Gruda

Averis   Czarny charakter
01 maja 2015 13:01
Akatash, a brałaś zeskrobinę? Jeżeli gruda jest o podłożu grzybicznym, to antybiotykiem zafundujesz koniowi ogromny problem.
Averis napisałam - po majowym wołam wetke i robimy zeskrobinę . bez tego nic nie robię innego, co nie robiłam do tej pory - manusan - masci na grude. Pytanie moje jest tylko z ciekawości, czy upierdliwą grude leczy sie czasem dożylnie, jesli sama wraca jak bumerang. Chciałabym się tego czorta pozbyć na amen.
Jakis czas temu mojej kobylce spuchla noga w stawie pecinowym, zalozylam jej altacet i po opchliznie sladu nie bylo (doszlam wtedy do tego, ze prawdopodobnie sie strychuje, na co wskazywaly przeciete wlosy), po jakims czasie pod wlosem wyczuwalne byly drobne strupki, na nadpeciu. Umylam szarym mydlem i byl spokoj. Ostatnio znow delikatna opuchlizna i jednoczesnie te strupki. Zmylam je ryzowka z szarym mydlem i znow spokoj. W ostatnim czasie kobyla nabrala sporo zastrzykow i doustnych lekow.
Zastanawiam sie czy to nie jakas gruda.
dea   primum non nocere
01 maja 2015 18:29
Akatesh - myślałaś o wzmocnieniu konia od środka? jeżówka, probiotyki, suplementy "proskórne" - miedź, cynk itp? antybiotyk systemowy jednak obojętny nie jest. Jeśli to nie gronkowiec, którego inaczej praktycznie niesposób się pozbyć, to tak bym robiła. A czemu stoi w boksie? Braki witaminy D (słońce), też nie wpływają dobrze na odporność.
jesteśmy po artroskopii to mamy areszt. w zeszłym roku próbowałam probiotyków , nie było widocznej poprawy. A co polecasz z cynkiem i  miedzią? zwykłą biotynę (np od p.podkowy?) czy jest coś lepszego w takim wypadku?
dea   primum non nocere
01 maja 2015 19:17
Ja daję od Podkowy, ale mam specjalną mieszankę (bez biotyny). Jeśli to nie pomoże (zwiększona dawka), to rozważę kerabol (który już wcześniej sprawdziłam) i coppervit. Same probiotyki mają małą szansę zdziałać cuda, jako element wspomagający się nadają.
Ja bym próbowała podnieść odporność jakimś immunomodulatorem na przykład zylexisem albo Lydium
Znalazłam w domu PIMAFUCORT. Pomoże na uciążliwa grude, która trzyma sie u mojego konia na jednej nodze około dwa tygodnie?
Czy ochraniacze padokowe - to cos dają zeby ta cholera sie nie pojawiala?
Czy ochraniacze padokowe - to cos dają zeby ta cholera sie nie pojawiala?



To zależy z czego zrobione (muszą być oddychające), na jaki teren koń wychodzi (jak stoi w głębokim błocie to chyba nic nie pomoże). Ja w UK używałam na jednego konia. Kłopotliwe to o tyle że tu błota sporo (chociaż głębokie tylko przy wejściu), i ciągle padało, więc po każdym użyciu szybka przepierka i suszenie przez noc. Ale muszę przyznać że gruda zniknęła (zaczęliśmy używać jak się pojawiła, i było leczenie i ochraniacze razem) i już się więcej nie pojawiła. Ja używałam takich
Ja przy epizodzie grudy zakładałam owijki, ale nisko do samego kopyta, zwykłe polary. Padok był zabłocony (późna jesień), a nie chciałam konia w boksie kisić. O dziwno nie przesiąkały. Wszystko się zagoiło w kilka dni. Tylko trzeba było te mega ubłocone owijki prać codziennie wieczorem i suszyć.  😉
My tez w UK jesteśmy. Pole chyba z błotem plus mokra trawa i grude ma. Tutejsze maści nie działają jakąś Hoof Heel i sudocrem.
Ja kupilam takie i zobaczymy
Są takie środki, które powoduję, że nogi się nie błocą. Może one by pomogły? Bo pod ochraniacze to chyba błoto się dostaje. I ochraniacz może wtedy obetrzeć, nowe rany, nowy dostęp dla bakterii (ale to tylko moje gdybanie).   
Tak masc ochronna tez ma tylko wpierw musi wyleczyć to co ma zanim pójdzie na pole znów
Czy ktoś próbował preparatow CarrDayMartin na grude? Zastanawiam się nad zakupem zestawu MF PRO...może ktoś próbował i mógłby coś napisać?

Edit: literowka
Są takie środki, które powoduję, że nogi się nie błocą. Może one by pomogły? Bo pod ochraniacze to chyba błoto się dostaje. I ochraniacz może wtedy obetrzeć, nowe rany, nowy dostęp dla bakterii (ale to tylko moje gdybanie).   


U mnie się zdarzało że się trochę podwijały na dole, ale jednak to tylko kawałek, a reszta zostawała czysta i sucha. Ja pod ochraniaczem zostawiałam sudocrem, a po sprowadzeniu myłam i smarowałam inną maścią (nie pamiętam nazwy) gojącą grudę. Po kilku dniach wszystko się zaleczyło i koń już wychodził tylko w ochraniaczach. Gruda nie wróciła.

Co do smarowania nóg żeby się nie błociły, to w UK popularny jest Pig Oil, ale osobiście nie stosowałam.
pennyx, ja też jestem w UK.
Mój gagatek  zapobiegawczo chodzi w ochraniaczach padokowych ( tego typu jak na Twoim zdjęciu) jak tylko jest mokro ( a tej wiosny, u nas na łące ciągle jest mokro i błotniście  🙁). Ostatnio  moje konisko dorobiło się grudy rozbierając się z derki - zatarł sobie jedną z tylnych pęcin.
Doradzono mi aby zmienione miejsce myć Hibiscrub'em i smarować obficie "udder cream'em". Niby nic odkrywczego, ale pomogło. Używałam Requisite Udder Cream i w/w Hibiscrub.
Jeżeli chodzi o ochraniacze padokowe to polecam Premiere Equine.
Póki co czekam na ctc z Polski
A ochraniacze kupilam te na probe jak je zniszczy to kupie lepsze
A gdzie stacjonujesz?
Tego typu ochraniacze to moim zdaniem fajna rzecz 🙂.
Mieszkamy w Kent, a Ty?  Tutaj podłoże to glina, więc jak tylko trochę popada to jest masakra...
Bury kolo Manchesteru
dostałam wyniki z grudy mojej kobyły - klebsiella oxytoca , grzybów brak. Dostaliśmy na smarowanie cobactan , zobaczymy co z tego będzie.
spotkał się ktoś z tą bakterią i jak z nią walczył ?
Halo halo, macie grudę teraz? U nas pojawiło się coś dziwnego, u koni wybitnie "niegrudowych". Przede wszystkim na przodach, i to też głównie z przodu. Najgorzej wygląda kucyk (23 lata, grudy nie miał w życiu!): rano białe nogi spływają krwią. Na razie działam antygrudowo, ale zastanawiam się, czy to nie coś innego, jakaś alergia może?
Mój miał grudę 2 tygodnie temu jak były upały. I taka bardzo dziwna była. Na przodach wokół koronki.
BASZNIA   mleczna i deserowa
24 lipca 2015 22:33
Teraz jest sezon letniego rzutu grudy. Nie mam zielonego pojęcia dlaczego, ale tak obserwujemy już od lat. W suszy...
Mój jakiś miesiąc, półtora temu załapał taką grudę, że nie działało nic. Niby mał strupki, a opuchnięcie nogi jak u słonia. Kosmos. Dostawał w tym czasie także przeciwzapalne i antybiotyk (na coś innego) i wydawało się, że powinno pomóc - nic... Potem do tego doszło bakteryjne zakażenie skóry - wyprowadziła mi go dopiero wetka, która jest dermatologiem. Teraz jest prawie opanowane, ale skóra, widać, że nie jest w idealnej kondycji.
U nas też nieoczekiwanie kobyła antygrudowa ją miała w końcu czerwca. Pojawiła się w ciągu dwóch dni i od razu bardzo rozległa. Mimo, że zawalony był duży kawałek nogi pod stawem pęcinowym i w ogóle zeskrobywanie tego co było dookoła a nie na skórze nie udało się podczas jednego posiedzenie ( nie pamiętam, czy na dwa czy na trzy razy to robiłam) to zeszło bez śladu! po dwóch umyciach środkiem antyspetycznym i dwukrotnym posypaniu alantanem.
u nas juz lepiej chociaz ostatnio puscili go pa padok bez ochraniaczy... patzre kon caly w blocie... i grudzinka znow sie pojawila 🙁
Nie wiem czy swoim wpisem pomoge jeszcze komus,ale podziele sie wlasnymi doswiadczeniami 🙂
Moj kon ma 17 lat i nigdy nie mial problemow z Gruda. Niestety pod koniec 2015 roku doznalam szoku...To byla masakra,cieple nogi,cale w "strupkach" pod pecinami. Kowal poleci smarowanie zwyklym kremem natluszczajacym dla dzieci. Nie pomoglo. Przelecialam wszystkie niemieckie fora,i wyczytalam ze baaaardzo wazna jest higiena i magiczna moc maki... 😉 Codziennie wieczorem nogi byly myte w cieplej wodzie z dodatkiem antybakteryjnego mydla. Potem dokladnie osuszane recznikiem,i na sam koniec nakladalam MAKE ZIEMNIACZANA 😉 Zwykla, ktora mozemy znalesc w kazdym sklepie. Stupkow nie zrywalam,spora czesc sama odchodzila pod czas mycia nog. Dla mojego czterokopytnego skarba pomoglo. Polecam,bardzo szybko wszystko zniknelo(a slyszalam ze niektorzy pol roku walcza z gruda).
Pozdrawiam 🙂
Nasze prababki kąpały dzieci w wodzie z dodatkiem mąki ziemniaczanej, łagodziła wszelkie wysypki i podrażnienia. Stąd też pomysł krochmalnia pościeli. 😅 Coś w tym jest , dobrze wiedzieć.
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
05 sierpnia 2016 22:46
Dostałam ciekawą radę od starszego pana. Grudę obłożyć białym serem ewentualnie clotrimazol i na to b. ser. Może w tym coś być do rzeczy?

karowolf, dzięki za info o mące będę pamiętać, żeby wypróbować w przyszłości
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się