Rosliny doniczkowe

To jest uprawa parapetowa, więc raczej po prostu dokupię doniczkę z miętą 🙂

Licho wie, czy z tej okry będzie coś poza ozdobnością liści 😉 No ale może i jakiś mikroplon się uda? To jutro idę po specyfik do pryskania. Tylko jeszcze pytanie logistyczne: na parapecie mam obok poziomki (póki co mszyc na nich nie widziałam). Wynieść okrę gdzieś dalej i opryskać? Opryskać również poziomki? (I zastosować się do wskazań - jeśli są - o okresie od pryskania do jedzenia)?
ovca   Per aspera donikąd
23 czerwca 2015 20:34
Teo ja bym oszczędziła poziomki, osłaniając je np na czas pryskania workiem foliowym (tzn na sam moment oprysku, nie na cały okres kiedy będziesz stosować preparat  :hihi🙂.
Dzięki, ovca 🙂
abre, może te robale były w ziemi, do której przesadziłaś bazylię?

Sukulent – kalanchoe blossfeldiana – zmiękły i zwiotczały liście, na samym dole, pierwsze od ziemi. Reszta liści w tej roślince oraz u jej koleżanek z parapetu jest jędrna i sztywna. Przelana czy przesuszona? Obie opcje możliwe  😁
Obstawiam, że przelana 😉 sukulenty magazynuję wodę, więc ciężko je zamorzyć.
Kolebka  :kwiatek:
Spróbujemy podsuszyć i zobaczymy, co wyjdzie.
Jeżeli storczyk nie ma łodyg, na ktorej rosną kwiaty, to czy jest szansa, że jeszcze zostaną wypuszczone, czy to raczej nierealne?


Z własnego doświadczenia - dopasowana do każdego stanu coś z siebie wypuści w końcu :p
Kupiłam taką marną lawendę, bo mi się jej żal zrobiło. Jest jakiś pomysł na jej wzmocnienie? Bo nadal kiepsko z nią mimo dobrej ziemi, uniwersalnego nawozu i podlewania.
Kupiłam taką marną lawendę, bo mi się jej żal zrobiło. Jest jakiś pomysł na jej wzmocnienie? Bo nadal kiepsko z nią mimo dobrej ziemi, uniwersalnego nawozu i podlewania.


Moja rada, to poczekać do jesieni lub wiosny i mocno przyciąć (pozostawiając ok 10-15cm kikuty). Te odcięte części można wsadzić w ziemię, większość powinna się przyjąć. Ja w ubiegłym roku zrobiłem eksperyment. Część przyciąłem jesienią, część na wiosnę (przełom lutego i marca). W obu przypadkach powsadzałem do ziemi to, co odciąłem. Większość się przyjęła, już większość nawet ma pojedyncze kwiaty, ale te wiosenne sadzonki są kilkukrotnie większe.

Pewnie można to zrobić i teraz, ale chyba z gorszym skutkiem.

PS. Do ziemi dodałem końskiego nawozu.

PS1. Te główne rośliny są teraz bardzo gęste i dorodne.
:kwiatek:
Dziękuję
Podnoszę!

Mam storczyka miniaturowego, wypuścił dwie gałązki, ładnie sobie pączki dojrzewają, ale ma jednego liścia żółtego. Reszta zielona, a nawet dwa nowe się wyłoniły. Co z tym żółtym? Odpadnie? Obstawiam, że słońce go przypaliło, za późno roletę ściągnęłam ;/

A, mówicie, że storczykom najlepiej robić prysznic w wannie raz w tygodniu? Letnia woda, na pewno. Może być kranówka? Lepsza byłaby deszczówka, ale nie mam.
Wykopuję temat

Jako, że mam całkiem spore doświadczenie ze storczykami to podzielę się wiedzą n.t. często tu poruszane :
- żółty liść to norma 😉 usycha z reguły ten od dołu, na jego miejsce u góry wychodzi nowy
- uschnięta łodyga odpada (albo można ją urwać dowolnie) a na jej miejsce wyrośnie nowa

Storczyki to takie wdzięczne bestie, że niewiele je rusza 🙂 Ale wystarczy poczytać skąd pochodzą i wiele się wyjaśni. Moje mają do dyspozycji parapet od poludniowej strony.
Rekordzista miał jednocześnie ok 80 kwiatów (tak liczyłam).  Moje po cało-zimowym kwitnięciu na wiosnę przeszly etap łysości - zero kwiatów, zero łodyg. A teraz rosną jak szalone 🙂 Juz czekam na kwiaty, bo liście tak dorodne, że aż "tłuste", łodygi co dzień większe.
Epikea, łodyga odpada? Ja zawsze obcinam, bo drażni mnie taki kikut... Z ciekawości, bo opinie są podzielone - przesadzasz storczyki?
.
Gosia w końcu odpadnie 😉
Tak przesadzam, mam i ziemię do storczykow i nawóz ijjednakowe doniczki.

Muchozol roslinki mega 🙂 a Twój nick też tak w temacie
.
A'propos storczyków - kilka z moich piętnastu 😉 Dla każdego ze zdjęcia jest to już któreś kwitnienie u mnie.
Połowa z nich kupiona z kilka złotych jak odrzuty, przekwitnięte i uschnięte.
Kilka dni temu dokonałam pierwszej rozsady - stary storczyk powoli zamierał, a na nim wyrosły trzy kolejne. Dałam im rosnąć, ale w tej chwili ta konstrukcja zupełnie straciła równowagę. Porozcinałam, dałam do osobny doniczek i z niepokojem patrzę czy zaakceptują nowy stan rzeczy.
Marzy mi się jeszcze Royal Blue, ale najpierw muszę znaleźć dla niego miejsce. 😉





Ten ostatni kupiony w hipermarkecie z jednym kwiatkiem jako totalna suszka. Wciśnięty przez kogoś niezdecydowanego na półki z proszkami. Teraz się odwdzięcza "za ratunek" i wypuścił pączki z pędu, który wydawał się martwy.

Może mi ktoś doradzi roślinkę 🙂 szukam czegoś do pokoju z oknem od wschodu. Latem jest w nim gorąco, zimą dość chłodno. Chciałabym postawić kwiat daleko od okna - na przeciwległej ścianie. Ewentualnie na półce nad kaloryferem (tam musiałby lubić ciepło i mieć małe gabaryty. Warunek podstawowy i dość nietypowy - musi lubić wodę.
ovca   Per aspera donikąd
12 sierpnia 2016 16:43
abre skrzydłokwiat. Jest odporny i na przesuszenie i za zalanie (jak kiedyś mieliśmy awarię systemu nawadniania na zielonej ścianie i wszystkie kwiaty zalało na trzy dni to tylko one nie pogniły 😉 )
Na rynku jest bardzo dużo odmian, od malutkich 10-15 cm po metrowe olbrzymy.
Abre u mnie tak żyje jeszcze yuka i ficusy 😉
maliniaq   Just do your job.
20 stycznia 2019 10:05
Podbijam temat... dziewczyny ratunku moje storczyki doprowadzają mnie do szału, wiecznie coś z nimi nie tak, niby wypuszczają pędy kwiatowe, zanim się otworzą je gubią, wyczytałam, że to od zbyt małej wilgoci w powietrzu, wrzuciłam im do doniczek na dno keramzyt który zalałam wodą, to teraz widzę, że część korzeni zaczęła gnić i tu moje pytanie... czy wyciągać storczyka z doniczki i obciąć mu te zgnite korzenie, zostawić te które są ok, czy po prostu nie ingerować i zostawić je tak jak są?
emptyline   Big Milk Straciatella
20 stycznia 2019 11:02
maliniaq, storczyków się nie trzyma na stałe w wodzie. Powinnaś byłą keramzyt zalać wodą i postawić gdzieś obok. Wejdź sobie na Facebooka na grupę Storczykowe porady. Pielęgnacja i reanimacja. Wrzuć tam zdjęcia, na pewno Ci pomogą, jest tam masa hodowców.
maliniaq   Just do your job.
23 stycznia 2019 07:11
emptyline dzięki, już tam napisałam i moje storczyki są w trakcie reanimacji, jeżeli co z tego wyjdzie, to wrócę tu za jakiś czas pochwalić się, czy któremukolwiek udało się przeżyć, a kolejnych postaram się nie doprowadzić do stanu agonii 🙂
emptyline   Big Milk Straciatella
25 stycznia 2019 06:42
maliniaq, powodzenia!
Mam taką sprawę. Oto poniżej awokado, które zasadziłam z moim tż jakieś 6 lat temu, wyhodowane z pestki.

Pestka była chyba dosyć kiepskawa, więc roślina nigdy nie była wybitnie bujna ani zielona. Mieszkała też w dosyć ciemnym pokoju, a przez szereg lat zajmowała się nią moja mama. Dzisiaj pojechaliśmy do opuszczonego mieszkania i przywieźliśmy awokado w stanie agonalnym. Za mała doniczka, mnóstwo brązowych liści, obraz nędzy i rozpaczy. Zasadziliśmy je w tej giga donicy, poszły dwie paki keramzytu i 120 l ziemi.

Awokado mocno podlałam przefiltrowaną wodą, a liście spryskałam wodą. Te brązowe ciachnęłam. Nie wiem czy powinnam ciupnąć wszystkie zaczynające brązowieć?

Chcę je odratować. Ma już tyle lat... Pytanie, bo w necie jest mnóstwo różnych, niekiedy sprzecznych informacji.
Czym je nawozić, jak często?

Czy ktoś z Was hoduje awokado i może podzielić się dobrymi radami i zdjęciami?  :kwiatek:

Oto mój bidulek zaniedbany:

Meise, ja akurat na awokado się nie znam, ale moi rodzice mają i potrafił w jednej chwili zgubić wszystkie liście, po czym wypuścić zaraz nowe. Ja bym pewnie na Twoim miejscu zraszała i podlewała, ale też bez przesady, żeby nie przelać. Słabe wybarwienie może być od małej ilości słońca. Wszystkich brązowych nie ciachaj bo prawie nic nie zostanie 😉
A ogólnie polecam grupę na Fb Kwiaty/Rośliny domowe/doniczkowe czy jakoś tak, ja tam intensywnie uczestniczę od jakiegoś czasu i kwiaty to moja kolejna pasja 😀 Wszyscy są tam bardzo mili i doradzają, a jak jakiegoś kwiatka uratowałaś to jesteś super 🙂
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
06 marca 2019 09:17
Wysłałam właśnie żeby mnie do tej grupy przyjęli. 🙂

Wczoraj kupiłam w Brico za 2zl kaktusa całego wysmarowanej brokatem. Próbowałam go umyć pod wodą, ale niestety nie chciało zejść, więc zasadzilam go w świeża ziemię i mam nadzieję, że to będzie jego drugie życie 🙂
Ooo, dzięki, zapiszę się zatem! 🙂 Miłe grupy hobbystyczne to rzadkość  😁

A czemu ten kaktus był w brokacie? Co to za nowa moda?

Ja też się zaczęłam pasjonować kwiatami. Jakby awokado umarło (oby nie!!), to mam na jego miejsce cudną pachirę  😍

Mam jeszcze pytanie odnośnie grudniaka. Jak często podlewać? Bo mój jakiś taki marny. Podlewam 1/tyg. W ogóle to brzydki ten grudniak bez kwiatów jak nieszczęście. Jak zakwitł, to aż się uginał od różowych kwiatów.

Mój zamiokulkas w nowej donicy z Ciastoramy:


Grudniak:


O tak, grupy hobbystyczne to masakra, ale szczerze to siedzę tam już jakiś czas i hejtu nie widziałam, więc jestem w pozytywnym szoku 😀 A z grupy dowiedziałam się bardzo dużo.

Kaktusy w sklepach niestety są męczone brokatem albo sztucznymi kwiatami...

JARA, duży jest wybór roślin z Brico? Bo mam tam dość daleko i szczerze mówiąc nie wiem czy jechać, a potrzebuje konkretnych gatunków 🙂
Meise, jakbym miała miejsce to tez bym brała pachirkę 🙂 Na razie moja palma rośnie jak szalona :O A grudnikiem nie pomogę, bo się nie znam, ale na grupie sporo ludzi o to pytało, więc pewnie będzie w wyszukiwarce 🙂 Zamio piękny, ja swojego zabiłam 😉 Już wiem czemu, ale niestety nie ma co ratować i w jego miejsce wpadnie chyba sansewieria, a zamio kupie mniejszego i do mniejszej doniczki, one lubią jak jest ciasno.

Ja podlewam grudnika jeszcze rzadziej. I jakoś żyje od kilku lat, rozrasta się, co roku trochę kwitnie (biało i nie tak bunie jak u Ciebie). Fakt, imponujący nie jest, raczej taki cichy element pomiędzy. A, jedno czego wiem, że nie lubi, to przestawiania i nawet obracania.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się