praca

safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
12 sierpnia 2015 16:52
pani kierownik zgodziła mi się na urlop  🏇 🏇

Dziwne jednak, że program kadrowy twierdzi, że mam 9 dni urlopu a powinnam mieć więcej zdaniem kadrowej po ręcznym przeliczeniu
maliniaq, jeśli chodzi o informacje z konkretnego PUP, to są mocno rozbieżne. Pani w jednym tygodniu twierdzi jedno, a w następnym sobie zaprzecza. Dlatego ciekawa jestem, jak jest w innych urzędach i jak to działa. Stażysta znalazł zatrudnienie, więc wskaźniki rosną - po co zatem uszczęśliwiać na siłę pracodawcę, który wyszkolił jednego bezrobotnego, a teraz ma dostać prosto do pracy innego? Czy mogą go w jakiś sposób "zmusić"?
pani kierownik zgodziła mi się na urlop  🏇 🏇

Dziwne jednak, że program kadrowy twierdzi, że mam 9 dni urlopu a powinnam mieć więcej zdaniem kadrowej po ręcznym przeliczeniu


A ile masz na świadectwie pracy?
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
12 sierpnia 2015 20:40
Już w zeszlym roku nabyłam uprawnienia do 26 dni urlopu, więc teraz powinnam mieć 11 za miesiące do końca roku.
+ nie jest to moja pierwsza praca 🙂
maliniaq   Just do your job.
12 sierpnia 2015 21:17
mundialowa nie mogą zmusić pracodawcy do przyjęcia stażysty, tak samo jak nie mogą zażądać zwrotu kosztów za odbyty staż, ponieważ stypendia dla stażystów i inne koszty pokrywane są przez Urząd Miasta i Fundusz Pracy, ewentualnie inne projekty. Z tego co obserwuję u nas w UP, bardzo często dochodzi do sytuacji, gdzie pracodawca nie zatrudnia po stażu stażysty i później my "męczymy się" z aktywizacją tych ludzi do 3 miesięcy, żeby była efektywność zatrudnieniowa. Żadne konsekwencje nie są wobec tych pracodawców wyciągane, chociaż może powinno się coś takiego wprowadzić, bo niektórzy zaczęli traktować stażystów jako darmowego pracownika, a nie osobę do przyuczenia, ale to temat na osobną dyskusję 😉
Bardzo jutro poprosze kciuki, beda na wage mojego zdrowia psychicznego...
maliniaq, w PUP pod który podlega stażysta twierdzą, że albo firma bierze przyznanego bezrobotnego do pracy albo zwraca stażowe wypłacone stażyście. Aż mi się nie chce w to wierzyć. Przecież to nie z winy pracodawcy został przerwany staż! 😵

faith, kciuki są!
maliniaq   Just do your job.
13 sierpnia 2015 15:58
mundialowa widocznie każdy PUP rządzi się swoimi prawami. Ja jeszcze upewniałam się co do tej kwestii dopytując Panią, z którą jestem w pokoju i potwierdziła to co napisałam  🙄

faith są kciuki.

Dzisiaj byłam umówiona na rozmowę kwalifikacyjną, wzięłam specjalnie dzień wolnego na stażu żeby na nią iść. Stanowisko na które aplikowałam określone jako "pracownik biurowy- pomoc administracyjna", dopytuje przez tel na czym polega zakres obowiązków i czy nie jest to przedstawicielstwo handlowe i nic w typie "call center". Pani rekrutująca poinf. że nie, oni pracują stacjonarnie. Przychodzę na rozmowę, drzwi z pokoju gdzie miała odbyć się rozmowa otwarte i w tyle dwie rozmawiające panie w stylu "k*** ja mu dam" oraz "ja pier*** co on sobie myśli". Zapukałam, siadam, opowiadam o sobie, a pani oferuje mi stanowisko polegające na "tutaj jest lista firm, należy dzwonić i pytać, czy będą chcieli być sponsorami dla naszych projektów". Jakby nie można było od razu powiedzieć, na czym praca ma polegać i zaoszczędzić sobie i mi straconego czasu, gdzie w rozmowie telefonicznej już wspomniałam, że nie jestem zainteresowana taką pracą...
Nie jestem na razie postawiona pod ścianą, ale przeczuwam kolejny stres związany z szukaniem pracy.
maliniaq, dziękuję Ci za wszystkie informacje! :kwiatek: Albo każdy PUP rządzi się innymi prawami albo panie z PUP, o którym piszę, chcą podnieść sobie statystyki. W każdym razie firma, w której był stażysta, zawiesza działalność a wtedy to już PUP nic jej nie zrobi. Chyba... 🙄
pracuje ktoś w Inditexie (zara ,bershka,itp) ??

Naciau, moja przyjaciółka pracuje już kilka lat - co byś chciała wiedzieć? 😉
mundialowa, a jak twoja sprawa? Przez te akcje z PUPem możesz nie dostać umowy, dobrze rozumiem?
Dzionka, miło, że pytasz. :kwiatek: Moja sprawa formalnie na plus, bo umowę dostałam. 🙂 Omawiany przypadek z PUP to inna bajka. 😉
Co prawda w pracy nie jest już tak fajnie, jak wydawało się na początku, ale zagryzam zęby i wkręcam się w tematy dalej - a zdobytwiedza zostanie ze mną nawet po zmianie firmy. 😀
pracuje ktoś w Inditexie (zara ,bershka,itp) ??



moja siostra pracowała. Mogę dopytac.
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
17 sierpnia 2015 14:11
mundialowa
Gratuluję umowy 😉

Ja od dwóch tygodni pracuję, ale niestety nie mam najlepszych przeczuć 🙁
Po pierwsze, cały czas nie dostałam umowy, więc pracuje, ale oficjalnie jestem bezrobotna...
Druga sprawa jest taka, że dostałam do podpisania dokumenty, których znaczenia pracodawca nie był mi w stanie wyjaśnić, a które najprawdopodobniej dotyczą zrzeczenia się przeze mnie należnych składek z tytułu przekroczenia określonej kwoty (której de facto nie przekroczyłam). Swoją drogą może jest tu ktoś, kto orientuje się w sprawach kadrowych i byłby w stanie wyjaśnić mi z czym tak naprawdę mam do czynienia?
Minęły dopiero dwa tygodnie, a już dwie osoby związane z firmą przestrzegały mnie przed pracą w tym miejscu, bardzo się tym niepokoję.
No i najgorsze jest to, że na portalach z ogłoszeniami znowu wisi to od mojego pracodawcy... Na pytanie, czy planują zatrudnić jeszcze kogoś oprócz mnie usłyszałam odpowiedź, że w zasadzie nie, ale byłoby prościej gdybym była mężczyzną 😵 To z kolei może mieć związek z tym, że w luźnej rozmowie niechcący wygadałam się, że jestem świeżo po ślubie 🤔

No nic, zobaczę jak jutro będzie wyglądała rozmowa z szefem na temat mojej umowy, jeśli do końca tygodnia jej nie otrzymam, już tam nie wrócę, nie zamierzam pracować za darmo, poza zdjęciem grafiku, nie ma żadnego dowodu na to, że spędziłam w firmie choćby jeden dzień.

Tak, czy inaczej nadal rozsyłam CV, muszę znaleźć pracę, która da mi jakiekolwiek poczucie bezpieczeństwa.
Pauli, z jednej strony nie wygląda to dobrze, ale ja u siebie też nie miałam "całkiem legalnego" startu. A co to za praca/firma?
Pauli, Brzmi to trochę... niefajnie. Pomęcz lepiej o tą umowę - szybciej niż do końca tygodnia. Przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz.
Dziewczyny, czy któraś z was robiła tak, że chodziła do firm i zostawiała po prostu CV? To dobry pomysł? Przynosi rezultat?
Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
17 sierpnia 2015 15:00
mundialowa
Salon z ekskluzywnym wyposażeniem wnętrz.
Może nie byłabym zaniepokojona brakiem umowy, gdyby nie to, że szef nie do końca ogarnia co się dzieje w jego firmie, a do tego ze strony innych pracowników (chociaż nie tylko) dochodzą do mnie sygnały, które zdecydowanie każą być czujnym i zapalają ostrzegawczą lampkę w głowie.

Sankaritarina
Mam nadzieję, że jutro uda mi się poruszyć ten temat, wręczę szefowi wszystkie niezbędne kwestionariusze i zobaczę co się wydarzy, czas do końca tygodnia to wszystko na co mogę się zgodzić.
No i zostaje jeszcze kwestia zrzeczenia się tych składek, będę to musiała koniecznie wyjaśnić.
Hej, a ja mam pytanie trochę z innego tematu, a dokładnie dot.PUP. Pracowałam przez13 miesięcy na umowę o pracę a więc należy mi się zasiłek. Ale być może będę miała możliwość pracy na umowę-zlecenie na okres ok 3-4 mc. Jeślipo tym czasie zarejestruje się w PUP, będę miała prawo do zasiłku?
[quote="Pauli"]Może nie byłabym zaniepokojona brakiem umowy, gdyby nie to, że szef nie do końca ogarnia co się dzieje w jego firmie,[/quote]
Witamy w świecie przedsiębiorczym 😁 😉

ja nie mówię, że tej umowy nie dostaniesz, no ale no, jednak w dzisiejszych czasach trzeba być bardzo ostrożnym i pilnować swojego od razu (co nie znaczy, że trzeba być roszczeniowym i mieć podejście "bo JA i CH*"....). Przykładowo: w jednej firmie nie widziałam umowy przez jakiś miesiąc 😎 a w innej dostałam umowę od razu, na początku pierwszego dnia pracy.
Żeby potem nie spełnił się najczarniejszy scenariusz pt: brak umowy, brak kasy, pracowałaś 2 tygodnie za darmo 🙁 ale może nie będzie tak strasznie. Trzymam kciuki.

little_girl, Nie powiem Ci czy dawało rezultaty, bo raptem 3 CV tak zaniosłam i stamtąd mi nie dzwonią :P ale w jednym przypadku wiem na pewno, że nie zrobiłam tak dobrego wrażenia by spełnić wymagania. Tu w wątku mi polecano właśnie tak się przejść i zostawić - zawsze to wykazanie inicjatywy i możliwość, że się "spodobasz" od razu.
A ja się właśnie jaram, bo dostałam pozytywną odpowiedź z jednego ze szpitali w Szwajcarii 😀 I prawdopodobnie w przyszłym roku będę mogła popracować 3 miesiące jako podlekarz 😀
A ja się właśnie jaram, bo dostałam pozytywną odpowiedź z jednego ze szpitali w Szwajcarii 😀 I prawdopodobnie w przyszłym roku będę mogła popracować 3 miesiące jako podlekarz 😀


Na emigracji  😲 Przecież jak dojedzie PIS do władzy to młodzież nie będzie  emigrować   😀
Dlatego muszę się zmywać zanim do tego dojdzie 😀
Dlatego muszę się zmywać zanim do tego dojdzie 😀


Będziesz mogła wyjechać do Szwajcarii , ale Kaszubskiej  😁
vanille, haha podlekarz brzmi jak podczłowiek, trochę strasznie ;P Kto to taki ten podlekarz? Pomocnik lekarza?

mundialowa, super, masz wysoką skuteczność 🙂
Dzionka, faktycznie tak to brzmi 😀 U nas nie ma takiej posady więc ciężko to przełożyć na polski. Po niemiecku to Unterassistent, co oznacza, że robisz przyjęcia, wykonujesz podstawowe badania ale wszystkie decyzje musisz konsultować ze swoim ordynatorem. Mimo wszystko to super sprawa jeśli chodzi o przygotowanie do pracy.
Zanim ktoś zostanie lekarzem , powinien odbyć praktykę .  😉
W Szwajcarii Kaszubskiej była byś Nad lekarzem i w Polsce. Dlaczego chcesz emigrować ? Podniesiesz statystyki . 😤 Przecież idea jest taka żeby młodzi ludzie broń boże nie wyjeżdżali  🙄
vanille, noo brzmi super 🙂 Gratulacje 🙂

Smok10, eee tam, gadanie 😉
Smok10, eee tam, gadanie 😉
[/quote]

Skoro , gadanie to czemu nie zabierzesz głosu jak stare pierdziele gadają głupoty ???  😎

Ambitna dziewczyna , chce wyjechać do Szwajcari , tak jak to robi wielu młodych ludzi , a potem słucham idiotów jak wypisują że młodzież ucieka za granicę bo w Polsce nie ma warunków. Zdobędzie praktykę to wróci. Znam weterynarzy ( sam korzystam ) którzy robili doktoraty w Szwajcari , Francji , Holandii  bo chcieli się kształcić , teraz mają praktyki w Polsce i dobrze sobie radzą . 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się