Body Modifications ( dawniej "piercing, tatuaże " )

aniapa jakoś tak 3-4h? albo lekko ponad 3? I tak umierałam z bólu, dużo czasu chyba minie zanim zrobie następny 😁

Dzięki wszystkim! :kwiatek:
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
05 czerwca 2015 08:29
No tak, dziaby od Jagody też z daleka krzyczą "JAGODA"  😁


aniapa powodzenia, wielka praca się szykuje!  😜
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
07 czerwca 2015 22:45
Mo B. piękny! i bardzo oryginalny  😀

Ja już po 😜 Bałam się, że projekt mi się nie spodoba, chociaż wiedziałam czego się po Magdzie spodziewać, ale wyszedł lepiej niż sądziłam 😜 zobaczyłam projekt i powiedziałam "zajebiście, robimy" 😁
Jedyny minus... bolało jak skur***** 😵 dwie wytatuowane osoby powiedziały mi, że mnie podziwiają, bo oni by się nie zdecydowali na stopę 😁
Męczy mnie tylko opuchlizna, chociaż jest coraz lepiej.
Kiedy mogę się spodziewać strupków? Ostatnią dziarę robiłam 4lata temu i zapomniałam jak to się odbywa.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
08 czerwca 2015 12:35
Pokaż.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
08 czerwca 2015 13:56
🙂 kolory są takie jak na ostatnim zdjęciu





smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
08 czerwca 2015 14:09
Auć, taki duży w takim miejscu, aż mnie boli na samą myśl  😁
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
08 czerwca 2015 15:16
Bolało nieziemsko 😵 ale co najgorsze, wcale mnie to nie zniechęciło do zrobienia kolejnych 😁
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
08 czerwca 2015 17:16
Wow! Musisz teraz cały czas paznokcie na różowo bo idealnie pasuje  😀
Strucelka, kolory piękne (szczególnie ta róża najbliżej palców), ale wykonanie i dobranie miejsca zupełnie nie w moim stylu. no ale ważne, że Tobie się podoba  :kwiatek:  ile czasu trwała sesja?
żabeczka - masz cudo na tym swoim udzie, aż pokazywałam mężowi i mówiłam, że chyba sobie wilka zrobię w tym miejscu 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
08 czerwca 2015 18:31
a dziękuję 🙂 Rób rób ja już nie pamiętam jak to było go nie mieć. 😉
hej
chce zrobić sobie na karku linie życia z łbem konia, ale kompletnie nie moge znaleźć idealnego wzoru, który by mi sie podobał;/
Co to jest linia życia? Masz na myśli zapis EKG? Oklepany strasznie wzór, pełno ich w internecie. Jak chcesz żeby był oryginalny to umów się na konsultacje w studiu i pomogą Ci coś wykombinować...
Ramires- wiem, że oklepany ale marze o nim od kilku lat, to ma być pierwszy mój tatuaż, choć w planach na ten rok są jeszcze 2
Internet internetem ale na żywo nigdy nie widziałam takiego wzoru 😉
Mi tatuażowe plany nieco ucichły chociaż cały czas myślę o jednym wzorze. Na razie powstrzymuje mnie brak gotówki.
chess- ja też nie, połowa moich końskich znajomych ma tatuaże z końmi, ale takiego nie ma nikt. Ja mam w planach jeszcze wróżkę elficę na żebrach i tego sie boje bo podobno na żebrach boli, i na wewnętrznej stronie ręki nad łokciem chce pięknego cieniowanego pegaza, wszystko w mojej głowie ju ż dojrzało, teraz trzeba działać, jestem w stałym kontakcie z chłopakiem, który ma mi te cuda wydziarać
Też chcę zrobić sobie tą linię życia z głową konia. Może oklepany, ale dla mnie ma to znaczenie 😉 Zastanawiam się tylko nad miejscem 🤔
yga   srają muszki, będzie wiosna.
10 czerwca 2015 19:37
Strucelka- też mam na stopie tatuaż, który musiałam jeszcze poprawiać 2 razy. Faktycznie, najbardziej bolesne miejsce które miałam do tej pory... Żebra przy tym to pikuś.
Strucelka   Nigdy nie przestawaj kochać...
10 czerwca 2015 22:58
strzemionko dzięki :kwiatek:

Martuha sesja trwała niecałe 3 godziny 😉

yga a czemu aż 2 razy poprawiałaś? Trochę przeraża mnie wizja poprawki biorąc pod uwagę ten nieziemski ból 😁
yga   srają muszki, będzie wiosna.
10 czerwca 2015 23:26
Kolor mi kochana schodzi ciągle z tego miejsca.. Ale juz pierdziele i nie poprawiam, nie jestem masochistką  😁
Może to nie wina miejsca, a tuszu, bo dziergałam u innego tatuażysty niz wczesniejsze
Moja!  😍

ashtray nie jestem wielkim fanem kolorowych kwiatków, aczkolwiek ładna ta Twoja kotwiczka, taka subtelna i dziewczęca 😉 I mam takie melliski, tylko różowe z czarnym serduszkiem  😁 😁

Jak już tu weszłam to jeszcze jedno zdjęcie mojego lewka, na którym widać jakiej jest wielkości. Nadal jaram się nim jak córka Stannisa.

madmaddie   Życie to jednak strata jest
15 czerwca 2015 15:23
ashtray , fajna bardzo!


a mi się klaruje pomysł na coś większego, ale to na jesień albo zimę, tylko znaleźć muszę kogoś kto mi zrobi czarno-biały szkicowy tatuaż w raczej prostym stylu. kojarzycie kogoś? 👀
Rodzice waszych TŻ patrzyli jakoś mniej przychylnie na was przez tatuaże i kolczyki?  😤
vegonia TŻ nie mam, ale moi własni patrzą nieprzychylnie. Tzn. dokładniej moja mama. Ale... co ja mam poradzić - część mnie i tyle. Po wyjęciu któregoś z kolców czuję się dość nieswojo - nadal nie mogę się przyzwyczaić, że nie mam już sideburna. I wiem, że na 1 tatuażu się nie skończy, ale co poradzić, jestem dorosła, rodzice już nie mają na to wpływu. To że mam jakiś obrazek na ciele czy kawalki metalu nie zmienia faktu, że wewnątrz jestem taka sama jak wcześniej. Do tego sprawia, że lepiej się czuję ze swoim ciałem 😉 i mój tata stara się uświadomić to mamie 😉
ashtray, Śledzę ten wątek, ale prawie się nie odzywam, bo rzadko coś mi się podoba. A Twój tatuaż podoba mi się straszliwie. Klasycznie i kobieco. Śliczny! 😍
Mo B. wiesz, ja wychodzę od moje TŻ, i jeszcze dobrze drzwi nie zamknę, a słyszę "ona ma tatuaże widziałaś?!". Ręce mi opadają, a mam jeszcze skaryfikację na pleckach.. I kolejne tatuaże w planach.. Póki co mam 4 spore sztuki. Siedzimy przy stole, że ciepło to oglądają mnie od początku z wydziaranymi rękami.. Słyszę od jego matki, ze to niedobre dla zdrowia, że się oszpecam, okaleczam.. Później zauważa kolczyk w języku.. I znów najazd. Ludzie z typowej wsi. Nie spodziewałam się oklasków. Ale sympatią mnie nie darzą przez to. Szkoda, że ocenia się ludzi po okładce. Prawda jest taka, że najgorsi ludzie często co niedziela idę do kościoła, a ci najlepsi mają ciało pokryte tatuażami. Nie pasuje im do syneczka.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
15 czerwca 2015 20:59
vegonia, nie traktuj tego tak. zrobiłaś z nimi teraz to co oni z Tobą (katole/wydziarani).
tatuaże kojarzą się tak a nie inaczej w naszej kulturze i to wynika z tego, jakim sposobem się w niej znalazły ( przywędrowały jako oznaczenie przestępców i prostytutek i długi czas takie środowiska podejrzane robiły sobie tatuaże-chyba, pamięć mam bardzo dobrą, ale krótką), savoir-vivre również nie jest im przychylny.

to są rodzice Twojego chłopaka, więc warto być z nimi w dobrych stosunkach, wytłumacz jakie mają dla Ciebie znaczenie, że czujesz się z nimi lepiej niż bez, że podoba Ci się Twoje ciało w nich. spokojnie, miło, pokaż że jesteś fajną, inteligentną dziewczyną, że nie mają się co bać o swojego syna, poopowiadaj im o jakiejś swojej pasji, czy czymś takim co może im zaimponować. po prostu, spraw żeby popatrzyli na Ciebie nie tylko przez pryzmat pokolorowanej skóry 😉 :kwiatek:
ashtray! Boski jest!!! Bardzo mi sie podoba!!!!
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
15 czerwca 2015 21:23
Ze mną to już jest chyba coś nie w porządku ale jako fit-pomyleniec muszę to napisać - ashtray dobry tyłek  😜 Tatuaż oczywiście też! Choć ja pewnie nie zdecydowałabym się na takie miejsce na ciele  😉

vegonia to, że ktoś nie lubi twoich tatuaży nie znaczy, że jest gorszy albo ograniczony umysłowo, a niestety tak to brzmi w twoim poście. Niezbyt miło.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się