Co mnie wkurza w jeździectwie?

ententa, dziękujemy. 😉 Niestety jedną skarpetkę mamy krótszą niż pozostałe 3, musiałabym domalować coby równiutko było.  🤣
Tylko bysmy najpierw musieli dojechac do końca, haha. Szczególnie, że czworoboki "lubią" zaczynać się najtrudniejszym możliwym elementem w atmosferze zawodów. haha My nie ustoimy kulturalnie pół minuty czekając na pozwolenie komisarza na wjazd na główny parkur.  Kto miał okazję widzieć, ten wie jak to wygląda w naszym wykonaniu. Smoku jest jak takie dziecko z adhd, myslę, że zachowanie spokoju i pełnego skupienia przez tak długi czas jak trwa czworobok go przerasta. On zdecydowanie woli sobie polatać, pobrykać i minimum raz na zawody ponieść mnie w parkurze i np. rozjechac mi linię na 4 fule przy 22 metrach dystansu, czy odbić się fulę za szybko na tripla w małej rundzie. 😉
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
29 maja 2015 21:22
Dla mnie to czy ktoś ma taki czy inny sprzęt, zaplecionego konia czy nie, włosy takie czy siakie to najmniejszy problem 😉
Bardziej razie mnie jak ktoś dorabia filozofię i ideologię, szuka wiecznych usprawiedliwień i moje ulubione "bo ten koń tak ma" 😁

Mój kucyk też "tak miał",ale już tak nie ma 😜
Sonkowa,ale jest różnica miedzy kucykiem a rozpuszczonymi kłakami powiewającymi pod kaskiem jednak.
Mnie wkurza że ile bym nie prała białych bryczesów to i tak mam ślady po siodle,a siodło pastowane tylko bezbarwną pastą.

Milla,co racja to racja.Zawody to sztuczne środowisko i może być super w domu,a inaczej na zawodach,przede wszystkim ze względu na stres.
Tia białe bryczesy są najlepsze, moje siodło, które nigdy nie było pastowane czarnym oddało farbę i olej, więc miałam czarno-brązowy tyłek + żółte łydki od ofiecerek (no i plamy od śliny na nogach mimo że starałam się nawet do konia nie podchodzić w białych bryczkach..) szczerze to zapomniałam jak to jest z białymi bryczesami bo z reguły mój stój na zawody jest cały czarny 😉
Wiecie, ja swój przykład opisałam dla porównania, bo na konia i siebie, żeśmy spinające tyłek sieroty to nie mam co narzekać, piersze koty za płoty  😁 Po to przecież jechałam takie zawody byle blisko, żebym i ja i koń mogli się sprawdzić, teraz wiem czego się spodziewać i że musze sobie chociaż z 2 płotki do stajni załatwić, żeby konia z nimi zaprzyjaźnić 😉
Po prostu wydaje mi się, że jadąc to OOM powinno się prezentować jakiś poziom, a nie zrobić wynik 10% gorszy, niż mój przejazd, który był z wiadomych przyczyn kiepski, przecież nikt nie jedzie na eliminacje jako totalny świeżak, programy straszne nie były, a gubić wynik na nieznajomości czworoboku w takim konkursie, no to już jest porażka. Widziałam kilka przejazdów, gdzie jeźdźców w siodle trzymała tylko grawitacja, ręce sobie, nogi sobie, konie nie wiedziały co mają ze sobą zrobić. Jasne, każdy sie może spiąć, ale po co pchać dzieciaki na zawody już nie byle jakiej rangi, jak nie są przygotowane? To uczy tylko braku dokładności i olewatorstwa. Taki totalny brak równowagi i dosiadu to nie jest kwestia złego dnia - może ręka gdzieś przy czymś uciec, czy coś, ale chyba nie zapomina się siedzenia w siodle i czworoboku, nie wpycha się dodatkowych wolt w miejscach przejść itd. Podreślam - to są już eliminacje do OOM, nie zawody podwórkowe czy stajenne, tu już po prostu wypada coś sobą reprezentować.
Sędziów ten widok też na pewno bolał,ale najbardziej boli to że my zauważamy straszne dosiady,czy dosiady w ogóle- oni niestety nie.Za straszny dosiad można dostać 6 i za dobry też 6.Takie sytuacje to chyba najbardziej frustrujące rzeczy w ujeżdżeniu,czas chyba poskakać,przynajmniej jest wszystko jasne  😁
a co powiesz na 4 od jednego sędziego a 7 od drugiego?
Na AMPach słyszałam o sytuacji, że sędziowie ocenili tak, że według nich dziewczyna u jednego miała trzecie miejsce a u drugiego trzydzieste któreś.  😂
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
30 maja 2015 12:34
Magda Pawlowicz, niezły rozjazd  😎
Wkurza mnie i to jak, że ludzie zapominają że skoro koń zasuwa jak porąbany w rekreacji to należałoby go chociaż za to nakarmić 🤬
A jesli jest chory, to na pewno przez lata ciężkiej pracy zasłużył na weta. Sytuacja z dzisiaj właściciel podnosi konia leżącego w boksie i oznajmia, że koń idzie na 3 godzinny rajd  🤔 Zdjęcia owego konia dodałam w innym wątku. Szkielet po prostu. Zagotowałam się dzisiaj. Podziwiam osoby, które mają chęc wsiąść na takiego konia.  👿
kujka   new better life mode: on
05 czerwca 2015 20:43
Wkurza mnie jak o treningu sportowym oceniajac jego ogolna kondycje na swiecie wypowiadaja sie osoby ktore maja z nim tyle wspolnego co wyczytaly na forach i widzialy sthaszne filmiki o rollkurze na youtube.

Nie jestem zwolennikiem opcji "nie jezdzisz GP to nie wypowiadaj sie", ale jest jeszcze jakas opcja posrednia prawda?
anil22, widziałam to zdjęcie, masakra! Jakim cudem jeszcze nikt tego nigdzie nie zgłosił?!

kujka, amen.
anai mało tego że nikt nie zgłosił, jeszcze na nim jeżdzą 😵 dzisiaj zostało  😎 zgłoszone
anil22 jak można to gdzie to zdjęcie, ja nie wiem nie widzę nic  👀  tzn. nie widze gdzie ten post jest  z tym zdjęciem?
Przydało by się troszkę więcej kontroli nad rekreacją .  😤
Oj tak, oj tak. W mojej okolicy była pare miesięcy temu pierwsza kontrola weterynaryjna pewnej szkółki (zstała przejęta prze kogoś innego). WSZYSTKIE konie obolałe plecy, WSZYSTKIE konie kulawizny, część problemy z oddychaniem, gruda, pognite strzałki, pare z wadami serca  😵 I tak, taki koń, z obolałym grzbietem, kulawy, z problemem z sercem dalej chodzi po pare godzin dziennie  👿
I potem się ludzie dziwią, że koń w wieku 10 lat wygląda jak emeryt 🤔wirek:

Tak trudno zadbać? Dopasować byle jakie siodło, ale dopasować? Podłożyć może nie super podkładke, ale chociaż zwykłą gąbke (taką dużą, taki płat), zakładać ochraniacze, patrzeć co się z koniem dzieje? Schładzać nogi po jeździe zwykła wodą... odrobina chęci, naprawdę, nie trzeba nie wiadomo jakich nakładów finansowych, tylko odrobinę chęci  🙄
a takontrola coś pomogła?
bo  ja tu niechcący poruszyłam ostatnio temat jednej stanji w Krakowie  :kwiatek:  i dziewczyny tam pisza, że to i tak nic nie dało  🙁
No, wcześniej podejrzewano, ze z końmi coś nie tak. Teraz wiadomo... i to by było na tyle skutków kontroli  :/ Ponoć coś z grudą niby zaczeli robić i dziegcia używać. Ponoć, ja jakoś w to nie wierzę...
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
06 czerwca 2015 11:16
No niestety, smutne ale prawdziwe 🙁 6 godz. dziennie w pełnym słońcu, a w nagrodę garstka siana i kg owsa...
i to by było na tyle skutków kontroli  :/


to po co są w ogóle te kontrole?  👀
Właśnie tego nie ogarniam. Był wielki szał, że w końcu coś się tam poprawi... i nic. No po kiego ktoś płaci wetowi, żeby się dowiedzieć co z końmi, jak nic z tym nie robi?  🙄 To była taka kontrola z inicjatywy nowego właściciela, "prywatna".
Ogólnie to co często dzieje się w szkołkach rekreacyjnych to jakaś masakra, totalny brak rozsądku, odpowiedzialności, empatii jakiejkolwiek, zastanawiam się czemu nikt tego nie kontroluje (tak z zewnątrz) lub nic nie robi po kontroli? To nie tylko jest obecny problem, ale i przyszłościowy, bo jeśli ludzi, którzy zaczynają przygodę z końmi uczy się takich wzorców, to jednak jakaś część nich będzie uznawała to za normę, część kapnie się, że nie jest ok, część nie.
nie powiem już w którym użytkownik, był bardzo gorącym zwolennikiem ustawy deregulacyjnej
w tym momencie wszystko jest robione od tak sobie,  byle było, byle by się dało na tym zarobić tanim kosztem
botaniej i łatwiej wymienić konia,niż go wyleczyć
botaniej i łatwiej jest kupić jddno siodło na całe życie, albo wmówić inny, że stary musi być chudy
więc mamy wszystko rzucone na życie, żeby tylko na kliencie zarobić
takie czasy niestety  🤔
Tu nie chodzi o koszta, to tylko wymówka. Ile kosztuje kawałek gąbki, takiej tapicerskiej, którą można podetknąć pod siodło? Co za problem popatrzeć które siodło na którego konia leży, zakupić siodła z wymiennymi łekami, czy sprzedać stare i kupić nowe, używane w podobnej cenie, ale pasujące? Co za problem zwykłą szczotą ryżową/inną sztywną i wodą ze szlaufa przeprać czaprak? Co za problem zlać koniu nogi wodą? Wytrzepać szczotki, pilnować czystości, wyczyścić konia przed jazdą? To są naprawde grosze, lub żadne koszty, a odrobina chęci.
O karmieniu nie wspomnę, bo taki koń tyra tyle, że spokojnie zarobi na żarcie dla siebie.
Co więcej - zadbany koń i zadbany sprzęt służą dłużej i lepiej.

Nie powiem, bo widziałam zadbane, odkarmione konie, gdzie właśnie wystraczyła odrobina chęci i świadomości.
właśnie o to chodzi chodzą te biedne konie po ileś godzin pod rząd ok taka ich dola, ale żeby dostały za to jeść i pić. A jak trzeba to weterynarza. A oni ciągle zostawiaja te konie same sobie, wciskają kit że je leczą. Potem konie nagle znikają... i kolejne bajeczki, że koń poszedl do kogos na wieś ehh
Oj powiem wam, że ten temat boli mnie już od wielu, wielu lat. Lenistwo właścicieli szkółek rekreacyjnych. Bo to wszystko wynika właśnie z tej brzydkiej wady. Utrzymanie czystości koni i obiektu kosztuje tylko czas i wysiłek własny. Poprawnie dobrany sprzęt czy utrzymanie w zdrowiu kopyt też nie kosztują kroci. Zadziwia mnie fakt, że przez ponad 20 lat widziałam tylko DWIE stajnie rekreacyjne gdzie konie były zadbane na równi z końmi pensjonatowymi. Z czego jedna to była naprawdę biedniutka stajnia i widać, że im się nie przelewało co jest świetnym przykładem, że nie o kasę tu chodzi.
Szaga Lenistwo, dobre  😂 Wcale nie jest łatwo znaleźć czas w stajni. ZAWSZE jest coś do zrobienia. Jak ma się bogatego pracodawcę i sztab pracowników to może nie, ale wiele małych szkółek pracuje tak jak my. Jesteśmy stajennymi, masztalerzami, prowadzimy jazdy, bierzemy konie w trening, przygotowujemy konie do roboty, organizujemy obozy, a jeszcze staramy się jeździć własne konie i postartować  😁

W międzyczasie na ogół coś się w stajni psuje i trzeba naprawić, zrobić koniom kopyta, posprzątać stajenny, poremontować stajnię itd itd.
Jak do tego masz dzieci i starasz się utrzymać dom, to masz niezły sajgon.

Dla nas to nie TYLKO czas. Właśnie za czas bierzemy pieniądze. To najcenniejsze co mamy.

I tak, konie mamy zadbane.
Szkółki. Tak. Ale nie wszystkie...
Te, gdzie robi się nic
Takie miejsca są bo ludzie chcą tam jeździć - ja rozumiem nieświadomość z powodu niewiedzy ale niektórzy są chyba wybitnie ślepi i bez wyczucia 😉
Ale i tak zauważyłam, że w przeciągu kilku lat jak się szkółki mega namnożyły i wzrosła konkurencja namnożyła jest TROSZECZKĘ lepiej już i z poziomem nauczania i z dbałością i troską o zwierzęta...
Facella   Dawna re-volto wróć!
07 czerwca 2015 10:50
Ja niestety jestem ze "złej szkółki", tzn. już tam nie jeżdżę od lat. Ale dla 12-latki to była jedyna rzeczywistość, nikt mnie nie nauczył, że np. koniom trzeba regularnie robić kopyta. Nie miałam porównania, a instruktor był guru i on wiedział najlepiej. Jak pytałam, czy może dać koniom siana (myśląc na zasadzie, że to takie fajne i odpowiedzialne, a jak będę dawać jeść, to reszta zobaczy, że się liczę w stajni; nie przyszłoby mi wtedy do głowy, że koń musi mieć stały dostęp do siana/trawy...), to odpowiadał "nieee, po co?"  😵 a ja nie widziałam w tym nic złego, bo nie wiedziałam, że tak nie może być. Teraz dopiero, po nabraniu jakiejś tam świadomości, widzę jak bardzo złe to było miejsce. Rotacja dzieci jest tam ogromna, parę osób jest tam jeszcze tylko ze względu na ulubione konie (tak jak ja w pewnym momencie), ale niestety nic nie dociera ani do dzieci, ani ich rodziców, a próbowałam przekonywać, że konie nie mogą stać na gołym betonie przez pół dnia i całą noc, że instruktor powinien być w trakcie jazdy na placu, a nie w domu, że w okolicy jest mnóstwo miejsc, gdzie zwierzęta są dobrze traktowane, a instruktorzy kompetentni... Nic  🙄
Szaga Lenistwo, dobre  😂 Wcale nie jest łatwo znaleźć czas w stajni. ZAWSZE jest coś do zrobienia. Jak ma się bogatego pracodawcę i sztab pracowników to może nie, ale wiele małych szkółek pracuje tak jak my. Jesteśmy stajennymi, masztalerzami, prowadzimy jazdy, bierzemy konie w trening, przygotowujemy konie do roboty, organizujemy obozy, a jeszcze staramy się jeździć własne konie i postartować  😁

W międzyczasie na ogół coś się w stajni psuje i trzeba naprawić, zrobić koniom kopyta, posprzątać stajenny, poremontować stajnię itd itd.
Jak do tego masz dzieci i starasz się utrzymać dom, to masz niezły sajgon.

Dla nas to nie TYLKO czas. Właśnie za czas bierzemy pieniądze. To najcenniejsze co mamy.

I tak, konie mamy zadbane.


Nie wiem dlaczego poczułaś, że piję właśnie do was. Może jesteście jednym z nielicznych, chlubnych wyjątków ośrodków gdzie widać zaangażowanie, dbałość i poświęcony czas. Nie wiem bo nawet cię nie znam więc jakim cudem mogła bym się o was wypowiadać? Poza tym nie powiesz mi chyba, że sytuacje kiedy wchodzisz na teren ośrodka i ze stajni cuchnie tak, że ledwo da się wytrzymać 5 minut, koniom już na pierwszy rzut oka brakuje żarcia, po terenie walają się jakieś śmieci czy niezmieciona słoma, a budynki aż wołają o malowanie to rzadkie widoki? Nie wspominam nawet o poziomie na jakim jest obsługiwany klient bo to dopiero historia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się