Kącik WKKW

znajdę gdzieś retransmisję ze strzegomia?  :kwiatek:
na świecie koni są narazie relacje z krosu CIC1*, CIC1*J, CCI1* i CIC2* : http://www.swiatkoni.pl/videos/list.html
dzięki 🙂
Chciałam kupić nakładkę na kask na kros- granatową w białe gwiazdki i nie mogę znaleźć. Ktoś wie gdzie znajdę takie cudo? :kwiatek:
Tęczusia   Po małym sporcie pozostał już tylko kac.
11 lipca 2015 20:43
Błagam, niech mnie ktoś oświeci... 🙇 czy na przejazd treningowy samego ujeżdżenia w CNC-L potrzebuję plastron? Mam białą koszulę konkursową z kołnierzykiem...
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
11 lipca 2015 21:05
Ja jeżdżę w zwykłej koszuli ze stójką i nie ma problemu.
Constantia, nie ma, bo może nikt uwagi nie zwrócił dotychczas
Przepisy jednak nakazują jeździć w plastronie lub krawacie...
Constantia   Adhibe rationem difficultatibus
12 lipca 2015 15:47
_Gaga od roku nikt nie zwrócił na to uwagi, zresztą nie tylko mnie. Na MPMK też nikt nic nie mówił.
Constantia A mi owszem zwrócono uwagę na krajowych zawodach i to w L klasie, od tamtej pory grzecznie jeżdżę z plastronem.
A mysmy dziś byli pierwszy raz na krosie i bylo super 🙂
Moze z filmiku wytne jakies fotki, ale jego jakosc pozawala mi sadzic ze bedzie srednio 😀

Krótki filmik
😉
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
19 lipca 2015 21:58
Baborówko, Baborówko i po Baborówku...było jak zwykle fantastycznie, bardzo lubię to miejsce i te zawody i każdego roku czekam na nie prawie jak dzieci na Mikołaja 🤣
wolontariusze super, osoby oficjalne zawsze na miejscu...okiem kibica było na prawdę bardzo dobrze...


p.s. jedyne co, to po powrocie do domu bałam się otworzyć lodówkę....🤣 ufff, tam go nie ma 😉
Uff my też po długiej drodze w bardzo zmiennych warunkach pogodowych począwszy od burzy po upały znowu na burzy kończąc dotarliśmy właśnie do domu. Zawody również uważamy A udane choć na pewno stres dał się we znaki najmłodszym ale dzięki temu wracają bogatsi o nowe doświadczenia, a ja mam nadzieję że jeszcze w tym sezonie zdążymy z folblutem wystartować bo...dziwnie tak bez konia na zawodach.choć i tak kilka krosow obeszlam, kilka koni zaplotlam i nudzić jak zwykle nie było się Kiedy🙂
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
19 lipca 2015 22:42
my stanęliśmy na autostradzie pod wiaduktem, chowając się z przyczepą przed nawałnicą która nas dopadła...wiało tak, że mieliśmy obawy o to, że przewróci nam przyczepę...a padało tak, że świata nie było widać...ale opaleniznę po Baborówku mam jak po powrocie z tropików 🤣
My ledwo wyjechaliśmy a rozpętała się ulewa, niedługo po tym musieliśmy omijać drzewo, które tarasowało niemalże całą jezdnię...kilka godzin później już w upale staliśmy godzinę w korku przed Wrocławiem, dzięki tym zdarzeniom po ponad 8 godzinach dojechaliśmy do domu, ale i tak było warto🙂 Szkoda, że nie było już jak obejrzeć skoków z 3* i juniorów, ale wtedy pewnie dalej bylibyśmy w drodze. Przy okazji raz jeszcze ogromne brawa i gratulacje dla KJ Facimiech i Gabrysi z Majorem, która stanęła na 3 miejscu podium w MP Juniorów. :kwiatek:
Facella   Dawna re-volto wróć!
19 lipca 2015 23:20
A nie baliście się, że ktoś na tej autostradzie w was wjedzie, szczególnie ze,  jak piszesz, była ograniczona widoczność? Przecież to też niebezpieczne...

Pojechalabym na jakieś zawody...
Ktoś, mi osobówkę w drodzę powrotnej próbowało z drogi zdmuchnąć 🤔 z przyczepą to bym się bała jechać... nie zazdroszczę

[quote author=Ktoś link=topic=815.msg2394067#msg2394067 date=1437342137]
opaleniznę po Baborówku mam jak po powrocie z tropików 🤣
[/quote]
taa ja też, pod warunkiem że w tropikach łazi się w gajerku 😉
Czas najwyższy zmienic przepisy aby oficjele mogli pracować w szortach 😉

[quote author=Ktoś link=topic=815.msg2394048#msg2394048 date=1437339497]
wolontariusze super[/quote]
Zrobiła nam się w kraju ekipa wolontariuszy jeżdżących po zawodach  😍 Na prawdę super ludzie  🏇

Takiego biura jak w Baborówku i takiej opieki nad całością (od zawodników poprzez oficjeli na wolontariuszach kończąc) to nie ma kompletnie nigdzie chyba. Biuro rozwiązuje każdy, najbardziej nawet poważny problem w jakieś 2-3 minuty. Jedynie globalna awaria wodociągów została ogarnięta "aż" w minut 15...

Jestem pod taaaaakim wrażeniem (od strony tych, którzy opalają się w gajerku)
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
20 lipca 2015 09:12
Facella, bardziej niebezpieczne było jechanie w taki wiatr, z bujającą się przyczepą i spanikowanymi końmi w środku... poza tym, samochody, które nas mijały jechały maks 40 km/h w tamtym momencie, awaryjne światła przyczepy są także na burtach, więc było je widać z daleka.... to taki wybór mniejszego zła był. słuszny - dziś na zimno wiem, że zrobilibyśmy to jeszcze raz.

_Gaga, no garderoby wam nie zazdroszczę, ale dzięki Wam na prawdę panował porządek i było po prostu, po ludzku miło.
Ja ze strony wolontariuszowskiej też napiszę, że było super!  😀 Suuuuper atmosfera, może i my mieliśmy mnóstwo pracy, ale było warto i bardzo cieszą komentarze, że organizacja się spisała dobrze :kwiatek: Niesamowite widowisko, baardzo znane nazwiska. Szkoda, że nie miałam czasu latać za autografami. Widziałam crazy z forumowiczów i na tym koniec, chyba, że ktoś się jeszcze przyzna. 
No i trasa crossu była ciekawa. 😉 A oficjele byli nie-sa-mo-wi-ci! Ojj, naprawdę polecam zajrzeć do Baborówka! Cudowne miejsce!
Faktycznie w Baborówku było super. Mimo pękniętej rury i chwilowego braku wody (akurat w 40 stopniowym upale i w dzień crossów ) organizatorzy ogarnęli sytuację tak,że na dobrą sprawę nikt tego nie odczuł !! Brawo !!! Sędziowie czujni pomierzyli kuce co do których mieli wątpliwości, cross bezpieczny i wymagający .Kucyk  nasz tak był zachwycony, że przefrunął nad nim chyba z naddżwiękową prędkością  🙂 Było super !!!!
My byliśmy pooglądać całe 3 dni, co prawda w niedziele uciekliśmy przed deszczem, ale mieliśmy kawał do pokonania.
Zawody mi się podobały, porównywalne były z zeszłorocznym strzegomiem (w tym roku nie byłam)
Ponarzekać jest na co choć tylko od strony organizacyjnej (parking, toytoye, stoiska z jedzeniem)

Coś bym jeszcze o spikerce powiedziała, ale się boję 😀iabeł:
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
20 lipca 2015 20:48
Marzena, angielsko języczny spiker był super 🙂 wolałam słuchać jego 😉
Ponarzekać jest na co choć tylko od strony organizacyjnej (parking, toytoye, stoiska z jedzeniem)

Coś bym jeszcze o spikerce powiedziała, ale się boję 😀iabeł:


Parking był spory chyba od strony głównej drogi? Tojów też było sporo... Stoiska z jedzeniem - nie wiem, bo nie były mi potrzebne do niczego 😉 karmili nas super A spiker, cóż również wolę Eda 🙂
Ktoś   Dum pugnas, victor es...
20 lipca 2015 21:26
toi toje i co rzadko spotykane - krany z wodą obok...tak niewiele, a tak wiele...szczególnie jak ma się dziecko ze sobą 😉
Na niektóre teksty p.  Szymona to mi ręce opadały.

Trochę wtopy z formularzami na klasie P,  błąd w propozycjachz pprogramem p klasy i przez to jadąc jako pierwszA  pojezdzilam w upale ponad 20 min gratis.
Polana duża trawiasta rozprezalnia, szkoda ze zapomnieli o czworoboku.  Trochę się konie dziwily twardościa.

A tak pozytywnie, lepszy cross,  ciekawa i Nowa trasa.
crazy, fakt, tego czworoboku nie zdążyliśmy ogarnąć  😡, a czekałaś nie bo problem z programem, ale bo musiałam do toya, a chciałam zobaczyć siwego :P
A serio - to już wpadka i organizatora i PZJ. Ktoś te propozycje zatwierdza (tu narodowe)  👿
bo Ed jest niezastąpiony! po prostu 😍 😅
Stoiska z jedzeniem nie były złe, tzn ja jadłam głownie zapiekanki (dobre i duże;d) bo faktycznie z bezmięsnych rzeczy więcej nie było, ale reszta podobno bardzo dobra.

Plus, że oprócz tej obsuwy w P reszta, przynajmniej to co widziałam reszta szła zgodnie z planem co jest nie lada wyzwaniem przy tylu koniach.

Gaga Ooo to Ty byłaś na rozprężalni podczas ujeżdżenia P klasy? Ale wtopa, nie skojarzyłam, że Ty to Ty 😡 😡 a stałam obok..;/



Ktoś   Dum pugnas, victor es...
20 lipca 2015 22:42
chłodnik był super, dwa dni z rzędu jadłam...no i mrożona kawa na która wydaliśmy fortunę 🤣

trochę tylko współczułam dzieciakom z OOMów, bo spali w tej bursie, w której ja zarezerwowałam naszej ekipie 2 pokoje...nasze pokoje chyba jako jedyne wyposażone były w łazienkę...dzieci musiały stać w kolejce do pryszniców 😉
Gaga Ooo to Ty byłaś na rozprężalni podczas ujeżdżenia P klasy? Ale wtopa, nie skojarzyłam, że Ty to Ty 😡 😡 a stałam obok..;/


Nie wiem, czy to ja bo poza mną były jeszcze 2 osoby 😉 Szczególnie, że to była rozprężalnia dla wszystkich klas i trzeba było ogarniać jednocześnie 3 czworoboki. Ja łaziłam trochę bo już w piątek mieliśmy kilku "pacjentów" na MCP a i dolne place potrzebowały wsparcia. To opóźnienie z P nadrobiliśmy dość szybko na szczęście, ale szczerze pisząc ogarnięcie takiej ilości koni przy tak różnym poziomie (umiejętności i ... kultury) było prawdziwym wyzwaniem 😉
Potwierdzam, Ed jest niesamowity! 😍 A ja nie miałam jak się przysłuchiwać - jakie teksty Szymona? 🙁 No a wydaje mi się, że z toitoi'ami było spoko - korzystałam z nich w dzień jak nie było wody, czyli przed crossem CIC** (zaraz przed 13), na który jest NAJWIĘCEJ ludzi i nawet nie było kolejki, wszystkie puste! Organizator nie odpowiada za to, co oferują ludzie na stoiskach z jedzeniem 🙁 I tak, mrożona kawa była najlepsza! Wraz z panami, którzy ją sprzedawali! A do parkingu się nie wypowiem, bo to Huntersi ogarniali, a nie my.
A z prysznicami dawaliśmy sobie radę, aż byłam w szoku, że na taką ilość osób szło to dosyć sprawnie!
_Gaga,, a stałaś też gdzieś na crossie? Jeśli tak, to gdzie?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się