COPD

kitty ja to samo, tylko mój mając 9 lat, od 1,5 roczniaka do 7mio latka spędził życie w boksie.. (eh tory wyścigowe) to musiało się tak skończyć. Ostatni rok też w boksie bo miał ciezka kontuzje i to był góźdź do trumny. A ile ja walk stoczyłam własnie o polewanie korytarza, otwieranie drzwi itd itd. W wiekszosci stajni ludzie dalej nie widzą pewnych rzeczy
U nas jak faktycznie kaszel się nasila (zawsze z powodu gorszego lub niezbyt dobrze sparowanego siana) korzystam z maski do inhalacji http://www.happyhorse.pl/pr6283-aerohippus-equine-572.html i przez 3-5 dni 2x dziennie podaję lek dla ludzi na astmę o nazwie : Seretide 250. Po pierwszym podaniu już jest poprawa, a po 3 dniach kaszel całkowicie ustaje. Generalnie sprzęt jest używany raz w roku właśnie wiosną lub latem. W tym roku go użyłam lekko na wyrost 3 tygodnie temu i cisza 🙂
Poza tym siano w tym roku jest piękne, dobrze wysuszone cudnie pachnie do tego jest sparowane. Więc moja nastoletnia konina będzie czuła się b. dobrze.
Może cena inhalatora nie zachęca ale to inwestycja, która się zwraca po kilku miesiącach i pozwala spać spokojnie.
Ja tylko tak dorzucę, że po przeczytaniu wątku serce mi pęka, bo to ja moimi nietrafionymi wyborami odnośnie stajni przyczyniłam się do rozwoju tej głupiej choroby u mojego konia... No ale cóż, mądry Polak po szkodzie, jak zawsze 😵
Mój kon pierwsze trzy lata był tylko na noc w stajni. Potem rok boksowany,  ostatnie 5 lat całe dnie na dworze. I też jest chory.
Czyli nie tylko ja mam takie przemyślenia.... Żałuję, że nie jestem w stanie przekazać swojej wiedzy i wyrzutów sumienia innym... żeby takie sytuacje były jednostkowe, a nie były plagą....
escada zawsze będą jednostki, poza tym poza pobytem na dworze jest jeszcze wiele innych czynników. Na pewno można zminimalizować ryzyko choroby....
czy komus zdarzyłą się sytuacja luzny zielony glut z nosa...zrobiona endoskopia koń nie ma COPD, ale jakaś błonka jest krzywo ustawiona(miekka) w przegrodzie nosowej i kon jedząc siano i schylając glowe, wywołuje cofanie się jedzenia (stąd kolor zielony w glucie) pytam w tym temacie czy ktoś miał podobnie?
Vet powiedział że albo zabieg(koszt ok 3tys) albo farmakologia...ktoś coś miał podobnego? 👀
Właśnie - inne czynniki. Tez mam wyrzuty sumienia i uważam że przyczyniłam się do choroby wiec bardzo dobrze Cię rozumiem. U nas alergia prawdopodobnie była już od dawna ale weci uspokajali mnie ze biała pianka z nosa to nic takiego. Katalizatorem był zakurzony skład siana nad stajnia i wypadek na padoku gdzie mój kon rozwalił sobie pysk i nos. Wdala się infekcja bakteryjna, alergia się rozkręcila i po 6 miesiącach od pierwszych kaszlniec mój kon ma Rao z którego chyba nie ma planów się wyleczyć.
Zanim zaczniesz zbierać kasę na zabieg w Polsce warto się skonsultować z Blanką Wysocką. Polecam Klinikę w Bernie koleżanki koń miał tam zabieg opieka super a cenowo dużo taniej niż u nas, no i doswiadczeni lekarze.  Przywożą Przywożą tam konie sportowe z Europy.
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
30 lipca 2015 16:29
no to ja zaburzam statystyki. Moja klacz całe życie na padoku, od urodzenia nawet stajni nie miała (znam poprzednią właścicielkę), w dwa miesiące po wstawieniu do stajni boksowej diagnoza COPD I stopień, objawił się atakiem duszności. Kucyk również co najmniej 5 lat wstecz stał w wiacie, rok w stajni boksowej i od lipca zeszłego roku ponownie wolnowybiegowo. Teraz stoimy w prawdzie w stajni boksowej, ale drewnianej, głowy na zewnątrz, siano własne, pachnące, słoma także. Konie 12h na dworze, zamiatane i ścielone gdy koni nie ma w stajni. Kwarc moczony na hali. W lutym tego roku przypałętała się infekcja, która katalizowała COPD. Nawet Blanka potwierdza, że jest ono uwarunkowane genetycznie.

Może to i lepiej, że tyle koni choruje, może to pomoże zmienić standardy
escada, widzę, że wielu wetów uważa, że białe gluty to nic takiego 🙂 u nas też dużo szybciej by się dało to rozpoznać, gdyby nie takie kiepski wet.
Rodzice mojego konia byli zdrowi. Wiec nie zawsze jest to genetyczne. U mojej prawdopodobnie to kwestia kilku pierwszych lat życia gdzie konie jadły często splesniale siano, zgnila słoma w boksach to tez nie była rzadkość. Potem katalizator i rao gotowe. Lat ma ksiazkowo - 9.
Jakbym czytała o mojej, tylko wiek nie ten. U nas stan na razie ok, gluty na porządku dziennym, co kilka dni kaszel, ale ostatnio pojawia się zadyszka po niewielkim wysiłku (kilka kroków kłusa, a koń normalnie torpeda).
Mira, fakt cena niezła ale czy mozna to podawac takim zwykłym inhalatorem z nebulizatorem dla koni jak np Escada opisywala?
Escada jaki dokladnie teraz sprzet używasz? 🙂
My teraz odstawilysmy leki i strasznie sie boje co to bedzie.. kombinuje tez z inhalacjami takimi lagodzacymi by tak doraźnie cos dawac. Człowiek po nocach nie spi bo sie martwi co to bedzie i co robic by znowu ciała nie dać i do pogorszenia sie nie przyczynic..
a co do wyrzutów sumienia to tez się przyłączam ale gdyby czlowiek wiedzial to by nie dopuscil a jeszcze gadanie wetow ze to nic takiego uspakajalo sumienie..
Aktualnie nebulizuje sól hipertoniczna philipsem respironics, potem ruch,  przerwa razem z ruchem minimum 30 minut, potem sterydy flixotide nebulizatorem microlife neb 50a.

Dziś przy większym stężeniu soli dwa kaszlniecia
Hurra.
U nas dzis super. Kaszlu brak tylko pare parskniec.
Nie umiem jeszcze polaczyc konkretna pogode z stanem zwierzów, ale ewidentnie jedno wynika z drugiego, bo oba sa w lepszym badz gorszym stanie w te same dni. Chociaz sa wielce zakochane to moze wspilodczuwanie czy cos 😀
Escada czy w takim razie ten microlife neb spelnia warunki wielkości czasteczek o ktorych niewdawno pisalas??
Spełnia, ale ogólnie jest dość kiepski jakościowo. Ciągle albo paruje albo chodzi nie równo. Philips bezproblemowo tyle ze cząsteczki częściowo za małe.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
04 sierpnia 2015 12:59
Ja jestem pozytywnie zaskoczona. Zmieniłam stajnie i pomimo, że koń doznał na dzień dobry po 3 dniach w nowej stajni kontuzji z własnego nieogarnięcia się 😉 i stoi w boksie to nie kaszle w ogóle. Jednak dobra wentylacja w stajni i przepływ powietrza to podstawa.
Żadne leki nie dadzą takiego rezultatu jak właśnie dobre warunki w stajni i dużo powietrza świeżego na łąkach 🙂 to jest podstawa 🙂 a i czystość w boksach tez musi być.
W końcu znalazłam weta z endoskopem 🙂 , jutro się będę umawiać
Od połowy lipca zapisywałam liczbę oddechów i pogodę i tak to wyglada:
Niebieskie kółko - deszcz w ciągu dnia
Czerwone- upał,bez deszczu
Zielone- temp. Umiarkowana,bez deszczu
S - klacz lat 13 , kaszel od czerwca
D- klacz 11 lat, kaszel od ponad 3 lat. Nie wiem od kiedy dokladnie
na końcu średnia liczba oddechów w poszczególnych warunkach

edit:

nasuwają się Wam jakieś wnioski ?
Że jesteś super skrupulatna!
Zorilla  😀  do tego jeszcze dojdzie zapisywanie temp. rano i wieczorem przez najbliższe 5 dni  😜 , zalecenie weta  😉

nasze leczenie wygląda tak :
codziennie rano:
- 3600mg acetylocysteiny (ACC/Tussicom)
-3600mg wapnia
-wit.C w syropie
plus dużo ruchu żeby się jak najwięcej gluta pozbyć

w poniedziałek będę dzwonić i zobaczymy kiedy działamy miejscowo sterydem - tchawica
Mój kon zaczął wreszcie odkrztuszac gluta. Nie ruszył go tussicom ani ventipulmin. Ruszyła go dopiero sól hipertoniczna 3%. Obawiam się ze na tym etapie leczenia to trochę za późno, i sterydy nie miały szansy w pełni zadziałać. Albo jest to nawrót ze względu na susze i boks w ciągu dnia. Do końca sterydów 2,5 tygodnia, jeszcze 7 dni sól raz dziennie. Za 3-4 tygodnie endoskopia kontrolna ale raczej super nie będzie...
escada  jaka jest różnica pomiędzy hipertoniczną a fizjologiczną ?

dzisiaj po latach wiernej służby odszedł mój inhalator 😕 ,  szukam teraz takiego do pracy ciągłej i szybko inhalującego 5ml  w ok.10 min, polecicie coś ?
Szybki jest philips ale cząsteczki ma średnio 1.8 wiec sporo jest wydychane.

Hipertoniczna ma stężenie 3% a fizjologiczna 0.9. Fizjologiczna nawilża a hipertoniczna powoduje osmoze płynu do układu oddechowego przez co rozbija wydzielinę
a słyszałyscie o Zabłockiej mgiełce solankowej? podobno super efekty sa i mozna inhalowac sprzetem, czy to robic parówki i nawet rozpylac po boksie 🙂
http://zablocka.pl/pl/produkt/mgielka-solankowa
zastanawiam sie nad jej "testami" 😉 , chyba ze juz ktos korzystał?
Siesiepy   Ponczek bez rączek
06 sierpnia 2015 10:20
W sumie... Chyba powinnam dołączyć się do tego wątku.
Jakoś w marcu wykryto u mojej 16-letniej kobyły RAO poprzez endoskopię. Zrobiłyśmy ją z poprzednią współdzierżawczynią tylko dlatego, że kobyła miała na przestrzeni 3 miesięcy dwa ostre "przeziębienia"(jak myślałyśmy). Traktowałyśmy Tussicomem, ale stwierdziłyśmy, że na zaś nie zaszkodzi zbadać. Co najciekawsze, koń w momencie badania nie wykazywał objawów choroby, oddech był czysty, gdzieś tam wykrywalny mikroskopijny szmer, ale weterynarze mówili, że nie powinno się na niego zwracać uwagi, bo taki szmer u każdego konia będzie. Potem zajrzeli do "środka" siwej i... Wszyscy osłupieli, bo ilość wydzieliny była ogromna. 😀 Nikt nie wie, kiedy dokładnie jej się to RAO zaczęło, bo co jak co, ale warunki poprzedniej stajni były dobre - cały dzień(od świtu do zmierzchu) na dworze, boks angielski(ścielony słomą do naszej wyprowadzki, ale dawało radę), a w jeszcze wcześniejszej koń nigdy nie kaszlnął(mam ją od 13-latki w sumie). W kwietniu wyniosłyśmy się do innej stajni, bo było to już zaplanowane sporo wcześniej i... Boks był jeszcze bardziej przewiewny, kobyła od razu wstawiona została na trociny, brała tussicom, ventipulmin i steryd. Cały dzień latała po okólniku i była akcja odpasania "chudzielca" bo w atakach kaszlowych RAO kobyła praktycznie nie jadła i wyglądała jak kościotrup. Szybko się odpasła, szybko choroba przestała dawać o sobie znać. Teraz stoi na dworze 24h na dobę, bo z powodzeniem udało się ją przerzucić i kaszle tylko w momencie mocnego kurzenia się na placu(ale też nie jest to dużo, tylko kilka przypadkowych kaszlnięć). Przed przerzuceniem kobyły na tryb 24h, postawiliśmy ją na miesiąc na słomę. Było widoczne pogorszenie.
Pomijając inne zagadkowe problemy zdrowotne, które próbujemy odkryć i z którymi walczymy nieinwazyjnymi sposobami w momencie niewiedzy, koń jest w pełni sprawny, zdrowy, chętny do współpracy i jeździ na zawody wszelakiego rodzaju, w których bierze udział z powodzeniem. Wszelki kilkugodzinny transport nie jest dla niej problemem.
koń w momencie badania nie wykazywał objawów choroby, oddech był czysty, gdzieś tam wykrywalny mikroskopijny szmer, ale weterynarze mówili, że nie powinno się na niego zwracać uwagi, bo taki szmer u każdego konia będzie. Potem zajrzeli do "środka" siwej i... Wszyscy osłupieli, bo ilość wydzieliny była ogromna. 😀


a mi wet mówił, że mogę zrobić endoskopię jeśli chcę, ale on to samo może stwierdzić osłuchując, a koszta mniejsze    😵
wet będzie w przyszłym tygodniu, zobaczymy co i jak
Czy ktoś z Was spotkał się z następującymi objawami:
Mój koń w pierwszym kłusie pod siodłem, praktycznie na każdym treningu, 1 raz, max 3 razy musi sobie kaszlnąć. Wspominałam o tym naszym wetom, ale żaden nie kazał przejmować się, czy podejmować się dodatkowych badań. Koń nie robi tego w stajni, czy na pastwisku, jedynie podczas pierwszego kłusa pod siodłem. Nie ma żadnych wycieków z nosa. Czy to może być objaw COPD? Dopowiem, że koń po przejściach, za wcześnie zaczął pracę, przez 6 lat w stajni na zwykłych trocinach, pracował na piaszczystym, kurzącym się maneżu, od ponad roku w innej stajni, w której jest na pastwisku praktycznie 24 h, jednak do tej pory ma ten dziwny kaszel, niezależnie od pory roku.
Z góry dziękuję za odpowiedzi 🙂
drey, a to gratuluję wetowi, skoro osłuchując jest w stanie ocenić wydzielinę która ew. jest, jej gęstość, skład itp.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się