DIY, czyli sprzęt wykonywany samodzielnie

ha ha halo- widzę, że w trakcie wypowiedzi do mnie odkryłaś coś nowego.  Tak, z rzepem, ale wcześniej miałam takie same i było ok, a teraz moja kobyła wyglądała jakby sobie podciąć żyły chciała :P Po pierwszej jeździe nic, a po drugiej rozwalone nogi.
To nie tyle obciera, co ta przerwa w gumie tnie naskórek, te rogi gumy tną. Akurat potrzebuję kaloszków dla drugiego, a te leżą, ale wiem że na bank będzie to samo (u nas po 3 jeździe), i już jakiś czas główkowałam co tu zrobić, myślałam o obszyciu skórą, ale w gumie szyje się Fatalnie... Najpierw pomyślałam o takich opaskach na nadgarstek, dziewczyny czasem używają do butów dla bosych koni zamiast getrów, a potem - że dziurawych i "samotnych" skarpet dostatek w rodzinie (też zbieram, bo są dobre do kurzu i smarowania sprzętu), a są najróżniejsze - i frotki i z elastanem, na bank da się coś dobrać. Taka ucięta skarpetka powinna zwijać się w rulonik, jeden rulonik pod kaloszkiem, drugi nad brzegiem - i powinno wystarczyć.
tylko ze skarpeta zatrzymuje piach, wilgoc (do ktorej przylepi sie jeszcze wiecej piachu i smieci) - nie bedzie to obcierac? buty ok - przylega scisle do nogi a nie buta, ale do kaloszka? dobrze zadzala? przy wilgoci szczegolnie?
no i masz tak szerokie skarpety? (zeby do kalosza mocowac, a nie wsadzac kopyto, noge - dobrze zrozumiałam?
może lepiej to łączenie podklejać plastrem -medycznym na rolce (bo sie dobrze trzymają i elastyczne), moze takim miekkim z opatrunkiem, może .... srebrna taśma? mi się przy butach sprawdziło (obcieranie od trzymacza na pecinie), przy kaloszku też

horse_art, a pod kalosz to piach nie wchodzi? To nie chodzi o obcieranie. Przerwa w gumie tnie skórę.
Nie, skarpeta naciągana na nogę, na pęcinę.
Imo - plaster to sobie można, czy taśmę - bo trochę wilgotnego piachu puści, a tego nie ma jak okleić dookoła. Choć to też jest jakieś wyjście: okleić szarą taśmą na okrągło góra-dół-z wierzchu-pod spodem. Tylko pracujący rzep i guma będą to odrywać.
No wlasnie mam chyba same takie waskie skarpety ze przez kopyto nie przejda. Moze rajstopy by daly rade. A moze za cienkie....srebrnej tasmy mam pod dostatkiem.  Tez moge sprobowac.
Rozważyłabym grube rajstopy, takie nieprzejrzyste. Powinny styknąć. To czyste rozważania, taki odruch projektowy.
W sumie mógłby być taki pod-kaloszek z neoprenu, stożkowata obrączka zapinana na mały rzep, na zakładkę. Ale to się będzie ślizgać 🤔 W pomyśle skarpety/rajstopy wałeczki utrzymywałyby patent na krawędzi kaloszków.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
07 lipca 2015 06:14
Końskie nogi w skarpetkach
Aaa! Czyli wchodzą? Ja bym proponowała uciąć (skarpetę) jeszcze pod piętą/stawem pęcinowym, od dołu zwinąć mały rulonik, założyć kalosz, od góry zwinąć mały rulonik.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
07 lipca 2015 15:27
halo, akurat to znalazłam w kontekście opatrunków na nogi, ale widać, że skarpetki wchodzą 🙂
halo, akurat to znalazłam w kontekście opatrunków na nogi, ale widać, że skarpetki wchodzą 🙂

zależy chyba od skarpetek i kopyt, ja próbowałam wciągnąć kiedyś takie kolorowe bo konkurs na przebrania był, no ale nie weszły
inna sprawa że koń miał kopyta jak patelnie ;D no może nie aż tak wielkie, ale zdecydowanie sporego rozmiaru
jednakże na konia ze standardowymi kopytami powinny chyba wejść, tak jak na tego na zdjęciu
A ja powróciłam do majstrowania pokrowców krosowych, z tym że znalazłam w końcu idealną folię 🙂 Grubą i całkowicie przeźroczystą!
Zorilla, świetne! możesz podpowiedzieć gdzie znaleźć taką folię? Potrzebuje od dłuższego czasu niewielkiego kawałka 🙂

edit. Zorilla,  :kwiatek:
Chcę zrobić owijki polarowo-elastyczne i tu pojawia się problem...mam polar, ale nie wiem jakiego materiału użyć na część elastyczną. Podeśle ktoś linka, żebym miała jakiś punkt zaczepienia?
Dziewczyny kojarzycie jak może się nazywać ten obejmywacz w uwiazach? Potrzebuje coś takiego a nie wiem pod jaka nazwa szukać 🙁
Wtorkowa kiedyś ktoś robił z bandaży elastytcznych takich z apteki do urazów, farbowała barwnikami do tkanin dziewczyna z tego co pamiętam 🙂
A.kajca   Immortality, victory and fame
18 lipca 2015 19:40
alnama to się nazywa "zacisk do lin" 😉 choć szczerze ci powiem, że porządny sizal tysiąc razy lepiej się sprawdza. Możliwe, że trafiłam na partię tych zacisków wyjątkowo słabej jakości ale często mi się rozginały.
A.kajca dzięki! Znalazlam to czego potrzebowałam 🙂😉
Kastorkowa   Szałas na hałas
02 sierpnia 2015 10:43
Ma ktoś pomysł na wymianę zaznaczonej na czerwono części? Dokładnie chodzi o tą gumę którą powleczona jest część nosowa, ponieważ z racji najprawdopodobniej kiepskich warunków przechowywania popękała i połamała się. Myślałam nad nawleczeniem na to skóry tylko tu się rodzi problem jak? Czy lepiej sobie darować?
A.kajca   Immortality, victory and fame
02 sierpnia 2015 10:52
A nie lepiej/łatwiej futerkiem obszyć? 🙂
Kastorkowa   Szałas na hałas
02 sierpnia 2015 10:56
Tak robiłam, nakładałam dwa takie futerka by to usztywnić, ale myślałam jednak też nad tym by to po prostu jakoś wymienić, bo futerka zakładam tak czy siak, ale same futerka nie utrzymają raczej kształtu i jednak jakby nie patrzeć to samo futro plus ten łańcuszek co jest pod gumą to nie zbyt miłe połączenie.
A.kajca   Immortality, victory and fame
02 sierpnia 2015 11:02
A może gruby filc? 5 mm jest już bardzo sztywny 😉 Mechanicznego hackamore tak szczerze to nigdy w ręce nie miałam (w sensie, że do jazdy, na końcu wodzy na pysku konia 😉 w samej ręce miałam parę lat temu u koleżanki) więc nie bardzo wiem jak ono się zachowuje 🙂
A może "koszulki" termokurczliwe takie jak do izolowania kabli?  😉 nakładasz ,podgrzewasz i gotowe  🙂
Ale tu nie nałoży tej rurki.
Kastorkowa, a owinąć ściśle taką czarną folią strecz? I na to futro np. na rzepy?
Kastorkowa na grubo, kilka warstw taśmy izolacyjnej i na to futro - skoro i tak zakłada 😉 izolacyjna w kilku warstwach się robi sztywna 😉
Jakby dało się odpiąć ten drucik łączący czanki to może by się udało założyć rurkę 😉
Widuje czasem takie hackamore u westowcow. Ja bym na to zalozyla miekka gumowa rurke. Przecielabym ja wzdluz, na takiej zasadzie jak gumowe ochraniacze na ostrogi. Po zalozeniu, zakleilabym to przeciecie tasma izolacyjna i na to futro.
albo skora obszyć. też zaden problem. tylko o skóre trzeba dbac zeby nie stwardniala, nie zgiela sie w 1 miejscu itd. wiec, ze takich rzeczy nie robie (nie dbam)to jesli guma by spelnila funkcje to wybralabym wlasnie gume + tasma/klej no i futro :P
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
03 sierpnia 2015 12:58
Dziewczyny, kto by mi stworzył coś w rodzaju ochraniacza na potylicę? Konia oczywiście, nie moja 😀 chodzi o to, żeby umieścić na potylicy magnesy do magnetoterapii. Takowe mam tylko jak je utrzymać na potylicy?
Kastorkowa   Szałas na hałas
03 sierpnia 2015 13:10
Dziękuje za wszelkie pomysły  :kwiatek: O przecięciu rurki szczerze nie pomyślałam, owinęłam taśmą futro założone i jest pięknie  :kwiatek:
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się