Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy

Burza, dziękuję bardzo 🙂 Zapiszę na przyszły sezon, bo już nie ma masakry na szczęście. Nawet w terenie da się stępować.
u mnie trochę ślepaków i od groma zwykłych much, ale to wszystko miejscami tylko. Końcówka już raczej.
Burza Też dołączam się do podziękowań 😉
Dziewczyny pomocy ostatnio rozmawiałam z koleżanka ze macie tutaj jakis przepis na domowa pułapkę na gzy
Mój wujek potrzebuje czegoś takiego na działkę bo tam braknie rak do odganiania sie od tego robactwa wiec prosił mnie żebym dowiedziała sie jak sie to robi a brakuje mi czasu zeby przelecieć pol wątku i znaleźć była bym wdzięczna jak by mógł ktoś podrzucić jak robić i najlepiej ze zdjęciem
Z góry wielkie dzieki  :kwiatek:
Q., przecież środków działających kilka godzin dla ludzi w sklepach multum... 🤔
_gaga wypróbowane i nic nie działa  😕
Q.


Zapomniałam dodać że na dole klosza jest rant w który wpleciony jest dość sztywny drut.
Udało nam sie zrobić już dwie pułapki, Koszt jednej zamyka się w 50zł i godzinie roboty dla dwóch osób.
Mam nadzieję, że po zrobieniu jeszcze paru pułapek, pozbędziemy się większości gryzącego paskudztwa.

_gaga wypróbowane i nic nie działa  😕

deet też nie? 🤔
Gillian   four letter word
19 sierpnia 2015 20:39
U mnie deet nie działa. Pomijając to, że uczulił mi konia mocno. Mam takie robale, że nie ma na nie siły. Potrafią usiąść na plamę popryskaną środkiem odstraszajączym i użreć.
Ale już koniec. Zostały tylko muchy i milion komarów, ale to już do przeżycia.
Gillian, z tym, że piszemy o środkach dla ludzi...
Gillian   four letter word
19 sierpnia 2015 20:41
Ludzkie środki tak samo bezsilne 🙂
O ugryzienia ludzi też tu można pytać? 😉 Czym najlepiej smarować opuchliznę po użądleniu przez osę? Nie mam uczulenia, ale to takie nie przyjemne uczucie i chciałabym to złagodzić. Świeżo po ugryzieniu trzymałam tam chusteczkę namoczoną octem, ale dużo to nie dało 🤔
Melduje, że Leovet Phaser działa lepiej niż Absorbina, w końcu mamy spokój  😉
O ugryzienia ludzi też tu można pytać? 😉 Czym najlepiej smarować opuchliznę po użądleniu przez osę? Nie mam uczulenia, ale to takie nie przyjemne uczucie i chciałabym to złagodzić. Świeżo po ugryzieniu trzymałam tam chusteczkę namoczoną octem, ale dużo to nie dało 🤔


fenistil 😉
O ugryzienia ludzi też tu można pytać? 😉 Czym najlepiej smarować opuchliznę po użądleniu przez osę? Nie mam uczulenia, ale to takie nie przyjemne uczucie i chciałabym to złagodzić. Świeżo po ugryzieniu trzymałam tam chusteczkę namoczoną octem, ale dużo to nie dało 🤔

Trochę późno , ale po dziabnięciu przez osę działa:
a) zielona pietruszka
b) cebula
c) soda oczyszczona (okład z papki)
Mnie ostatnio takie zwierzę udziabało na zawodach 🙁
Pomogło zimne piwo w formie okładu zewnętrznego, a po ustąpieniu obrzęku dodatkowo przyjęłam ów napój wewnętrznie 😉
znaczy zimne piwo jest dobre na wszystko 😁
Anderia   Całe życie gniade
21 sierpnia 2015 15:03
[quote author=_Gaga link=topic=713.msg2409111#msg2409111 date=1440136129]
Pomogło zimne piwo w formie okładu zewnętrznego, a po ustąpieniu obrzęku dodatkowo przyjęłam ów napój wewnętrznie 😉
znaczy zimne piwo jest dobre na wszystko 😁
[/quote]

Ach, lek wszechstronny i doskonały!  😁
Hej hej, ja jeszcze niepełnoletnia! 😁 Dziękuję wam :kwiatek:
Bischa   TAFC Polska :)
21 sierpnia 2015 20:58
U mnie pomógł lód przyłożony w miejscu udziabania 😁
Kiedy wypad robią muchy te zwykłe? Cholery dostajemy w socjalu, a do tego gryzie to to niemiłosiernie, takie zwykłe cholery 🤔
Bischa, nie możecie sobie socjalu wypsikać jakimś antymuchaczem? (k-othrine np.)
Są preparaty działające na tyle długo, że będzie spokój do końca sezonu muchowego...
Chciałam się Was spytać, czy rzeczywiście maska ze wzmacnianą siatką od Caballa jest wytrzymała? Mój potwór właśnie rozwalił swoją "jorkową" siateczkę najzwyklejszą i szukam czegoś co posłuży nieco dłużej jak niepełny sezon.
Mam maskę Caballa już drugi sezon i nic jej nie dolega poza drobnymi zmechaceniami, a koń jej nie oszczędza i drapie się o drzewa regularnie.
Czardasz, dziękuje. Właśnie moja dzisiaj z padoku w strzępkach przyniosła maskę a wcześniej wiele razy musiałam zszywać. Skoro potwierdzasz skuteczność, zainwestuje w nią.
xequus   Miłość na dwa serca i sześć nóg...
27 sierpnia 2015 17:32
Czy Wasze maski na chrapy też są takie ciężko przepuszczające powietrze? Mam z Caballa i zawsze koń ciężko w niej oddycha, parska i chrapie. Myślałam, że ma na nią foch, jak na wiele rzeczy, ale z ciekawości przyłożyłam do swoich ust i faktycznie ciężko się przez nią oddycha. Do tego stopnia, że w miejscu chrap jest po jeździe skroplona para.
odświeżę nieco temat 😉
ostatnio szukając kilku drobiazgów do stajni natknęłam się przypadkiem na taki oto środek: http://panfarmerek.pl/product-pol-5421-BIO-Insektal-uniwersalny-srodek-na-insekty-i-owady-1000ml.html czy ktoś miał okazję go przetestować? nie powiem - kusi mnie szczególnie ze względu na plagę kleszczy... /nie tak dawno w pracy miałam okazję przedzierać się przez zapuszczoną, niekoszoną, wstępnie zakrzaczoną 'łąkę' i praktycznie co kilka kroków znajdywałam na spodniach po 2-3kleszcze/, może było by to również skuteczne na gzy? /z tymi akurat problemu u nas nie ma, ale jakoś ostatnio zdaje się, że toczyła się dyskusja na temat pozbywania się jaj gzów z sierści/
any, na koniu nie używałam co prawda, tylko w domu i na kotach, ale niespecjalnie działa.
Ja używałam na moich koniach, sztuk dwie, żadnego efektu nie zaobserwowałam. Co prawda komarów w tym roku w ogóle nie było, więc wniosków tu brak. Na kleszcze nie działał. 
Może ktoś się spotkał i coś doradzi... A przy okazji ostrzegawczo.

Rejon Warszawa-Kampinos od strony Nowego Dworu.

Dzisiaj pojechaliśmy w tereni. Parę godzin po powrocie zadzwonił stajenny, że moja kobyła dziwnie się zachowuje. Kobyła rzucała się po boksie, galopowała, gryzła się w zad, wspinała i wierzgała. Nie dało się wejść do boksu. Jak już dotarłam na miejsce stała nieruchomo w jednym miejscu i dyszała bardzo mocno, ewidentnie z nerwów. Grzebała nogami i miała co jakiś czas objawy paniki, przy czym oglądała się na boki. Zadzwoniliśmy po weta, bo może kolka, ale przy okazji w rozmowie z dr. Blanką Wysocką pani doktor zasugerowała, żeby obejrzeć ogon bo na jesień jest plaga strzyżaków (much jelenich). [[a]]https://pl.wikipedia.org/wiki/Strzy%C5%BCak_sarni[[a]]
Kobyła miała tego w ogonie, w rzepie ze 30 sztuk. Gówno wbija się pod skórę i wystaje taki większy, bardziej płaski tułów jak przy kleszczu. Trzeba to wyjąć, wyrwać i zgnieść (jak kleszcza). przebieraliśmy ogon centymetr po centymetrze, ale to cholerstwo ucieka. Kobyła jest bardzo wrażliwa na owady, więc reagowała niezwykle nerwowo (panika, skakanie w miejscu). Druga kobyła która też była w terenie zachowywała spokój totalny, mimo że jak się okazała też miała tego z 5 sztuk. Ale jak ogarnęła że tarcie ogonem nie pomaga to poszła spać...

Parę godzin to trwało nim się świństwa pozbyliśmy, w dodatku nie wiadomo czy wszystkich... Może ktoś zna jakiś skuteczny środek na to cholerstwo, żeby się wyprowadziło z ogona definitywnie. My najpierw psikaliśmy frontlinem, bo było trochę pod ręką, po jakimś czasie etanolem oblewaliśmy cały rzep, a później domowym środkiem odstraszającym owady (ten na bazie octu i goździków). Kilka sztuk po tej terapii wybrało się na spacer poza ogon, więc może im nie pasowała taka mieszanka, a może przypadek, bo przed aplikacją czegokolwiek jeden też poszedł w stronę słabizn.

Jednym słowem - jak to wywabić, ogona golić raczej bym nie chciała...
Czy te  .....piiip..... Czyli muchy jelenie jeszcze długo bedą sie pastwić ? Atakują jak wściekłe. Ktoś może znalazł na to sposób ?
Jelenie to te, co pod ogon włażą?
dokładnie te :/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się