Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?

Ganasz tylko nikt jeszcze nie przeprowadził takich badań. Wrodzona odporność na stres . Poziom stresu w różnych sytuacjach, Umiejętność radzenia sobie  ze stresem. Czas potrzebny na  wyciszenie i regeneracje. Grupa badana szeroka i miarodajna, Wszelkie badania są ciekawe ale muszą być jeszcze obiektywne. Czasami wynik zależy od danych jakie się wstawi.
niesobia masz rację dlatego należy kierować się zdrowym rozsadkiem,  takie badanie nigdy nie będą przeprowadzone w 100 % miarodajnie. Za dużo czynników.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
07 sierpnia 2015 20:11
Ciekawe czy są jakieś badania na temat czy konie wolą jabłka czy też marchewki. Mój woli marchewki. A wiem to stąd że  jak dam marchewki i jabłka do koryta to najpierw zjada marchewki 😎
No nie wiem czy to niezbyt pochopny wniosek. Ja na przykład najpierw na obiedzie zjadam to co mniej lubię, żeby zakończyć czymś najpyszniejszym.. może Twój koń robi tak samo? Przeanalizuj to.
Myślę, że to zależy od koniobowości. Mój np. woli jabłka, ewidentnie. A najlepszy jest cukier, dostaje najwyżej raz na miesiąc, więc jest celebracja, lizanie boksu i wywalanie górnej wargi.
Hmmm to moja ponad wszystko woli gruszki. Trzeba zrobić jakieś badania.  🙂
Prawopółkulowy zjada najpierw to co lubi najbardziej, a lewopółkulowy to co lubi mniej, przecież to oczywiste  😁
To jaki jest mój? Bo je wszystko na raz nie wybierając...  😵
Euphorycznie Łakomy  🙂
Ułe tam, tak po prostu?  🤔
Nie wymyślili na to jakiegoś bardziej skomplikowanego terminu?  😁
Tak po prawdzie to ona w ogóle jest strasznie samolubna - nawet jak jej się nie chce pić a zobaczy,
że się na nią inne pchają to wyleje im wodę odchodząc od wanienki...
Nigdy nie szukałam głębszego znaczenia takiego zachowania.
Może powinnam?  😂
Kandydatka na kobyłę dominującą najpierw ja ,a potem wy. Jak wam pozwolę.
niesobia Zgadza się. Klacz od zawsze dominująca, dodatkowo konkretnych rozmiarów, więc mało co mogło jej 'podskoczyć'.
Na szczęście w końcu trafiła na równy kaliber i została nieco utemperowana.  Do całkowitej pacyfikacji raczej nie dojdzie - walczy dzielnie.
Euphorycznie Ja nie próbował bym zbytnio ingerować . Pamiętaj jak straci swoją pozycje to na pewno to przeżyje psychicznie.a i tak któraś z kobył musi rządzić .
Ależ ja w ogóle nie ingeruję - bo i po co? Ona już same najlepiej wiedzą co z tym i sobą zrobić.  😎
Euphorycznie to i dobrze ,a dążenie do dominacji nie idzie parą ze wzrostem . Widziałem kuce które prym wiodły w stadzie z dużymi końmi
Zawsze mawiam,  że natural jest jak halter, niby dobry bo nie jeździsz wtedy na wędzidle a niby zły bo ma cienkie sznurki i wbijają sie w skóre na nosie konia.  🙄
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
01 września 2015 19:46
Nessy97, a co jest dobrego w niejeżdżeniu na wędzidle?
kolejna osoba która uważa, że jeździectwo naturalne sprowadza się do kantarka?
Ale ogólnie powiedzenie dobre. Natural jest jak halter, z pozoru samo dobro dla konika, ale jak się przyjrzysz  😀iabeł:
Na_biegunach   "It's never the horse - it's always you!" R. Gore
01 września 2015 21:59
kolejna osoba która uważa, że jeździectwo naturalne sprowadza się do kantarka?

"Lubię to" z drugiej strony 😉 Jestem klasykiem a wędzidła nie używam, bo uważam poziom wyszkolenia moich koni za zbyt niski. Po 50 osobie przestałam tłumaczyć. Przestałam znęcać się nad rozmówcami, bo miny mieli...  😲 🤔wirek: 🤔 bezcenne!  😀iabeł:  Swoją drogą konie mają w stajni ksywkę naturalsy. Cóż taki świat  🤣
kolejna osoba która uważa, że jeździectwo naturalne sprowadza się do kantarka?

Broń Boże wcale tak nie twierdze, a w moim "powiedzonku" użyłam haltera tylko dla przykładu, ponieważ zwykle kojarzy sie z naturalem.
Nessy97, a co jest dobrego w niejeżdżeniu na wędzidle?


a do tego to jeszcze wrócę :-)
otóż wg mnie jest
jak jeździec ma nie zrobioną rękę to wolę, żeby miał tą niezrobioną rękę NIE na wędzidle. U mnie cała nauka jest na bezwędzidłówkach, dopiero jeździec trzymający kontakt wystarczająco stabilnie i miękko, żeby nie psuć konia w pysku może dostać wędzidło.
Tak samo poczatkowa nauka skoków-bez wędzidła.

Tylko konia trzeba do tego chociaz troszkę przydotować, ale na ogół wystarczy dosłownie kilka treningów.
Jeździectwo naturalne (ang.: natural horsemanship) – wspólna nazwa dla różnych metod szkolenia koni. Cechą łączącą przedstawicieli tego nurtu jest łagodny sposób pracy z koniem opartej na zrozumieniu psychologii tych zwierząt
Termin natural horsemanship został ukuty w latach osiemdziesiątych w Stanach Zjednoczonych, a do prekursorów naturalnego jeździectwa należeli Tom i Bill Dorrance[4].

Celem naturalnego jeździectwa jest zbudowanie partnerskiej relacji z koniem opartej na wzajemnym zaufaniu, szacunku i z poszanowaniem jego psychicznych i emocjonalnych potrzeb oraz przy użyciu zrozumiałego dla niego języka. Chociaż w jeździectwie naturalnym stosuje się wędzidło czy ostrogi mają być one narzędziem subtelnej komunikacji, a jazda bez ogłowia lub praca z koniem puszczonym luzem jest sprawdzianem porozumienia między człowiekiem a zwierzęciem[8][9].

Współcześnie jeździectwo naturalne staje się coraz bardziej popularne szczególnie wśród osób zajmujących się jazdą konną rekreacyjnie. Jednak także zawodowi sportowcy, tacy jak włoski skoczek Luca Moneta czy złota medalistka w ujeżdżeniu z Letnich Igrzysk Paraolimpijskich w 2008 roku Lauren Barwick mówią o tym, że wykorzystują metody Parelli Natural Horsemanship, jednej ze szkół jeździectwa naturalnego, jako ważny element treningów.

To taki fragment z Wikipedii, może to tylko Wikipedia i często są tam błędy, ale uważam że warto zerknąć na kilka rzeczy. Naturalsi często mordują tradycjonalistów wzrokiem za używanie niektórych patentów, a okazuje się że w subtelny sposób są dozwolone i dołączane do treningu. Co fajniejsze nie robimy koni od surowego na linkach czy na golasa bo to naturalne, tylko (jak powyżej)taka jazda to sprawdzian umiejętności nabytych na normalnym sprzęcie ale przez wzajemny szacunek i zrozumienie. Szacunek rozumiem przez to, że nie tylko my szanujemy konia, ale i on nas. Z stąd wyznaczenie granic sobie i zwierzęciu(czyli koń nie wchodzi nam na głowę i nie wybiera w 100% za siebie, co często pseudonaturaliści praktykują)
Na to wygląda że wszyscy interpretują bardzo skrajnie i źle pojęcie treningu naturalnego.
Bo jeżeli by się czepić dokładnie patrząc na natural to 100% naturalsów, twierdzących że to co robią z koniem jest w 100 % naturalne jest w błędzie. Według logicznego myślenia, żeby być w pełni natural powinni wypuścić swoje wierzchowce w siną dal 😉

wniosek: klasycy którzy są subtelni i nie leją swoich koni i dbają o ich samopoczucie psychiczne, mają prawidłowo wyszkolone konie o czym świadczy sprawdzian jazdy na "gołym" koniu reagującego ze zrozumieniem na sygnały jest bardziej jeźdżcem naturalnym, niż naturals ciągnący za halter, wywijający carot stickiem nad koniem uważający że robi coś zupełnie naturalnego dla swojego konia.

Ostrogi jako narzędzie subtelnej komunikacji  😲
niesobia
a dlaczego nie?
to jest taka sama pomoc jeździecka jak wędzidło, łydka, dosiad, palcat itd
I tak samo można ich używać dobrze albo żle to zależy głównie od człowieka.
Owszem ostrogi MOGĄ służyć jako kara/wzmocnienie jeśli ich użyjemy mocno. Ale mogą też być sygnałem przekazującym INNE polecenie niż polecenie łydki. Czasem u koni u których jest trudność w rozróżnieniu sygnału do przesuwania się w bok (w chodach bocznych albo zwrotach) od sygnały posyłającego naprzód, są bardzo dużym ułatwieniem. Takie konie uczę, że łydka znaczy idź/zmień chód a ostroga znaczy odsuń się w bok. I jest to CZYTELNE dla konia. W końcu ostrogą można też konia dotknąć, nacisnąć, nie trzeba od razu kopać, prawda?
Tylko to wymaga od jeźdźca świadomości swoich nóg, czyli świadomości tego co i w jaki sposób robi łydką i ostrogą.
Otóż to niesobia mówimy tu o prawidłowym treningu i subtelnym, można konia batem złoić, ale można tez delikatnie zasygnalizować...tak samo jak ostrogą.
Czytelny rozumiem, subtelny ni diabła dla mnie jak koń potrzebuję nawet delikatnej ostrogi to porostu muł ,albo czegoś się obawia np trudniejsza przeszkoda , ale ja starej daty jestem nie nadążam za nowymi trendami  🙁
każdego konia da się zmulić, uwierz, nawet folbluta
i każdego konia da się STOPNIOWO wyczulić na bardzo delikatne sygnały. Pod warunkiem stałej pracy przez jednego jeźdźca o odpowiednio wysokich kompetencjach.

Ale bywają takie okresy w treningu konia, że możliwość użycia większej ilości sygnałów, ich większego różnicowania, jest po prostu przydatna. Nie chcesz używać ostróg to nie używaj, twoja sprawa, ale nie neguj ich przydatności w treningu...
A swoją drogą palcata też nie używasz? Nigdy?
Używałem i ostróg i palcata tylko nie wiedziałem że to subtelne ,  😲
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się