tulipan no to piątka 😅, Dzidź siedzi na padoku od rana do wieczora, a jeśli pogoda na to pozwala to nawet szamę treściową dostaje na padoku 🙂 Nie chodzi jedynie w stadzie, padokuje się indywidualnie 🙂. Foty pod siodłem będą, ale najwcześniej za tydzień po weekendzie, szykujemy sesję z "przytupem " 😁 (przytup będzie szpilką na obcasie 😎 )
anai dziękuję w imieniu Dzidzia, przyznaję że w życiu nie powiedziałabym że Dino ma tyle lat, wygląda świetnie!
brzezinka super gratuluję szkoleń!
baffinka on już jest gotowy, zasuwa nawet ustępowania i łopateczki w stępie i kłusie, jednakże ja prawie wogóle w czerwcu nie jeździłam (obrona pracy dyplomowej, praca, studia) Muszę się rozjeździć i pogodzić z "potworem w mojej głowie". Niestety przerwa w startach mi nie posłużyła 😉
ależ wy fajnie wyglądacie, super że masz możliwość pracy z tyloma różnymi końmi!!! Drugi kradziony koń to mój faworyt 😍
Lov, ciesz się że twój siwy!!!! Do tej pory myślałam że przy karym nie ma roboty...nic bardziej mylnego, na czarnych koniach widać każdy gram kurzu!!! Na dodatek, jeśli nawet zimą zostawię nie umytą "na mokro"choć jedną spoconą plamkę, od razu rudzieje 😵 ale przy padokowaniu w dereczce siatkowej z filtrem,(na padoku ma okropne gzy), myciu, suszeniu, pucowaniu i polerowaniu, mam wciąż elektryczną czerń 😍
udowodnię to poniżej:, przy okazji pochwalę się, że Dzidź bez najmniejszych problemów powoził moją przyjaciółkę która ostatni raz na koniu siedziała dwa lata temu. Tym samym miał okazję przewieźć swojego trzeciego w życiu jeźdźca. Mimo tego że pierwsze pół roku od zajazdki jeździłam i zajeżdżałam tylko ja, nie ma żadnego problemu ze zmianą jeźdźca 😍 No i.... lubi obiektyw 🙂
z moją przyjaciółką 🙂 (fot. Magda Gnich)
i sam Dzidź