdrowia.
Wzorzec stroju jeździeckiego i dosiadu też kapitalny. Kiedyś tam nie było opcji wsiadania na konia w butach poniżej kostki, co najmniej dresie itp. Oglądałam zdjęcia z zawodów https://plus.google.com/117938689112929621743/posts/LYBFaxrx7xX?pid=6027448736131915906&oid=117938689112929621743 jesusmaryja
Pozostałe konie wyglądają doskonale, ciągle się zastanawiam dlaczego te "stare" (Estor aż tak stary nie był kilka lat temu, a wyglądał już wtedy strasznie) wyglądają zupełnie inaczej.
Prezes na swój sposób dba o konie, jedynie nie przyjmuje do wiadomości że mu nie wychodzi i że można SPRÓBOWAĆ zmienić metody, weterynarza z jedynego słusznego na innego, zwłaszcza że proponowanu mu pokrycie kosztów paszy, weta...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się