PSY

Ogłoszenie parafialne:
czy ktoś z osób oblatanych wystawowo wybiera się może na międzynarodówkę do Sopotu, 22-23.08.? I chciałby się w niedzielę przebiec po ringu z moim piesem? Pytam w razie W, bo znajoma pokazująca młodego ma tyyyyyle zgłoszeń, że może się nie wyrobić, a ja dalej kuśtykam, szkoda mówić 🙁 - bieganie po ringu to ostatnia rzecz, którą będę mogła wykonać.


Ja jestem, wystawiam doga i belga, jeśli oceny by nie kolidowały, mogę spróbować. Kwestia tylko co to za pies? Z małymi średnio sobie radzę  🤣
kolebka, honey, majorowa trzymam za Was kciuki! :kwiatek:
Blow pies Alviki to zdecydowanie duży chart polski, bardzo fajny zresztą  🤣
Przyjdę Was pooglądać, bo w oba dni mam zawody przy tej wystawie  🙂

A my dzisiaj odbieramy Fidowe wyniki krwi i umawiamy się na RTG bioderek. Tak jak przy kastracji mam stresa przez zabieg pod narkozą...
A u nas do przodu.
Werna już zaszczepiona czyli stała się pełnoprawnym obywatelem 😉
Zadziwiająco pozytywnie przeszło zapoznanie z jamNiką i wizyta u moich rodziców. Bawi się też z innymi psami, chociaż czasami jakby nie ogarniała przepychanek i albo się zaczyna bać, albo zaczyna warczeć "na poważnie". Za to bardzo podobają jej się gonitwy. I piłkę kocha miłością bezgraniczną. Czasem udaje się ją zmęczyć... na 15 minut. 😉 Spuszczam ją już ze smyczy i ładnie się mnie pilnuje, nawet jak poleci do znajomych psów to wraca na wołanie. No i opanowała "daj łapę" w dwa dni! 🙂 Kolejny plan to nauka "połóż się" (w warunkach domowych reaguje) i "zostań".

Nic się nie zmienia w kwestii dzieci, wózków, itd. 🙁 Nie ma opcji, żeby się normalnie minąć nawet na 3metrowej szerokości chodniku. 🙁
Ogólnie świat jest straszny - taczka administracji osiedla, babcia z siatkami, pan pojawiający się zza rogu, rowerzysta jadący za nami... Najgorzej, jeśli coś takiego spotkamy na przejściu, bo rozkracza się na środku ulicy i muszę ją ściągać na siłę lub dosłownie targać na rękach.

Ładnie śpi w nocy, zostaje sama w domu kiedy idę do pracy, wytrzymuje 7 godzin pomiędzy porannym, a popołudniowym spacerem. Nabiera masy i nabiera energii. Nie chce wracać do domu po spacerach. Nawet po tych godzinnych gdzie i rzucanie piłeczką, i szarpanie, i zabawa z psami. 🙁 Jak widzi, że przyjmuję kierunek do mojego wieżowca to zaczyna się ociągać, rozkracza się, idziemy po 5 metrów i stój... Można powiedzieć, że mnie to frustruje, bo naprawdę staram się jej dawać maksymalnie dużo ruchu. A ona ma coraz lepszą kondycję i ciągle tego ruchu chce. Chce być na zewnątrz. Naprawdę daję jej tyle z siebie, ile mogę. Tzn. pewnie są ludzie, którzy chodzą jeszcze więcej czy dłużej z psami. No ale ja mam swoje obowiązki. Mam też swoje egoistyczne zachcianki jak np. chęć poćwiczenia czy poczytania książki, obejrzenia filmu, spotkania się z kimś. Poza tym większość osób radzi, żeby raczej pokazywać jej taki rytm dnia jaki mogę jej zaoferować przez większość roku, jeśli miałaby u mnie zostać. Chodzimy rano na 40-60 minut, po powrocie z pracy ok. 30 min, wieczorem znowu 40-60 minut i w nocy o 23 na szybkie siusiu wokoło bloku. I cały czas mam świadomość, że ona chciałaby więcej...

Więc dziewczyny... roznoście proszę pocztą pantoflową informację, że taka cudowna sunia jest do wzięcia. Najlepiej do domu z ogródkiem. Albo do kogoś kto biega, kto chciałby się bawić w psie sporty. Może znajdzie się ktoś, kto da jej lepsze warunki jak ja.
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
31 lipca 2015 08:28
Ascaia, jak nie chce wracać to i tak lepiej niż było u nas- nie chciała wychodzić  🤔wirek: Dzieci po 3 latach dalej pożerają, obcy dotknąć nie mogą, ale jestem w stanie z kimś rozmawiać z Nutą przy nogach.

Z tym nie wracaniem próbowałaś robić tak, że w trakcie spaceru idziecie w stronę bloku i zawracacie? Trochę na zasadzie, żeby na spacerze psa na smycz zapinać i opinać, żeby nie miał złych skojarzeń.

Może rano zamiast spaceru to bieg obok rowera?  😀iabeł:

Albo szukaj aktywnego chłopa, jak już tu ktoś sugerował  😁 oczywiście jest to żart

Dogadałyby się z Nucią:
- świat gryzie i jest zły
- dzieci to mordercy
- PIŁKA najważniejsza na świecie!
- bonitwa yes!yes!yes!
- przepychanki/ psie zapasy - nie  🤔
safie, Ascaica to do kompletu też Roxy  🤣 dzieci w sumie ujdą, ale nigdy nie wiesz czy dzwonek na śmieci nie będzie chciał Cię zjeść.

Roksana dzisiaj duuużo lepiej, żywsze oczka i merdanie ogonem 🙂 w nocy kiepsko, kręciła się - mimo że dałam jej zastrzyk p/bólowy na noc, to widocznie i tak bolało... 🙁 Chodzimy na emeryckie wypróżnianie za dom tylko... zaraz na kontrolę.
safie, rowerów boi się mniej, ale się boi, więc na razie trudno mi sobie wyobrazić taką formę ruchu dla niej. No i... przyznaję, że ja też uważam jazdę koniem za bezpieczniejszą jak jazdę rowerem. 😉

Rytm spacerów mamy zmienny. Różne trasy, różne miejsca na zabawę. Zapinam, odpinam, puszczam, przywołuję, itd.


edit.
Mamy jeszcze jeden problem. Niby śmieszny, ale... Psica nie ma wstępu do mojej sypialni kiedy zostaje sama. W związku z tym ten pokój urósł do rangi ziemi obiecanej. Noc przesypia obok łóżka, tak samo poranki pomiędzy spacerem a moim wyjściem do pracy.
Sypialnia ma dość ciasne przejścia. Suka kładzie się na dywaniku, wywala się na bok i... po jakimś czasie "wjeżdża" pod łóżko. Albo odepchnie się łapami od szafek, albo od dywanika, a w każdym razie w ciągu ostatnich dwóch dni trzy razy wylądowała pod łóżkiem i nie mogła wyjść. Bo bokiem owszem się zmieści, ale już wyczołgać się nie da rady. Muszę ją kłaść na siłę na bok pod stelażem i wyciągać za fraki. Już poukładałam podłóżkowe pudełka na równo z rantem ramy - przesunęła, wyganiam ją z najwęższego fragmentu chodniczka.
Niby śmieszne, ale przed chwilą tak się zamotała, że nie mogłam jej bioder odkręcić we właściwą stronę.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
31 lipca 2015 10:18
Może zainwestuj w klatkę 😉
Sypialnia może to nie tyle co ziemia obiecana, a po prostu ciasne miejsce, które psy lubią 😉
Nie bardzo mam co inwestować. 😉 Poza tym nie miałabym gdzie ustawić klatki.
Niech sobie lubi ciasne miejsca, tylko niech nie włazi pod łóżko, bo się połamie ciapa jedna.
Ale to, że pokój jest przed nią zamknięty przez część dnia na pewno też działa. Widzę jak czeka po moim powrocie, żeby już te drzwi otworzyć.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
31 lipca 2015 14:06
A to nie Maluda. Marzyla o belgu?
Owszem Maluda.
Ja jestem (nadal) otwarta na rozmowę, ale jednoosobowo trudno rozmawiać. 😉 A to chyba nic dziwnego, że jednak chciałabym dość dokładnie wiedzieć jakie oferuje warunki, jakie ma doświadczenie, jaki "plan".
Ascaia - może nie chce wracać do domu, bo wie, że tam nudno? Masz dla niej jakieś ,,mądre" zabawki czy choćby kulę smakulę? Może to by ją zajęło i zmęczyło myśleniem? Fajnie, że uczysz jej nowych komend 🙂
Ascaia, a ogłaszałaś ją na belgowym forum? http://bb.belgi.com.pl
Jeszcze nigdzie oficjalnie jej nie ogłaszałam do adopcji. Dzisiaj kończy się dwutygodniowa kwarantanna, dwa tygodnie od przygarnięcia. Chciałam najpierw ją poznać, zsocjalizować trochę, odrobaczyć, odkleszczyć i zaszczepić. Kolega obiecał mi zrobić jej ładne zdjęcia w ten weekend. Dlatego na razie tylko "po znajomych" ta informacja. Poza tym wstępnie zgłosiła się Maluda i nadal czuję pewną formę zobowiązania. Czekam na konkretne nie lub konkretne tak.
Hessa, dzięki za link.

Rul, ma gryzawki w domu. W domu też się z nią trochę bawię, ale w granicach rozsądku - szanuję prawo do spokoju sąsiadów, a jednak rzucanie zabawek po podłodze czy jej skoki po mieszkaniu to jednak słychać. Poza tym troszkę małe mam mieszkanie na duże szaleństwa z takim psem. 😉 No i zgadzam się z tym, że ona musi się też umieć wyciszać. W końcu jednak pies normalnie przysypia znaczną część doby.

A inna sprawa, że suka właśnie jest zszywana w przychodni. Byłyśmy na prawie dwugodzinnym spacerem - najpierw z moim ojcem i Niką, a później spotkałam osiedlową grupę psiarzy w wąwozie. Ganiała z psami (jestem dumna, bo praktycznie zawsze i od razu wraca na polecenie mimo tylu rozpraszaczy), wpadała w krzaki, tarzała się po ziemi i... pod koniec spaceru zobaczyłam, że ma poszerzony uśmiech. Takie miejsce, że bez szycia nie da rady.  🙁
delta   Truth begins in lies.
31 lipca 2015 20:36
Ascaia, ojej 🙁 trzymam kciuki.
A na cichą zabawę w domu polecam szukanie. Najpierw chowasz zabawę tylko podszmatką przed psem i dajesz psu znaleźć czy nawet wskazujesz ze słowem "szukaj", stopniowo utrudniasz chowanie zabawki, aż do czasu jak pies czeka a ty chowasz w innym pomieszczeniu i szukanie zajmuje psu trochę dłużej czasu 🙂 Oczywiście zwiększasz trudność pomału bo inaczej pies się zniechęci. Nasz załapał już do takiego momentu, że jak przyniesie zabawkę to sam leci na legowisko, żeby od razu schować jeszcze raz (u nas najpierw pies ma być na miejscu a potem dopiero idę chować zabawkę). Jak Młody był jeszcze młody to dzięki tej zabawie psa nawet i pół godziny nie było tak zawzięcie szukał 😀 No i fajnie widać jak pies zaczyna używać nosa a nie tylko wzrokiem idzie gdzie ty byłaś (zwłaszcza że później zamykałam go w pokoju aby nie widział gdzie idę i najpierw np. obchodziłam pokój)
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
31 lipca 2015 23:08
Blow, szczenior - pardon, w Sopocie już stateczna młodzież - to jakieś 72cm w kłębie i trzydzieści kilka (a może ciut więcej)  kilo głupawki.
Już skrobię PW  :kwiatek:
Wojenka   on the desert you can't remember your name
01 sierpnia 2015 19:40
Wojenka ależ cudnie! zabawa doskonała, z tego co widzę 🙂

Roksana sie trzyma, noga boli w ciągu dnia (na noc robię jej zastrzyki p/bólowe, żeby spała), ale rana i w ogóle cała okolica operacyjna wygląda super 🙂 Humor taki sobie, kołnierz nadal ją psychicznie męczy 😀  tyle że je i pije normalnie, wypróżnia się też dobrze. Jeszcze 7 dni do zdjęcia szwów, potem rehabilitacja... A ja chyba nerkę sprzedam 😀

Pytanie czysto techniczne - czy ktoś leczył jakąś zwierzynę u dr Orła w Krakvecie ostatnio  :kwiatek: ?
Koleżanka konsultowała psa jakiś miesiąc temu, ja leczyłam ale już dawno 4 lata temu
A ja wpadam z nietypową sprawą  😡 jeśli ktoś z Was był pod namiotem ze swoim psiakiem bardzo chętnie przyjęłabym wszystkie wskazówki techniczne, szczególnie chodzi mi o najwygodniejszy rodzaj namiotu, może być na PW  :kwiatek:
Ja byłam -  nasza Korsyka II się średnio sprawdziła - ogólnie to bardzo wygodny namiot, bo ma duży przedsionek -  no ale nie jak się jest z psem, bo komora do spania jest za mała.
Szardul nie mógł spać w przedsionku, bo od razu się zorientował, że może wypełznąć na zewnątrz spod tropiku, z czego skwapliwie skorzystał i poszedł szabrować pozostałości po ognisku 😉 dlatego musieliśmy ją zamknąć ze sobą w 'sypialni', a tam już nam było trochę ciasno i gorąco.
Nasz drugi namiot - trzyosobowe igloo, praktycznie bez przedsionka ale za to z dużą, przestronną komorą byłoby praktyczniejsze. Generalnie im większy namiot tym lepiej 😉
Honey też bywa z psami pod namiotem więc może coś podpowie.
Przepraszam z góry, bo pisałyście już o tym pewnie wiele razy, ale jednak spytam (1080 s. wątku trudno przeszukać...):
czy możecie polecić jakąś mokrą karmę dla wybrednego psa - taką, żeby nie była ani niezdrowa, ani bardzo droga?
Spytała mnie o to znajoma, z którą robimy wspólne zakupy dla kotów w sklepie internetowym, a ja o psach nie mam bladego pojęcia...
Hiacynta no właśnie jak oglądam te z przedsionkiem to rzuca mi się w oczy szpara na dole przez którą pies bez problemu mógłby wypełznąć. A pogody przewidują 37 stopni na okres naszych "wczasów" i szczerze mówiąc nie widzę spania z nami ze względu na gorąco ale z drugiej strony Nesca może trochę siać w nocy panikę jeśli zamkniemy się, a ją zostawimy w przedsionku. Idealnym byłby namiot jakby dwu-sypialniowy ale żeby jedna z nich jednak była bardziej przewiewna, chyba taki nie istnieje więc szukam opcji, która spełnia przynajmniej kilka oczekiwań 😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
03 sierpnia 2015 11:08
axo, anomonda, lukullus, terra canis.
zuza   mój nałóg
03 sierpnia 2015 14:53
Wojenka świetne zdjęcia !

A my właśnie zapisaliśmy się na wrześniowe zawody w Tychach!  Już nie mogę sie doczekać  🏇
Ja mam jakąś najtańszą 2 z deca. Śpimy z 70l plecakiem, sporym chlopem i dwoma średnimi psami wszyscy razem i jest nieźle 😉 Plecak mam pod glowa, bo jestem krotka, psy mmiędzy nami. Ale kupujemy coś większego.
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
03 sierpnia 2015 18:43
Wojenka, zazdroszczę 🙂 Widać jaki fun mają piesoły!

heroinx, mój owczar z przedsionka Marabuta Gwinea regularnie się wymykał  🤔  więc rozumiem twój ból. Problem rozwiązało awaryjne palikowanie na noc.... Jak nawiał, to tylko do 5m od namiotu, na maksymalną długość linki. Mając ekipę 1+pies lub 2+pies rozważałabym również małą dwukomorówkę na 4 osoby, coś takiego:  http://allegro.pl/namiot-turystyczny-switch-bo-camp-3000mm-i5455092524.html
(chociaż ten model nie wygląda akurat ani na dobrze wentylowany, ani na szczególnie "pogodoodporny"😉

tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
03 sierpnia 2015 20:21
Chyba Kraków
Klienci/pacjenci koleżanki z Krakowa
Warszawskie dziewczyny :kwiatek: (Sierra, Anaa, Edytka, Wojenka) Mogłybyście mi polecić jakieś psie przedszkole? (warunek konieczny- zajęcia prowadzone w weekendy) Wiem, że swego czasu któraś z Was tu o czymś takim wspominała (może nie stricte o przedszkolu, ale ogólnie o psiej szkole), ale nie udało mi się odkopać tych postów. próbowałam! słowo!  😡
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się