Kącik folblutów

Halo, raczej nie, bo od tygodnia burze itp, jest bez kurzu a ona ma nawrót

Dostałam filmik jak kaszle w nocy.. Masakra. Juz nie wiem co dalej.

Escada a moze bys zmienila stajnie? Wiem, ze nie wiesz co to ale taka zmiana czasem daje zadziwiajaco duzo. Nie mowie ze teraz masz zle warunki, ale moze cos "w powietrzu"?
escada, spróbuj się umówić z doktor Blanką Wysocką.
Naprawdę warto, a wygląda na to, że lada dzień będzie we Wrocławiu: http://www.leczeniekoni.pl/kalendarz-wizyt/

Będzie dobrze  :przytul:.
Sprobuj sie umowic - dobrze powiedziane 😀
Zorilla, ale Blanka będzie na 100% u nas w stajni, spokojnie Escada może się domówić na poniedziałek - kwestia ustalenia godziny. Od nas są podobno 3  konie. To ta sama strona Wro - wiec łatwiej.
Śmieje sie tylko, mnie też się udało ale zawsse sa zmiany 😉
robakt   Liczy się jutro.
16 czerwca 2015 20:19
Wpadam do Was na chwilę z filmikiem ze skoków z odznaki, ja totalnie antyskoczek i ratujący mnie Unisono:
Jeszcze raz dziękuję Magdzie za motywację, pomoc, poświęcony czas  :kwiatek: 


e: link
Nie mam potrzeby umawiania się z Blanka (nie twierdzę że to zły wet, choć nie do końca rozumiem tą ostatnią modę na nią)  mam już wszystkie badania umówione, czekam aż kon się oczyści z leków do testów. Endoskopie i inne badania miała robione, jest leczona od sześciu miesięcy, nie siedzę na dupie i nie płacze ze kon choruje tylko ciągle działam. I nie będę zmieniać weta bo konia prowadzi jeden który dokładnie wie co jak i kiedy było robione, wg mnie nie popełnił jak dotąd błędu. Kiedy w wymazie są bakterie chorobotwórcze to logiczne ze leczy się infekcje, a nie duma nad innymi czynnikami. Nie pomogło,  wiec będziemy szukać dalej. Tylko leczenie infekcji kon zniósł ciężko i musi dojść do siebie, aby testy były zetelne. W tym samym czasie będzie druga endo z badaniem bal, oraz na wszystkie możliwe zakażenia.

Opcji chorób jest właściwie trzy: infekcja, alergia lub rao powikłane i tyle, w tym mieście jest tylu dobrych wetow ze nie widzę sensu sciągać kolejnego. Co najwyżej można skonsultować zaproponowane leczenie.
escada, to nie moda - to po prostu wybór weta, który specjalizuje się dokładnie w tym zakresie i ma doświadczenie podejrzewam, że już z tysiącami przypadków 😉. I to na tym tylko polega - ja do oczu wzywam innego weta niż do zębów - i wolę takiego, który ma specjalizację w danej dziedzinie bo mi się to sprawdza. Nie nazwałabym tego modą 😉.
Wiesz, zgadzam się, ja również. Jednak kiedy historia choroby jest juz długa i bogata to nie chce w tym mieszać innym wetem bo to może przynieść tylko problemy. Jeśli ten wyczerpie możliwości diagnostyki i leczenia to będę kombinować. Narazie mam związane ręce jeśli chodzi o jakiekolwiek medykamenty przez najbliższy miesiąc
escada, przecież nikt nie twierdzi, że nic nie robisz, wręcz przeciwnie. To Ty najlepiej znasz całą sytuację, więc na pewno Twoje decyzje są właściwe. Moja rada była ze szczerej sympatii  :kwiatek:.
Nie ma też co przesadzać w drugą stronę, nie sądzę żeby wizyta Blanki miała w jakimkolwiek przypadku coś namieszać. Niezależnie od długości i bogactwa historii choroby.

W każdym razie trzymam kciuki, żeby kolejna endoskopia już wszystko wyjaśniła i żeby było już tylko z górki  :kwiatek:.
Lubię oglądać zdjęcia Tadka, więc czekam na Wasz powrót do kącika w pełnej formie 🙂.
Kurcze escada niedobrze.. Myslalam ze juz bedzie wszystko ok.
Ja tez zbieram sie za zrobienie tych testów alergicznych, na wizyte dr Blanki tez się czaje w przyszłosci jak bedzie na śląsku bo obecnie nikt nas oddechowo nie prowadzi. Koń zakaszle ze 2x na jezdzie po dniu wolnym i jak cos pyli, ale to raz na kilkanascie dni sie zdarza.
evson,
Dr Blanka jest chyba nawet dzisiaj na Śląsku 😉
No widzisz, dzisiaj np masakra po jeździe, wczoraj nic

I tak ciągle. Pogarsza się przy zmianach pogody. Wydolnościowo nadal wzorowo, musi jakoś wytrwać do testów niestety.
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
19 czerwca 2015 11:46
Napiszę krótko: jak wszystko będzie dobrze (tj. transport i nic nowego nie wymyśli - bo przecież zdolna jest :hihi🙂 to Dargana wraca w poniedziałek! 😅
Viridila   ZKoniaSpadłam & NaturalBitsBay
23 czerwca 2015 16:19
Minęło kilka dni od ostatniego postu, więc chyba nikt się nie pogniewa - ale muszę, no muszę! 💃

Melduję, że D. dzisiaj po 2 w nocy zajechała do stajni u Magdy Pawłowicz 🙂 Podróż zniosła fajnie, ale.. wcale nie chciała opuszczać kliniki - trochę postaliśmy w deszczu zanim wlazła do przyczepy. Tak więc, teraz zostaje nam okres rehabilitacji 🙂
Viridila, super!
Widzę ciekawy kącik o folblutach, także może ktoś miał taki sam problem i będzie potrafił mi pomóc.
Otóż, mam kobyłkę trzylatkę folblucią - fajny i przyjazny dzieciak. Przy którymś kuciu kowal niechlujnie zrobił robotę i zawęził podkowę, przez co wpadła na bardzo delikatną linię. Po uciskaniu kopyta tymi cążkami (rany... wypadła mi nazwa z głowy jak to się nazywa) kobyła pokazywała, że ją boli, więc podkowa została rozszerzona. Klacz na miękkim chodzi super czysto, to samo na trawie - problem zaczyna się już na twardszym podłożu. Jak większość folblutów ma małe kopytka i łatwo spieprzyć robotę, stąd też moje pytanie - rozkuć i pozwolić by wszystko naturalnie wróciło do normy, a dopiero później okuć czy po prostu z czasem odpowiednie struganie i kucie wspomoże powrót do normy? Zaznaczam, że klacz delikatnie znaczy, nie kuleje jakoś wyraźnie...
Dzięki za odpowiedź, w gratisie dorzucam fotkę mojej "kozy" ; )
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
24 czerwca 2015 19:37
Piekne te Wasze gluty🙂
To i ja przedstawie moja🙂
Kobylka po Fly to the stars🙂 I jej styl noszenia kantara 😉
Wafija, rozkuć, rozkuć koniecznie. I bardzo zadbać o kopyta częstym struganiem (co uniemożliwią podkowy), ruchem, żywieniem. Nie forsować ruchu po twardym, po twardym warto trochę oprowadzać w ręku.
domiwa, dopiero teraz??? Foch!
Kawał kobyły! Jest taka... hipsterska 🙂
domiwa ale sympatyczna mordka, urocza 🙂 łapie za oko, bardzo w moim typie 🙂 ile ma lat? jakieś konkretne plany z nią? 🙂 o ile się nie mylę - wspomniany nie jeden raz w tym wątku Moonshine Bolęciński ma tego samego ojca 🙂
Wafija witaj w wątku 🙂 ładna kobyłka, powiedz o niej coś więcej? rozkułabym i skonsultowałabym to z kowalem i z wetem - przez neta można gdybać, choć jak piszesz jest duża szansa, że to wina kowala (może jakiś inny skoro ten raczej nie jest "niechlujny"?)
Dżastka Konsultowałam to z innym kowalem, który poszerzał podkowy i było lepiej. Teraz widać, że podkowa znów zaczęła ją uwierać, czyli czas na przekucie albo na całkowite rozkucie, na które raczej się zdecyduję i dam czas na regenerację i wzmocnienie kopyta, a klacz i tak idzie na zasłużony odpoczynek ; )
Kobyłka nazywa się Acqua Tofana jest po og.Zafonium od kl.Agneska. Kupiona jako prawie trzylatka i zajeżdżona przeze mnie. Bardzo fajny i towarzyski zwierz. Trafiła w trening wyścigowy do naprawdę odpowiedzialnego trenera, przebiegła cała i zdrowa dwa wyścigi, a teraz ma już z tym spokój i idzie jako konik do kochania i jazdy w terenach. Zrobiła swoje, dzielna była, więc nie ma sensu jej dalej eksploatować wyścigowo mimo, że naprawdę lubi sobie czasem pobiegać - zwłaszcza na padoku. Ma cudowny charakter, jest bardzo delikatna, więc szkoda by niepotrzebnie siadła jej psychika ; )
domiwa Witamy! I własnie miałam pisać, ale Dżastka mnie ubiegła, że Munio, który u nas stoi ma tego samego ojca, choć w typie jest zupełnie innym niż Twoja.

Virdila Uff super, że już wychodzicie na prostą🙂

wafija witamy🙂

escada ech.. trzymam kciuki żebyście w końcu doszli do tego co ją tak uczula i co powoduje te nawroty kaszlu🙁

robakt No! Ty wiesz z resztą gdyby nie ten zakręt w pięknym kontrgalopie i trochę więcej życia w galopie to by było super. Chociaż śmiać mi się chce oglądając tn filmik bo komuś nieznającego U może się wydawać, ze robakt tak krzywo siedzi albo mu daje sprzeczne sygnały, że on tak ciągle nogi zmienia 😁 On tak ma od poczatku odkąd przyjechał do nas to pamiętm nie dało sie zrobic okrążenia bez zmiany nogi bo on sobie a to z lewej a to z prawej na każde drgnięcie jeźdźca, myślałam, że już mu przeszło ale wychodzi na to, że po prostu ja się nauczyłam go pilnować i wyczuwać takie momenty. No specyficzny koń to jest.

Ale melduję, że co by się nie działo to jutro wracam do żywych i zaczynam wakacje 🏇 Jeszcze tylko musze jakoś przetrwać jutrzejszy egzamin i zabieramy sie z folblutem do regularnej pracy, więc na pewno jakiegoś fotografa albo kamerzystę dorwę i będę Was zasypywać nami🙂
A teraz wracam do nauki kopyta 😍

wafija Teraz widzę drugie zdjęcie, bardzo dobrze wygląda jak na folbluta (tzn w ogóle dobrze)🙂

A co do kopyt to Unisono cały czas rozkuty i dopóki nie będzie startowal to tak zostanie bo chodzi zupełnie dobrze i na co dzień nie odczuwam z tego powodu żadnego dyskomfortu z jego strony. A dawniej bywały dni, że nie chciał sie odbijać bo podłoże nie takie, choć na kros czy zawody to bym go nie narażała na ryzyko zrażenia się i wtedy na pewno podkowy dostanie.
domiwa   W poszukiwaniu prawdy, mojej prawdy...
24 czerwca 2015 20:17
Halo haha dzieki🙂 Dopiero teraz. Malo udzielam sie na forum odkad moj podstawowy kon pauzuje. Teraz znalazlam troche czasu by ogarnac moje minisporthorsy dla podopiecznych 😉 To Talitha raz jeszcze:


Edit:
Dżastka milo nam🙂 ma 7 lat🙂 chodzi u mnie w stajni pod dzieciakami jako kon skokowy🙂ambitna rekreacja🙂
Magdzior Pokazesz foto?🙂
domiwa Śliczna ta kobyłka!  😍
Magdzior No teraz jest trochę bardziej podciągnięta i tłuszczyku mniej z racji mięśni, ale mimo, że jest troszkę łykawa, nie mam wgl problemu z żywieniem. Zjada wszystko, nie chudnie, a nawet tyje! ; ) No i też tak sądzę - rozkuć, niech chodzi boso, a dopiero na jakieś specjalne okazje (typu zawody) okuć.

edit: I widzę, że dodały mi się dwa posty jeden po drugim, za co przepraszam  🙄
Wafija pewnie ze rozkuć, jeszcze sie nachodzi w podkowach.
Ja sie tez na tym zastanawiam, ale mój jest bardzo krzywy i bardzo delikatny na podeszwie a my na Jurze i jest sporo kamieni. No ale oczywiscie znowu sam sie rozkuł ostatnio z jednej podkowy, bedac w kaloszach  🙄 Szczescie ze biotyna i smarowanie dobrze podziałały bo nie urwał nic a nic ściany i ogolnie kopyto jest w stanie nienaruszonym a ostatnim razem było dosłownie w strzępach.
Tadek pozdrawia z oczekiwania na kolejną endoskopie (znudzony i głodny)

i jak po endoskopi?

A ja zaczęłam WAKACJE🙂😉 Oczywiście pierwsze co zrobiłam to pojechałam do stajni, pojeździłam dwa konie (znowu jest młoda nieco niesforna klacz do zajazdki;d) i humor od razu lepszy mimo, że oczy zamykaja mi się na stojąco bo w ostatnich dniach miałam spory deficyt snu. Poskakaliśmy z Unisonem, ba polataliśmy bo dawno wyżej nie odrywaliśmy się od ziemi i.. nawet na zdjęcia się załapaliśmy więc jak tylko je dostanę to się tu pojawią.
Źle, na 90% rao. Czekam na wyniki.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się