Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

maleństwo   I'll love you till the end of time...
21 czerwca 2015 08:25
Alqualoth, piękne masz to zdjęcie! I Ty przede wszystkim piękna jesteś. Kolejna do r-v bagażnika. Jak można być takim ładnym?!

bobek, ale szybka ta Twoja mała, szok!

leosky, fajna, szczęśliwa Mili na tych zdjęciach. A włosów też zazdroszczę, kiedyś miałam kręcone, to się rozprostowały :/

Kasia Konikowa, Miiiiiisiooooo! <3

Jak fajnie zdjęciowo.
A u nas integracja z psem, z dziadkiem i... z moją komodą 😉




Dzięki dziewczyny za słowa otuchy  :kwiatek: Mam nadzieję , że będzie lepiej . Tylko to mnie jakoś trzyma teraz.
bobek na podstawie kupki. Dała lek , jeśli nie pomoże , wtedy antybiotyk.Z tym że dzisiaj pierwszy raz kupka jest jak dawniej, jak jajecznica.
Donia Aleksandra, Współczuję. Trzymaj się, mam nadzieję, że już będzie lepiej. :przytul:

Świetne zdjęcia Kalinki i Milenki. 😀

bobek, Brawo dla Anielki! 😅 Świetne masz dziewczynki. 😀

A Ty Alqualoth, przegięłaś z tym zdjęciem. Bezczelność! Jak można tak pięknie wyglądać?! 🤬
A poważnie mówiąc, przecudne zdjęcie.  💘


bobek ja ci chętnie oddam 1/3 moich kudłów serio. Na tym zdjęciu, wstyd się przyznać, mam nie umytą głowę. Jak umyję to mam istny busz na głowie. Nie do końca to lubię. Mogło by ich być ciut mniej 🙂 No i ja karmiłam piersią przez miesiąc tylko więc to tez ma pewnie jakieś znaczenie. Nie wyleciało tyle kudełków. 

Nie, to nie tak. W ciąży wielokrotnie podwyższa się poziom estrogenu i włosy przestają wypadać, a potem wraca do normy i wypadają wszystkie te co miały wypaść.
<edit> Pomyłka, poprawka na estrogen i skasowałam zdanie o tym, że karmienie piersią nie ma wpływu... okazało się, że może mieć.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
21 czerwca 2015 11:41
Możliwe Julie, nie znam się. Z tym że znam osoby karmiące świetni wyglądające, okazy zdrowia i osoby karmiące, zdrowo i wartościowo się odżywiające a chudną strasznie i nie najlepiej się czują. To pewnie kwestia genów i cech osobniczych. 
Mazia   wolność przede wszystkim
21 czerwca 2015 16:04
Alqualoth piękne zdjęcia, ale przede wszystkim szczytna idea. Oczywiście masz mój głos.
He, he, dzięki, ale to jest dobrze obrobione zdjęcie, wyjaśnione plamy na twarzy i takie tam 🙂 Do bagażnika nie wchodzę, bo tam już ciasno od re-voltowych piękności 😉
Dzięki tej sesji zyskałam kilka ładnych zdjęć na pamiątkę tej bardzo ważnego dla mnie czasu.

Maleństwo, Kalina jak dyryguje dziadkiem 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
21 czerwca 2015 19:44
Alqualoth, dziadek przyzwyczajony, już jedną taką królewnę przerobił 😉 Teraz ma jeszcze lepiej, bo tę to już nic, tylko rozpieszczać.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
21 czerwca 2015 19:57
dziewczyny czy wasze dzieci ( w wieku Mileny) też wpadają w taką histerię jak się im coś zabierze a one to chcą? Pytam bo Milena przechodzi ostatnio samą siebie. Nosz ryk, histeria, rzucanie się na leżąco, hipkanie nogami i szał!
Z pozytywów bardzo fajnie lokalizuje przedmioty na hasło np. lampa - patrzy na lampę, czasem pokazuje palcem, kratka - patrzy na wywietrznik i pokazuje paluchem, cyk cyk - patrzy na zegar itp. Jak idziemy do psa sąsiadów który zawsze "skuczy" (piszczy) na nasz widok to jak jej mówię że idziemy do pieska to robi takie myii ii ii. Udaje pieska 🙂 Jak widzi samochód to robi takie brum brum 🙂
Uwielbia obserwować zwierzęta. Kocha obserwować zbierające nektar trzmiele przy naszej werandzie. Najfajniejsza zabawka to liśc, który można rwać na mikro kawałki. Cały dzień może spędzać na podwórku. W domu natomiast namiętnie zbiera wszystkie kućki z koca, łózka, podłogi. No kocha śmietki i wystające nitki.
A najśmieszniejsze jest dla niej to jak ktoś chodzi na czworakach kiedy ona jest wyżej trzymana przez kogoś na rękach i jak ktoś włazi po schodach za osobą która trzyma ją na rękach  🤣
Hi wszystkim !
pozdrawiam z frontu odpieluchowania 😉. mija chyba 1,5 tygodnia bez pieluch, są sporadyczne wpadki max 1 dziennie, większość nocy jest suchych. dziecko mi jakoś wydoroślało przez to odpieluchowanie 😂. gada coraz więcej, czasem nawet się kłóci, we wszystkim kopiuje starszego brata i broi straaaasznie. ale jest przy tym tak wesoły i czarujący że trudno się na niego złościć. z kolei z Piotrkiem walczymy z seplenieniem... ma zajęcia logopedyczne w przedszkolu ale wiadomo-trzeba pracować codziennie żeby były efekty. ciężko to idzie, bo materiał oporny ( 😉) a na dodatek wada zgryzu utrudnia walkę. do ortodonty udało nam się zapisać na sierpień (szok), mamy nadzieję, że wyprowadzimy go z tego seplenienia.

leosky dzieci mają bardzo szeroki repertuar histerii- Stanisław uwielbia w takich chwilach walnąć głową o podłogę... na szczęście dzieci z tego wyrastają
maleństwo   I'll love you till the end of time...
21 czerwca 2015 20:14
leosky, moja, póki co, tylko piszczy, macha łapami i czasem zrobi się czerwona, jak jej nie pozwalam np. tyckać dekodera czy ssać wtyczki od odkurzacza (a pragnie tego bardzo!) 😉
dziewczyny czy wasze dzieci ( w wieku Mileny) też wpadają w taką histerię jak się im coś zabierze a one to chcą? Pytam bo Milena przechodzi ostatnio samą siebie. Nosz ryk, histeria, rzucanie się na leżąco, hipkanie nogami i szał!
Z pozytywów bardzo fajnie lokalizuje przedmioty na hasło np. lampa - patrzy na lampę, czasem pokazuje palcem, kratka - patrzy na wywietrznik i pokazuje paluchem, cyk cyk - patrzy na zegar itp. Jak idziemy do psa sąsiadów który zawsze "skuczy" (piszczy) na nasz widok to jak jej mówię że idziemy do pieska to robi takie myii ii ii. Udaje pieska 🙂 Jak widzi samochód to robi takie brum brum 🙂
Uwielbia obserwować zwierzęta. Kocha obserwować zbierające nektar trzmiele przy naszej werandzie. Najfajniejsza zabawka to liśc, który można rwać na mikro kawałki. Cały dzień może spędzać na podwórku. W domu natomiast namiętnie zbiera wszystkie kućki z koca, łózka, podłogi. No kocha śmietki i wystające nitki.
A najśmieszniejsze jest dla niej to jak ktoś chodzi na czworakach kiedy ona jest wyżej trzymana przez kogoś na rękach i jak ktoś włazi po schodach za osobą która trzyma ją na rękach  🤣
Hi wszystkim !


szczena mi opadła. I chyba kolejny raz się załamię, ze jestem złą matką, bo niedostatecznie stymuluję rozwój mojego dziecka...  /ale tak, histeria jak się zabierze coś, co chce- nie wiem jak mam wtedy reagować/
w jaki sposób spędzasz z dzieckiem czas na dworzu?
dea   primum non nocere
21 czerwca 2015 21:27
Może po prostu dać coś innego? u nas działa, jeśli nie natychmiast, to po chwili zaciekawiania.

Julie - co do włosów, to ja straciłam autentycznie ponad połowę i nie wierzę, że to wypadły te, co miały wypaść. Zaczęły wyglądać rzadko nad czołem, a kitek się zrobił żałosny. Za to teraz od kilku miesięcy masowo odrastają (mojego przezabawnego jeża miałaś ostatnio okazję podziwiać :p) i... znowu przestały wypadać. Jest jak w ciąży (nie, nie jestem w ciąży 😉). Jakieś wytłumaczenie na to?
A karmię nadal, gdyby ktoś myślał, że to szkodzi. Bratowej, "jadącej" na mm od początku, też poleciały.
dea...właśnie tak robię....🙂
Boska Mili na piłce!  😍

Jak ktoś się chce pośmiać, z tego jaką Gabryś miał wczoraj rozrywkę, to zajrzyjcie do wątku "M jak mieszkanie...". Pokazałam nasze wczorajsze zalanie mieszkania.

Julie - co do włosów, to ja straciłam autentycznie ponad połowę i nie wierzę, że to wypadły te, co miały wypaść. Zaczęły wyglądać rzadko nad czołem, a kitek się zrobił żałosny. Za to teraz od kilku miesięcy masowo odrastają (mojego przezabawnego jeża miałaś ostatnio okazję podziwiać :p) i... znowu przestały wypadać. Jest jak w ciąży (nie, nie jestem w ciąży 😉). Jakieś wytłumaczenie na to?
Hormony.  (Estrogen, nie progesteron, pomyliło mi się.) Mi też w tym samym okresie co Tobie wypadła połowa włosów. Przynajmniej takie miałam wrażenie. 😉
Jakiś pierwszy z brzegu artykuł: http://canpolbabies.com/pl/porady/porada/mothers/17/1663

Doczytałam i zwracam honor leosky. :kwiatek: Miałaś rację, karmienie piersią może potęgować wypadanie:
"Kiedy karmisz piersią, zwiększa się stężenie innego hormonu - prolaktyny. Jego wysokie stężenie też wpływa na wypadanie włosów."

Ale też inna ciekawostka:
"Karmisz butelką i także masz problem z wypadającymi włosami? Nadmiar prolaktyny pojawia się również w sytuacjach stresowych, które nie należą do rzadkości i mam noworodków, więc karmienie butelką nie jest czynnikiem ochronnym."

Także dziewczyny... Co by nie było - zakaz stresowania się!!!!! Spokój ma być! Zrozumiano?! 😉 😉 😉
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
22 czerwca 2015 06:53
hahahahahaha  🤣 Julie to ja jestem jakimś dziwnym przypadkiem, serio. Ja mega stresujący sie człowiek (dzień bez stresu u Uli to cud  😲 ) i kurde busz na głowie mam totalny 🙂
Ale oczywiście wiem jakie stres ma niekorzystne działanie na praktycznie wszystko więc wierzę, że ma to wpływ na włosy u większości.

Co do dawania innej rzeczy jak ryczy ze złości to oczywiście tak robię. Ona się po chwili uspakaja ale przez minute jest szał! I działanie na zasadzie "A wsadź se w ... tą inną zabawkę, chce tą", albo "Pocałuj się, ja chce zjeść tego kućka"

dekstereowa ale czemu chcesz się załamywać? Na pewno jesteś świetną matką.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 czerwca 2015 07:17
[quote author=leosky link=topic=74.msg2379872#msg2379872 date=1434913060]
dziewczyny czy wasze dzieci ( w wieku Mileny) też wpadają w taką histerię jak się im coś zabierze a one to chcą? Pytam bo Milena przechodzi ostatnio samą siebie. Nosz ryk, histeria, rzucanie się na leżąco, hipkanie nogami i szał!
Z pozytywów bardzo fajnie lokalizuje przedmioty na hasło np. lampa - patrzy na lampę, czasem pokazuje palcem, kratka - patrzy na wywietrznik i pokazuje paluchem, cyk cyk - patrzy na zegar itp. Jak idziemy do psa sąsiadów który zawsze "skuczy" (piszczy) na nasz widok to jak jej mówię że idziemy do pieska to robi takie myii ii ii. Udaje pieska 🙂 Jak widzi samochód to robi takie brum brum 🙂
Uwielbia obserwować zwierzęta. Kocha obserwować zbierające nektar trzmiele przy naszej werandzie. Najfajniejsza zabawka to liśc, który można rwać na mikro kawałki. Cały dzień może spędzać na podwórku. W domu natomiast namiętnie zbiera wszystkie kućki z koca, łózka, podłogi. No kocha śmietki i wystające nitki.
A najśmieszniejsze jest dla niej to jak ktoś chodzi na czworakach kiedy ona jest wyżej trzymana przez kogoś na rękach i jak ktoś włazi po schodach za osobą która trzyma ją na rękach  🤣
Hi wszystkim !


szczena mi opadła. I chyba kolejny raz się załamię, ze jestem złą matką, bo niedostatecznie stymuluję rozwój mojego dziecka...  /ale tak, histeria jak się zabierze coś, co chce- nie wiem jak mam wtedy reagować/
w jaki sposób spędzasz z dzieckiem czas na dworzu?
[/quote]

Deks, co Ty pitolisz...? Każda z nas ma inne podejście, inne zabawy z dzieckiem, inne pomysły... I nie znaczy to, ze jesteśmy złymi matkami. Innymi, i tylko tyle. A zawsze możesz właśnie podpytać kogoś, co robi i wykorzystać pomysły 😉 Ja czasem też robię wielkie oczy, jak o czymś czytam i myślę "ooo, nie wpadłabym na to", ale nie wyrzucam sobie, ze jestem złą mamą. Jestem najlepszą jak umiem i najlepszą jaką Linka może miec 😉
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
22 czerwca 2015 08:33
deksterowa, nie martw się, ja też zrobiłam wielkie oczy czytając post Leosky 😉 Hania nauczyła się dawać buziaki i myślałam, że to sukces 😉
dea, przypomnij w jakim wieku jest Twoja córa?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
22 czerwca 2015 08:35
Jak Was to pocieszy, to moja jest starsza, a też nie kuma, co to i gdzie jest zegar 😉 Zapytana, umie poszukać, mamy, taty i psa. Ewentualnie zabawki, którą akurat się bawi, typu poturlasz jej piłkę i zapytasz "a gdzie jest piłka?". Nie umie jeszcze pokazać gdzie piesek ma oczko (ja w tym wieku już umiałam). Pokazuje, że chce na rączki i... chyba tyle. Nie dajmy się ześwirować!
Dziewczyny dzieki, przekaze corkom 😉

Donia Aleksandra, moge zapytac jaki to lek?

leosky, wow, twoja mala jest naprawde ponad wiek rozwinieta. A niedawno plakalas, ze jak bedziesz nosic to sie nie bedzie rozwijac, a tu prosze, nie poszlo w nogi to poszlo w mozg 😉

deksterowa, ja bym sie nie zafiksowywala na jakies "stymulowanie" dziecka. Dziecko uczy sie najlepiej poprzez wlasne doswiadczenia, naturalny kontakt z doroslymi i ze swiatem, a nie przez wymyslne zabawy. Kazde w swoim czasie, nic nie przyspieszysz. Wiele tkwi w genach, ja i moj kuzyn jestesmy tego przykladem, moje dzieci rozwijaja sie dosc szybko fizycznie, tak jak ja i moje rodzenstwo, jego synek rozwija sie bardzo powoli, tak samo jak jego tata. Oczywiscie nie ma to zadnego przelozenia, ani na pozniejsze dziecinstwo, ani na doroslosc. Ilosc rozpoznawanych kolorow albo cyferek w wieku 12-stu miesiecy, nijak sie nie przezlozy na ogolny rozwoj dziecka. Tylko jako mamusia bedziesz mogla podolowac troche inne mamy w piaskownicy 😉 Branie na siebie 100% odpowiedzialnosci za to co pociecha "juz umie", moze nawet poszkodzic 😉
deksterowa, nie martw się, ja też zrobiłam wielkie oczy czytając post Leosky 😉 Hania nauczyła się dawać buziaki i myślałam, że to sukces 😉
Ale co w tym takiego dziwnego, że dziecko pokazuje lampę i zegar...?
Wszystko co świeci i się rusza zwraca uwagę maluchów. Lampy w całym domu to chyba jedne z pierwszych rzeczy, które widzą i interesują nawet już noworodki. Duże zegary ścienne, zwłaszcza jak cykają, też. 😉
Co to ma wspólnego ze stymulowaniem rozwoju...?
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
22 czerwca 2015 09:22
Julie, doczytaj co pisała Leosky. Dziecko zapytane pokazuje gdzie jest lampa czy zegar, a nie po prostu zwraca na nie uwagę 😉
No wiem, przeczytałam. Myślałam, że to normalne.
Z resztą nieważne, tak jak mówi bobek, to nie ma znaczenia czy dziecko pokazuje lampę w wieku 10 czy 18 miesięcy.
Nie ma to żadnego przełożenia, ani na późniejsze dzieciństwo, ani na dorosłość. 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 czerwca 2015 09:42
No to moje jest daleeeeeko w rozwoju pokazywania przedmiotów 😁 Zazwyczaj wygląda to tak:
- Raja, gdzie jest ścierka/kubek/zegar/kosmita?
- Nie wiem. Mama, smoki mieszkają w jaskini, wiesz? I plują ogniem, są zielone, mają łuski, a królik lubi marchewkę!
😵
CzarownicaSa niestety może jej tak zostać 🤣 mojemu mężowi zostało  🤣
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 czerwca 2015 09:46
Słuchając czasem jej ojca wcale bym się nie zdziwiła... 😂
mój na zadane pytanie odpowiada zawsze "nie wiem", a na prośbę "zaraz"....dziecko póki co, czasem wskazuje przedmiot o jaki pytam...niestety wołany nie przychodzi, to pewnie jakaś mutacja "zaraz"- na świętego Nigdy
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
22 czerwca 2015 09:52
Moja zawołana albo nie odpowiada nic, bo jest bardzo zajęta(stawaniem na głowie, robieniem przerwotu, molestowaniem psa względnie skakaniem z przyprawiających o zawał wysokości) albo rzuca "nie!"
Jestem matką roku 😵 😁
Z resztą nieważne, tak jak mówi bobek, to nie ma znaczenia czy dziecko pokazuje lampę w wieku 10 czy 18 miesięcy.
Nie ma to żadnego przełożenia, ani na późniejsze dzieciństwo, ani na dorosłość. 😉


Mysle, ze czasami ma przełożenie ale nie mozna robić z tego reguły i dolowac sie, ze moje cos tam wolniej. Np dziecko, które statystycznie chodzi szybciej niż przeciętna nie musi być bardziej niż przeciętna usportowione jako nastolatek, to które szybciej mówi nie znaczy, ze bedzie bardzo zdolne z "polskiego", a to które rosło szybko w pierwszych latach, niekoniecznie skończy ze wzrostem wysokim w dowodzie. Moja sis tak miała, zawsze była z tych wysokich w grupie rowiesniczej i skończyła ze wzrostem 174cm ale juz dwie najwyższe w przedszkolu koleżanki były w liceum wręcz niskie. Najszybciej, zdecydowanie nie równa sie najlepiej, to mam na myśli.

Nika, "zaraz" to jest taki poziom abstrakcji, ze mysle, ze on musi być ponad przeciętnie uzdolniony hehe 😉
Jakie zabawki możecie polecić dla 10 tygodniowego szkraba?
Bobek mąż mój? nie ...normalny raczej poziom. A syn, nie rzuca tekstem, ob mnie obdarza spojrzeniem (lub ignor total) i robi swoje  🤣 dlatego mówię, że poszedł dalej 🙂 mąż przynajmniej oznajmia "zaraz" (oczywiście NIC po tym nie następuje)
no nic, z genami nie wygram.
Przynajmniej jak się śmieje (dzieciak, nie mąż ) to marszczy jak ja nos...
Bo zakola i wicher max po tatusiu...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się