Języki obce, nauka języków

galopada_   małoPolskie ;)
06 maja 2015 16:58
madmaddie, ekstra! bardzo dziękuję za link! 🙂


edit. długo się czeka na link aktywacyjny?  😵
mam pytanko: czy jest tu ktoś kto zdał CAE i ma książki/ materiały, które są mu juz niepotrzebne? chętnie bym odkupiła.
Albo chociaż jest ktoś w stanie doradzić, które pozycje są warte kupienia w przygotowaniach do CAE?
mam nadzieję, że nie zostanie to potraktowanie jak ogłoszenie... :kwiatek:
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
09 czerwca 2015 11:13
Jak oceniacie kursy online z np. empik school? Nie za bardzo mam czas/chęci na dojazdy, a chciałabym sobie odświeżyć angielski i w dalszej perspektywie niemiecki
wendetta, kup książkę z testami i rób ich jak najwięcej, ja w ten sposób zdałam z bardzo ładnym wynikiem, byłam już jak robot w niektórych zadaniach po zrobieniu ich X-dziesiąt 🙂
Bay, jakąs konkretną (lub kilka) jesteś w stanie polecić?
wendetta, ja miałam taką

Widzę, że są w internecie różne edycje, nie pamiętam która to była. Ale pewnie się dużo nie różnią 🙂
Miałam też
[img]http://image.slidesharecdn.com/grammarandvocabularyforcambridgeadvancedandproficiency1-130329145820-phpapp02/95/grammar-and-vocabulary-for-cambridge-advanced-and-proficiency-1-1-638.jpg?cb=1364569491[/img]
hmm dobry pomysł, tylko czy ogarnę w tydzień  🤣
Hej, ma ktoś może w pdf jakąś książkę do nauki angielskiego, intermediate albo upper-intermediate?
Mam Longman Pearson New Total English - upper intermediate, podaj adres mejlowy i ci podeślę.
Ok, wyślę prv. Sama mam new english file upper-intermediate, ale w Polsce. Naszło mnie na naukę a nie mam z czego 😀
A ma ktoś w pdf jakiś dobry podręcznik do podstaw holenderskiego ? 🙂
namierz na fb stronę/grupę filologii niderlandzkiej i napisz do paru osób. Na miliard % dysponują pdf'ami
Tak swoją drogą- też macie tak, że znając podstawy jednego języka z danej grupy języków, rozumiecie praktycznie wszystko w innym języku z tej grupy? Jak byłam we Włoszech to czytałam wszystko co było i sobie kojarzyłam a to z francuskim, a to z angielskim, a znajomi z grupy z francuskiego dziwili się, skąd ja wiem co to znaczy 🤣 tak samo z tekstami po hiszpańsku. Albo ostatnio dostałam komiksy i magazyny po szwedzku i norwesku do nauki i też łącząc angielski z niemieckim wyłapuję o co chodzi. Szkoda, że z mówieniem to tak nie działa 😂
tak jest.
znając włoski jestem w stanie porozumiewać się z kolegą hiszpanem i rozumieć (prawie) wszystko o czym rozmawia ze znajomymy- chyba, że przełączą się na dziwny dialekt i zaczną mega szybko nawijać.
to tak samo jak porozumiewam się w kolegą słowakiem- ja po polsku, on po słowacku. i wszystko gra + jest zabawnie 😉
Też tak mam - z czeskim i słowackim. Z rosyjskim gorzej, ale dosyć sporo kumam.

Kurde! Jak jeszcze raz, pod przykrywką wymiany językowej, napisze do mnie jakiś spragniony wrażeń desperat, to chyba przestanę szukać ludzi do gadania.  🤔wirek:  😂
Chyba działa, ukraiński rozumiem bez problemu, a znając (w stopniu niezbyt zaawansowanym) francuski i łacinę bardzo dużo wyłapuję z włoskiego, hiszpańskiego i rumuńskiego w piśmie 😉
Czy ktoś ma coś ciekawego multimedialnego do poczytania/posłuchania/obejrzenia po rosyjsku? Zauważyłam jak bardzo się cofam nie używając od jakiegoś czasu tego języka na codzień :/
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 czerwca 2015 14:13
Hexa, ja czytam po polsku, ale na pewno sa ebooki, no i autorka to Rosjanka. Aleksandra Marinina. Fantastyczne kryminały, ale czyta sie je lekko.
Dzięki Strzyga, będę szukać  :kwiatek: :kwiatek:
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 czerwca 2015 19:22
Hexa, wydała masę książek (tylko ułamek po polsku =( ) a bohaterką jest babeczka 😀 Która w dodatku nie jest ani seksowna, ani nieustraszona, ani wysportowana 😀 książka idealna dla mnie 😀
busch   Mad god's blessing.
22 lipca 2015 23:29
Słuchajcie, ja znowu przychodzę z tym nieszczęsnym angielskim... Byłam zdecydowana na CAE, a teraz znowu ktoś mi powiedział że lepiej TOEFL, bo niby ma większy prestiż i bardziej jest związany z prawdziwym angielskim i ogólnie że lepiej odzwierciedla prawdziwe umiejętności, a mniej umiejętność wykonywania testów. I dlatego też niby łatwiej TOEFL zdać niż CAE, mimo że jest bardziej wartościowy. Ogólnie dzisiaj się dowiedziałam, że to TOEFL jest najlepiej rozpoznawalny, ma najlepszą renomę w kontekście zawodowym i uczelnianym, a CAE to pieśń przeszłości itd. Wcześniej się w ogóle TOEFL-em nie interesowałam bo w sumie z niczym mi się to nie kojarzyło, a certyfikaty Cambridge co rusz się pojawiały w życiu moich znajomych itd. Osoba z którą rozmawiałam jest w ciężkim szoku że tylko Cambridge kojarzę, a nie TOEFL.

No a teraz googluję ten cały TOEFL i wychodzi że on ma datę ważności 2 lata, a w dodatku żadnego poziomu nie stwierdza, bo tylko ocenia poziom angielskiego od FCE do CPE (chociaż znowu na innych stronach mówią że wcale CPE nie obejmuje...). I że jest wyrażony w punktach które sobie można potem przekonwertować na odpowiednik cambridge'owski, zdaje się ponad 560 pkt ns TOEFL-u to jest takie CAE.

No i już całkiem zgłupiałam... ja naprawdę całe życie przesiedziałam pod kamieniem i nie zauważyłam fenomenu TOEFL, czy ten ktoś mnie robi w bambuko? I jak to jest z tą datą ważności? Na zagraniczne studia się nie wybieram, ale jak bym chciała np. za 5 lat szukać nowej pracy, to wolałabym się nie dowiedzieć że mój papierek TOEFL-a już jest nieważny i muszę go powtarzać... Bo niby po 2 latach z bazy danych usuwają info że coś takiego zdawałam i to chyba też równa się temu, że nie za bardzo po 2 latach można się tym papierkiem chwalić? No i co z tymi całymi punktami? Ktoś ma ten certyfikat TOEFL? Czy na nim jest napisany tylko wynik punktowy, czy też jest jakieś stwierdzenie co dokładnie te punkty oznaczają, np. poziom C1 czy coś takiego? No bo wyobrażam sobie że może uczelnie ogarniają co te 560pkt TOEFL-owskie znaczy, ale co jeśli po prostu chcę mieć papier że umiem spikać, wtedy chyba lepiej mieć CAE gdzie już w tytule certyfikatu jest jasno zaznaczone, co to za poziom?
bush, nie wiem jak to jest w Europie, ale u nas (mieszkam w USA) TOEFL jest wymagany od studentow zagranicznych przed przyjeciem na uczelnie wyzsze (4-letnie). Generalnie, test ma za zadanie okreslenie kompetencji jezykowych u studentow, dla ktorych angielski nie jest jezykiem ojczystym. Kryteria okreslaja progi punktowe i rzeczywiscie nie ma poziomow jako takich. Na mojej uczelni, aternatywa dla TOEFL jest tylko IELTS. Ja osobiscie zadnego z tych testow nie zdawalam, ale wiem, ze oba sa szeroko rozpoznawalne i honorowane przez uczelnie wyzsze w kraju. O CEA nigdy w zyciu nie slyszalam. Wydaje mi sie, ze CEA to chyba bardziej brytyjski angielski jest.
busch   Mad god's blessing.
19 sierpnia 2015 21:18
Wpadam z nietypową prośbą. Właśnie finalizuję wszystkie techniczne sprawy dotyczące mojej pracy magisterskiej, w tym polskie i angielskie streszczenie. Czy mogłabym prosić kogoś dobrze znającego język, żeby przeczytał jedno i drugie streszczenie? Wydaje mi się, że moje tłumaczenie na angielski jest w porządku, no ale to zostanie mi w papierach na wieczność, więc wolałabym mieć pewność 😀. To tylko trzy zdania, więc myślę że 5 minut by wystarczyło na sprawdzenie  :kwiatek:
bush, jesli jeszcze aktualne, to moge sprawdzic.
busch   Mad god's blessing.
20 sierpnia 2015 17:41
Majorowa, dzięki, już wysyłam na priv  :kwiatek:
Mam pytanko - planuję wybrać się po studiach do Szwecji, żeby zdobyć trochę doświadczenia. Dlatego uznałam, że co prawda mam jeszcze 3 lata do zakończenia studiów ale to chyba najwyższy czas, żeby zacząć uczyć się języka.
Może jest tu ktoś kto włada szwedzkim i jest w stanie dać mi jakieś wskazówki? Czy nauka przez internet ma w ogóle jakiś sens czy uderzać od razu do nativa?

I czy to prawda (wyczytane w internetach), że generalnie skandynawowie się wzajemnie rozumieją? Duńczycy, Szwedzi, Norwegowie?
Ramires, przez internet spokojnie możesz próbować. Będziesz miała bazę, żeby będąc na wyjeździe móc szybciej zmieniać proporcje w używaniu angielskiego i szwedzkiego. No generalnie są w stanie się dogadać, to tak jak Polak zrozumie (albo i nie 😉 ) Rosjanina, Białorusina itp. Chociaż z tym duńskim to bym uważała 🤣 jak coś to się polecam na pw, co prawda nie władam jeszcze tak jakbym chciała, no ale 😁
Ramires, tak, rozumieją się. Ja komunikuję się po norwesku, ale mogę tez gadać ze Szwedami. Trudniej zrozumieć Duńczyków, ale dlatego, ze mówią gardlowo. Duńczycy nie słyszą różnicy miedzy szwedzkim a norweskim- musza spytać, ale rozumieją.
Warto sie uczyć wcześniej, najlepiej i gramatyki i z nativem. Ja zaczelam dużo szybciej rozumieć TV niż ludzi na ulicy, bo tak jak w angielskim książkowy język różni sie znacznie od potocznego ze wzledu miedzy innymi na mnogość dialektów.
No ja nie zaczynałabym koniecznie od gramatyki... każdy język w trakcie całej edukacji w polskiej szkole to było wałkowanie gramatyki przed łapaniem słownictwa, i sory, ale nawet mając w szkole same 5 i 6 to dogadać się nie potrafiłam 😁 inna sprawa, że szwedzkiego zaczęłam się uczyć od bezpośredniego kontaktu, będąc w Szwecji. I tak można sobie namieszać w głowie, bo tak jak mówią ludzie z południa a jak z północy, to czułam się podobnie jak teraz słuchając Szweda i Norwega-niby rozumiem, ale w sumie czasem nie wiem o co chodzi 😉 zdecydowanie polecam naukę zaczynając od łapania przydatnego słownictwa, koniecznie z poprawną wymową, bo już nie raz dałam się naciąć na z pozoru identyczne słowa znaczące zupełnie różne rzeczy. Gramatyka nie jest taka trudna, przynajmniej dla mnie. Mając bazę słów i zwrotów gramatyka "sama się robi", trzeba jej tylko odrobinę pomóc 😉

Edit: a jeszcze dodam coś od siebie. Kocham szwedzką telewizję za to, że puszczają wszystko w oryginale. 😍 Nigdy nie zapomnę angielskiego Bonda ze szwedzkimi napisami, kiedy nie zdążyłam przeczytać połowy zdania a cały dialog znikał z ekranu 😁
kujka   new better life mode: on
30 sierpnia 2015 08:38
Hexa, seria Metro w orginale?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się