Reproduktory, nasienie, krycie klaczy - co polecacie ?

No właśnie, czy na pewno?
Jedyna rasa koni w której liczymy się na świecie dopuszcza ogiery na podstawie zgłoszenia, jasne że rodzi się dużo miernych koni ale nie przeszkadza to rozwojowi hodowli
ogurek jasne ale pomiędzy hodowlą koni arabskich a innych ras koni, głównie półkrwi jest istotna różnica  😉
Poza tym ogiery rekomendowane przez PZHKA poddawane były ocenie pokroju więc jakaś tam selekcja była prowadzona, nie robili tego dla własnego widzimisię
Silver_gold, Skaner poniekąd ma rację. Jeśli hodowca miałby wpłacić te 10000, to zastanowiłby się 100 razy, czy ogier nadaje sie na reproduktora, czy nie. Dobry ogier się obroni, szybko sie kasa zwróci, miernota bedzie stratą pieniędzy. Jesli komisja odrzuca dobre ogiery, a zostawia stawkę słabych plus 2-3 dobre, to chyba nie jest to zdrowe dla hodowli. Skonczyło by się może kumoterstwo i kasa na boku. Kazdy by miał szansę na miarę (nie kieszeni) jakości ogiera. PZHK mogłoby się skupić na imprezach hodowlanych, promocji, ocenie potomstwa, papierologią, bazami, współpracą z PZJ pod kątem bazy wyników danego ogiera/potomstwa, itp.
No ale na szczescie można też uznać ogiera przez sport/MPMK/MŚMK i to wg mnie powinno być głównym kryterium wyboru.
Popieram Skanera-A!
To rynek powinien decydowac ktory ogier bedzie uzyty w hodowli, a nie banda ludzi odklejonych od realiow.

Dlaczego jako hodowca koni xo w kierunku rajdowym nie moge uzyc obiecujacego mlodego ogiera w tym kierunku? Bo nie skacze? I nigdy nie bedzie mial 170cm?

Imo duzo miernych koni rodzi sie zawsze, bo hodowla to nie matematyka i nie uwazam zeby blokowanie hodowcow bylo sposobem na rozwiazanie tego problemu
Od tej oceny ogierow rekomendowanych PZHKA chyba szybko odeszlo?

Megane, mozesz uznac ogiera przez sport pod warunkiem, ze wygladem pasuje komisji. Wyniki nie maja wiekszego znaczenia
Zgodę na krycie wydaje PASB na podstawie złożonego wniosku i opłaty -50zł, na tą chwilę zgodę ma 139 ogierów. Większość z nich pokryje 1-2 klacze, część żadnej. Duża część klaczy (może większa) zostanie pokryta ogierami kosztującymi 2000zł i więcej bo ludzie sami chcą wyhodować konia lepszego.
  Co do półkrwi dwie sprawy, jaki wpływ na hodowlę ma dopuszczenie 2-3 ogierów (bo tyle może dostać licencję po Bielicach) przy takim pogłowiu koni jaki mamy w Polsce. Po drugie jeśli tak będzie wyglądać dopuszczanie ogierów do hodowli czym będzie mógł za 10-15 lat pokryć klacz ktoś chcący wyhodować np. kolorowego konia dla siebie?
Megane, iza 90 to mnie nie przekonuje wy piszecie o walorach użytkowych ok. zgadzam się jednak poza nimi istnieje jeszcze coś takiego jak prawidłowość budowy („pomysł” Skaner-A, go nie uwzględniał). Co mi po koniu, który będzie do nieba skakał, jak będzie takim destruktem że nie będzie można w pełni wykorzystać jego możliwości ?
Jaki efekt tym uzyskamy ? Będziemy najlepsi to fakt ale  w produkcji koni rekreacyjnych i konsumpcyjnych nic więcej. Te 10.000 o których pisze dla kogoś kto ma kasę i chorą ambicję by dochować się ogiera, nie będzie problem, a załóżmy 35 kabanosów po padokach chodzić będzie.

aaaaaaaaa i jeszcze jedno

No ale na szczescie można też uznać ogiera przez sport/MPMK/MŚMK i to wg mnie powinno być głównym kryterium wyboru.


niby tak ale pod warunkiem że uzyska min. liczbę punktów bonitacyjnych gwarantujących mu wpis do księgi, więc jak widzisz budowa też jest waża
SILVER_GOLD, wedlug mnie rozwiazaniem bylaby zgromadzenie w jednym miejscu i ocena ogierow dopuszczanych do hodowli pod wzgledem pokroju i ruchu (jednak bez minimum punktowego warunkujacego otrzymanie licencji) oraz dokumentacja zdjec i filmow z tej oceny opublikowana na stronach PZJ.
Jezeli ktos ma ambicje i kase, to dochowa sie kilkudziesieciu kabanosow chocby dzis 😉
Tak a`props to w produkcji kabanosów i tak już przodujemy , to skoro tak to może niech chociaż skaczą. Myślę że gdyby więcej uwagi poświęcono użytkowości tych koni to było by tylko lepiej. Na talerzu wszystkie wyglądają tak samo. 😉
P.S Nikt nie wyśle na talerz konia który lata nad stojakami. 🤣
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=5087.msg2383211#msg2383211 date=1435332644]

No ale na szczescie można też uznać ogiera przez sport/MPMK/MŚMK i to wg mnie powinno być głównym kryterium wyboru.


niby tak ale pod warunkiem że uzyska min. liczbę punktów bonitacyjnych gwarantujących mu wpis do księgi, więc jak widzisz budowa też jest waża

[/quote]

Pamiętaj, że to jednak ocena subiektywna
cytat z FB, wiem że niezadowolony hodowca jest jeszcze mniej obiektywny 😉

Ogólnie brawo!!!!!dla PZHK!!!!!Dlaczego?Już wyjaśniam.Ogier Alberjim na prekwalifikacjach 1 miesiąc przed kwalifikacjami do zakładu treningowego w stadninie Udórz dostał 80 pkt.bonitacyjnych od Pana Kuchejdy i Pana Wassibauera,których osobiście szanuję,natomiast w trzecim dniu na płycie w Bielicach juz na kwalifikacjach 70pkt-poprostu słaby przeciętniak.Mam pytanie Jak to możliwe tym bardziej ze jeden z członków komisji był na preselekcji.O co tu chodzi?

I napisz co sądzisz o wpływie tych ogierów, czyli tegorocznego ZT na hodowlę
Co do półkrwi dwie sprawy, jaki wpływ na hodowlę ma dopuszczenie 2-3 ogierów (bo tyle może dostać licencję po Bielicach) przy takim pogłowiu koni jaki mamy w Polsce. Po drugie jeśli tak będzie wyglądać dopuszczanie ogierów do hodowli czym będzie mógł za 10-15 lat pokryć klacz ktoś chcący wyhodować np. kolorowego konia dla siebie?


jaki wpływ? żaden. Przy obecnej globalizacji hodowli i łatwym dostępie do nasienia różnej maści i klasy ogierów (w tym także kolorowych), udział ogierów hodowli krajowej jest niewielki, ale to też dlatego że wybitnych reproduktorów jest niewiele. Byłeś na kwalifikacjach i wiesz za co większość ogierów "po nosie dostała" (możemy się z tym zgadzać lub nie, ponieważ członkowie komisji wielokrotnie zaprzeczyli ocenom wydanym przez swoich kolegów po fachu w czasie preselekcji). Problem tkwi nie w mechanizmach ZT, a w ludziach (wg. mnie w komisji powinno być dwóch zagranicznych kwalifikatorów i tylko jeden Polak, wszyscy specjaliści, będący autorytetem w swej dziedzinie) wtedy możemy mówić o prawdziwej selekcji i jeżeli faktycznie tylko 3 ogiery miały by zostać dopuszczony tzn ze tylko one były dobre, a reszta to zwykłe kabanosy, co jest wyraźnym sygnałem świadczącym o tym, jak niski poziom hodowli mamy i że trzeba się wziąć do roboty. Zastanawiasz się jak to będzie wyglądać za 10-15 lat. Nie wiem, ale wiem jak można było by te problemy rozwiązać, szczególnie jeżeli mowa o koniach kolorowych, wszystko idzie zrobić wystarczy tylko chcieć. PZHK się nie chce, głos mogą jednak zabrać jego członkowie ale podsuwając realne pomysły obejmujące swym zasięgiem działania długofalowe, a nie hop siup tu i teraz.
Silver, ale ogiery uzyskujące licencję przez sport przeciez są bonitowane. Tu nie mam wątpliwości, ze ocena pokroju jest ważna, tylko kto taką bonitację by przeprowadzał, jeśli są takie rozbieżności? 😉 (jak cytat z fb)
Ale jesli mialabym wydac 10 tysi na licencje, to na 100% najpierw bym ogiera zbonitowała, aby mieć pewnosc, ze nikt mi go nie wyśmieje 😉
Silver, źle mnie zrozumiałeś, napisałem ze konie będa bonitowane ale to wykreśliłem a tylko dlatego że wiem ze bonitacja, selekcja w pl to jest tylko cyrk i widzimisie oceniającego, ile można wyhodować kabanosów?, rynek sam zweryfikuje wartość i ocene użytkową koni, widzisz pzhk nie ma ani jednego ogiera izabelowatego po zt wierzchowym, nie mam żądnego ogiera w pl aby kontymuować hodowle. Silver dużo piszesz i nawet sensownie ale niczego w życiu w hodowli nie dokonałeś aby pokazać swoją wartość (mądrość), oceniasz wyśmiewasz a sam niczego nie masz, może się myle zawsze możesz to udowodnić!!!!!, dawaj kolego
Megane, już odpowiedziałem na to pytanie - niezależna komisja składającą się w 66,66 % z zagranicznych kwalifikatorów  😉

----------------------------------------------
edit:

[quote author=Skaner-A link=topic=5087.msg2383268#msg2383268 date=1435340403]
Silver, źle mnie zrozumiałeś, napisałem ze konie będa bonitowane ale to wykreśliłem a tylko dlatego że wiem ze bonitacja, selekcja w pl to jest tylko cyrk i widzimisie oceniającego, ile można wyhodować kabanosów?, rynek sam zweryfikuje wartość i ocene użytkową koni, widzisz pzhk nie ma ani jednego ogiera izabelowatego po zt wierzchowym, nie mam żądnego ogiera w pl aby kontymuować hodowle [/quote]

takich rzeczy się nie wykreśla, bo to podstawa która diametralne zmienia sens Twojego pomysłu, sprawiając że niczym nie różni się on od działań PZHK oni też duża chcą a później wykreślają wszystko.

Co do koni izabelowatych, w tym ogierów to nie dziwię się ze PZHK ma to w poważaniu one nie stanowią odrębnej rasy czy jakieś mega wartości dodanej by skupiać się na ich populacji, stąd nie dążą do tego by ogiera takowej maści posiadać. Czy to błąd? Nie wiem. Osobiście nic przeciwko kolorowym koniom nie mam. Czy należy PZHK za to winić ? Kwestia sporna, po części są odpowiedzialni za taki stan rzeczy, ale też i część winy ponoszą sami hodowcy – członkowie związku. Ich głosu w sprawie nie ma, a przy odrobinie chęci i wysiłku wydaje mi się, że można by było tą sprawę uregulować, ale brakuję chętnych i najprościej jest szukać winnego wszędzie poza własnym podwórkiem

[quote author=Skaner-A link=topic=5087.msg2383268#msg2383268 date=1435340403]
Silver dużo piszesz i nawet sensownie ale niczego w życiu w hodowli nie dokonałeś aby pokazać swoją wartość (mądrość), oceniasz wyśmiewasz a sam niczego nie masz, może się myle zawsze możesz to udowodnić!!!!!, dawaj kolego
[/quote]

Oceniam ? owszem.
Wyśmiewam ? tylko absurdy, od których może się zjeżyć włos na głowie

a udowadniać nic nie muszę, może kiedyś jak nadarzy się okazja gdzieś w Polsce przy wódeczce albo piwie powrócimy do tematu.
edit: dubelek
[quote="SILVER_GOLD"]Co do koni izabelowatych w tym ogierów, to nie dziwię się ze PZHK ma to w poważaniu one nie stanowią odrębnej rasy czy jakieś mega wartości dodanej by skupiać się na ich populacji, stąd nie dążą do tego by ogiera takowej maści posiadać[/quote]
To boli, i to boli jak cholera. Dla PZHK nic innego niż konie stricte skokowe nie przejawia wystarczającej wartości dodanej (a mimo to hodowcy koni skokowych przenoszą się do innych związków).
Czy coś jednak nie powinno się zmienić?
Jasne iza90, że powinno ale dopóki my - członkowie związku będziemy siedzieć cicho nie ma na co liczyć, sami nie dojdą do tego że zmiany są potrzebne albo jak doszli to pewnie inni blokują postęp, bo przecież prościej jest nic nie robić lub robić niewiele. PZHK powinien być dla hodowców, a nie hodowcy dla niego, ale co z tego jak tutaj na forum sobie popiszemy, powkurzamy się i nic, jakoś wśród tych niezadowolonych brak jest chętnych którzy próbowali by tan stan rzeczy zmienić, a wiadomo narzekać jest najprościej.
Moim zdaniem , komisja powinna składać się z polskich hodowców,  lub zawodników, o wysokim morale, bo to co było zaprezentowane w poniedziałek i wtorek, to wołało o pomstę do nieba.

SILWER_GOLD, piszesz , że mamy niski poziom hodowli, powiem Ci tak ,bzdury piszesz. Część odrzuconych koni, było naprawdę bardzo dobrych, myślę, że spokojnie mogących konkurować  zachodnimi, pisze tu o ogierach Cassanowa i Kronos, dadoć do tego Nirguna S, , który został zakwalifikowany, to całkiem fajnie to wygląda.
Nasze konie widać już na zachodnich hipodromach,crosach i skutecznie  konkurują za zachodnimi, a to że nie zapraszają nas na najwyższe zawody, lub to ,że system kwalifikacji do Pucharu Świata i Olimpiady, jest dla nas krzywdzący, to nie nasza wina.
SILWER_GOLD, piszesz , że mamy niski poziom hodowli, powiem Ci tak ,bzdury piszesz.


titina proszę przeczytaj moją wypowiedź raz jeszcze, ale ze zrozumieniem  :/
[quote author=Megane ]
Jesli komisja odrzuca dobre ogiery, a zostawia stawkę słabych plus 2-3 dobre
[/quote]

Na podstawie czego wnioskujesz, że te odrzucone to dobre ?

[quote author=Megane ]
Silver_gold, Skaner poniekąd ma rację. Jeśli hodowca miałby wpłacić te 10000, to zastanowiłby się 100 razy, czy ogier nadaje sie na reproduktora, czy nie.
[/quote]

Myślę, że w tej chęci naprawy świata posuwamy się w okolice totalnego absurdu. Będziemy uznawać ogiery na podstawie zasobności i skłonności do ryzykowania kasą ich właścicieli ?

[quote author=SILVER_GOLD]
Megane, już odpowiedziałem na to pytanie - niezależna komisja składającą się w 66,66 % z zagranicznych kwalifikatorów
[/quote]

Chyba to trochę naiwne -że będzie tu przyjeżdżać dwóch gości skądsiś tam i oni nam ustawią i uzdrowią hodowlę? To trochę jak niegdysiejsze myślenie, że absolutnie powinien nami  rządzić albo jakiś Szwed albo Niemiec z Saksonii. Co się skończyło tak, jak się skończyło.

Osobiście uważam, że żadne ogiery sp poza tymi, które coś rzeczywiście pokazały w sporcie, nie są nam do niczego potrzebne toteż  ZT dla tych koni nie ma sensu. Prawdopodobnie też na wskutek silnego parcia hodowców, by ogierom stawiać jak najmniejsze wymagani, wkrótce  będzie się je uznawało na próbach polowych za stodołą. Akurat cała zawzięcie rywalizująca ze sobą światowa hodowla stawia reproduktorom wymagania coraz większe, ale co tam. Polak potrafi ! A pole dla tych, którzy dla szpanu będą chcieli mieć ogra za 10 tys (choć może mniej wystarczy) stanie baaaaardzo szerokim otworem.







A ja coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że uwolnienie hodowli nic nie zmieni. Cu którzy kryli byle czym, nadal będą to robić tylko już bez fikcji PZHK. Świadomi hodowcy wybiorą to co wg ich wiedzy i możliwości będzie najlepsze dla ich klaczy. Podobnie jak od lat robią to hodowcy ras czystych
Chyba to trochę naiwne -że będzie tu przyjeżdżać dwóch gości skądsiś tam i oni nam ustawią i uzdrowią hodowlę? To trochę jak niegdysiejsze myślenie, że absolutnie powinien nami  rządzić albo jakiś Szwed albo Niemiec z Saksonii. Co się skończyło tak, jak się skończyło.


dlaczego naiwne? Jakoś na championaty w wolnych skokach potrafili przyjechać specjaliści z zagranicy i oceniać nasze konie, nikt larum nie podniósł. Dlaczego w przypadku kwalifikacji ogierów miało by być inaczej ? Poza tym, spłaszczasz wszystko nie chodzi o to że dwaj panowie X przyjadą z miasta Y i ta dam polska hodowla kwitnie, tylko chodzi o obiektywne oceny dążymy do tego co jest na zachodzie więc dlaczego nie skorzystać z ich pomocy. Może wtedy słowo SELEKCJA nabierze nowego znaczenia. Bo w obiektywizm naszych specjalistów nie zawsze wierze, nie będę podawał teraz konkretnych przykładów ale powiedz mi proszę jak mam wierzyć w prawdziwość oceny konia X jak na czempionacie Y  ocenia go jego hodowca? Ci dwaj panowie to początek zmian a nie panaceum na wszystkie bolączki.



Osobiście uważam, że żadne ogiery sp poza tymi, które coś rzeczywiście pokazały w sporcie, nie są nam do niczego potrzebne toteż  ZT dla tych koni nie ma sensu.


tą cenną uwagę należy odnieść do wszystkich ras półkrwi
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=5087.msg2383358#msg2383358 date=1435348713]
Dlaczego naiwne? Jakoś na championaty w wolnych skokach potrafili przyjechać specjaliści z zagranicy i oceniać nasze konie, nikt larum nie podniósł. Dlaczego w przypadku kwalifikacji ogierów miało by być inaczej ?[/quote]

Bo uważam, że to zupełnie marginalna sprawa. Jeśli ogier jest rzeczywiście dobry, ale niesprawiedliwie oceniony a hodowca świadomy i pewny swego, to ma pole do popisu w sporcie. Tam może udowodnić, że komisja się nie zna. Jeśli nie udowodnił w ten sposób, to znaczy że jednak się znała.

Problem leży w tym, że polska hodowla to w 90 % pole radosnej i beztroskiej działalności. Wystarczy poczytać jakiś pierwsze lepsze forum. "Powiedzcie mi coś o budowie mojej klaczy (której nie umiem sfotografować). Nie mam pojęcia o genetyce. Nie wiem, co to prawa Mendla. Nie wiem co to owulacja. Nie wiem co wart jest ogier Madison i nie wiem jak i gdzie to sprawdzić. I nie mam  na domiar złego specjalisty w moim OZHK, który mnie przez te egipskie ciemności przeprowadzi za rączkę. Ale chcę coś wyhodować, bo hodować przecież każdy może". No i hodujemy jak hodujemy. Nic się z takiej hodowli nie wyselekcjonuje nawet przy najlepszych selekcjonerach.

[quote author=SILVER_GOLD link=topic=5087.msg2383358#msg2383358 date=1435348713]
Bo w obiektywizm naszych specjalistów nie zawsze wierze, nie będę podawał teraz konkretnych przykładów ale powiedz mi proszę jak mam wierzyć w prawdziwość oceny konia X jak na czempionacie Y  ocenia go jego hodowca? Ci dwaj panowie to początek zmian a nie panaceum na wszystkie bolączki. [/quote]


W tym przypadku jednak ludzie uważają,  bo to jest mały światek i zawsze może przyjść kolega konkurujący i zapytać: "Co ty tu k.... od.......... ?" Prędzej bałbym się jakichś układów członka komisji z właścicielem konia, ale te bywają wszędzie na świecie. Życie wszystko zweryfikuje.
Uważam, że nie ma co się podniecać i ZT i czempionatami, za młode ogiery powinni się brać hodowcy z dużym doświadczeniem i dużą wiedzą, oni zresztą wiedzą co dany wynik jest wart i dlaczego.  Ci mniej doświadczenie powinni używać reproduktorów sprawdzonych w sporcie i sprawdzonych pod względem potomstwa.
Ci zagraniczni panowie są dla mnie cenni nie dlatego, że sędziują bardziej obiektywnie czy lepiej, ale dlatego że od nich powinni się uczyć nasi polscy panowie. I ci co sędziują, i ci co pokazuję konie i ci, co hodują. Ale mam wrażenie, że jakoś uczyć się nie chcą.

[quote author=SILVER_GOLD link=topic=5087.msg2383358#msg2383358 date=1435348713]
Osobiście uważam, że żadne ogiery sp poza tymi, które coś rzeczywiście pokazały w sporcie, nie są nam do niczego potrzebne toteż  ZT dla tych koni nie ma sensu.

tą cenną uwagę należy odnieść do wszystkich ras półkrwi
[/quote]

Pewnie tak.
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=5087.msg2383358#msg2383358 date=1435348713]
Dlaczego naiwne? Jakoś na championaty w wolnych skokach potrafili przyjechać specjaliści z zagranicy i oceniać nasze konie, nikt larum nie podniósł. Dlaczego w przypadku kwalifikacji ogierów miało by być inaczej ?


Bo uważam, że to zupełnie marginalna sprawa. Jeśli ogier jest rzeczywiście dobry, ale niesprawiedliwie oceniony a hodowca świadomy i pewny swego, to ma pole do popisu w sporcie. Tam może udowodnić, że komisja się nie zna. Jeśli nie udowodnił w ten sposób, to znaczy że jednak się znała.[/quote]

a później wraca z powrotem przed tą samą komisję, która musi go ocenić i okazuje się ze po co mu wyniki sportowe jak i tak uzyskana bonitacją nie umożliwi mu wpisu do księgi.

Kwadratura koła, dlatego uważam że takowe rozwiązanie ma naprawdę sens, ocena będzie wtedy obiektywna i rzeczowa, a na pewno nikt do nikogo nie będzie miał pretensji.


Przeanalizuj sobie wyniki kwalifikacji z ZT które kilka postów wcześniej wkleiłem dołóż do tego informację zawartą na stronie PZHK:
Ogier hodowli polskiej i zagranicznej ma prawo przystąpić do II dnia kwalifikacji, jeżeli uzyskał w ocenie skoków i ruchu „luzem” oraz stępa w ręku minimum 26 pkt. na 40

poczytaj o zasadach kwalifikacji, myślący i inteligentny z Ciebie człowiek, odpowiedź nasunie się sama.


Problem leży w tym, że polska hodowla to w 90 % pole radosnej i beztroskiej działalności. Wystarczy poczytać jakiś pierwsze lepsze forum. "Powiedzcie mi coś o budowie mojej klaczy (której nie umiem sfotografować). Nie mam pojęcia o genetyce. Nie wiem, co to prawa Mendla. Nie wiem co to owulacja. Nie wiem co wart jest ogier Madison i nie wiem jak i gdzie to sprawdzić. I nie mam  na domiar złego specjalisty w moim OZHK, który mnie przez te egipskie ciemności przeprowadzi za rączkę. Ale chcę coś wyhodować, bo hodować przecież każdy może". No i hodujemy jak hodujemy. Nic się z takiej hodowli nie wyselekcjonuje nawet przy najlepszych selekcjonerach.

zgadza się, to prawda. Od tego jest związek, by takowych ludzi edukować i to na poziomie okręgu, tam powinno być ich największe zaangażowanie. Jak jest każdy widzi, ale to też wina związkowiczów, siedząc cicho nic się nie zmieni, bo tak łatwiej no i zawsze jest jakiś winny.


Ci zagraniczni panowie są dla mnie cenni nie dlatego, że sędziują bardziej obiektywnie czy lepiej, ale dlatego że od nich powinni się uczyć nasi polscy panowie. I ci co sędziują, i ci co pokazuję konie i ci, co hodują. Ale mam wrażenie, że jakoś uczyć się nie chcą.

nawet nie wiesz jak się cieszę, że się ze mną zgadzasz odnieś to teraz jeszcze do szerszej perspektywy, a na pewno będzie to dobry krok w przyszłość
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=5087.msg2383052#msg2383052 date=1435318492]
konikmorski
pytanie zadałem Tobie nie Karli i nie odpowiedziała na nie tylko podała liczbę. Mi chodzi o konkrety, nie lanie wody piszesz o potomstwie chodzącym wysokie konkursy, wymień je, podaj informacje w zawodach jakiej rangi brało udział, ile tych startów było? z jakimi sukcesami ?

Poza tym pytałem Cię też o samego Madisona, Karla na ten temat nic nie napisała, piszesz że ma za sobą karierę sportową. Jaka to kariera była ? Jakie konkursy chodził ? Jakie wyniki uzyskał ?

SILVER_GOLD - tu masz linka do Horsetelex - wersja bezpłatna, trzeba się tylko zalogować i najszybsze informacje masz na jednej stronie. Jest tego więcej, jednak nie będę specjalnie ładować euro żeby udowadniać wartość ogiera. Jest dużo lepszym materiałem na reproduktora w Polsce niż wiele innych.

http://www.horsetelex.com/horses/progeny/1735


Swoją drogą zrobienie takiej strony jak ten Horsetelex to 10 tysięcy, czy PZHK na serio nie ma takiej kasy?
[quote author=SILVER_GOLD link=topic=5087.msg2383422#msg2383422 date=1435354964]
a później wraca z powrotem przed tą samą komisję, która musi go ocenić i okazuje się ze po co mu wyniki sportowe jak i tak uzyskana bonitacją nie umożliwi mu wpisu do księgi.
Kwadratura koła, dlatego uważam że takowe rozwiązanie ma naprawdę sens, ocena będzie wtedy obiektywna i rzeczowa, a na pewno nikt do nikogo nie będzie miał pretensji.[/quote]

Jeśli nie dorośniemy do tego, ze komisja będzie podawać do publicznej wiadomości taką np. opinię - "Ogier taki a taki mimo wspaniałych wyników nie dostał licencji, bo ma niesymetryczne, zawężone kopyta, cofnięty nadgarstek i postawę sztorcową " - to zawsze ktoś będzie miał pretensje.
Możemy oczywiście się umówić, że ogier który ma wspaniałe wyniki może być destruktem, tylko po co nam wtedy ci zagraniczni panowie, którzy akurat twierdzą coś zupełnie przeciwnego, a kryteria poprawności budowy są u nich znacznie ostrzejsze niż u nas ? Odnoszę wrażenie, że gdyby ci zagraniczni goście mieli się posługiwac u nas ich własnymi zagranicznymi kryteriami nie uznaliby by w Polsce prawie nic. Ale tak nie mogą zrobić, bo byłoby to niegrzeczne. W uznawaniu ogierów i tak jesteśmy bardziej liberalni od naszych sąsiadów, bo w stosunku do liczby urodzonych źrebiąt uznaje się ich u nas przynajmniej ze dwa razy więcej.

Czytając większość wypowiedzi nt pracy komisji w Polsce można odnieść wrażenie, że są tworzą je ludzie absolutnie niekompetentni, obdarzeni złą wolą, skorumpowani a w dodatku oglądają te konie z ostatnich rzędów trybun. Natomiast publiczność jest niezwykle fachowa, niebywale obiektywna i wszystkie te rumaki ogląda z bliska i bardzo wnikliwie. Może więc trzeba ocenę komisji zastąpić plebiscytem popularności u widowni?


[quote author=SILVER_GOLD link=topic=5087.msg2383422#msg2383422 date=1435354964]
Przeanalizuj sobie wyniki kwalifikacji z ZT które kilka postów wcześniej wkleiłem dołóż do tego informację zawartą na stronie PZHK:
Ogier hodowli polskiej i zagranicznej ma prawo przystąpić do II dnia kwalifikacji, jeżeli uzyskał w ocenie skoków i ruchu „luzem” oraz stępa w ręku minimum 26 pkt. na 40[/quote]

Czy z tego wynika, że na kwalifikacji w ZT Bielice nie dopuszczono do oceny na płycie prawidłowo zajeżdżonych ogierów ze wspomnianymi  notami większymi niż 26 pkt ? Pytam, bo nie byłem i nie wiem.


[quote author=SILVER_GOLD link=topic=5087.msg2383422#msg2383422 date=1435354964]
Od tego jest związek, by takowych ludzi edukować i to na poziomie okręgu, tam powinno być ich największe zaangażowanie. Jak jest każdy widzi, ale to też wina związkowiczów, siedząc cicho nic się nie zmieni, bo tak łatwiej no i zawsze jest jakiś winny. [/quote]

Myślę, że to jest głównie wina zwykłych, szeregowych członków PZHK, bo gdyby napradę tego chcieli i widzieli taką potrzebę, to by takie działania ze strony specjalistów z OZHK prędzej czy później wymusili.  Przecież nikt tego za nich nie zrobi ani nikt nikogo nie będzie edukował na siłę.
konikmorski skoro nie potrafisz udowodnić wartości ogiera to nie lej wody, super że prowadzisz lobbing na rzecz polskich ogierników to się ceni, ale informacje jakie czasem wypisujesz wołają o pomstę do nieba, zero odpowiedzialności jak czytałem jakie ogiery nieraz zachwalasz, a znając wartość i potencjał genetyczny który sobą reprezentują włos mi się jeżył na głowie. Pomyśl sobie, że ktoś się jednak zdecyduje i pokryję swoją kobyłę takim "panem" bo super fajna opinia (nie do końca obiektywna) a później rozczarowanie, no ale co to Ciebie, w końcu to nie Twoja kasa na stanówkę i odchów źrebięcia poszła.

Co do horsetelex dziękuje ale nie o to chodziło, informacji o karierze sportowe Madisona dalej nie ma, zresztą jego potomstwa również (poza pewnymi ogólnikami). Wypowiadając się o jakimś reproduktorze tak autorytatywnie jak TY, na Tobie spoczywa ciężar udowodnienia, że tak właśnie jest a nie na potencjalnie zainteresowanym stanówką. W końcu na podstawie czegoś takową opinię wydałaś. Pytanie czego ? Horsetelex ? Analizując dane jakie tam się znajdują na postawie 17 szt. wybranego potomstwa można wnioskować, że większość to konie średnie chodzące konkursy na poziomie maks 120 cm (zakładając, że te wysokie konkursy o których piszesz od 130 cm się zaczynają), i tak: 35,3% startowało na poziomie 100 cm (6 szt.), 11,75% na poziomie 110 cm (2 szt.), 11,76% na poziomie 120 cm (2 szt.), 5,8% na poziomie 130 cm (1 szt.), 5,8% na poziomie 135 cm (1 szt.), 17,64% na poziomie 140 cm (3 szt.), 5,8% na poziomie 150 cm (1 szt.) i 5,8% na poziomie 160 cm (1 szt.). Inne reproduktory, w tym te mniej "światowe"  również podobne wyniki osiągają.
SILVER_GOLD - wobec tego który to jest ogier wartościowy dla polskiej hodowli? Dajmy na to w SP i WLKP. Choć w obu przypadkach często dany ogier kryje klacze w obu rasach. Możesz nawet w punktach wymienić te wartości które się ceni. I nie pisz mi że dobry hodowca wie, bo patrząc na to ogiery dopuszczone z zagranicy. Nie widzę spójnej polityki hodowlanej.


Co się stało że takie ogiery jak Gordon I nie został wykorzystane dużo szerzej? Zostawił po sobie dużo matek hodowlanych, miał znanego syna Dzikarz który krył po za Polską.

http://www.bazakoni.pl/gordoni-arak-godecja#_=_
Jeśli nie dorośniemy do tego, ze komisja będzie podawać do publicznej wiadomości taką np. opinię - "Ogier taki a taki mimo wspaniałych wyników nie dostał licencji, bo ma niesymetryczne, zawężone kopyta, cofnięty nadgarstek i postawę sztorcową " - to zawsze ktoś będzie miał pretensje.

zgadza się, takie powinny być standardy nie od czasu do czasu, nie w kuluarach tylko standardowo przy ocenie każdego ogiera i klaczy, może wtedy bardziej ważyli by słowa i wykazali się większym obiektywizmem mając w świadomości ciążącą na nich odpowiedzialność, do tego wyniki publikowane przez PZHK powinny zawierać informację nie tylko nt. zakwalifikowanych ogierów czy klacze ale także osobników niezakwalifikowanych wraz z krótkim opisem każdego biorącego  udział w kwalifikacjach konia.


Odnoszę wrażenie, że gdyby ci zagraniczni goście mieli się posługiwac u nas ich własnymi zagranicznymi kryteriami nie uznaliby by w Polsce prawie nic. Ale tak nie mogą zrobić, bo byłoby to niegrzeczne. W uznawaniu ogierów i tak jesteśmy bardziej liberalni od naszych sąsiadów, bo w stosunku do liczby urodzonych źrebiąt uznaje się ich u nas przynajmniej ze dwa razy więcej.

dlatego ich hodowla kwitnie, a my jesteśmy ….. daleko za murzynami. Jeżeli mam być szczery uważam, że potrzeba nam właśnie takiego kopa. Lepiej, żeby było uznane prawie nic, niż wszystko średnio się nadające. Może otworzyło by to wreszcie co poniektórym ludziom oczy i słowa polityka hodowlana, program hodowlany i selekcja nabrały by nowego znaczenia, łącznie z ograniczeniem radosnej twórczości pseudo hodowców, zmuszając ich do odrobiny wysiłku i przemyślanego doboru, bo zorientują się że jest to dla nich bardziej opłacalne. Oczywiście to wielki, skrót myślowy, ale czasami warto sięgnąć po radykalne środki.

Poza tym nie jest, tak źle jak piszesz nie raz już były przeprowadzane w Polsce szkolenia z oceny koni prowadzone przez zagranicznych fachowców i pomimo niektórych cennych uwag nie roztaczali aż tak ponurej wizji, byli raczej pozytywnie zaskoczeni.  


Czytając większość wypowiedzi nt pracy komisji w Polsce można odnieść wrażenie, że są tworzą je ludzie absolutnie niekompetentni, obdarzeni złą wolą, skorumpowani a w dodatku oglądają te konie z ostatnich rzędów trybun. Natomiast publiczność jest niezwykle fachowa, niebywale obiektywna i wszystkie te rumaki ogląda z bliska i bardzo wnikliwie. Może więc trzeba ocenę komisji zastąpić plebiscytem popularności u widowni?

ja tam bym wolał sms sondę hehhee

Myślę, że to jest głównie wina zwykłych, szeregowych członków PZHK, bo gdyby napradę tego chcieli i widzieli taką potrzebę, to by takie działania ze strony specjalistów z OZHK prędzej czy później wymusili.  Przecież nikt tego za nich nie zrobi ani nikt nikogo nie będzie edukował na siłę.


zgadzam się, dlatego napisałem, że tak długo jak będziemy siedzieć cicho nic się nie zmieni, ale po co się wychylać jak zawsze można jakiegoś winnego znaleźć. W narzekaniu jesteśmy bezbłędni, krzyczeć, opluć pierwsi ale żeby samemu coś zrobić…jakoś brak chętnych.
Kto ma dużo cierpliwości, to niech poczyta sobie ten artykuł z 2009 roku i komentarze  😎 http://swiatkoni.pl/news/3009,czempionat-polski-mlodych-koni.html

Oraz ten artykuł, gdzie właśnie Holendrzy wypowiadają się na temat naszej hodowli. Czemu jesteśmy tak w tyle. [[a]]http://hij.com.pl/holandia-pachnaca%E2%80%A6-konmi-czyli-informacja-jest-najwazniejsza/[[a]]


Czyli pisząc krótko, nikt za nic nie jest odpowiedzialny. Na serio panuje u nas wolna amerykanka i tylko dlatego że nie umiemy ze sobą rozmawiać. Np zawodnicy z hodowcami, hodowcy z weterynarzami itd.

Co się stało że takie ogiery jak Gordon I nie został wykorzystane dużo szerzej? Zostawił po sobie dużo matek hodowlanych, miał znanego syna Dzikarz który krył po za Polską.

http://www.bazakoni.pl/gordoni-arak-godecja#_=_


205 szt. zarejestrowanego potomstwa, w tym 85 licencjonowanych klaczy i 28 uznanych synów to naprawdę imponujący wynik świadczący o tym, że jednak został dość szeroko użyty.

Natomiast jeżeli dla Ciebie to ciągle mało to by mieć odpowiedź na zadane pytanie przeanalizuj sobie gdzie krył, w jakim okresie, dodaj do tego politykę hodowlaną jaka była w tym czasie prowadzona, to na jakie reproduktory było wtedy zapotrzebowanie, ogólnie wszystkie te rzeczy, które działy się na polskiej scenie hodowlanej i powiązanej z nią arenie sportowej. Powiąż to z samym ogierem, jego wiekiem itp. informacjami. Wtedy poznasz odpowiedź.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się