Opuchlizna głowy

to jak niby ta teoria ma sie do tego co napisałam - konie mają ten problem od wiosny
Met   moje spore
06 lipca 2015 11:02
przecież nawet marysia550 podważyła teorię

u nas opuchlizna okazała się od ślinianki

Też miałam jednego z opuchlizną tej wiosny. Spuchł nagle, nic nie bolało, koń w super humorze, wet...nic nie stwierdził. Na szczęście u nas zeszło samoistnie.
Ale też do dzisiaj nie wiem co to było..
marysia550, jak pisałam był wet i z całą pewnością wykluczył zołzy. U drugiego konia skończyło się tylko na opuchliźnie.
met a jak to zdiagnozowano? i jakie było leczenie
U nas jeden koń przedwczoraj też miał okropnie opuchnięte ślinianki, obustronnie. Temperatury brak. Po godzinnym spacerze w lesie opuchlizna prawie całkowicie zeszła. Pojęcia nie mam, co ją mogło wywołać. (u tego konia to drugi taki incydent w tym roku)
Mój koń też ma opuchnięte ślinianki utrzymuje się to już chyba od około 2 miesięcy i w ogóle nie schodzi po treningu itp. Czy wasze konie zachowują się inaczej w związku z tą opuchlizną np nie chcą czegoś wykonywać ?
Moja dostała coś takiego od siana - widocznie jakaś roślinka się wkradła tam. Miała też cały spuchnięty łeb, oraz małe bąbelki na reszcie ciała - wyglądało jak od przebiałkowania, ale weterynarz przyjechał,zbadał i powiedział, że to alergiczne - dał jej zastrzyk - koszt. 20 zł - ani śladu od około tygodnia. Zobaczymy czy jeszcze kiedyś się to pojawi. 🙂
Odkopuję.
Może ktoś się spotkał z czymś takim, konsultowałam z kilkoma wetami ale nie ma żadnej jasności w sprawie. Koń ma spuchnięte ganasze, zaczęło się latem, wtedy miał zbadaną krew (wynik wyszedł super), dostał steryd i niby opuchlizna zniknęła. W zeszłym tygodniu, w piątek spuchła mu lewa część , tzn. lewy ganasz tak że nie mogłam dopiąć kantara. W sobotę lekko zeszło ale znowu wczoraj nabrało, kantar dopięłam ale w miejscu gdzie przechodził pasek zostało wgniecenie jak w cieście. Jakie badania ewentualnie radzilibyście zrobić? USG? Moja wet twierdzi stanowczo, że to nie jest zapalenie ślinianek, bo opuchlizna jest stricte samego ganasza a nie okolicy za ganaszem, tak samo nie są to worki powietrzne, które też są umiejscowione w innym miejscu niż ta opuchlizna. Druga wet, z którą konsultowałam z kolei twierdzi, że to właśnie prawdopodobnie zapalenie ślinianek. Ręce mi opadają i nie mam już pomysłu co robić. Dodam, że poza tym koń je normalnie, pije, nie gorączkuje, zachowuje się zupełnie normalnie.


Weterynarzem nie jestem, ale pierwsze co mi przyszło do głowy, to może sprawy krążeniowe? Jesli koń łazi po łące/padoku cały czas z głową w dół? Chociaż dziwne, ża "zaatakowało" tylko ganasze. Jak wyglądają nogi? pojawia się opuchlizna?
Nic innego nie puchnie, tylko ganasze.
a czy jest to obustronne? nie bierzecie pod uwagę reakcji alergicznej na ..coś? ugryzienie, jakiś preparat miejscowo zastosowany?
Robaczek M.   i jej gniade szczęście:)
09 października 2018 18:29
Moja tak puchła od mocniejszego wiatru. Była kiedyś tak napuchnięta, że nie dało się zapiąć kantara. Unormowało się jak zaczęłam zakładać maskę z dodatkowo obszytą częścią na uszy. Miała tak jednej jesieni, teraz już się to nie powtarza
Nasz z EMS podobnie puchnie jak długo stoi na trawie z głową w dole.
Magdzior nie widać żadnych ugryzień nigdzie a preparatów nie używam żadnych, więc to wykluczam.
Robaczek M. czy to jakaś specjalnie szyta maska? Masz może zdjęcie jakieś?
Kurczę na pastwisku to on stoi zawsze tyle samo, a opuchlizna to pojawia się to znika...
Może to faktycznie mocniejszy wiatr?
Mojej jakes 1.5 tygodnia tez miejscowo spuchl 1 ganasz w okolicy zapiecia od kantara. Tak jak u Ciebie robilo sie takie wgniecenie jak w ciescie. Balam sie ze to moze cos z zebami, albo przygryziony mocno policzek, ale jadla bez problemu. Po jakichs 5 dniach znikło samo.
W stajni mamy tez klacz z jednym ganaszem duzo wiekszym od drugiego. Nie pamietam czy ten nadmiar jest miekki czy twardy ale z tego co wiem od wlascicielki "to tak jej sie kiedys zrobilo i zostalo" (teraz klacz ma 11 lat) nie wnikalam w szczegoly. Ale moge nastepnym razem zapytac co to jest.
azzawa zapytaj, może to będzie jakiś trop 😵
Hej, obmacalam ganasz kobyly i jest twardy.( Na zywo wyglada jak ten Twoj ze zgjec) Dlatego sie zastanawialam. Pogadalam z wlascicielka i  kobyle juz taka kupila i to podraznienie okostnej (najprawdopobniej kop dostany za  dziecika)
Także przepraszam za wprowadzenie w blad 🙁
larabarson, czy to jest młody koń? Czasem u 2-3 latków zdarza się bodajże przerost tarczycy i podobnie to wygląda. Obrzęk idzie od gardła w górę po ganaszach az po potylicę.
tajnaa nie, on ma 10 lat, więc już nie młodzieniaszek  😉
Mielismy podobne problemy. Okazały sie to sprawy krążeniowe i problemy z dopływem limfy z głowy.
Jeden moj puchl nad oczami.  Poniewaz szpatowy to byl odstawiony od jazdy. To bylo delikatne wiec myslalam ze poprostu taka jego uroda. Jak wrocil do jazd to zniknelo. Wiec wyszlo mi ze to limfatyczne. Jak po pare dni tylko lazi po wybiegu to wraca lekko. Wychodzi ze to brak ruchu i trzymanie glowy ciagle na dol na pastwisku. Na wszelki wypadek wypielam z oglowia nachrapnik, bo na nim wszystkie zle leza, zeby nie uciskal. Gdzies wyczytalam, ze konie z taka tendencja powinny chodzic bez nachrapnika, bo dodatkowo utrudnia krazenie twarzowe nawet jak na oko nie cisnie nigdzie.
larabarson, witam, odgrzewane temat, bo mojej klaczy też spuchła głową i szyja. Tydzień temu pierwszy raz, zeszło po 2 dniach, a teraz kolejny raz. Czy udało się zdiagnozować problem? Czy wdrożono jakieś leczenie? Będę wdzięczna za odpowiedź, bo u mnie są dwie różne diagnozy.
Ja powoli wymiękam. Nasz kuc 2 miesiąc nie ma diagnozy. Badania krwi super, zołzy wykluczone, endoskopia nic nie wykazała. W czwartek robimy RTG głowy. Wet twierdzi ze to nie alergia - ale ja na wszelki wypadek zabralam ją z pastwiska, je siano tylko, odstawilam nawet suple i zabralam lizawki żeby sprawdzić czy moze coś z tego nie uczula. Nie jest lepiej.
Czy może macie jakieś pomysly co jeszcze poza RTG nam zostalo?

Poza opuchlizną jak na fotach nic innego się nie dzieje. Kuc je, nie ma kataru, nie ma goraczki. Moze jedynie jest mniej ruchliwy, ale też slychać jak glosno oddycha.
A jakie ma objawy?
Foty tu.
20220531_140042.jpg 20220531_140042.jpg
20220531_135646.jpg 20220531_135646.jpg
Jest coś takiego u koni jak zapalenie worków powietrznych, może to coś w tym kierunku, lokalizacja pasuje
Tylko ze to by wykazala chyba endoskopia nie? Czy sie mylę? Bo wet który do nas przyjeżdża mnie doprowadza do szału i ja już wiem mniej niż jak to się zaczęło.
KaNie, może spróbuj skontaktować się z dr Biazik.
KaNie, Pytanie czy do worków wet faktycznie zaglądnął. Bo to nie zawsze jest tak, że każdy wet tam umie wejść i sprawdzić tj. endoskopia gardła, ślinianek, przełyku to jedno, taki standard bym powiedziała, ale worki to drugie. Nie jestem pewna czy to u każdego weta jest "w standardzie".
W workach może być wiele: grzybica (ale to za długo trwa...), ropniak, czerniak.... Siwy ten kuc - innych czerniaków nie ma....?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się