Kwestie prawne - konie i stajnie

tylko wiesz, w sumie, nawet gdybym miala umowe i wpisane, ze jezeli gosc nie odbierze konia to ja go wypuszczam na 'ulice' - tak samo, proces z tozem. Klauzuli, ze konfiskuje konia w razie braku odebrania tez nie wolno zamieszczac, sprawdzałam. Wiec co mi da umowa? i tak kon tu bedzie stał, ja sobie nalicze kare umowną i co? i znowu mam koszty.
tyle, że w przypadku umowy i niewywiązania się z niej, po trzykrotnym wezwaniu do zaplaty przysługuje ci prawo zajęcia konia na poczet długów, w tym przejącia prawa własności do niego i późniejszego sprzedania
życze powodzenia, bo droga do tego jest długa i ciężko będzie znaleźć sąd, który w sensowynym terminie rozpatrzy taki wniosek, ale jest taka możliwości
fender, umowa może zawierać "obowiązek zabrania konia" na okoliczność niepłacenia. Klient nie płaci, informujesz, że z dniem xY wystawiasz konia za płot. Poza tym umowa daje Ci podstawę do dochodzenia sprawy przed sądem. W dość szybki i skuteczny sposób.
U umowie masz dane klienta, adres, pesel, a tak co wiesz o właścicielu? że wysoki brunet ? 😉
spoko, dane mam z innego źródła, to nie problem.

E. - a z czego wynika to prawo przejęcia prawa własnosci?
z niewywaizania się z umowy, po przedsądownym wezwaniu do zapłaty zakładasz sprawę w sądzie, jako wierzyciel
sąd może wskazać konia, jako ruchomość dłużnika, która ma podlegać zajęciu, a komornik na polecenie sądu sprawę wykonać, przejąć konia w tym także powierzyć tobie do czasu rozstrzygniecia sprawy. po wygranym procesie stajesz się właścicielką konia
obawiam się tylko, że bez umowym, przy koniach o małej wartości, jest to niewarte zachodu. ciężko udowodnić, sprawa może się ciągnąć i ciągnąć.
ok, ale nawet jak masz umowe, to i tak trzeba uruchamiac procedure sądową, to tez trwa i tez kosztuje.
juz wole to na policje zgłosic chyba rzeczywiscie...
Witam. Mam przydomową stajnię,prowadzę działalność gospodarczą (nauka jazdy konnej i hipo) Czy ktoś mądry mógłby mi wytłumaczyć o A do Z o co chodzi z tymi przepisami przeciwpożarowymi ? Dokładniej chodzi mi o to,że przychodzi pan strażak,sprawdza wszystko i wystawia zaświadczenie,że wszystko jest ok. Gdzie się trzeba zgłosić? Do państwowej straży pożarnej?
Pytanie do osób oferujących trening koni.
Jakie PKWiU używacie w tej usłudze? Zaznaczam, że bez uwzględnienia pensjonatu (pensjonat będzie opłacany innej osobie - właścicielowi pensjonatu), czyli sama usługa treningu konia.
Będę wdzięczna za pomoc.
Mam pytanie, odnośnie wyjazdów w teren, psów i ewentualnego wypadku.

Otóż u nas w lesie pałęta się ostatnimi czasy sporo ludzi, którzy wbrew przepisom puszczają psy samopas. Psy niejednokrotnie dopadają z jazgotem do koni i delikatnie mówiąc - płoszą je. Najczęściej są rzecz jasna nieodwoływalne....

Dzisiaj w terenie spadłabym przez takiego sympatycznego bordera, jego "pan" nie miał nawet smyczy. Koń wydarł takiego susa, że prawie spode mnie wyjechał (po tym jak przyczajony pies doskoczył nagle z głośnym szczeknięciem). Nie miałam nawet jak ich objechać, bo było to na drodze prowadzącej już prosto do stajni.

Co jeżeli w takiej sytuacji spadnę i ulegnę wypadkowi? Kto ponosi za to odpowiedzialność?
Właściciel psa, o ile będziesz miała dowody/świadków i jego dane osobowe.
Gorzej - jak ty spadniesz, a twój spłoszony koń przywali w czyjś samochód.
A nawet jak nie spadniesz, a twój koń zabije atakującego psa, a ten jest rasowy i cenny...
Zazwyczaj ubezpiecza się od OC za swoje zwierzęta.
A siebie od NNW.
Kumam, czyli generalnie jeździec jest w czarnej...  😉

Ciekawa w sumie jestem ile osób ma wykupionych OC na konia w PL.
Meise, OC? Cała masa. OC na konia kosztuje 80-120zł na rok. Startujący w zawodach mieli obowiązek posiadania.
Hmm, czyli jest to obowiązek jak chce się startować w zawodach? Muszę się zainteresować tematem, bo jestem jak wesoły Romek 😉
Kiedyś było, teraz nie wiem, od kilku lat nie jeżdżę już zawodów więc nie wiem co jest teraz obowiązkowe.
Meise, OC? Cała masa. OC na konia kosztuje 80-120zł na rok. Startujący w zawodach mieli obowiązek posiadania.


Nie ma obowiązku posiadania OC od konia ale jest to bardzo przydatna rzecz
Potwierdzam, OC koniecznie, bo nigdy nie wiadomo kiedy spadniemy w terenie a koń wpadnie pod samochód, staranuje pieszych albo nawet wpadnie pod pociąg. Ja płacę 80 zł za OC do 100 tyś i zastanawiam się, czy nie zwiększyć kwoty, bo 100 tyś to mi może braknąć jeśli koń spowoduje potężny wypadek. OC to świetny dodatek do regularnego ubezpieczenia np. na operację kolki, które też polecam, zwłaszcza jeśli ma się tylko jednego konia.
Pati2012   Koński insta: https://www.instagram.com/mygreybay/
29 marca 2020 16:59
A nawet jak nie spadniesz, a twój koń zabije atakującego psa, a ten jest rasowy i cenny...
Halo ale w sytuacji gdy koń odkopnie w psa, który go atakuje to chyba jednak właściciel psa odpowiada za stworzenie problemu..
A nawet jak nie spadniesz, a twój koń zabije atakującego psa, a ten jest rasowy i cenny...
Halo ale w sytuacji gdy koń odkopnie w psa, który go atakuje to chyba jednak właściciel psa odpowiada za stworzenie problemu..

To samo bym powiedziała. Jak atakuje, to nieważne, czy jest rasowy i cenny, jeśli jest bez smyczy i agresywny, to wina jest po stronie jego właścicieli.
W jakiej firmie macie wykupione OC?
jabooshko Ja mam w Concordii. Jeszcze nie musiałam z niego korzystać, ale jak dotąd z kontaktu z nimi jestem zadowolona.
co do psow puszczonych luzem w lesie i nas na koniach temat trudny. Właśnie kilka dni temu ten temat ruszylam z nadleśniczym. Jeżeli cos sie stanie na sciezce nie wyznaczonej do jazdy konno oby dwie strony winne. Ale jezeli pies zaatakuje nas na szlaku do jazdy konno to wlasciciel psa ponosi pelna odpowiedzialnosc.
Kiedyś było, teraz nie wiem, od kilku lat nie jeżdżę już zawodów więc nie wiem co jest teraz obowiązkowe.

OC na konia nigdy nie było obowiązkowe (nawet przy startach w zawodach). Obowiązkowe było i jest ubezpieczenie NNW.
Ja miałam OC i NNW w PZU w pakiecie z ubezpieczeniem mieszkania. Mieszkanie sprzedałam i chwilowo nie odnowiłam polisy (nie zdążyłam przez wirusem), ale raczej do PZU wrócę.
Hm, możliwe, że mi się ubzdurało - bo NNW miałam zawsze wykupowane razem z OC w [s]PZU[/s] (no dobra, raczej w Hestii). Zresztą od lat za pośrednictwem PZJ. Niemniej jednak większość osób, które znam wykupują OC dodatkowo (moje np. mieszkaniowe obejmuje szkody wyrządzone przez zwierzęta ale tylko domowe, psy, koty)
PZJ pośredniczyło w ubezpieczeniach w Warcie, potem w Hestii 😁
PZU nie pamiętam, dlatego kupowałam poza PZJtem zawsze (lepsze warunki w PZU)
_Gaga, jestem pewna, że było w PZU kiedyś (na samym początku jak to wprowadzili) a potem faktycznie w Hestii, aż zaglądnęłam do papierów - i faktycznie są z Hestii.  😵
Wrócę do podatku od nieruchomości bo nieco słabo ten temat tu był poruszony.
Jak się rozliczacie? Czy ktoś wie jak rozliczają się duże ośrodki? Zglasza się do opodatkowania stajnię, halę, plac do jazdy, lonżownik padoki itd? Gdy to podliczyłam wyszedł mi ogromny koszt... Pensjonat musiałby wtedy kosztować krocie. Jak do tego podchodzicie?
Wiecie z tym psem to jest tak, że właściciel psa odpowiada za to, że pies zaatakował.
Sąd: Poproszę rachunek, jakie koszta poniosła strona na skutek ataku psa?
Zaatakowany koń zabił psa.
Sąd: Poproszę stronę o rachunek, ile kosztuje taki pies?
Bo każdy odpowiada za poczynania Swojego zwierzęcia.
Ba! Podobnie będzie jak ktoś ci przejedzie za blisko i "trąbnie" a twój koń walnie kopytem i tego Lexusa uszkodzi.
A jest słowo przeciw słowu. Słowom z reguły sądy nie wierzą, rachunkom wierzą.

Owszem, sytuacja zmienia się istotnie, gdy koń był "pełnoprawny", tj na szlaku, na terenie ośrodka jeździeckiego,  czy pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego,
a pies nie był na smyczy, choć powinien być.
O ile nie okaże się np. że konia w ruchu drogowym dosiadła osoba poniżej lat 16.
I też nie do końca, bo na drogach publicznych "koń nie może stwarzać zagrożenia".

Pytanie jest tego typu, że "to zależy, jak dobrego masz prawnika".
Szary śmiertelnik nie dysponuje tak dobrym prawnikiem jak zaprawieni w bojach prawnicy ubezpieczalni.
Wrócę do podatku od nieruchomości bo nieco słabo ten temat tu był poruszony.
Jak się rozliczacie? Czy ktoś wie jak rozliczają się duże ośrodki? Zglasza się do opodatkowania stajnię, halę, plac do jazdy, lonżownik padoki itd? Gdy to podliczyłam wyszedł mi ogromny koszt... Pensjonat musiałby wtedy kosztować krocie. Jak do tego podchodzicie?


Niestety tak wychodzi. Jeżeli masz hodowlę to część "hodowlana" jest zwolniona z podatku od nieruchomości.
Jeżeli masz tylko pensjonat i/lub rekreację to niestety podnosisz koszt pensjonatu tak aby starczyło na podatki
Lov   all my life is changin' every day.
03 czerwca 2020 08:07
Potrzebuję prawnej porady 😉

W pensjonacie w którym aktualnie stoję, od 1.06 wprowadzone są umowy. Oczywiście doliczony vat bez powiadomienia nas itp. Ja wspominałam już wcześniej, że planuję przeprowadzkę do innego miasta, więc umowy na razie nie podpisuję bo od razu bym musiała dać wypowiedzenie. W sobotę 30.05 jeszcze powiedziałam, że konie zabiorę w lipcu, potwierdze dokładnie którego, bo jechałam dopiero stajnie oglądać. Wczoraj, 2.06 powiedziałam że się wyprowadzam i usłyszałam, że mam zapłacić również za lipiec, bo tak jest w umowie (miesiąc wypowiedzenia złożony do dnia 31 poprzedzającego miesiąca). Pomijam już fakt, że umowy nie podpisałam, mówiłam dużo wcześniej 😵
Pytanie od strony prawnej, czy faktycznie mogą ode mnie wymagać zapłaty, skoro umowy nie mamy? Czy jak mi bramę przed nosem zamkną to w ostateczności po policję dzwonić? 😁
A koń wyjedzie jeszcze z końcem czerwca czy na początku lipca?
W ogóle rozwala mnie takie pazerne podejście...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się