grzybica , świerzb - pasożyty skórne itp.

dea,
Z ciekawości poproszę podpowiedz jakie dawki miedzi i cynku stosujesz?
Czy dużo wyższe niż w CA Trace?
Przyznam szczerze, że dość mocno wspomagałam konia ostatnio, ale mam ciągle niedobory cynku
dea   primum non nocere
03 maja 2015 21:04
Chelat miedzi 2,32g, chelat cynku 8,75g (od Podkowy). Kucom dawałam dotychczas pół miarki (ważą ok. 350-400kg), ale teraz Campina dostaje pełną dawkę - bo znowu mi zaczęła pokazywać niedobory. Wyraźnie więcej siana je w obecnej stajni, może to dlatego, "rozcieńczyła" sobie te minerały. Dawki są kolosalne, ale dopiero na nich miałam efekty. Czarnej pewnie też by trzeba zwiększyć (rudzieje cały czas, choć mniej), ale ona nawet tej podstawowej nie wyjada. Campi to odkurzacz.
Dziękuje za odpowiedz  :kwiatek:
Czyli tak jak myślałam. Przy koniu 750 kg: 500 mg cynku i 120 mg miedzi to duuuuużo za mało
Trzeba zwiekszyć dawkę. Bałam się przedobrzyc

dea   primum non nocere
04 maja 2015 11:13
Spokojnie, dawki minimalne dla miedzi to 10mg/kg żarcia (czyli >100mg), maksymalna wg NRC 1989 to 791mg/kg żarcia (!), a i tak poza podwyższonym poziomem w wątrobie zatrucia nie zaobserwowano. Dla cynku to odpowiednio 40mg/kg i 700mg/kg (też żarcia). Marginesu trochę więc jest. A te dawki minimalne nie uwzględniają tego, że żelazo i mangan w paszy utrudniają wchłanianie w/w.
parys1   Parys i Lapis :-) Skąd: Gdańsk
08 maja 2015 07:04
Witam,
mam ogromną prośbę o pomoc w ustaleniu zmiany skórnej , która pojawiła się na szyi mojego konia. Weterynarz określił to jako grzyb i kazał leczyć "imaverolem". Przez okres 1,5 tygodnia co dzień mocze mu tą zmianę , ale wydaje mi się że pogarsza to stan rzeczy tzn. ze strupów pojawiły się krwiste purchle ( w załączeniu zdjęcia). Weterynarz zaproponował dwa zastrzyki ( koszt jednego to 200 zł). Zanim jednak podejmę decyzje o zastrzykach chciałam się Was podpytać czy mieliście kiedyś doczynienia z czymś takim i czy faktycznie zastrzyki to ostateczność.
Będę wdzięczna za każdą radę :-)
dea   primum non nocere
08 maja 2015 07:27
To, że  to grzyb, jest potwierdzone - np. badaniem zeskrobiny? bo mnie to nie wygląda na grzyba. Zmiany grzybiczne zazwyczaj są suche. Już bardziej na jakiegoś sarkoida wygląda. Może masz możliwość skonsultować z innym wetem?
parys1   Parys i Lapis :-) Skąd: Gdańsk
08 maja 2015 07:55
Dzisiaj będę dzwonić do innego weterynarza z prośbą o jego opinię. Natomiast ta zmiana skórna przed zastosowaniem imaverolu była sucha z wystającymi czarnymi purchlami. Jak zaczęłam smarować w/w lekiem purchle stały się krwiste.
dea   primum non nocere
08 maja 2015 08:42
Wygląda mi sarkoidowo. Grzyb to raczej łuszczące się zmiany, nie "purchle".
u znajomych 2 koni tak wyglądał czerniak. ale to siwki byly (to zdaje sie ma znaczenie bo siwki mają częściej/tylko siwki?)

ew. tak wyglada tez łupie różowaty (?jakos tak u ludzi sie zwie) - to grzybicza zmiana. krwiste-osoczow bąble przy podrazneniu moga sie pojawiać
parys1   Parys i Lapis :-) Skąd: Gdańsk
08 maja 2015 15:46
Przesłałam zdjęcie do innego weta.  Opinia była taka ze to nie grzyb, ale nie nazwał tego jakąś konkretną nazwą. Póki co kazał wykupić fatroximin i tym leczyć. Ktoś to lekarstwo stosowa?
pytanko: jaka jest obecnie cena butelki imaverolu?
parys1 mi też to pachnie lekko sarkoidowo, a nawet jak nie to bardzo niepodobne do grzybicy

a ten zastrzyk to na co zaproponował?
my grzybicę leczyliśmy zwykłym clotrimazolem no i gruntowne czyszczenie całego sprzętu i żadnych krwistych rzeczy nie było, w ogóle dziwnie to wygląda..
Imaverolem to się nie powinno konia myć co kilka dni, a nie codziennie jak jest grzybica?
Kayra   Kucusiowy wariat :P
20 maja 2015 20:36
Imaverolem raz całego, za parę dni tylko tę część która jest zagrzybiona. Na ulotce chyba jest wszystko opisane. Cena buteleczki z kosmosu jak chciałam kupić od psiego weta, liczył sobie za nią 150 zł...
Kayra, leki dla koni nie są tanie chociażby dlatego, że kupuje się je w sporej ilości. Poza tym koń generalnie jest dość drogi w utrzymaniu.
Jedna mała butelka imaverolu daje 5 litrów leku. Sporo. Spokojnie wystarcza na wyleczenie konia.
Duża butelka wystarcza na 50 litrów leku... tym już można całą stajnię przeleczyć.

ps. Przepraszam za sarkazm, ale jak słyszę gdy do mój ulubiony lek wet bierze 100 zł za wizytę dojazd i leki a ktoś marudzi że straaaszliwie drogo to mi się nóż w kieszeni otwiera  😵
Kayra   Kucusiowy wariat :P
21 maja 2015 16:36
_Gaga, spokojnie rozumiem Cię. Sama utrzymuje swojego konia, ale 150zł akurat dla mnie to troszkę dużo. Szczególnie ze mam kuca na którego nie potrzebuje takiej ilości. I nie chodziło mi o narzekanie na mojego weta, bo on akurat jest fantastyczny.   :kwiatek:
Cześć! Nie wiem czy to właściwy wątek  😡.
Słuchajcie od tygodnia zaobserwowałam u konia dziwne strupy.
Występują na klacie z przodu oraz jeden strup na żebrach.
Rozgrzebują to muchy, te strupy wyglądają jakby cały czas narastała kolejna warstwa.
Jeden mały strup zerwałam i zaczęło się sączyć osocze, nie była to widoczna ropa tylko takie osocze.
Koń je tylko trawę, do oporu, bo jest 24h na pastwisku, i oprócz trawy, soli, i wody nic innego nie dostaje.

Coś poradzicie? może coś podobnego mieliście. Jeśli się będzie to rozrastać to wezwę weta, ale póki co może coś doradzicie?
Może smarować to maścią tranową albo pryskać alusprayem?
Dziewczyny gdybyscie potrzebowały szczepionkę na grzyba, to piszcie na priv mam namiarry gdzie można dostać niedrogo  :kwiatek:
Mam pytanie, z tego co wiem to nie, ale czy ktoś miał przypadek, czy w ogóle jest możliwe, aby grzybica zaczęła się od tylnej nogi?
Kayra   Kucusiowy wariat :P
02 lipca 2015 17:04
Kabraksija, mój kuc miał całe tylne nogi od wewnętrznej strony.
parys1,  wytnij to od razu puki jest małe
Kochani! Chciałam kupić kuca, wszystko pięknie się zapowiada, ale ostatnio pierwszy raz odgarnęłam mu bardzo długą grzywę i zobaczyłam to... myślicie, że co to może być? Świerzb? Grzybica? (pierwsze ma za uchem, drugie na szyi)
Parys1, mój miał w tamtym roku bardzo podobne na pysku, też ciemne, w kolorze skóry, potem wyglądało jakby się łuszczyło, a wszelkie próby ingerencji środkami zmieniały bąble w krwawe kropy. PONOĆ był to rodzaj jakiejś wysypki, ale zastrzyk pomógł. Trudno mi powiedzieć czy to to samo, bo on miał to na bezsierstnych częściach ciała - na pewno go swędziało, a przy dotknięciu nawet gazikiem zachowywał się jakby sprawiało mu ból. Tyle że tego było dużo, i w miejscu uszkodzenia jednego pojawiało się parę następnych. I też do zastrzyku zdążyło mu wywalić na szyi, brzuchu i pod pachami.
Winnym już w tym roku okazał się jakiś sezonowy pasożyt skóry, który zostawia to wgryzając się, także obejrzyj dokładnie grzywę przy samej skórze, czy nie ma tam łupieżu, zlepków sierści ani jaj pasożytów, bo małe france i łatwo je przegapić.
Imaverolem raz całego, za parę dni tylko tę część która jest zagrzybiona. Na ulotce chyba jest wszystko opisane. Cena buteleczki z kosmosu jak chciałam kupić od psiego weta, liczył sobie za nią 150 zł...


u mnie wetka odlewała mi potrzebną ilość.

diołem- mnie to wygląda na obtarcie,
Czy ktoś z Was spotkał się u konia z czymś takim?
Najpierw robi się grudka ze strupem, a potem rozlewa się w takie dziwne koła, skóra na tych kołach jest jakby spuchnięta.
Nie spotkałam się w życiu z takimi zmianami na skórze , wet mówi, że to reakcja alergiczna na ugryzienia, podaję wapno. Koń ma to od kilku dni, na padok wychodzi w derce siatkowej, trochę mnie to martwi, bo jest tego coraz więcej. Ma ktoś jakiś pomysł?
CO to może być? Koń ma na sobie pare takich jaby ran, ale ta skóra jest zgrubiała i wysuszona. Łupież się sypie z tego straszny. Komuś coś przychodzi do głowy?




anil22, opisujesz objawy grzybicy...
Mój też ma cos takiego, z tym, że nie ma ran, a pod sierścią ma łupież straszny, swedzi go to miejsce bardzo :/
Co zastosować ? Dzwonić od razu do weta?
Rudzik   wolę brzydkiego konia, niż piękną sukienkę
22 października 2015 15:51
u mnie się tak objawiało przebiałkowanie: jasne strupy, które łatwo odchodziły od skóry i pozostawiały tłustą powierzchnię plus łupież w grzywie. Po poradzie weta, konsultacji z dietetykiem i zmianie diety problem minął bezpowrotnie.
Wet był z wizyta i powiedział, że to może być grzyb spowodowany wycienczeniem konia i brakiem "wszytskiego" w organizmie.  😵
Zamrucz   Gdziekolwiek iść chcesz, hej, pójdę tam i ja:)
04 listopada 2015 21:05
Moja kobyła ma na klacie i brzuchu ( szczególnie przy pępku) dziwne, jakby zasuszone strupy. Nie schodzą od maści na grzyba. Właściciele stajni mówią, że ich konie to mają co roku i schodzi wiosną i żeby olać temat (nie swędzi, nie boli, nie męczy, koniowi nie przeszkadza tylko brzydko wygląda i mnie niepokoi). Strupy trzymają się mocno i nie odłażą. Sąsiadka ma na £opatce i brzuchu. Martwić się? Kobyła na biotynie i witaminach equipower od 2 lat. Nie wykazuje najmniejszych oznak pogorszenia samopoczucia.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się