PSY

kolebka, oj zazdroszczę strumyczka! Ja to muszę psa w samochód wrzucać i podjeżdżać te 10 minut, bo w bliskiej okolicy nic nie ma. A przydałoby się, oj przydało! Jak tam rekonwalescentka?
Strumyk też szałowy nie jest, ale zawsze to las i ochłoda.

Roksance humor dopisuje 🙂 dzisiaj wieczorem był pierwszy mały sukces - jak sikała, to obciążyła nogę  😅  Wcześniej zawijała poduszkę na zewnątrz, żeby przypadkiem się na niej nie oprzeć 😉
Ćwiczymy w domu, nie jest lekko - ale skoro będzie potem super do końca życia, to warto się pomęczyć...
kolebka, haha, skąd ja to znam! Mackie też pierwsze co zrobił - jak już osiągnął pewien wiek i zaprzyjaźnił się z wodą - to położył się w strumyczku 🙂
heroinx - rozumiem Cię  :kwiatek: wiem, że może Ci być ciężko, ale pamiętaj, że Neska ciągle potrzebuje Twojej uwagi i to w 100% pozytywnej - chociaż znając Cię 😉 z RV nie mam podstaw twierdzić, że się cokolwiek w tym temacie zmieni 🙂
Dzionka powiem Ci, że suka bardzo wypiękniała przez pobyt u Ciebie  🙂
cervus cudowna surykata  😍
Hiacynta spóźnione życzenia dla solenizanta! Niesamowicie przystojny byk  🙂
kolebkadużo zdrowia dla suki!

A u nas ciężko z trenowaniem... Treningi rano i wieczorami, ale przez 2 godziny w SKMce bez klimatyzacji można się ugotować, więc nie krępując się moczymy podłogę derką chłodzącą. Ale zawodów 22-23 i 30 sierpnia trochę się boję- raz już byliśmy w taki upał i zarówno ja, jak i pies padaliśmy po jednym starcie...
Dzisiaj w przypływie wolnego czasu zrobiłam film- ot lekko nastrojowy (no, tylko do połowy), poskładany z jedynych filmów Fida jakie mam.
Może ktoś chciałby obejrzeć  😉

Zora90 nadal nie mogę uwierzyć, że on ma w sobie berna! Genialny jest!
Jeśli zaś chodzi o filmik, to nie wiem, czy tylko ja tak mam - ale zawsze oglądając takie filmy z mety robię 'mute', bo nagrana muzyka mnie tylko wkurza i rozprasza. No i druga część - nie spowolniona (która sie kojarzy z ehm, pogrzebową) jest znaaacznie fajniejsza do oglądania - super! Ale piszę to z perspektywy osoby, która nie ogląda ani nie czyta całego internetu 😉
Wojenka   on the desert you can't remember your name
13 sierpnia 2015 22:26
zora, ja to Was podziwiam za zapał! Tak trzymać!

Dzięki za info o Tatrach. Pytam, bo może wezmę ze sobą sukę. Będzie to nasze pierwsze spotkanie z Tatrami, więc bez szaleństw 😉
Zora90, za fajny na miks z berneńczykiem :P
zora, ja to Was podziwiam za zapał! Tak trzymać!

Dzięki za info o Tatrach. Pytam, bo może wezmę ze sobą sukę. Będzie to nasze pierwsze spotkanie z Tatrami, więc bez szaleństw 😉

To może lepiej Mała/Wielka Fatra bądź inne okoliczne góry? Po takiej przerwie Wysokie Tatry to chyba ostro?
Wojenka   on the desert you can't remember your name
13 sierpnia 2015 22:36
Ja się tam w ogóle nie orientuję, kto inny jest kierownikiem wycieczki. W weekend ma pomyśleć gdzie jedziemy. Mnie tam nigdy w góry nie ciągnęło, więc zamawiam lajtową wyprawę.
Hm, to jeśli nie jest to z założenia psia wyprawa, to musisz mocno rozważyć  - bo może być łańcuchowo/wspinaczkpwo fragmentami
nekti   Pająk stajenny..
13 sierpnia 2015 23:09
Czy ktoś z Poznaniaków mógłby polecić jakieś fajne psie przedszkole?
Zależy nam na miejscu bez "uprzedzeń rasowych", z ogrodzonym terenem,  większą (>3) ilością "kursantów" i pozytywnymi metodami nauki  😀
Ewentualnie była bym wdzięczna za info o jakichś spotkaniach na psich wybiegach..
Niestety na miejscu mogę socjalizować młodą z innymi psami tylko "przez płot" (co jest mocno średnim rozwiązaniem), a moja staruszka została już przez nią stłamszona :/

Zora90 świetny filmik 🙂
nekti my chodzimy do Czterech Łap, na Antoninku. Dopiero co kurs się zaczął więc niewiele mogę jeszcze powiedzieć, poza tym, że kogo na wybiegu nie spotkam to tam z psem był 🙂 I same pozytywne opinie słyszałam.
A odnośnie wybiegów to jest grupa na fb Psie spacery Pń, i Wybiegi dla Psów Pń. Na marcelińskim wybiegu zazwyczaj jakiś pies jest. W weekendy praktycznie na każdym wybiegu stado psów można spotkać.
Z jakiej dzielnicy jesteś?
nekti   Pająk stajenny..
13 sierpnia 2015 23:30
cervus jesteśmy spod Poznania (kierunek na Warszawę), ale w weekendy możemy dojechać gdziekolwiek 🙂
Antoninek to nawet w naszym kierunku..
Ze staruszką (ON) chodziłyśmy do psiego przedszkola w Tulcach, ale chyba już go nie ma. Poza tym, tam ciągnące psy chodziły w kolczatce, a mój w przyszłości ma głównie ciągnąć (a nie chce łoś) 😉
nekti, a co masz? 🙂
nekti   Pająk stajenny..
14 sierpnia 2015 00:25
nekti, a co masz? 🙂

Małą złą Siberian Husky  😉
A dlaczego piszesz , ze Twoja Syberiany hasky jest zła .Ja mam wilczaka 8 miesięcznego i ten to dopiero jest łobuz.Kochamy go ale chyba przez niego wszyscy juz osiwielismy. Socjalizacja tych psów to bardzo ważna sprawa inaczej wyrastają psy strachliwe ,agresywne itp. Specjalnie spotykamy wież innymi właścicielami wilczakow idziemy na wspólne spacery. Oprócz tego mieszkając na wsi specjalnie jeżdzę z psem na spacery do miasta tam gdzie jest dużo ludzi, Obecnie Kazań juz ludzi sie nie boi bo kocha szczególnie dzieci.Do psiego przedszkola nie chodzi ale zna wszystkie podstawowe komendy typu siad ,waruj ,podaj łapę ,stój itp. Wilczak tobardzo inteligentny psiak ale... Pracuje z człowiekiem tylko wtedy gdy mu sie opłaca i tu jest ogromna różnica miedzy Onkiem (mam dwa żonki)a wilczakiem .Onek jest szczęśliwy gdy wie ,ze pan jest zbiegi zadowolony ,wystarczy wiec poklepać i pochwalić żonka ,na wilczaka to absolutnie nie działa.Trudna rasa ale dajemy radę i każdy sukces  cieszy
nekti   Pająk stajenny..
14 sierpnia 2015 10:36
Faza "zła", to może przesada 😉 Jest przebiegłą małą szelmą z ADHD 😉
Młoda jest bardzo sprytna i bardzo szybko się uczy. Mam wrażenie, że łapie nowe rzeczy szybciej od ONka, ale.. wszystko robi wtedy, kiedy jej się opłaca.
ONka jako szczeniak była przy niej wiecznie zaspanym flegmatykiem i "psem na pilota" - tak jej zresztą zostało do dziś.

Jeżdżę z nią do miasta, nad jezioro, do lasu itd. - teraz ze względu na upały tylko wieczorami. Ludzi się nie boi, wręcz wszystkich kocha miłością wielką, ale jak widzi psa - chowa się za mną. Na miejscu nie mam za bardzo jak jej zsocjalizować z innymi psami. Raz na 2-3 dni spotykam kogoś z psem na spacerze. Reszta psów pozamykana na ogrodach, albo puszczona samopas :/
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
14 sierpnia 2015 11:13
Zora90, jak dla mnie skarpeciarz jest prze-boski. Widać pracę, którą w niego włożyłaś, więc puchnij bez skrępowania.
Zora90, dziękuję 🙂 Rany, naprawdę zaje**sty jest ten twój zwierz, nie mogę się napatrzeć jak on śmiga po tym torze do agility :O I to za piłeczką, no masakra 😀 Nie pokażę tego filmiku mojemu mężowi, bo on by się dał pokroić za takiego psa, a ja mu ciągle jakieś lamusy do domu przyprowadzam 😉 Przypomnisz skąd on się u ciebie wziął?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
14 sierpnia 2015 11:48


Jak wasze psiury znoszą upały?


Masza zdaje się nie wiedzieć, że są upały. 😉
Hiacynta, Wojenka, honey, nekti, Alvika bardzo dziękuję za miłe słowa, niesamowicie mi się to miło czyta  :kwiatek:
Dzionka wzięłam go ze schroniska jako 2-miesięcznego szczyla, trafił tam z interwencji razem z matką i rodzeństwem. A co do biegania na zabawkę- u nas inne nie wchodzi w grę, albo z zabawką, albo bez niczego (na zawodach). Jak kilka razy dla przećwiczenia jakiegoś elementu chciałam na smakołyki, to reakcja była mniej więcej ,,Ee? No chyba sobie żartujesz, że będę się za to starał. Pobiec pobiegnę, ale na szybkie tempo nie licz''  😁
Alvika no troszkę puchnę właśnie ostatnio  😡
Bo zauważyłam właśnie na filmach z treningów i zawodów, że chyba faktycznie te nasze wyjazdy i seminaria nie idą na marne...  🙂

nekti pokaż młodą!
JARA, no co ty, przecież z niej taki sam niedźwiedź jak z Asterki :O

Zora90, wow, taki psiak w schronisku... Super jest, kieeedyś sobie sprawię takiego "bordera" jak twój 😉

Rany, zarówno koń i pies zaczęły mi przez te upały ostro linieć. Wyczesałam dzisiaj z Astry ze 2 kg pierza, bo inaczej się tego nie da nazwać. Sucz zasnęła na plecach w czasie czesania na dworze - cały Asterek 🙂 I dzwonili dzisiaj ludzie, którzy ją od nas zabierają. Ale łyso 🙁 🙁
Zora90, czadowy jest! Jak uczyłaś voultów od drzewa? 😉 mój uparcie obiega 😀
Anaa dzięki! 🙂 
Najpierw nauczyłam (etapowo) wskakiwania na ręce, potem odbić od ciała na komendę i potem z tą komendą poszłam na drzewa ze wskazaniem ręką. Najpierw nagroda nawet za bardzo niskie odbicie tuż nad ziemią, potem coraz wyżej  🙂
Ja to miałam dzisiaj przygodę w tramwaju. Od roku na każdy weekend, czy jakieś dłuższe święta niż jeden dzień, zabieram do siebie sunię od babci koleżanki, bo nie ma kto z nią wychodzić. Jedziemy długo, bo z jednego końca miasta, na drugi koniec. Sunia, kochająca cały świat, i chyba to jej usposobienie działa dziwnie na ludzi, bo ćmokają, uśmiechają się, zagadują, Saba szczęśliwa, a mnie to kompletnie nie przeszkadza. Więc dzisiaj jak co piątek, zabrałam Sabę do siebie, suka rozwalona w tramwaju, miska z wodą obok, ja sobie coś czytam, nagle podszedł jakiś facet do Saby, kucnął, pogłaskał ją po głowie, wziął jej pysk w dwie ręce i pocałował prosto w nos  🤔zczeka: 😲, moja mina bezcenna, a facet  jeszcze pomógł jakiejś kobiecie o kuli wsiąść do tramwaju, a następnie sam wysiadł, a ja nie zdążyłam nawet zareagować. Do tej pory, jak ktoś chciał ją pogłaskać, to się mnie pytał o pozwolenie, a ten facet mnie dzisiaj rozwalił na łopatki, ale tak jakoś tak.... pozytywnie.
nekti   Pająk stajenny..
15 sierpnia 2015 07:54
nekti pokaż młodą!


W krótkich momentach bezruchu..  😉
Watrusia, haha, chyba też bym była w szoku i nic nie mogła powiedzieć 🙂 Niezła historia 🙂

nekti, o rany, boska 😍

U nas koniec miłości i hasania bez smyczy. Przedwczoraj był sygnał ostrzegawczy, bo Astra na bezpiecznym terenie ruszyła do yorka i wykazała zerową reakcję na moje przywołania - dogoniłam ją, przeprosiłam panią z yorkiem i poszłyśmy dalej na smyczy. Za to dzisiaj - przeleciała przez 2-pasmową (pustą wprawdzie, bo sobota i święto, ale gdyby coś jechało?) jezdnię do ogromnego wrogo nastawionego owczarka niemieckiego, oczywiście mając w d moje wołanie. Myślałam, że ją tam na miejscu zabiję. Nie dostała wpierdzielu tylko dlatego że ludzie dookoła patrzyli ;P To był nasz ostatni spacer bez smyczy, będzie teraz biegać na wybiegu dla psów najwyżej.
Oprócz wpierdzielu nie dostała też śniadania, jak zasłuży na spacerze popołudniowym to się zastanowię ;P
Kurde, co a stres.
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
15 sierpnia 2015 08:24
Watrusia, a mnie zmrozilo. Dla mnie przerazajace zachowanie.
Dzionka, a moze lepiej wez dluga linke, zarcie zamiast do miski to do kieszeni i cwicz przywolania? Z wpierdzielu i braku sniadania wnioskow nie wyciagnie raczej 🙂
tet, w tym rzecz, że ona pięknie przybiega na zawołanie! Dużo ćwiczyłyśmy u mnie na działce na bezpiecznym terenie - bez psów i samochodów, i miałam 100% skuteczności 🙂 Teraz na spacerach po mieście od ponad miesiąca też łaziła bez smyczy i co jakiś czas ją kontrolnie przywoływałam - wracała zawsze. Rozhulała się panna ostatnio, widać że ją energia nosi, i po prostu ogłuchła te dwa razy.

Jak reagujecie jak wam właśnie pies poleci gdzieś bez reakcji na wołanie? Rozumiem że czasem można poczekać, wołać i pochwalić jak wróci, ale w takich sytuacjach jak ta moja to nie było możliwe. Skarcić czy nie zrozumie?
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
15 sierpnia 2015 08:38
Jezeli pies nie wrocil na wolanie to nie ma przywolania, niestety. Zacznij cwiczyc w rozproszeniach, jak masz zrobione w spokojnych miejscach.
Kiedy bys chciala skarcic?cza co? Kiedy juz wroci do ciebie czy kiedy ty do niej podejdziesz? W obu przypadkach nauczysz tylko suke, że lepiej trzymać sie od ciebie na dystansie i lepiej nie wracać.
Jeżeli widok drugiego psa pociaga ją, obrazowo mówiąc na 10 punktow, to ty musisz mieć dla niej coś co będzie warte dla niej co najmniej 11 pkt, plus coś co uniemozliwi jej zrealizowanie planu. Czy
I linka i dobra nagroda.
Psa, ktory moze gdzies pojsc i nie wraca na wolanie ja bym bez linki nie puscila.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się