"Nie ogarniam jak..."

drabcio- moja koleżanka bardzo pilnowała córkę przy siedzeniu, bo jej ponoc ortopeda powiedział, że tak może się właśnie zrobić. Ale obstawiam, że jakieś predyspozycje dziecko musi mieć do tego.

no ja podobno cały czas tak siedziałam, jezeli chodzi o stopy to wiem ze kiedys mialam zalecenie do ortopedy zeby chdzić na palcach i pilnować stawiania stóp na zewnątrz lub na wprost, dziwne ze sie kolanami nei zajał, no ale jezeli się do tego czasu wykrzywily to chyba średnio da się coś zrobić
Krzywe nogi to jest zaniedbanie jeszcze w wielki kilkunastu miesięcy/paru lat. Ja jak zaczęłam chodzić miałam takie nogi jak na trzecim obrazku. Szybko wkroczył ortopeda, nosilam pas ortopedyczny na biodra i jak najwiecej jeździłam na takim samochodziku, na którym trzeba siedzieć okrakiem i odpychać sie nogami.  😜 Teraz nie mam żadnych problemów. Jak sie zacznie o tym myślec u dziecka w wieku szkolnym to niestety ale jest za późno..
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
05 lipca 2015 15:59
U corki siostry zauwazylam koslawosc juz 2 lata temu i delikatnie zwrocilam jej uwage. Nic z tym nie zrobila "bo wyrosnie" 😵 Coz... nie wyrosla.
CzarownicaSa, desperujesz. "One" są spokrewnione z Hobbitami. Na pewno 😉.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
05 lipca 2015 19:43
Despe-co? 😀
[quote author=flygirl link=topic=95120.msg2386796#msg2386796 date=1435962822]
Spróbujcie sobie postać parę godzin w tym upale przy mięsie do kebaba, które jest świeżo wyciągnięte, musi się upiec i muszą być odkręcone na maksa dwa palniki, nie mając klimy tylko wiatrak, który wieje ciepłym powietrzem (co jest oczywiste, bo skąd ma wziąć zimne). 😎


Wystarczy że w takim upale zrobię obiad...
Pracujesz w gastronomii? Mój narzeczony jest kucharzem, na kuchni podobno mają 50 stopni. Klimy brak 🙁 A wiatrak tak jak piszesz, do niczego się nie przydaje  🤔
[/quote]

Tak, pracuje w kebabie. 😉 I każdy, kto tam nie wejdzie mówi 'Współczuję pani' albo pyta 'Jak pani tu wytrzymuje?'. Otóż nie wytrzymuję. 😀
Gillian   four letter word
05 lipca 2015 22:51
Nie ogarniam, że w tym upale są chętni na gorący kebab  🤔
Ja też. Zwłaszcza o 12 w południe. 😀
Ja nie ogarniam, że w taki upał 30-parostopniowy dzieci przyjechały na rekreację...
Nagadałyście na upały no i leje 🙁 ale zawsze idzie z północy, dojdzie i do was 😀iabeł: i nie ogarniam jak w taką ulewę można sobie przyjść pograć w golfa i robić pikniki na otwartym basenie, gdzie dzieciaki mają jakieś konkursy pływackie 😜 ale w sumie to nie ogarniam pozytywnie. Widać, że  tym ludziom nic nie przeszkadza 😀
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
06 lipca 2015 10:46
Nie ogarniam ...
od lat prowadzone są kampanie, żeby pilnować dzieci nad wodą, żeby nie pływać po %%, żeby nie skakać do nieznanej wody, żeby nie wchodzić prosto z słońca do lodowatej wody, żeby nie zostawiać zwierząt i dzieci w te upały w autach ....
i nic k*** do ludzi nie dociera, każdy sobie tłumaczy "mnie to nie dotyczy"  😤
U nas tez wieczorem burza i teraz można oddychać  💃
(no dobra jest zimno i wieje, ale może w terenie będzie przyjemniej)
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 lipca 2015 13:30
safie,  ewolucja. Jak ktoś jest za głupi, żeby wiedzieć, ze się nie chla i nie pływa, to niech genów dalej nie przekazuje c
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
06 lipca 2015 13:32
Strzyga, a że się psów w zamkniętych autach nie zostawia to też ewolucja?
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
06 lipca 2015 13:34
safie, tu cierpią inni. Dlatego Ci zamykający tez powinni pływać po pijaku zanim się rozmnożą  ;D
u nas dalej ukrop. Chwilę pokropiło, ale to tak, że bardzo przyjemnie w hamaczku się leżało.
safie,  ewolucja. Jak ktoś jest za głupi, żeby wiedzieć, ze się nie chla i nie pływa, to niech genów dalej nie przekazuje c


Ja na to mówię selekcja naturalna. Kiedyś zjadł go niedźwiedź, a dzisiaj trzeba sobie radzić w inny sposób.

Nie ogarniam ludzi, którzy świadomie robią sobie krzywdę dla rozgłosu, a potem są leczeni za nasze pieniądze  🤔wirek: Np. facet co sobie petardę w tyłku odpalił...
[quote author=Strzyga link=topic=95120.msg2387671#msg2387671 date=1436185811]
safie,  ewolucja. Jak ktoś jest za głupi, żeby wiedzieć, ze się nie chla i nie pływa, to niech genów dalej nie przekazuje c


Ja na to mówię selekcja naturalna. Kiedyś zjadł go niedźwiedź, a dzisiaj trzeba sobie radzić w inny sposób.

Nie ogarniam ludzi, którzy świadomie robią sobie krzywdę dla rozgłosu, a potem są leczeni za nasze pieniądze  🤔wirek: Np. facet co sobie petardę w tyłku odpalił...
[/quote]

mam takie samo zdanie o osobach ćpających i biorących dopalacze, niech sie sami wyeliminują. społeczeństwo na tym nie ucierpi.
Nie ogarniam jak mozna na uczeszcznej przez rowerzystów, spacerowiczów drodze postawić dwa ule - TUŻ przy drodze...

to w ogóle da się gdzieś zgłosić? Kolega mi mówił że powinny być MINIMUM 20 metrów od drogi stawiane..
Ale pszczoly nie sa krwiozerczymi bestiami, jak im sie nie przeszkasza to same nie dziabna. Pierwsze slysze o regulacji odnosnie odleglosci jakiejkolwiek. A te ule za jakims plotem czy tak luzem? Na prywatnym terenie? Sciezka oficjalna czy wygodny dziki skrot?
Ja nie ogarniam, jak można czerpać rozrywkę i robić atrakcję turystyczną z czegoś takiego:

http://wiadomosci.onet.pl/swiat/brutalne-strzyzenie-bestii-odbywa-sie-w-hiszpanii-od-400-lat/sxnhjq

Tradycja rzecz święta, podobnie jak corrida?
Small Bridge mojej babci sąsiedzi mieli ule. Przy zbieraniu miodu zawsze się wściekały i nie dało się z domu wyjść. Kiedyś nawet psa "zakąsiły". Zawsze z wakacji wracaliśmy cali w bąblach. Co innego jak lata jedna pszczoła a co innego jak całe stado.
Olivia7 rety... bardzo się wystrzegam wrzucania ludzi do jednego wora, powstrzymuję się również od oceniania cudzej kultury i całego dorobku społeczeństwa, ale... to jest po prostu po**bane.  😲 Z Hiszpanami dzieje się naprawdę coś złego, skoro kultywują tak krzywdzące i niebezpieczne "tradycje". Nie wspominając już w ogóle tego, co się działo z nimi na przestrzeni wieków, że takie rozrywki sobie wymyślili.
Ale pszczoly nie sa krwiozerczymi bestiami, jak im sie nie przeszkasza to same nie dziabna. Pierwsze slysze o regulacji odnosnie odleglosci jakiejkolwiek. A te ule za jakims plotem czy tak luzem? Na prywatnym terenie? Sciezka oficjalna czy wygodny dziki skrot?


jestem uczulona na jad pszczoły - może nie umieram od razu - ale szpital muszę odwiedzić
i pszczoła użądliła mnie 3 x
= grałam w tenisa na korcie... - raczej jej nie przeszkadzałam
= jechałam na rowerze
= nadepnęłam na pszczołę

nie przeszkadzałam im, nie było to nawet blisko ula

Pszczoła nie jest głupia - jak żądli to umiera - ale nie jest tak, że tylko żądli rozjuszona.
Ale pszczoly nie sa krwiozerczymi bestiami, jak im sie nie przeszkasza to same nie dziabna. Pierwsze slysze o regulacji odnosnie odleglosci jakiejkolwiek. A te ule za jakims plotem czy tak luzem? Na prywatnym terenie? Sciezka oficjalna czy wygodny dziki skrot?


główna droga 'leśna' między dwoma wioskami, normalna dla spacerowiczów, konnych, rowerzystów i aut, a ule stoją całkiem luzem - jest pole ścieżka dwa ule i pole.  Kolega pisał jakieś prace na studia o pszczołach więc nie sądze zeby sobie wymyślił. Jakbyś nie sądziła że nie są krwiożerczymi bestiami to ja uważam że takimi są i nie podoba mi się że dwa ule takich bydlaków stoją przy drodze uczęszczanej min przez dzieci
w sumie ja sie trochę właścicielowi dziwię.
Ktoś mu może te pszczoły ukraść (tak, tak - kradną)
Ba jakiś świr może nocą podpalić...
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
08 lipca 2015 15:17
Drabcio no ja rozumiem, że się pszczół boisz, ale to są serio niesamowicie pożyteczne stworzenia. I jeszcze niedawno naukowcy bili na alarm, bo pszczoły jakaś zaraza wybijała i było ryzyko, że... wyginą. A to by miało bardzo, bardzo przykre- jeśli nie groźne- konsekwencje dla rolnictwa 🙁
Za to osy to wredne sk**wysyny. 😎
Mój Wuja jest pszczelarzem zatem miewam bliską styczność z tymi owadami i uważam, że gorsze od nich są osy - bardziej agresywne.
Ale wg mnie sa spoko ale jak nie musze mieć z nimi do czynienia tzn spoko jak sa na srodku pola czyjegoś I prawdopodobieństwo że się czymś wkurzy jest mniejsze niż jak tam jadę z koniem/ jada ludzie na rowerach albo z dziećmi.  Średnio tez wydaje mi sie ze to miejsce jest dla nich dobre skoro tam auta jeżdżą I skutery.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
08 lipca 2015 15:51
Często są spory i procesy z powodu niewłaściwej lokalizacji pasiek, zwłaszcza usytuowanych zbyt blisko sąsiednich nieruchomości, dróg, szkół, cmentarzy itp.
Nie ma przepisów prawnych pisanych, regulujących odległości pasiek od granic sąsiadów. W procesach w tym przedmiocie strony powołują się często na zwyczaje wynikające z nie obowiązującej już ustawy z 1879 r. dla Gorycji i Gradyszcza w zaborze austriackim.


Źródło

Z aktualnych przepisów to (przytoczone w źródle art.) KC
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się