Sesja/Studia i t d ;)

subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
11 czerwca 2015 14:16
Idę jutro z kolegą wyprosić dopytkę. Proszę o kciuki  😎

Dziewczyny mówicie "szpilki, szpilki". Wyjaśnicie mi o co kaman ? 😉
U nas akurat byly sznurki, ale zasada ta sama, masz flaki czy tam kosci, miesien itp. W niego wbita szpilka albo zawiązany sznureczek i musisz odpowiedziec na pytanie co to po polsku i łacinie i czasem np. w co dalej przechodzi albo czego jest odgałęzieniem. Masz na to kilkanaście sekund i zmiana stołu 🙂
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
11 czerwca 2015 14:28
Dziękuję  :kwiatek: 🙂
drabcio ja nigdy nie mogłam zrozumieć po co ludziom tyle stron, ani tego, że tyyyle piszą na kolosach/egzaminach. To nie język polski, że trzeba eseje pisać, no i po co się w ogóle tak męczyć. 😀

Dobrostan na 4, angielski zdany, ale nie wiem na co, bo tak się jej spieszyło, że byłam u niej chyba 3 minuty. 😁 Ale to i tak nieważne, bo w indeksie będzie ocena z egzaminu. Za to nie zdałam części wykładowej z profilaktyki. 😵 No ale trudno. Oprócz tego, metod i dwóch części egzaminu z angielskiego (jeśli jutro zdam biochemię i uczenie), to już będę miała wszystko. A nie, jeszcze krótka rozmówka z panią od dobrostanu, ale podobno to tylko formalność. 😉 Liczę na to, że w przyszły piątek wsiadam w pociąg do domu.😀
Dokładnie tak. Na angielskim skończyłam pisać esej po 45 min. Ja i dwie trzy osoby a reszta do oporu 1.5 h

Nas się mówi że cisna na Pulitzera (?) 😀
flygirl, kiedyś pisałam egzamin z botaniki, krótko zwiezle i na temat (tego od nas wymagał dr, który prowadził ćwiczenia). Wychodziłam i byłam pewna że najmarniej dostane 3,5. Dostałam 2. Kiedy pisałam poprawkę zaczęłam opisywać wszystko w najdłuższy możliwy sposób i odpowiedź na 5 czy tam 6 pytań zajęła mi 8 stron A4. Wtedy o dziwo dostałam 4 na koniec a nie napisałam nic wiecej niż na 1 terminie. 😉
Ale chyba i tak stosunkowo takie przypadki należą do rzadkości. Przynajmniej tak mi się wydaje. Nie zmienia to faktu, że się trochę stresuje, jak widzę ile ludzie naokoło mnie napisali stron, a ja się zmieściłam na jednej. 😁 Nigdy na tym źle nie wyszłam. 😉
Hehe, pewnego razu u profesora histologii pisałam kolokwium... napisałam raz - krótko, zwięźle i na temat. Przeczytał i odesłał mnie do ławki. Napisałam drugi raz właściwie to samo, znowu mnie odesłał. Za trzecim razem napisałam dużymi literami i co drugą linijkę lejąc wodę - dopiero wtedy było dobrze 😁
madmaddie   Życie to jednak strata jest
11 czerwca 2015 16:23
ta sesja to jakiś koszmar jest 🙁 tak mi smutno. tak mi źle. czemu ja zawsze trafiam na najgorszego egzaminatora  🤔wirek:

ja też jestem raczej konkretna. mimo że humaniści są ponoć od lania wody. prace piszę bardzo krótkie (ma mieć 8 stron, u mnie ma niecałe 5  😁 ) i dobrze na tym wychodzę 😉
Miałam dzisiaj do 23 posiedzieć, ale już mi kompletnie odeszły chęci do powtarzania tej dermy. Miło, że zdarzają się pytania o choroby, których nie mieliśmy w rozpisce.  A i jutro też niezbyt mam opcję zrobić dzień wolnego, bo wypada chociaż zacząć coś z diagnostyki laboratoryjnej na 18.06 . Co najlepsze - mamy podane 3 propozycje podręczników i nie wiem na jaki się zdecydować. Z 3 na bank czytać nie będę.

Ramires Miałam podobnie na pamiętnej biofizyce na 1 roku ;P Niestety, czasem lepiej profilaktycznie lać wodę. No chyba, że wiadomo od starszych roczników, że dany prowadzący tego nie lubi itp.
Ja jutro mam egzamin z chorób genetycznych i... zero chęci i siły  😵

Dla walczących 😉- obyście zdążyli  😁

[img]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xaf1/v/t1.0-9/p720x720/10502072_10153602743180348_159036359593774069_n.jpg?oh=58dc94ff5bd697425c2d4ff747bb31de&oe=562DD2D9[/img]
Cudowne. 😍 😀
A u nas dzisiaj wielkie poruszenia bo poszła fama , że są wyniki z testu historii (które ponoć sa wielką loterią) wić wszyscy sprawdzają wirtualny dziekanat a tam co? Data bez oceny, no to stres, że pewnie niezdane, ale w końcu okazało się, że wszyscy tak mają a prowadzący nie ogarnął że musi jeszcze protokół dać do dziekanatu żebyśmy te oceny mogli zobaczyć... super.

galopada Mi też ta histologia ciężko idzie, choć ta 5 z praktycznego trochę mnie zmobilizowała 😁 a i też do niego już się trochę uczyłam więc teraz łatwiej widząc w głowie to o czym czytam. ALe i tak to będzie cięzki weekend w niedzielę 'prawiemój' folblut idzie odznakę pod forumową robakt więc będę ich wspierać a w sobotę jeszcze trzeba potrenować i konia przygotować tak więc pozostają mi noce 🤔wirek:
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 czerwca 2015 23:41
Ostatnie zdania zakończenia i niemoc twórcza koszmarna!!!
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
11 czerwca 2015 23:47
Skończyłam pisać magisterke!  😅 w końcu... a teraz mam niecałe 8h żeby nauczyć się na jutrzejsze 2 egzaminy i kolosa... chyba raczej sobie odpuszcze jedna zerówkę, bo nie wyrobie...  🙄
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
11 czerwca 2015 23:58
Ja też. Jeszcze literówki i wysyłam.

Wysłane do promotora. Trzymajcie kciuki, żeby nie było dużo poprawek.
I dalej nie wiem czy zdałam negocjacje =(
Proszę o mocne kciuki za mnie i galopade o 8 🙂
Xequus egzamin jak coś się poprawi, super że już magisterską z głowy.
Kotlet, niby głupia akcja z tym odkladanym macierzynstwem, a tyle radości z oglądania memów :P
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
12 czerwca 2015 08:59
Interbeta, beda kciuki 🙂

Negocjacje zdane, magisterka wysłana, czekam na poprawki.
Ja też. Jeszcze literówki i wysyłam.

Wysłane do promotora. Trzymajcie kciuki, żeby nie było dużo poprawek.


Trzymam kciuki. Fajnie, że możesz wysyłać mailem. Ja nie mogę i za każdym razem  gdy coś chcę, muszę jechać do niego na dyżur  🙄
Jestem po egzaminie z praktycznej, nie jestem pewna gramatyki, boje się że nie zdam i wtedy będzie obrona we wrześniu  😕
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
12 czerwca 2015 15:05
Chuda, części skladowe musiałam składać na papierze, dopiero całość pozwolił wysłać mailem.
robakt   Liczy się jutro.
12 czerwca 2015 18:10
Zaliczyłam  dzisiejsze koło z reaktorów chemicznych  na pewno,  jeszcze nie wiem na co,  ale pchnięte do przodu.  Na dodatek zdałam dzisiaj ustny egzamin z budowy aparatury na 4. Jak przeżyje przyszły tydzień z jakimkolwiek sukcesem to będę czuć się bardzo dobrze ☺
Biochemia raczej na plus, także kończę przygodę z tym przedmiotem. Uczenie też do przodu. A teraz idę się relaksować w Browarze Perła na filmie. 😎
Zaliczyłam koło z angielskiego na 5 i najprawdopodobniej zdałam genetyke.  💃
Koleś z genetyki pomieszał wszystkie wyniki i teraz nie wiadomo czyje są kogo...  😵 moje inicjały zdały, mój numer zestawu tez, wiec póki co jestem dobrej myśli.  😀 jak się okaże, ze jednak uwalilam to uduszę go za danie złudnej nadziei.

A teraz w końcu jestem w domku i jak zalicze koło z TI i dzisiejszy angielski to bede tu siedziała przez półtora tygodnia.  💃 no oczywiście o ile bede sie uczyła.  🤣
Dlaczego akurat podczas sesji piszemy 666 strone w tym wątku... 😤
ech a ja wróciłam do domu na weekend i po połowie dnia w busie a drugiej w stajni właśnie zasiadam do histologi i walczę ze snem, bo oczywiście jak się trzeba uczyć to mi się zaczyna chciec spać, podczas gdy normalnie siedzę po nocach marnując czas.
busch   Mad god's blessing.
13 czerwca 2015 00:57
Właśnie skończyłam pisać pracę magisterską i czuję się mniej więcej tak:


humoru nie psuje mi nawet fakt, że jutro mam zaliczenie na które w ogóle się nie uczyłam 😁
Jak wiadomo  re-volta  potrafi zdziałać cuda, więc  proszę  o  kciuki jutro o 12. Jeśli (tfu, tfu) nie zaliczę,  to będzie bardzo kiepsko.

Tak, jutro jest niedziela. Tak, studiuję  dziennie 😉
W sumie też bym chciała mieć w sesji zaliczenia w weekendy. Szybciej by się kończyła przynajmniej. 🙂
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
13 czerwca 2015 17:19
olencja, jak byłam na prawie to miałam egzaminy w soboty i niedziele o 17-19 na przykład :p Też studiowałam dziennie. Dlaczego? Bo tak.

flygirl - nie były szybciej. Były, bo były.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się