Emigracja - czyli re-voltowicze i voltopiry rozsiani po świecie.

Melduję się ze wschodniego Londynu, na szczęście tylko do końca sierpnia 🙄 niestety jeszcze będę wracać na wyspy...
Zawsze się zarzekałam, że emigracja mnie nie dotyczy HEHE
ikarina dziekuje 🙂
Blondek ja tez z okolic Mitcham jestem 🙂
Bay, Becia 23, gopi dzięki za odzew dziewczyny  :kwiatek:.
Decyzja zapadła, lecimy w połowie września. Na szczęście pierwsze kilka nocy przetrzymamy u znajomego i jego rodziny ale odrazu musimy czegoś szukać. Teraz kwestia pozałatwiania wszystkich spraw tutaj w PL a szczególnie przygotowanie psychicznie taty do tego, że wyjeżdżam. Mam nadzieję, że jakoś to przeżyje  🙇.

Siostra jest tam od dwóch tygodni, na początku dzwoniła z płaczem bo wszędzie się gubiła. Po tygodniu poszukiwań udało się jej znaleźć pracę ale z tego co mówi to straszny wyzysk, ma iść na 8 godzin a potem każą zostać jeszcze 4...
Wspominała mi, że była z tą rodzinką w Deen City Farm, orientujecie się czy jest tam jakaś szansa żeby załapać się do pracy?  🙂

edit:
Gosia dlaczego takie nastawienie jeśli można spytać?  👀
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 lipca 2015 18:00
Hej dziewczyny, troszkę się odcięłam od revolty, bo strasznie mi dużo czasu zżerała, więc jak ktoś jeszcze chciałby się spotkać, wyślijcie mi proszę PW =)
Austria! <3
kto mieszka/ł?
rewir, zgłoś się do wendetty. Ona tam mieszkała i to chyba całkiem długo :-)
Ja dzisiaj kończę moją małą niemiecką emigrację, wracam na 3 dni do Polski i wybywam do Austrii na miesiąc praktyk. Jakoś mi nawet smutno stąd wyjeżdżać.
Lotnaa   I'm lovin it! :)
29 lipca 2015 20:52
rewir, ja byłam przez pół roku, w takim małym alpejskim raju  😍
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
30 lipca 2015 06:28
No, na ładne "do widzenia" los funduje nam niespodzianki- wczoraj Konad przyniósł małego kotka 😵
Biedak siedział w kącie 1,5m od ulicy, brudny i potwornie wystraszony. Zgarnął go w bluzę, w domu wsadziliśmy go do kartonu bo zachowuje się jak dziki(ugryzł mnie skurkowaniec!)- ogólnie wygląda na zadbanego, nie ma pcheł, jeść ani pić nie chce.
Odezwałam się do USPCA(? chyba tak to się pisze) i do jednej prywatnej babeczki, dałam ogłoszenia na fejsbukowych stronach i czekamy... muszę mu szybko jakiś dom znaleźć.
Ugryzł?? Wścieklizna?? Moze warto sprawdzić?
Becia23   Permanent verbal diarrhoea
30 lipca 2015 22:47
Nw Wyspach nie ma wścieklizny
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
30 lipca 2015 23:10
Dodo byl przerazony, uciekl w domu z pudelka i jak go zlapalam to szczypnal- nawet nie do krwi 😉
Rano dalej przestraszony, ale dawal sie wziac na rece i nie uciekal. Zanioslam go do poleconej kliniki, wzieli bez problemu i obiecali znalezc mu nowy dom.

Trzeci tydzien zbieram sie za wyslanie paczek- a lece we wtorek... wezcie mnie zastrzelcie 😵

edit: Czy ktoś z Was wysyłał kilka paczek firmą "angliapolska"? Nie bardzo wiem jak wysłać kilka na raz- czy mogę je dodać w jednym zamówieniu czy każdą muszę oddzielnie 🤔 Jest niby opcja "ilość paczek", ale każda z nich ma inne wymiary, a wpisać muszę jedne.
jesli masz duzo paczek/kilogramow powinnas sie ugadywac na przeprowadzke, najlepiej zadzwon do firmy, powiedz ile masz kartonow po ile kilo, od razu Ci powiedza jak beda liczyc i kiedy moga odebrac.
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
31 lipca 2015 19:21
Już załatwiłam, napisałam do obsługi 😉 Musiałam podać tylko wymiary największej i najcięższej paczki.
Ale spóźniłam się godzinowo- gdybym napisała przed 13😲0 to wzięliby paczki w poniedziałek, a tak wezmą dopiero we wtorek... Mój ojczym będzie w domu, ale będzie musiał wyjść na zakupy i po 4 do pracy, więc mam nadzieję że w razie czego wydadzą paczki 11-latkowi. Kurier ma je tylko odebrać, będą już zapłacone, oby nie było problemu :/ Bo nie dało się godziny ustalić.
Blondek, jeden wielki motłoch. Być może poza Londynem jest ładnie - sam Londyn nie podoba mi się od początku, z wielu powodów. Jestem tu ze względu na faceta, wracam z powrotem na studia do domu.
Bardzo potrzebuje kogos ze Stanow :kwiatek:



Ja jestem 😉
Blondek z tego co zerknelam na strone farmy aktualnie poszukuja ludzi od obslugi klientow na weekendy. Co do pracy to zalezy jak sie trafi - najwiekszy wyzysk to niestety w polskich sklepach - a to wlasnie tutaj emigranci z pl najczesciej startuja jako do pierwszej pracy.

Gosia wydaje mi sie, ze to zalezy gdzie sie trafi - ja mieszkam na poludniowym zachodzie Londynu i ogolnie mi sie tu podoba - cisza, spokoj, duzo parkow. W dodatku mieszkam na koncu slepej ulicy zakonczonej ogrodkami rekreacyjnymi, wiec u mnie to jak na wsi - nawet kury pieja rano 😉 We wschodnim Londynie bylam raz i powiedzialam od razu "nie, dziekuje wiecej tu nie wracam"
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
03 sierpnia 2015 20:36
Dotarłam, przeżyłam, jestem kompletnie zakochana we Freiburgu i wszystko jest super, prócz miejsca w którym mieszkam i które jest kompletna katastrofa. Ale będę uprzykrzała życie pani odpowiedzialnej za zakwaterowanie i może mnie gdzieś przeniosą.
Hermes   Może i mam podły charakter, ale za to dobre serce.
17 sierpnia 2015 21:04
Czy mamy tu kogos kto siedzi w Stanach i bylby cierpliwy wysluchac kilka pytań? :kwiatek:
Hermes, ja jestem. Chetnie pomoge 😉
Majorowa , a Ty wspominałaś ze gdzies z Illonois jesteś? Bo juz sie pogubiłam 🙂
kamkaz, ja nie z Illinois, ale daleko nie mam  😉
yga   srają muszki, będzie wiosna.
21 sierpnia 2015 06:05
czeggra1, miesiąc temu dostawałam codziennie maile od Barclays, że na moje konto wpłynęło ponad £3000 i mam do nich zadzwonic i sprawdzic, czy aby na pewno przelew zakończył się pomyślnie.  🤔wirek: Mail wyglądał na profesjonalny, było logo Barclays i w ogóle i w szczególe, tylko jak wygooglowałam podany numer, to nijak nie miał się on do prawdziwego numeru banku

Ktoś ostatnio jaja sobie robi, chce zarobic na naiwniakach



Jestem naiwniakiem. Kupowałam jakieś magiczne tabletki odchudzające za 3f, podałam swoje dane i teraz raptem przyszły mi 2 paczki i zabrali 100f...
Moja współlokatorka miała podobnie z kosmetykami.
Ale jestem wku$$%ona na siebie...
Najgorzej, że jestem w Polsce. Nie mam specjalnego urządzenia do zrobienia przelewu (chcę przelać wszystkie pieniadze -póki je mam- na konto chłopa), karta ze sobą także Łuk przelewu też mi nie zrobi. Ratuję się azimo. Wysyłam przewalutowane 300f dziennie (taki mam limit) na polskie konto koleżanki. Zabiera mi 3f za przelew i oczywiscie idzie po gorszym kursie..  Obym tylko zdążyła wysłać wszystko :-/

Nie wiecie jak jest z usunięciem konta bankowego w Barclaysie? Muszę się zgłosić osobiście?
yga, uuu chyba ci niezbyt pomogę. Owszem, dostawałam maile od Barclaysa, ale zorientowałam się, że coś jest nie tak tylko dlatego, że mam konto w Lloydsie.

Oglądałam niedawno w TV program o scamach i widziałam jedną laseczkę, która się wkopała dokładnie tak samo z kosmetykami. Jakoś udało jej się wybrnąć - możesz spróbować się skontaktować z odpowiednimi służbami, oni mają za zadanie pomagać w takich sytuacjach. Nie powinnaś się czuć do końca bezbronna. Kasiory ci nie oddadzą, ale przynajmniej więcej nie wezmą. I z tego, co wiem, zabierają kasę raz na miesiąc.

http://www.actionfraud.police.uk/node/246

Jeszcze możesz zadzwonić do tej firmy, co cię oszukała i powiedzieć, że chcesz wycofać usługę, postraszyć policją itp.

yga   srają muszki, będzie wiosna.
21 sierpnia 2015 07:33
Mojej współlokatorce udało się odzyskać połowę sumy (bank o to zadbał) oraz ta firma została zablokowana przez Barclaysa, nie mogli nic więcej pobrać z jej konta.
Tylko, że ja dopiero co zjechałam do Polski, nie wiem czy telefonicznie coś ogarnę. Będę dziś próbować.
slojma   I was born with a silver spoon!
21 sierpnia 2015 07:36
ygaa nie masz kogos w uk komu mozesz przelac pieniadze bo rozumiem ze konto chlopaka w pl. Potem ktos bedac w pl by ci dal funty?
I tak jak napisala ikarina zgĺos na action fraud koniecznie i do banku.
A dzwoniłaś w ogóle do Barclaysa? Bo mój Lloyds czasami do mnie wydzwania (kupuję dużo kosmetyków z Azji i myśleli, że ktoś mi tam kartę podharcerzył) i się mnie pytają, czy nie chcę przypadkiem cofnąć transakcji.
yga   srają muszki, będzie wiosna.
21 sierpnia 2015 07:48
Dzisiaj będę dzwonić do Barclaysa, niestety zauwazyłam to wczoraj wieczorem, a od 6 jestem w pracy.
Do mnie nie wydzwaniają, poza tym przyszły mi produkty, które odebrała współlokatorka pod moją nieobecność także chyba transakcji anulować nie mogę.

Slojma- chłop tak jak i ja ma angielskie konto. Niestety, ja nie mogę przelać żadnych pieniędzy, ponieważ w Barclaysie uzywa się takiego specjalnego urządzenia do którego wkładasz kartę i wpisujesz tam wszystkie informacje. Urządzenie zostało w UK, moja karta jest ze mną w Polsce.
Jedynie mogę przelewać przez np. azimo i na polskie konta (strona specjalna do przewalutowywania(?) i wysyłki do innego kraju). Bezpośrednio z konta nie mogę wysłać nigdzie, bo konczy się to opcją: włoż kartę do cardcośtamcoś i follow the instructions.
Tylko, że azimo ździera hajs, ale zawsze lepiej stracić 18 funtów niz kolejne 100..

o 12:30 koncze pracę więc będę dzwonić.

Jeszcze możesz zadzwonić do tej firmy, co cię oszukała i powiedzieć, że chcesz wycofać usługę, postraszyć policją itp.
Żebym ja ją mogła znaleźć.....
yga, co z tego, że odebrałaś ten produkt, skoro wprowadzili cię w błąd - myślałaś, że wydasz 3, a zabrali ci 100. To jest bez różnicy. Nie daj się im zastraszyć.
slojma   I was born with a silver spoon!
21 sierpnia 2015 08:59
Yga skontaktuj sie z bankiem by wyslali urzadzenie. A ono jest zkonfigurowane z kart.  Pytam bo w moim banku kazda karta moze byc uzyta przez urzadzenie. Moze ktos moze pojsc po urzadzenie do banku z twoich znajomych etc.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się