Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...

Na_biegunach, oj, kochana, jeśli chodzi o rekreację, to zarówno Dojczlandia, jak i Ukej, mogą nam tylko pozazdrościć. To, co się tam dzieje w szkółkach to masakra jakaś...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
17 sierpnia 2015 17:22
Kurcze, Ela żeby tam nie nasłali SPCA na Ciebie "znęca się nad koniem nie krojąc marchewki" to by był pozew 😁


O ożesz, nie pomyślałam o tym 😉  Może w sumie powinnam jeszcze przeżuwać te marchewki i dopiero wtedy dawać 😁

ElaPe, może jej koń ma problemy z zębami skoro starszy i dlatego sama by pokroiła?

A i owszem jej koń jest starszy ma 20 lat. Ona na niego chucha i dmucha, może bardziej niż o własną 25-letnią córkę chyba cierpiącą na chorobliwą otyłość.

Dodatkowo jest bardzo ekologiczna, wszystko co kupuje musi być ekologiczne, również te marchewki dla konia. Z tym że ta ekologiczność kończy się w przypadku much. Tu, porównując do tego co w Polsce much nie ma prawie wcale. Nie ma ślepaków, nie ma gzów (nie ma problemu z jajeczkami na nogach), nie ma jeleniówek. Są jedynie  czarne muchy plujki i w terenie niewielka ilość maleńkich komarów jak się przez teren zadrzewiony przejeżdża. No więc pomimo tej małej ilości owadów każdy wiecznie tu narzeka na to jakie to wielkie ilości owadów są danego dnia. Każdy koń ma maskę przeciwko owadom na łbie a spora część koni ma na nogach specjalne przeciwowadzie ochraniacze z siateczki.

Notabene nieznane są tu frędzle na oczy i jak mój koń w tym zaczął występować na jeździe, to wzbudził tymi frędzlami zrozumiałą sensację: że co to, że po co, że jakie fajne i proste rozwiązanie.

I ta starsza pensjonariuszka od tej 20-letniej kobyły również ma hyzia na punkcie owadów  i w odstawkę idzie cała ta jej ekologiczność. Jak idzie konia popaść na trawce bierze ze sobą butlę przeciwowadziego spryskiwacza, np. trucizny pt. czarna absorbina, i jak ta jej kobyła się pasie ta non-stop ją spryskuje tym płynem. Tam gdzie tylko widzi siadającą muchę następuje natychmiast spryskanie.
Dziewczyny, ja troszkę nie w temacie, ale wydaje mi się, że nie ma bardziej odpowiedniego wątku (chyba, że jest to proszę nakierujcie mnie). Czy był ktoś kupować konia w Niemczech w Wintermuehle (Neu-Anspach)? Lub może któraś z Was tam pracuje? Byłabym wdzięczna za jakiekolwiek info.  :kwiatek:
Hej, ElaPe wybieramy sie na wycieczkę do nowego Yorku. Czy mozna tam pozwiedzać jakieś nowojorskie stajnie ?🙂 przylatuje do mnie revoltowiczka (jak chce to niech sie przyzna) i jedziemy na przejażdżkę 🙂 w której części nowego Yorku jesteś ?
Pozdrawiam
Olson priv  🙂
uuu, jak priv, to pewnie coś nie tak 😉
Olson, od nich z daleka...!
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
19 sierpnia 2015 01:07
Kamkaz: jestem tu (zapraszam w odwiedziny):

[url=https://www.google.com/maps/place/Whitestone,+NY+11357/@40.7897515,-73.8139949,14z/data=!3m1!4b1!4m2!3m1!1s0x89c28a9313597fa7😲x591f7bae56c7937e]klik[/url]


A do odwiedzenia polecam stajnię Riverdale Stables na pn Manhattanu http://www.riverdalestables.com/ (byłam zwiedzać 2 lata temu)

Z bliższych  centrum jest stajnia w parku Prospect Park na Brooklynie oferująca przejażdżki po parku (nie byłam, ale znajoma ze stajni tam zaczynała jeździć) http://www.kensingtonstables.com/


Do mnie do stajni trochę daleko, bo to na Long Island jest ale da się dojechać komunikacją miejską, jakby co to na PW mnie powiadom
Niedługo wybieram się do UK. Poszukuję konia do współdzierżawy lub wynajęcia na pojedyncze treningi w okolicach Londynu. Interesuje mnie coś na poziomie tzw. "ambitnej rekreacji", tzn. odpada jazda w zastępie, raczej treningi indywidualne i praca nad sobą. Ma ktoś miejsce godne polecenia?

Czy zechciałby ktoś odpowiedzieć mi na kilka dodatkowych pytań na pw? 
Jak wygląda sprawa zawodów towarzyskich , takich między stajniami , amatorskich , poza granicami naszego pięknego kraju ?
Witam! 🙂
Niedawno przeprowadziłam się do Stanów i po tym, jak stwierdziłam, że chcę tu jeździć udało mi się znaleźć w miarę ok wyglądającą stajnię. Nie wzięłam jednak żadnego sprzętu z Polski. Czy jest tu ktoś kto mieszka/mieszkał w Stanach albo po prostu ma doświadczenie z ichnim sprzętem?
Chodzi mi głównie o polecenie mi jakichś firm, które robią niedrogi sprzęt, ale nie taki, który rozpadnie się po dwóch jazdach. Mam na myśli podstawowe wyposażenie jeźdźca: buty, czapsy, bryczesy, kask.. Muszę się zorientować czy jest sens kupować wszystko tutaj, czy nie lepiej po prostu poprosić kogoś o przesłanie paczki z PL.
Z góry dziękuję za odpowiedzi! 🙂
easiertobe, wielu mieszkańców PL chciałoby mieć możliwość łatwego dostępu do sprzętu produkowanego w Stanach, bez kwestii wysyłki, cła itd. W USA są znakomite sklepy wysyłkowe, wiele z bezpłatną wysyłką. E-bay amerykański też jakby obfitszy niż europejskie. Np. kask możesz mieć bez problemu Troxel, bryczesy Kentucky...
halo właśnie chodzi mi o to, że nie wiem, które firmy są dobre, a które nie. 🙂 Nigdy nie orientowałam się w amerykańskim sprzęcie, więc jeśli ktoś jest w stanie polecić mi jakieś marki, to byłoby ekstra. 🙂
easiertobe, tu ci chyba nikt nie pomoże, bo gusta są różne. Podałam ci kask i bryczesy.
Dodam jeszcze, że chyba dziś i jutro możesz skorzystać ze sporych zniżek z okazji Dnia Pracy (internetowo).
Nawet "swojskiego" Horze.
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
08 września 2015 22:47
Amerykański Ariat ma dobre produkty lecz nietanie. Na pewno warto kupić sobie w USA wyroby Mountain Horse, szwedzka firma ale o dziwo zawsze jakoś tu taniej wychodziło kupować ich wyroby, chociażby buty jeździeckie, dość dobrej jakości i niedrogie.
easiertobe, ja czesc rzeczy sciagam z Europy, a czesc z eBay i HorseLoverz. Wiekszosc konskich produktow w USA jest z importu. Rodzimych marek jest kilka, ale bez szalu. Zobacz sobie Equine Couture i TuffRider.
ElaPe, dzieki za informacje 🙂
Za tydzien (dokladnie w sobote, wyruszamy na podboj NY). Mamy w sumie dwa dni, wiec nie wiem jak to w koncu bedzie ze zwiedzaniem stajni...
Sam NY ma tyle do zwiedzania, ze chyba nie upchniemy tego!

aleqsandra   Kreujemy swój świat tym w co wierzymy
15 września 2015 13:59
Hej, czy orientuje się ktoś gdzie internetowo szukać informacji o pensjonatach w okolicy Monachium?
Czy istnieje coś takiego jak nasza revoltowa mapa?
Ewentualnie czy może ktoś coś polecić?


EDIT: znajoma Niemka poleciła tę stronę https://www.stall-frei.de/

męczymy się z google translate dalej 😉
ekuss   Töltem przez życie
24 września 2015 13:35
ekuss, bardzo ciekawie się czyta twoje opowieści z wyspy wink swoją drogą ludzie muszą robić wielkie oczy na widok twoich koni w kolorowych szmatkach wink

Nie tylko oczy robia,ale jak to Islandczycy maja w zwyczaju-potrafia zatrzymac, dotknac z pogarda w oczach i zapytac ,,a po co to?''. I zeby nie wyjsc na glupka,ze sie nie zna sprzetu jezdzieckiego mimo,ze ma sie kilkadziesiat koni, uslyszysz ,,tego sie nie uzywa na islandach, na islandach sie uzywa ISLANDZKICH rzeczy dla ISLANDZKICH koni''.
Jak mam zly dzien to odpowiadam ,,no ja wiem... kucyki (najgorsze co mozna powiedziec o islandach w obecnosci Islandczyka) w koncu roznia sie od koni i nie potrzebuja tyle rzeczy,ale wiesz- tesknie za ,,prawdziwymi'' konmi i sie zapominam czasem''. Po czym odjezdzam z triumfem  😁

Czasem tez nie chce mi sie tlumaczyc,ze owijki nie sa po to zeby koniom bylo cieplo w nogi... albo ze czaprak nie jest dla ozdoby,a bryczesy w kratke to bryczesy,a nie leginsy i ze w innych krajach nie jezdzi sie tylko w czarnych jodhpurach...
ekuss, czy na Islandii macie konie roznych ras, czy tylko Islandery?
ekuss
nie przejmuj się, ja się dowiedziałam (w Polsce) że nie można koniom transportówek (na transport!!!) zakładać bo im się nogi przegrzewają! Prawie mnie to pokonałao a roześmiac się w twarz nie bardzo mogłam....
ekuss, normalnie padłam, mistrzyni ciętej riposty 😉
A właśnie, też mnie to ciekawi jak jest z innymi końmi na IS? Nie ma możliwości żadnej, aby przywieźć do was coś innego niż islander? Nie mogę pojąć, że rośli faceci jeżdżą na takich małych konikach 🙂😉
lacuna   Stąpamy we dwoje po niepewnym gruncie..
24 września 2015 17:24
Z tego co wiem nie można nic przywieźć, nawet Islandera jeśli się go raz wywiezie z kraju.. Ale chętnie się dowiem czy to faktycznie tak jest??
Magda Pawlowicz, ja się nie śmiałam i traktuję poważnie. Uważam, że dr Okoński wie co mówi.
halo, i co, wozisz konia z gołymi nogami? Ja się takich kwiatków w transporcie kilka razy naoglądałam ze zdecydowanie wolę zapobiegać niż leczyć (bo i nie zawsze jest co). Ochraniacze do jazdy czy owijki tez grzeją a nikt (poza nielicznym oszolomstwem) nie kwestionuje zasadności ich używania. Poza tym jest teraz taki wybór ze spokojnie można wybrac produkt z takimi materiałami czy technologią produkcji, które temperaturę kończyn będą podnosić minimalnie.
Czy ktoś mógłby polecić stajnie z południa Europy (Hiszpania, Włochy, Bałkany, mogą być też Węgry) czy Ameryki Południowej które organizują jazdy terenowe? Chodzi mi o miejsca sprawdzone, bardziej z atmosferą i nieco luźniejszym podejściem. Kilkudniowe rajdy lub jednodniowe / kilkugodzinne wypady z jakimiś galopikami 🙂 W wyszukiwarkach można sporo znaleźć, ale niestety nigdy nie wiesz kto Cię przywita na miejscu...
ekuss   Töltem przez życie
25 września 2015 10:30
ekuss, czy na Islandii macie konie roznych ras, czy tylko Islandery?


Tylko Islandery, nie wolno wwozic koni na wyspe -nawet islanderow ,ktore wyjechaly na zawody.

ekuss
nie przejmuj się, ja się dowiedziałam (w Polsce) że nie można koniom transportówek (na transport!!!) zakładać bo im się nogi przegrzewają! Prawie mnie to pokonałao a roześmiac się w twarz nie bardzo mogłam....



Jak ja bym tu zalozyla takie ochraniacze to by mnie za wariatke wzieli... chociaz nie wiem czy juz nie za pozno  😁

Nie mogę pojąć, że rośli faceci jeżdżą na takich małych konikach uśmiech)

Jezdza jezdza... chociaz najgorsze jest jak sie widzi faceta ponad 190 na jednym z mniejszych islandow-powiedzmy 135 w klebie... W moim poprzednim osrodku byl taki wielki facet i do tego okropnie gruby... szczerze to jego konie pewnie maja straszne problemy z plecami. No,ale coz poradzic- kwarantanna :/

Jesli chodzi o wwoz to ludzie boja sie bakterii,bo islandery sa odizolowane- nie szczepi sie ich nawet. Tak samo jest zakaz wwozu uzywanych siodel i innych skorzanych rzeczy jezdzieckich. Ubrania itd mozna,ale wyprane i zdezynfekowane- przez to tak czesto kombinuje jak kupuje jakies pady  😁  Juz ile razy wkrecalam,ze to dywanik to lazienki,bo oni i tak w sumie nie wiedza co to jest  😂

stefanos, z gorącego serca mogę polecić Ci hiszpańską equiberia

Pokrótce, bo czas mnie goni, jak będzie potrzeba to się chętnie rozpiszę szerzej  😁
Znam to miejsce od podszewki, pracowałam tam przez kilka miesięcy.
Właścicielka jest niezwykle ciepłą, ujmującą, wesołą i inteligentną babką  😁 Oddana swym koniom, mają się świetnie, są bardzo wdzięczne i świetnie spisują się pod siodłem.
W górzystym terenie Sierra de Gredos osobiście się zakochałam do szaleństwa, nie byłam świadoma, że Hiszpania ukrywała przede mną taki diamencik, a na półwyspie bywałam bardzo często. Wygodny dojazd z Madrytu.

Organizują rajdy tygodniowe lub jedno/kilkudniowe do dogadania. Zawsze podczas wypadów są dwa posiłki(lunch plus full wypas obiad pod namiotem, z pysznymi miejscowymi daniami  :kocham🙂 coby nikt głodny nie jechał i konie mogły odpocząć.
Magda Pawlowicz, ja się nie śmiałam i traktuję poważnie. Uważam, że dr Okoński wie co mówi.


pierwsze słyszę, żeby jakiś wet cos takiego mówił.
Akurat transportówki grzać sobie mogą, jak ktoś inny słusznie napisał grzeją mniej więcej w takim samym stopniu co normalne treningowe ochraniacze. Ochraniaczy używasz? Bo ja dość często.

natomiast mechanicznej ochrony ze strony transportówek nie sposób przecenić. Ja też widywałam różne akcje w transporcie i jednak konia (zwłaszcza obcego) bez transportówek nie chcę. A już wybitnie konia w podkowach.
Okoński polecał grube płaty ligniny i zwykłe ażurowe bandaże.
Jasne, że na tę godzinę czy nawet dwie, i bez upału to czemu nie transportery? Ale czasem konie podróżują godzinami i nie w klimatyzowanych wnętrzach.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się