Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

Dzięki dziewczyny. U nas największym powodzeniem cieszą się kolorowe, grające, swiecące zabawki  i  w takie też będę celować.
Dzisiaj wizyta u doktorki. Mam nadzieję, że  coś ruszy  w sprawie refluksu.
.
nika77 Milenka była 11 dni w szpitalu z ZUM. Cystografia mikcyjna to standardowe badanie po takim zakażeniu u niemowlaka by sprawdzić czy mocz się nie cofa, czy nie ma wady w budowie układu moczowego. Niestety w szpitalu okazało się że prawa nerka ma prawdopodobnie podwojony UKM - układ kielichowo- miedniczkowy (wada wrodzona). Na wypisie mamy właśnie zalecenie cystografie i raz w miesiącu posiew. Pediatra kazała czekać na tą cystografię zanim pójdziemy do specjalisty, ale ja jednak postanowiłam wcześniej iść do nefrologa , bo kurde czas leci a dobrze by było by specjalista od układu moczowego podpowiedział to i owo, zwłaszcza z tą nerką. Radiolog powiedział że ta nerka może przyczyniać się do nawracających infekcji.


ja mam poszerzony układ kielichowo-miedniczkowy i zastoje miałam, teraz mam kamicę, jako dziecko miałam ciągłe stany zapalne. Ilość dupogodzin w misce na nasiadówkach- niepoliczalna...
Urografia i scyntygrafia i cystografia są mi nieobce..ale u tak małego dziecka bałabym się gmerania cewnikiem, kurcze...zdiagnozować trzeba, ale poszłabym jednak do dobrego lekarza i dopiero jak już mus, to robić.
Do kogo idziecie? w Krakowie, czy u siebie?
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
24 czerwca 2015 15:10
w Oświęcimiu cystografia. Do Bielska raczej do nefrologa. Teraz wróciłam z bilansu z małą i lekarka mówi by jednak czekać do cystografii zanim pójdę do nefrologa. Sama się boję jak cholerka tej cystografii 🙁 Znowu dla niej stres 🙁 Cewnik już kilka razy miała wsadzany przy pobieraniu moczu w szpitalu. Tylko teraz się boję bo ona się nauczyła rzucać, kopać jak coś jej nie pasi.
Ja sama mam nawracające problemy z zapaleniem pęcherza, moja mama też. Może to rodzinne. My nie byłyśmy diagnozowane pod kątem wady budowy. Ja mam tylko problemy z piaskiem w nerkach. Ostatni atak kolki nerkowej miałam równocześnie z porodem 🙁

Dziecko me ma z 4 dni 9 miesięcy, waży 9,300 i mierzy 74cm
Dziewczyny ma może któraś z Was do sprzedania chuste DIDIMOSA?
dea   primum non nocere
24 czerwca 2015 22:04
leosky - zdecydowanie tylko czysta woda do podmywania, a na pewno nie mydło. Jeśli po pampersach ma podrażnienia, to spróbuj zmienić markę. Može jej coś w tych konkretnych nie pasi. Moja oprotestowała dadę, na której się bezproblemowo wychowuje pół okolicy. Cóż, u niej był pawian na dupsku. Akurat po pampach zadek wygląda niestety idealnie. Porusza się w nich też bardzo sprawnie. Nie zachęca mnie to do zakładania wielo zbyt często :/
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
25 czerwca 2015 09:44
Wrocilam z pracy do domu, moje dziecie mnie wita:
- Maaaamaaa! Chce takiego pana!
- ?! Co chcesz?!
- Takiego pana! Bajke!
Zdebialam.
- Jaka bajke? Jakiego pana?
- No bajke o panu.
- Aha... a co to za bajka? Ci sie w niej dzieje?
- No jest taki pan, i ten pan jest i ma urodziny. Mama, wlacz mi pana!

Zglupialam. A dziecko mnie meczy o bajke z panem, kory ma urodziny. Oszaleje 😵
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
25 czerwca 2015 13:44
CzarownicaSa skojarzyło mi się z bajką na Baby Tv gdzie zaczyna się taką piosenką "Dziś jest wyjątkowy dzień..." i właśnie chodzi o urodziny. Z tym że urodziny ma chłopek (jakby wycięte dziecko, niemowlę z gazety). Ale pewnie to nie to 🙂
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
25 czerwca 2015 13:45
Nie, na pewno, nie mamy BabyTv. Nie wiem o co kaman  😲 I ona mi często z czymś takim wyskakuje. Że "mama, bo ja oglądałam, weź włącz". A Ty matko siedź i kombinuj, o co może chodzić 😵 Bo jest płacz. Bo ona chce...
My już po wizycie u lekarza, mamy kontakt do gastrologa, będziemy się umawiać jak najszybciej. Mamy dzieci tylko piersiowych, czy wasze pociechy tez nie chcą butli?Jeszcze tydzień temu Emilka coś tam wypiła z butli, teraz nie i koniec. Herbatka nie , mleko nie, nic nie.
ash   Sukces jest koloru blond....
25 czerwca 2015 19:40
Donia Aleksandra, a po co herbatka, woda? Starczy jej piers.
Moj jest tylko na piersi, czasami dostawał butle z moim mlekiem jak miałam wychodne ale niestety za szybko sie przyzwyczaił, ze łatwiej leci i był bunt na cycusia. Walczyłam tydzien i sie przeprosił.
Butli nie dostanie tak szybko!
ash, a w jakim wieku pokapowal, ze z butli łatwiej niż z cyca?
ash   Sukces jest koloru blond....
25 czerwca 2015 19:48
bobek, bobek kryzys mieliśmy ok 1,5 tygodnia temu czyli na przełomie 3 i 4 miesiąca.
Cwaniaczek i leniuszek z mojego syna.
Poza tym on nie jest cycoholikiem, spędza max 10-15 minut na ssaniu i finito.
byliśmy dziś na przedpremierowym pokazie minionków. nie polecam, nie oczekiwałam jakiejś rewelacji, ale nie spodziewałam się też że ta bajka będzie tak durna i tak brutalna. napad na bank, zabawy w sali tortur itp, serio wyszłam zniesmaczona 🤔. Piotrek twierdzi, że niby mu się podobało, ale po mimice mogłam stwierdzić że w pewnych momentach przeżywał silne emocje, niekoniecznie pozytywne.
Donia Aleksandra Mój od początku (wcześniak) miał podawane moje mleko w butelce. Po długiej walce jesteśmy na samej piersi, ale raz dziennie podaje mu z butelki moje mleko z żelazem i tfu tfu nie zauważyłam, żeby się buntował przy piersi. Są słabsze dni, kiedy max. ssie jedną pierś 3-4 min. i przechodzi do drugiej, ale za to w nocy jest zawsze super. Przybiera ładnie więc nie panikuję.
Mojemu podałam butelkę dosłownie kilka razy, żeby się przekonać, czy da radę coś zjeść, jakby mnie nie było. I o ile wcześniej nie robiło mu to różnicy, tak ostatnio na butelkę się wypiął i nie zjadł nic do mojego powrotu. Nie będę go już w ogóle uczyć butelki. Będzie pił z kubeczka 🙂
I obecnie jest tak, że z piersi najada się mega szybko, czyli ssie kilka minut. Wcześniej zawsze zasiadałam do karmienia z tabletem lub książką, a teraz zdążę przeczytać 2 strony i tyle 🙂 Zaczyna się podnosić i marudzić, że już nie chce. Nie chce też już prawie nigdy zasypiać przy cycu (poza nocą).
W sumie mam wątpliwości, czy to dobrze, że przyzwyczaiłam go do smoczka. Używam praktycznie tylko przy zasypianiu, ale i tak mam wyrzuty sumienia, bo bez niego zasypianie jest trudne. Jak myślicie, powinnam go już odzwyczajać?  Czy jest jakiś lepszy wiek na rezygnację ze smoczka?
ash, dzieki 🙂 Faktycznie cwaniak 🙂

Mam pytanie do mam, ktore znaja sie na alergiach i AZSach. Mam problem z A. i obawiam sie, ze to sprawa rozwojowa. Po krotce, od bardzo dawna ma lekko szorstka skore na policzkach i nozkach (nietypowo dla AZS bo z przodu) lekarz to zlewal, mowil ze nie alergia. Od pewnego czasu co jakis czas, co tydzien, poltora, dwa, tylko w odslonietych miejscach, glownie narazonych na ocieranie (kolanka, uda, przedramiona) pojawia sie zaczerwienienie jak otarcie i drobna wysypka. Pierwszy raz pojaila sie wlasnie na tych szorstkich kolankach, pamietam tez, ze wczesniej ze 2 razy miala zaczerwienione same policzki. Zaczyna sie wykluwac gdzies w godzinach popoludniowych wieczorem wyglada koszmarnie, nastepnego dnia nie ma sladu. Na razie nie swedzi ani nie piecze. Nie jestem w stanie dojsc z czego sie to bierze, poniewaz nie ma wyraznego wzoru zwiazanego z jedzeniem moim ani jej. Codziennie ma rowniez kontakt z tymi samymi powierzchniami, a wysypka wylazi co kilka-kilkanascie dni. I pytanie ile maksymalnie moze minac czasu od kontaktu z potencjalnym alergenem pokarmowym, a pojawieniem sie wysypki? Jak to jest z krzyzowymi? Czy juz szukac alergologa, jak sie przygotowac do wizyty i czy mozecie jakiegos polecic w Warszawie?
nam mówili że i 7 dni na alergizowanie i oczyszczanie się z alergenu...
ale azs to bardziej chyba zgięcia ?
Tzn, ze jak zjadlam truskawki w poniedzialek to wysypka moze sie pojawic, nawet w nastepny poniedzialek?
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
26 czerwca 2015 10:26
Temat: szaleniec w sklepie 😉

Co robicie, kiedy 3 latek dostaje "godziny świni"(uwielbiam to określenie 😁 ) w sklepie/miejscu publicznym? Kiedy szaleje, biega, ucieka, wyrywa się, zaczepia innych i nie da się odwrócić jego uwagi?
Rajka zazwyczaj w sklepie jest grzeczna. Staram się, żeby czynnie uczestniczyła w zakupach, podawała produkty, koszyk też koniecznie chce ze mną nosić, za rękę ładnie idzie. Ale gdy stoimy przy kasie/w kolejce to cuduje- wiesza się na mojej dłoni, nie chce oddać koszyka, nie słucha co do niej mówię(zawsze kucam i zanim cokolwiek zacznę tłumaczyć próbuję zwrócić jej uwagę centralnie na mnie co w 80% działa, ale czasem jest tak że ona śpiewa, gada, nie patrzy na mnie i uważa to za bardzo zabawne 😉 ), jakby w ogóle nie zwracała na mnie uwagi lub ignorowała celowo(najpewniej robi to dla zabawy, co mnie nie dziwi w sumie).
Takie sytuacje na szczęście są rzadkie, ale jednak się zdarzają. Co wtedy robić? Jest w ogóle sens wymagać od 3 latki 1-2 minut spokoju i grzecznego stania, kiedy ja coś robię? W jaki sposób?
Mam ostatnio wrażenie, że Rajka po prostu nie chce mnie słuchać. Jeszcze parę miesięcy temu jak jej coś tłumaczyłam to siedziała i słuchała, teraz nawet nie próbuje. Nie chce na mnie spojrzeć, nie chce wysłuchać(choć nigdy moje "tyrady" nie zajmują dłużej niż 10-15 sekund, nie chcę jej robić pogadanek), albo przewraca oczami, rzuca "okeeeeej!" i ucieka 😲 W pierwszej chwili pomyślałam, że może ma problemy ze skupieniem uwagi, koncentracją- ale nie, potrafi się bez problemu skupić na zdecydowanie dłuższy czas niż parę minut, gdy czyta, słucha czegoś czy ogląda. Tylko matka nie jest dla niej żadnym autorytetem wartym słuchania chyba 😉 Gdzieś robię błąd, ale jeszcze nie potrafię go wychwycić.

Jak zachowują się Wasze 3 latki? Odgrywacie z nimi jakieś scenki sytuacyjne, rozmawiacie, tłumaczycie? Czy to jakoś tak naturalnie wynika? :kwiatek:

edit: aaa i miałam jeszcze polecić jak dla mnie fantastyczną bajkę, która leci na JimJam- bodajże "Hugo pyta"(lub "Hugo, co to znaczy?"😉. Bajka chyba celowana w dzieciaki troszkę starsze, może 5-6 letnie, ale moja młoda też ją uwielbia(Julie Gabrysiowi powinna przypaść do gustu 😉 ). Tu jest zwiastun:

Ogólnie główny bohater Hugo zadaje sobie najróżniejsze pytania w stylu "co to praca, co to zabawa, co to miłość, co to złość" itp. a następnie tłumaczy w- przynajmniej dla mnie- prosty i przystępny sposób. Mi się bardzo podoba 🙂
Tzn, ze jak zjadlam truskawki w poniedzialek to wysypka moze sie pojawic, nawet w nastepny poniedzialek?


tak, taki kosmos, ale podobno tak...
[quote author=bobek link=topic=74.msg2382934#msg2382934 date=1435309671]
Tzn, ze jak zjadlam truskawki w poniedzialek to wysypka moze sie pojawic, nawet w nastepny poniedzialek?


tak, taki kosmos, ale podobno tak...
[/quote]

No to nieciekawie...
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
28 czerwca 2015 07:15
czytałam że alergen może utrzymywać się w organizmie 2 tygodnie. Więc to jest przerąbane bo myślisz że ta konkretna rzecz uczuliła a tu du..a to jednak coś co dałaś kilka dni temu 🙁 Z moją Mileną cięgle coś w tej kwestii. Wczoraj miała czerwone policzki i ja już zupełnie się pogubiłam. Jakbym chciała jej wprowadzać coś raz na 2 tygodnie to by nic nie jadła.
maleństwo   I'll love you till the end of time...
28 czerwca 2015 07:50
U Kaliny alergia też wyszła po czasie, nażarłam się masła orzechowego i po kilku dniach ją zsypało, ale to tak, ze dobre 3 miesiące z niej schodziło... Rozprzestrzeniło się po całych plecach, ramionkach i na udach też trochę... Brrr.

Kapelusznik pozdrawia z wycieczki, pierwszy raz byliśmy gdzieś na pół dnia z młodą, już ogarniam takie sytuacje 😉


ash   Sukces jest koloru blond....
28 czerwca 2015 08:35
Alqualoth, moj od zawsze przy piersi spędza max 10 minut. Nawet sie tu kiedyś zaliłam, ale maleństwo mnie pocieszyła. Kalinka tez krótko ssie, a przybiera super.
Moj syn tez smoczkowy, trudno. Bede sie martwiła przy odstawieniu za 8 miesięcy.

Pozdrawiamy z nad morza 🙂
maleństwo   I'll love you till the end of time...
28 czerwca 2015 08:47
Kalinka obecnie ssie max 6-8 minut, często 5 😉 Rośnie o dziwo. Ja jako osesek też ssałam kilka minut, po czym dostawałam zadyszki.

ash, masz widzę sprecyzowany plan na odstawienie 😉 Ja tak się zarzekałam, że pokarmię max pół roku, a tu wcale mi się nie spieszy, jak pomyślę o robieniu butli w nocy...
maleństwo, a czemu wczesniej nie ogarnialiscie takich wyjsc? Kalinka taka niewspolpracujaca, czy wy mieliscie opory? sliczny kapelusznik 🙂 a to co robi twoja Kalinka to u nas staly repertuar dlatego moja w 90% bosa, nawet jak jest zimno bo zadna skarpeta sie nie uchowa 😉

ash, zazdraszczam, wrzuc jakies foty to sie podoluje 😉 Co do odstawienia moze byc tak, ze smoczek bedzie dziecku wtedy tym bardziej potrzebny bo potrzeba ssania wcale nie znika w jakims magicznym wieku 12-stu miesiecy.

Przez przypadek kupilam crocsy w lidlu, wyjelam z kosza "ostatnie sztuki" 🙂 Producent doczepia do nich ostrzezenie ze moga byc niebepzieczne podczas jazdy ruchowymi schodami i chodnikami. Poszperalam w necie i znalazlam taki filmik, uzytkownikom crocsow, klapek i sandalkow wklejam ku przestrodze. Poza tym przypomina mi sie, ze Julce cierpienia wciagnely schody raczke! wiec jest to w ogole niebezpieczne miejsce i trzeba uwazac gdzie pociecha pcha odnoza.
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
28 czerwca 2015 12:25
bobek, maleństwo my też z Milena dopiero wczoraj po raz pierwszy wyruszyliśmy na dłuższą wyprawę do ZOO. Do tej pory jakiegoś stracha miałam. I nie chciałam jej też bardzo do zbiorowisk dużych ludzi zabierać w okresie gryp itd
maleństwo   I'll love you till the end of time...
28 czerwca 2015 13:07
bobek, ja podobnie jak leosky. Wolałam krótsze wypady. Ja to rodzic lękliwy jestem 😉
maleństwo Respect! 11 miesięcy! Wow! Z moim wcześniakiem niby też na początku panikowałam, ale w sumie największe obawy miałam o karmienie w terenie. Teraz śmigamy jak źli, na cały dzień na działkę - budowę, na zakupy - z musu bo sami jesteśmy i trzeba sobie jakoś dać radę czy na jakieś imprezy plenerowe. Jeździmy sami autem, jak na razie max. trasa to 80km. Wolę jednak autem poruszać się gdy ktoś z nim z tyłu siedzi no, ale nie ma kto.

Dzisiaj kupiliśmy drzwi do piwnicy i grzejniki do łazienki. Budowa nie poczeka...

p.s. zmartwiłyście mnie z tym opóźnionym zapłonem alergii... niby truskawki, bób, ciecierzycę, soję itp. już jadłam. Czaję się powoli na orzechy, a zupę grzybową - pieczarkową można?
maleństwo   I'll love you till the end of time...
28 czerwca 2015 15:56
nada, ej, ale to nie tak, że my się 11 miesięcy z domu nie ruszaliśmy 😉 Byliśmy na 3 dni w Warszawie u moich rodziców, byliśmy u teściów, u znajomych, na kursie pierwszej pomocy. Po prostu takich stricte wycieczek nie robiliśmy dłu,ższych, bo nie byłam pewna, jak z karmieniem w terenie, jak Kalina zniesie (a znosi bardzo dobrze, to ja wiecznie się spinam, że "o boże, zaraz na pewno zacznie marudzić!"😉, a także nie byłam chętna stawiać czoła społeczeństwu z jego pozą "narobili dzieci, to niech siedzą w domu" 😉 Ale dorosłam do tego, Kalina już duza baba i wszędzie zadowolona. Także to nie tak, że dopiero wyszłam z domu 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się