Transport koni-co i jak. Wszystko na temat :)

Wspomniane w owej rozmowie też było na jakich zasadach działamy (chyba, że się niezrozumieliśmy) :-( Po zebraniu "końskich współpasażerów" i zamknięciu tego przejazdu (a ten ma się odbyć dopiero w lipcu) dostanie pani od nas ofertę do akceptacji cenowej. Nie zapomnieliśmy o pani :-)

No właśnie nie do końca wiem na jakich zasadach, bo Pan (bardzo miły zresztą :kwiatek🙂 zasugerował że on by tego mojego zlecenia transportem łączonym nie robił i poprosił o te dane smsem, aby mi podać koszty, bo Państwo od km nie liczą, tylko jakoś inaczej 👀 .Dlatego myślałam ze w ciągu kilku dni dostanę odpowiedź (założyłam, że Pan może być akurat w trasie lub coś podobnego). Ale dziękuję, że Państwo pamiętają 😉
Tak jeszcze o feralnej przyczepie: zastanawia mnie jedna rzecz, czy wypożyczając przyczepę nie sprawdziliście czy ona jest bezpieczna dla konia? [...] Piszecie, że właściciel wypożyczalni na koniach się nie zna, więc tym bardziej należało sprawdzić sprzęt zanim się go wypożyczyło.

Wiem, że zdrowa logika odpowiada, żeby sprawdzić, ale niema takiego obowiązku!
Odpowiada właściciel przyczepy, nie klient (czyli właściciel konia)!
Jeżeli przyczepa była źle wykonanan, to odpowiada producent, diagnosta, który ją dopuścił do ruchu! Nigdy klient (chyba, że ewidentnie sam zaiwinił).
I pamiętaj,nieznajomość prawa niezwalnia z jego przestrzegania! Nie tłumaczyć się może facet od przyczepy, że on się na koniach nie zna, bo skoro oferuje taka usługę, to musi się znać! I to jest jego odpowiedzialność, zna się czy nie.
[quote author=espana link=topic=191.msg2348697#msg2348697 date=1430499484]
Regumate Mare

Dobrze espana napisała .Regumate zahamuje ruję , tyle że używanie upierdliwe, zwłaszcza kobiety muszą uważać , a skutkiem ubocznym długotrwałego podawania może być urojona ciąża . 😉
[/quote]
O to się nie bałam. Dawałam ogierowi 😉
bera7, przecież ten koń mógł startować wiele razy i jeździć wiele  razy przyczepą ale u poprzedniego własciciela a u obecnego być może miał być to pierwszy strat i pierwszy transport.

palemka trochę dziwi mnie ta cała sytuacja, ci ludzie dbają o klientów
E., prawo prawem, ale co da przepychanka przed sądem, kiedy zwierzak cierpi? Ja wolę zapobiegać niż leczyć.

777, być może. Ale pamiętam, jak wiele lat temu miałam z koniem jechać na wakacje i mój tata- nie koniarz miał go wieźć. Pierwsze co zrobił to sprawdził podłogę i pierwszą przyczepę odrzucił.
E., prawo prawem, ale co da przepychanka przed sądem, kiedy zwierzak cierpi? Ja wolę zapobiegać niż leczyć.


tak tak,wiem i rozumiem i podzielam ten pogląd
po prosty chciałam ci przypomnnieć że nie każda z nas musi (choc dla własnego dobra powinna), znać się na przyczepach. a właściciel firmy nie moze się zasłaniać niewiedzą o koniach  😉  tyle  :kwiatek:
Macie jakichś sprawdzonych przewoźników na terenie woj.mazowieckiego lub warmińsko- mazurskiego? Takich, którzy pomogą i wykażą się cierpliwością jeśli będzie trzeba, bo kobyla nigdy nie jeździła,a ja doswiadczenie mam zerowe w tym temacie: (.


Polecam Pawła Piórkowskiego 501 441 643.
 
E., na przyczepach nie, ale skoro znamy konie. Wiemy jak powinien wyglądać bezpieczny boks czy padok to chyba obejrzeć wnętrze przyczepy nie stanowi problemu. Dla kierowcy podstawą zaś jest sprawdzenie czy przyczepa wygląda na sprawną, sprawdzenie świateł i hamulca. Do mnie to oczywiste ABC i warto je przyswoić jeśli chce się przewieźć konia.
Zwłaszcza kiedy korzystamy z przyczepy, która jest na wynajem. Ludzie to świnie, często coś popsują i tylko się modlą, żeby nikt nie zauważył. Niech się ktoś inny martwi.
[s]Chciałam wypożyczyć dobrą przyczepę na 2-3 dni z okolic Poznania. Czy ktoś może mi coś polecić?[/s]
Od dłuższego czasu nurtuje mnie jedno pytanie, nie żebym potrzebował to sprawdzać, ale jednak nie daje mi ono spokoju. Mianowicie, czy w zwykłej europejskiej przyczepie (np. Cheval czy Boeckman, obojętnie) można przewozić konia tyłem do kierunku jazdy? Widzę często w tv, że Amerykanie wożą w ten sposób konie. Mają one łeb wystawiony poza przyczepę i myślę, że dużo lepiej im się tak podróżuje. W swoim Chevalu mam z przodu dodatkowy trap, więc nie mam problemu z wprowadzeniem konia "tył na przód", ciekawy jestem czy konstrukcja przyczepy i ew. przepisy ruchu drogowego zabraniają takiego rozwiązania. Wyczytałem też gdzieś, chyba zresztą u nas, na rv, że niektóre konie dużo spokojniej znoszą podróż koniowozem, stojąc właśnie tyłem do kierunku jazdy. Macie jakieś spostrzeżenia w tej kwestii?
Dołączam się do pytania o transport konia tyłem.  Przy okazji, jakie macie doświadczenia z pastami uspokajającymi? Waszym zdaniem lepsze są ziołowe czy na bazie l-tryptofanu? O Sedalinie słyszałam same złe rzeczy.
W lipcu jadę z kucykiem na treningi, około 150 km. Mam pytanie, co najlepiej nałożyć jej na transport? Nie mam ochraniaczy transportowych. Mam tylko ochraniacze skorupki, kalosze sztuk 2, owijki. Czy nakładać na drogę derkę siatkową, czy darować sobie?
Haffek, kup do tego czasu ochraniacze transportowe 😉 to naprawdę nie jest duży wypadek, a przewożenie konia bez transporterów uważam za skrajnie nieodpowiedzialne...
haffek- możesz śmiało przyciąć kocyki pod owijki. Złożyć kocyk i wysunąć tak żeby osłaniał również koronkę i piętki. Derkę bym sobie darowała.
Dołączam się do pytania o transport konia tyłem.  Przy okazji, jakie macie doświadczenia z pastami uspokajającymi? Waszym zdaniem lepsze są ziołowe czy na bazie l-tryptofanu? O Sedalinie słyszałam same złe rzeczy.


jeżeli przyczepa jest do tego przystosowna, to lepiej jeździć tyłem
tylko, że jak wprowadzicie tyłme konia, to do czego go przywiązecie? i jak zrobicie, żeby nie wystawiał głowy z tyłu przyczepki?

sedalin to lek!! jak każdy lek ma efekty ub oczne i musi być stosowany przez weta, wiec nie dziwię się, że słyszycie same złe rzczey, jak na własną ręke stosujecie
najlepiej equinamity sie chyba sprawdza, wg słów znajomych
a u psów coś z tryptofanem działa bardzo dobrze, przy dłuższmy podawaniu, więc może u koni też  👀
tylko, że jak wprowadzicie tyłme konia, to do czego go przywiązecie? i jak zrobicie, żeby nie wystawiał głowy z tyłu przyczepki?

Przywiążę tak jak przywiązuję jadącego "Normalnie", tz. do oczka od belki ogranicznika. A co do wystawiania, to właśnie o to mi chodzi, żeby wystawiał. Zresztą tylna belka umiejscowiona jest zaraz przy trapie, więc koń opierając się klatką piersiową o belką, siłą rzeczy głowę będzie mieć na zewnątrz.
Czy do transportu konia do Niemiec potrzeba jeszcze jakiś innych dokumentów niż paszport hodowlany z ważnym szczepieniem?
E. planowałam przewieźć konia w zwykłej przyczepie, przywiązanego jak pisze Misiek 69. Właśnie zależy mi nie tylko na komforcie jazdy konia, ale także żeby mógł oglądać widoki, zająć się czymś.

chodzi o coś w tym stylu


Co do sedalinu to wiem że to jest lek, ale nie podoba mi się sposób jego działania. Pytam o efekty działa środków ziołowych kontra tryptofan  🙂
Jeśli przyczepa ma masę całkowitą 1200kg to znaczy, że już z wliczoną masą konia czy jak? Nie bardzo się znam,a pilnie potrzebuję odpowiedzi.
Tak jest w to wliczona masa konia i waga przyczepki, czyli całość razem z koniem nie może ważyć więcej niż 1200 kg.
anetakajper   Dolata i spółka
13 lipca 2015 07:28
Co mogę założyć koniowi na głowę, żeby się nie uderzał w potylicę/czoło jak wychodzi z przyczepy?  Widziałam kiedyś taki ochraniacz- gdzieś jest coś takiego dostępne? Jak to nazwać?

Mam przyczepę debon 2004. Jak wprowadziłam tam swojego konia 181 cm  😵 ona miała nos przy samym początku przyczepy, głowa pochylona, a przedzielnik na ostatniej dziurce. Dosłownie nie ma tam miejsca! Czy w tym koń sobie poradzi? Woził ktoś takie konie? Jak się zachowują ? Ja sobie wyobrażałam, że głową podnosi dach  🙄 
anetakajper, coś takiego?
anetakajper   Dolata i spółka
13 lipca 2015 08:21
Coś takiego  🙂 Tylko, że będę musiała to jakoś mocniej powypychać pianką  😉
To może Jarpol by Ci takie uszył na przykład? 🙂
anetakajper, - woziłam takiego dużego wałacha- zawsze przy wyjściu, mimo wszelakich starań uderzał głową w potylicę 🙁
mimo wszelakich starań uderzał głową w potylicę

W czyją potylicę  🙂 

Myśmy kupując przyczepę, dobieraliśmy ją specjalnie pod Niuńka, Ma podwyższony dach i chłopak ma tam wystarczająco dużo miejsca. Faktem jest jednak, że jeździł też zwykłymi bukmanami i nigdy nie miał problemu z waleniem łbem z dach. Myślę, że się po prostu już przyzwyczaił. :-)
ha ha potylicą w dach przyczepki oczywiście :P
anetakajper   Dolata i spółka
14 lipca 2015 06:11
Może moja też się nauczy. Ona była kilka razy w przyczepie i na razie nigdzie nie jechała.

A co myślicie o odchyleniu przedzielnika?
A co myślicie o odchyleniu przedzielnika?

Do wejścia? Jak najbardziej. To transportu, już nie. Przedzielnik pomaga koniowi utrzymać pozycję przy zakrętach i jakichś nagłych ruchach przyczepy, co przenosi się też na bezpieczeństwo jazdy.
I tak i nie. Wałach o którym pisałam, był tak duży, że stanie w przyczepie dwójce na jednym miejscu nie pozwalało mu na inną pozycję niż na baczność i w związku z tym miał problemy z utrzymaniem równowagi. Byłam przeciwna wyjęciu przegrody, ale jak się okazało był to niezly pomysł, bo trasę 400 km ( w momencie sprzedaży) pokonał bezproblemowo.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się