Sprawy sercowe...

Ja przeczytałam "mormon"  😁


ja też MORMON
Dzięki 😉 Pisanie "zajawił na mnie" to jeszcze rozumiem,
ale MORON to przecież po polsku "gatunek morskiej ryby z rodziny moronowatych"
Szkoda mi tego naszego języka... 🙁
Lov   all my life is changin' every day.
16 lipca 2015 12:43
Breva, bo kobiety tak naprawdę nie lubią "miłych" kolesi 😉 Miły koleś jest... nijaki. Jak kumpel - idealny, jako facet - no cóż, średnio bardzo. My chcemy facetów pewnych siebie, średniowiecznych rycerzy, co to w razie potrzeby tego wielkiego smoka ubiją i przyniosą nam udziec, żeby zrobić z tego kolację. Ewentualnie czasami chcemy dupków w typie macho, żeby popłakać jak nam krzywdę zrobi 😉

A ja się poczułam po prostu staro czytając tego posta.
Breva, wstydź się, teraz mi smutno.
Murat-Gazon, nie doczytałaś? Jeszcze trzeba mieć narzędzia nacisku, żeby ktoś, komu niewygodnie się zmienić, poczuł potrzebę 🙂 zmiany, żeby zmiana zaczęła być opłacalna.
Gillian, życie w stanie ciągłego konfliktu to piekło. Różne są sposoby, ale nie da się żyć w ciągłym konflikcie. Oby dwumetrowy płot, asertywność i komunikacja 🙂 wystarczyły.
Ja was podziwiam, że dajecie radę na tym Tinderze trafić na kogoś konkretnego. Ja ostatnio z jednym pisałam, ale jak walnął ortograficznego byka po raz dziesiąty w pięciu wypowiedziach, to mi się odpisywać odechciało.

edit. i w dodatku cały czas mi Niemców wyszukuje, a zasięgu nie zmniejszę, bo mi wtedy drugiego końca miasta nie złapie 😁
ee tam, moj maz ma dysleksje i dysortografie, czasem jak cos napisze to az boli, ale to przeciez nie jego wina 🙂
No ja nie wierzę w te wszystkie dys i nie przeżyłabym, gdyby mój facet cały czas walił babole. To jest dla mnie nie do przyjęcia po prostu. 🙂
madmaddie   Życie to jednak strata jest
16 lipca 2015 21:35
ja to w ogóle jestem mistrz- miałam profil na badoo, zaczęłam rozmawiać z fajnym gościem, gadaliśmy sobie, gadaliśmy, po czym...skasowałam konto  🙇 😜 ale bycie singlem też jest spoko  😁
flygirl, lol, piona, ja też skreślam, jak ktoś wali byki 😁
ja może starszej daty bo wtedy na gg się gadało, ale jak prowadziłam dyskusję z gościem który tak walił byki, że sama w końcu napisałam "rzyczę Ci" to sama zerwałam znajomość i już więcej się nie odezwałam  😉
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
16 lipca 2015 23:03
madmaddie, Ja za to mam wrażenie, że wszystkie te portale trącają desperą ze strony babek i facetów. Swego czasu miałam profil na badoo to pisały do mnie takie nieogary, że aż głowa bolała. W końcu wkurzyłam się i skasowałam konto. Już wolę być singlem niż męczyć się z desperatem, który "szuka laski" bo czas i wiek goni 😁

U mnie nadal bez zmian. Stagnacja, zwykłe kumpelstwo. I raczej to się nie zmieni. Raczej zauważyłam, że ze mnie schodzi ta fascynacja nim. 😉
Wojenka   on the desert you can't remember your name
16 lipca 2015 23:58
Laski, poproszę o mini przewodnik dla początkującego pt: "Jak nie spłoszyć faceta na pierwszej randce" 🤔wirek: 🙇
oraz "Jak odczytywać sygnały faceta"  😵. 
No dobra na drugiej randce  😉.

Wojenka, bądź sobą i staraj się nie stresować. Słuchaj. Poradniki tu na nic.
Wojenka, Szczerość, uśmiech, optymizm, brak fochów i pogoda ducha.... No i oczywiście masz myśleć sama o sobie, że jesteś super-fajną-ładną i cudowną babką. 😉
O ile facet jest normalny 😎 To przesyła sygnały w systemie 01... Jak nie jest zainteresowany.... to nie jest zainteresowany. Nie ma filozofii. Jak jest - to jest.

Notarialna, Na żywo też jest sporo desperatów, tylko nie odważają się podbić i mącić. W internecie im łatwiej  😁
maleństwo   I'll love you till the end of time...
17 lipca 2015 07:48
Otóż to. Nie staraj się jakoś "przygotować", 'nauczyć jakichś trików" - bo się w tym zgubisz. Być sobą, może nie wyjeżdżać od razu z najskrytszymi tajemnicami swymi ani deklaracjami na całe życie 😉 I już. Jak ma polubić, to Ciebie, a nie przygotowany pakiet startowy 😉
Notarialna, ja poznalam swojego meza na sympatii, a nie bylam wtedy zdesperowana ani on. Ja zalozylam konto bo chcialam kogos poznac, ale nie do zwiazku, tak poprostu 🙂
Notarialna   Wystawowo-koci ciąg. :)
17 lipca 2015 08:42
Chuda, Wiadomo, że nie należy generalizować, bo nie wszyscy są desperatami. 😉 Niemniej zatrważająca większość to od razu by chciała ślub, dzieci, najlepiej to się spotkać za pół godziny bo on CHCE. No ludzie.... 😁

Sankaritarina, Gorzej jak się trafi taki niezdecydowany. Niby faceci myślą w systemie zero-jedynkowym, ale jak się trafi taki co raz chce, a drugim razem sam nie wie czego chce.... Z takimi to gorzej niż z babami. 😵
trzynastka   In love with the ordinary
17 lipca 2015 09:08
No ja nie wierzę w te wszystkie dys i nie przeżyłabym, gdyby mój facet cały czas walił babole.

Piątka. Też w to nie wierzę.

Te wszystkie dys oznaczają, że trzeba więcej pracy włożyć w nauczenie się zasad poprawnej pisowni.
Koleżanka, która ma tą całą dysortografie opowiadała mi jak to jest. Ona jak ktoś powie "jedzie pociąg" na końcu wyrazu słyszy "k" ale ma mózg i 12 lat szkoły za sobą, podczas której włożyła niemały wysiłek w niebycie debilem i tego "pociąK" nie napisze nigdy. Zasady z ó/u rz/ż było jej gorzej i trudniej zapamiętać ale to jest nauka jak każda inna.
Jeżeli ktoś ma problemy z matematyką, to musi przysiąść na dłużej. Jeżeli wolniej zapamiętuje definicje - siedzi dłużej ale ma "dysdebilie" to nagle nic nie musi.  🙄
Jeżeli 20-30-40 letni facet nie włożył tej odrobiny wysiłku by nauczyć się poprawnie pisać po polsku, to ja nie mam zamiaru poświęcać mojego czasu na lenia i nieroba.
Przykro mi, ze ktoś wybiera ośmieszanie się i eksponowanie swojego lenistwa ale ja nie będę tego znosić i tolerować.
trzynastka popieram. To oczywiste, że ortografia POWINNA być co nieco nieoczywista. Dzięki temu łatwo jest w najbardziej nawet trywialnej korespondencji na pierwszy rzut oka ocenić, z kim ma się do czynienia.

Nigdy nie przyszło mi do głowy, że może to być też i podstawą do ocen o charakterze romantycznym..?  🤔wirek: Ale to dobrze.
trzynastka bardzo fajnie to napisałaś i podpisuję się obiema rękami pod tym. Chyba większość z nas słyszy na końcu wyrazu pociąg "k" a nie "g", ale po to są zasady ortografii, żeby można się było tego nauczyć jak każdej innej rzeczy. A też umówmy się,  nie ma nic nadzwyczaj trudnego w wytłumaczeniu pisowni "pociąg bo pociągi".
trzynastka   In love with the ordinary
17 lipca 2015 09:56
Nigdy nie przyszło mi do głowy, że może to być też i podstawą do ocen o charakterze romantycznym..?  🤔wirek: Ale to dobrze.


Jest podstawą do oceny człowieka.
Jeżeli komuś nie jest za siebie wstyd, jeżeli nie potrafił przez naście lat nauki wysilić się na tyle by zapamiętać kilka zasad ortografii, lub nawet jeżeli ich nie zapamiętał, po prostu w trakcie rozmowy ze mną sprawdzać niejasności z samego SZACUNKU DO ROZMÓWCY to dla mnie nie wygląda to korzystnie. Przecież czasami to się trzeba naprawdę postarać by nie zapamiętać jakiś podstaw.
Rozumiem, że "dużą litera" i "z dużej litery", czy jakieś "odziałujący", "oddziaływający" MOGĄ się  mylić.
Ale no kurde, jak mi facet, DOROSŁY FACET, pisze "stuwa", "gżyb", "wybur" czy inne tego typu shity, to dla mnie taka osoba w życiu codziennym będzie leniwa, niepomocna, olewająca itd. i nie mam zamiaru poświęcać jej ani odrobiny mojego czasu.
Wojenka   on the desert you can't remember your name
17 lipca 2015 10:00
Żartowałam oczywiście z tymi poradnikami, ja zawsze jestem sobą, może to odstrasza, hehe  😁
Ale staram się myśleć pozytywnie! Jakie to trudne  😕. I ja taka w gorącej wodzie kąpana. Po co te wszystkie podchody  😵

Ja też z góry skreślam osoby niepoprawnie piszące.
Wojenka ja kiedy Cię poznałam osobiście to odniosłam wrażenie, że jesteś bardzo wycofaną, ostrożną w kontaktach osobą. Tyle, że ja akurat nie odebrałam tego negatywnie a wręcz przeciwnie, jakoś zbyt wylewne osoby nie wzbudzają mojego zaufania  😉
[quote author=jkobus link=topic=148.msg2392907#msg2392907 date=1437121499]
Nigdy nie przyszło mi do głowy, że może to być też i podstawą do ocen o charakterze romantycznym..?  🤔wirek: Ale to dobrze.


Jest podstawą do oceny człowieka.
Jeżeli komuś nie jest za siebie wstyd, jeżeli nie potrafił przez naście lat nauki wysilić się na tyle by zapamiętać kilka zasad ortografii, lub nawet jeżeli ich nie zapamiętał, po prostu w trakcie rozmowy ze mną sprawdzać niejasności z samego SZACUNKU DO ROZMÓWCY to dla mnie nie wygląda to korzystnie. Przecież czasami to się trzeba naprawdę postarać by nie zapamiętać jakiś podstaw.
Rozumiem, że "dużą litera" i "z dużej litery", czy jakieś "odziałujący", "oddziaływający" MOGĄ się  mylić.
Ale no kurde, jak mi facet, DOROSŁY FACET, pisze "stuwa", "gżyb", "wybur" czy inne tego typu shity, to dla mnie taka osoba w życiu codziennym będzie leniwa, niepomocna, olewająca itd. i nie mam zamiaru poświęcać jej ani odrobiny mojego czasu.
[/quote]

jakichś

Tak à propos szacunku do rozmówców 😉
[quote author=jkobus link=topic=148.msg2392907#msg2392907 date=1437121499]
Nigdy nie przyszło mi do głowy, że może to być też i podstawą do ocen o charakterze romantycznym..?  🤔wirek: Ale to dobrze.


Jest podstawą do oceny człowieka.
Jeżeli komuś nie jest za siebie wstyd, jeżeli nie potrafił przez naście lat nauki wysilić się na tyle by zapamiętać kilka zasad ortografii, lub nawet jeżeli ich nie zapamiętał, po prostu w trakcie rozmowy ze mną sprawdzać niejasności z samego SZACUNKU DO ROZMÓWCY to dla mnie nie wygląda to korzystnie. Przecież czasami to się trzeba naprawdę postarać by nie zapamiętać jakiś podstaw.
Rozumiem, że "dużą litera" i "z dużej litery", czy jakieś "odziałujący", "oddziaływający" MOGĄ się  mylić.
Ale no kurde, jak mi facet, DOROSŁY FACET, pisze "stuwa", "gżyb", "wybur" czy inne tego typu shity, to dla mnie taka osoba w życiu codziennym będzie leniwa, niepomocna, olewająca itd. i nie mam zamiaru poświęcać jej ani odrobiny mojego czasu.
[/quote]

Nigdy w życiu nie skreśliła bym kogoś TYLKO dlatego,że robi błędy ortograficzne.Każdy ma wady  🙄
Jeśli jest dobrym,uczciwym,kochającym mnie i pracowitym człowiekiem to sorry..
Wojenka   on the desert you can't remember your name
17 lipca 2015 10:15
larabarson, to prawda, moje pierwsze kontakty są zwykle bardzo ostrożne. Ale jak już złapię z kimś nić porozumienia, to można ze mną konie kraść 😉

Dekster, chodzi jeszcze o styl pisania. Ja źle się czuję, gdy ktoś pisze do mnie "ty", "cię" z małej litery.
Wojenka to jest oznaka braku szacunku(IMO wystarczy uwagę zwrócić petentowi).Jest też różnica między błędami ortograficznymi a stylistycznymi.Mówienie jak "wieśniak" to też jest coś innego i nie ma nic wspólnego z bykami. 😉
trzynastka   In love with the ordinary
17 lipca 2015 10:35

jakichś

Tak à propos szacunku do rozmówców 😉

No wtopa  🤬  :kwiatek:

Nigdy w życiu nie skreśliła bym kogoś TYLKO dlatego,że robi błędy ortograficzne.Każdy ma wady  🙄
Jeśli jest dobrym,uczciwym,kochającym mnie i pracowitym człowiekiem to sorry..


Dla mnie pracowity i błędy ortograficzne nie idą w parze.
Każdy ma prawo do własnego zdania i do tych z ortami jak widać... masz mniejszą konkurencje 😁
No co wy  😜
Znam pracoholików piszących z błędami. Takimi "błędami-błędami". I nie używających interpunkcji. A pracują, aż miło.... Przecinki dla niektórych nie istnieją właściwie w ogóle. Ale żeby z tego powodu faceta skreślać?  👀
(no, też bez przesady -> widząc sms w stylu: "muj pszyjacielu ja byl em w rzywcu hehe kr*a wyj*ebana impra ryj na ziemi" miałabym ochotę uciec.....  😜 )

[quote="Notarialna"]Sankaritarina, Gorzej jak się trafi taki niezdecydowany. Niby faceci myślą w systemie zero-jedynkowym, ale jak się trafi taki co raz chce, a drugim razem sam nie wie czego chce.... Z takimi to gorzej niż z babami[/quote]
Rozsądek podpowiadałby dać sobie spokój. Nie wie czego chce - niech przyjdzie, jak się dowie czego chce.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się