Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

yga   srają muszki, będzie wiosna.
09 czerwca 2015 22:25
Jak wstawię foty to Was laski zmotywuje - nie wpierdzielaj bo bedziesz wyglądać jak Yga!

Jak dojdę do ładu to wstawię, narazie nie zachwycam. Nogi mam jeszcze nalane. Z niecierpliwością czekam na Polskę, tam na pewno schudnę- tutaj tyję od samego powietrza.

Ja dalej stoję.  Autentycznie mam dość 🙁
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
10 czerwca 2015 06:31
Pok co się dzieje? Kiedyś szło Ci piorunem, teraz stoi? 🙁 Może faktycznie dietetyk? Albo badania? Może coś ogólnie jest nie tak i dlatego stoi? Kurde.
Cierp ale przyładowałaś bica i pośladki! Jak tylko wrzucisz 'skorupkę' to będzie pięknie  🙂

pokemon ja też 😉 od ponad miesiąca 65kg... a mierzysz się? Ja już przestałam się przejmować wagą, bo widzę że się ujędrniam. Chociaż wciąż chciałabym do tych 60 zejść...
pokemon, robiłaś badania hormonalne? Może pomogłoby określenie profilu hormonalnego. Wiedziałabyś na czym stoisz, czego nie przeskoczysz, co możesz próbować w diecie, może ziółka z fitohormonami.
Robiłam, wszystko mam ok.
Po prostu organizm powiedział nie i koniec.
Na aerobach płuca wypluwam, na siłówkach zaczynam stękać z wysiłku i............ dupa.
Czarna gruba dupa.
Przepraszam, dopytam - kortyzol, prolaktyna, estradiol, progesteron? Bo taki profil miałam na myśli. Tarczycę chyba robiłaś, z tego, co kojarzę. Wiem po sobie, że ten wymieniony zestaw może mieć bardzo duży wpływ.
Ramires - no dopakowałam porządnie, ale taki miałam zamiar, mam nadzieję że po zejściu do odpowiedniego BF będzie to wyglądać dobrze, jak nie to od listopada znowu masa.

4 dzień leci, a muszę wytrwać 12 tygodni z cheat meelem 1 co 2 tyg.


zaszalałam na KFD 😀

1 x KFD Dietetyczna Galaretka - 345 g (aż 50 porcji)
  - Smak: Malinowy - truskawkowy
1 x KFD Premium X-Gainer - 1000 g
  - Smak: Lody waniliowe
1 x KFD Premium WPC 80 - 700 g - Białko
  - Smak: Bułka cynamonowa
1 x KFD Premium WPC 80 - 700 g - Białko
  - Smak: Bananowo - Truskawkowy
1 x KFD Premium WPC 80 - 700 g - Białko
  - Smak: Wanilia - orzech laskowy
1 x KFD Premium X-Gainer - 1000 g
  - Smak: Waniliowo - bananowy

🏇

Cierpienie,tez jestem ciekawa twoich efektow!

pokemon, moze poczekaj jeszcze jakis czas, organizm tez musi zaskoczyc, nie ma sensu chyba rzucac sie z pomyslu na pomysl :kwiatek: Cierpliwosci! I zbadaj hormony :kwiatek:

A ja dzisiaj swietowalam moje urodziny w pracy i taki dostalam tort 💃 😍

mmmm pysznie! Wszystkiego co najlepsze, samej najlepszej formy i jak najwięcej pozytywnych dni 🙂

Trzymaj kciuki za mnie Zen 😀
1000 lat Cyborgu!!!! 🏇
Dziekuje 🙂 sierpniowa jestem, ale w pracy akurat dzisiaj zrobili mi niespodzianke, bo za tydzien juz koniec 🙂
szczęściara 2 razy ma urodziny 🙂
zen ale bym jadła... wszystkiego najlepszego koksie 😉

Nawaliłam dzisiaj bo zapomniałam pudełka z obiadem na uczelnie... a byłam strasznie głodna, śpiąca i zmęczona więc kupiłam belvite i red bulla. Kalorycznie się zgadza, ale co z tego jak to syf. Trudno. Na siłownię też już nie dotrę bo zwyczajnie nie mam siły. Sesja ssie

EDIT: pocisnełam przynajmniej 110 przysiadów. niby nic, ale troche mi lepiej
Ja też dzisiaj zapomniałam pudełka do szkoły  😤  Bardzo mnie denerwuje fakt, że w bufecie na uczelni nie oferują niczego dietetycznego, pełnowartościowego. Szkoła nastawiona między innymi na sport, a idąc do bufetu oferują nam przede wszystkim tłuste mięsa i zalane majonezem surówki.
Tak więc na śniadanie standardowo 100g serka wiejskiego, 30g płatów owsianych i pół jabłka.
Drugie śniadanie dwa krokiety z nieszczęsnego bufetu, z pieczarkami.
Obiad równie nieszczęsny co drugie śniadanie - kebab z kurczakiem w tortilli 😀iabeł:
Za karę kolacja była o 16 - koktajl mleczno-bananowy. Chyba częściej będę go stosować, wypiłam go od razu i od tego czasu nie czuję głodu.

Kalorii takiego dnia to nawet nie umiałabym zliczyć oprócz koktajlu i śniadania, i chyba bym nie chciała  😁  Także wiem już, że dni resetu mi nie służą jeśli chodzi o jedzenie, zawsze ktoś mnie na coś naciągnie, ćwiczę wolę dalej.
ja sie na razie trzymam, objadam się truskawkami i czereśniami, które kocham  😜 nie tknęłam prażynek i wafelków, biorę do pracy wszystko!  😅

dzisiaj pobiegane 30min 🙂  jutro 8h w pracy, wiec tylko lekkie spacerki z psem.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
10 czerwca 2015 20:18
kolebka to trzymasz się czy objadasz czereśniami? 😉


W końcu wyszłam dziś z domu, pierwszy raz po operacji, rowerek 18 km  😜 Szykują się ponad 3 miesiące bez siłowni, chyba muszę wejść na redukcję i zająć się aerobami.. choć chciałabym jeszcze masować ale cóż, to dopiero na jesieni.
smarcik lepsze czereśnie niż opakowanie popcornu albo chipsów  🤣 nie jakieś mega objadanie, zjem sobie dwie garście z jogurtem w ramach II śniadania w pracy. Staram się wyeliminować wrzucanie w siebie wszystkiego pod ręką, typu precelek z batonem albo pół czekolady. Serio ja jestem jak odkurzacz, wszystkie śmieci moje a potem boli mnie brzuch i robię się jak piłka :/
64,7 JEEEJ schudłam 100g... szaleństwo.
Dzisiaj plecy i tricek + wsiadam w końcu na łobuza.

Można się smacznie odchudzać? Mooooożna
Dziewczyny, co tu tak cicho? Nie mam co podczytywać do śniadanka.
😉
Miłego dnia.
Graba.   je ne sais pas
11 czerwca 2015 08:51
Ja po cichu walcze i u mnie dzis na wadze 49,6! W maju spadlo mi 4kg, niestety nie wiem skad, bo nie widac 🙁
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
11 czerwca 2015 09:08
U mnie kaplica. Po długim weekendzie na wyjeździe nie umiem się zmobilizować jakoś. Ciągle jedzeniowo zawalam  😵

Dzisiaj w planach obiadowych mam naleśniki z mąki żytniej razowej z owocami, albo białym serkiem. Staram się właśnie zrezygnować ze zwykłej mąki i nawet pizze zrobiłam z żytniej + sos z pomidorów z puszki + pomidory, papryka i zioła na wierzch.
U mnie spokojnie, trener zmienil mi troche cykl treningowy, mam teraz wiecej odpoczynku po treningach, wiecej regeneracji miedzy i balansuje wciaz weglowodanami. Teraz mam trudniej, bo sa moje ukochane czeresnie, ale jakos daje rade, tu wytne, tam dodam i jakos idzie.
Ja 3 dni do przodu, jeden wstecz.
Ciągle popełniam ten sam błąd. Za bardzo utnę kalorie, albo za bardzo pospalam na bieganiu, a potem po 3 dniach zaliczam napad głodu. I to co urobię, to tracę.
Efekt...nie tyję, nie chudnę, i tylko się nabiegam na tej bieżni jak głupia.  🤔wirek:
tunrida, to teraz wypada Ci mówić już nie "Tuńczyku", a "Chomiczku"  😎
To ja wolę Króliczka.  😀 
Ale króliczki nie biegają w kołowrotkach...
Szynszylko?
😀
aaaa....że chomiczek w kołowrotku.... i do tego tłuściutki... ok...mogę być chomiczkiem
Chociaż..jakby wetkać króliczka do kołowrotka, to kto wie...może by i biegał  😉
Dobra..idę na kawę
ps- nie wkurwiają was moje wielokropki. Kocham wielokropki
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
11 czerwca 2015 11:12
Jasne, że biegają! Tylko trzeba mieć odpowiednio duży kołowrotek  😉

Dziś w planach rolki  😍
Mi jest ciezko dzisiaj z dieta. Jakos tak nie moge sobie poukladac 🙄 Lece po pracy na aeroby i robic nogi i posladki  💃
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się