Sprawy sercowe...

bianca   At first I'm shy but then comes wine.
19 sierpnia 2015 18:39
Breva, Właśnie takie histrorie powstrzymują mnie np przed internetowym randkowaniem.. 🙁 Tylko ile można być samemu.
kujka   new better life mode: on
19 sierpnia 2015 18:42
Mnie tam fascynuje co innego. Jak małe jest to miasto, że wszyscy ze wszystkim i razem w jednym miejscu? 😉



O tym samym pomyslalam! Boze, na randce spotkanie z eksmezem, info o obecnym uzyskane od ex exa, cale towarzystwo w jednym sosie...
Breva, zmien towarzystwo to moze znajdziesz kogos normalnego, bez dziwnych powiazan 😉
Breva, pamiętam, że poza innymi zaletami, masz też jakąś... opiekuńczość? Trudno mi to oczywiście doprecyzować, przecież Cię nie znam. Ale może coś jest, co ciągnie różnych łasych na różne dobra - niekoniecznie zresztą materialne.
zen, uciekam, uciekam!

JARA, heh, no wiem niestety...😉

epk, miasto nawet nie tak małe, co jak się okazuje jedna ekipa motocyklowa... zmyliło mnie to że tej dziewczyny nie miał w znajomych, więc myślałam że facet z zewnątrz. a tu się okazało że jednak jeden kocioł..:/

baffinka, dlatego ja już idę w Kraków:P

bianca, tyle że na gościu z imprezy można się tak samo naciąć... Tak się pocieszam, bo jeśli nie internet, a nie chcę żeby to znowu był ktoś znajomy byłemu mężowi itp. to wiele opcji mi nie pozostaje..

kujka, staram się, dlatego właśnie poszłam w jakieś Tindery itp. Bo może miłości na samym tinderze nie poznam, ale po to właśnie, żeby poszerzyć grono znajomych. I tak - mowa o byłym byłej mojego byłego:P Dramat... Szkoda że nie wiedziałam o tym jak się temat zaczął tylko dowiedziałam się wczoraj..:/

Teodora, no ja mam serce na dłoni i dla każdego chcę dobrze. Od zawsze. Może po to mi są takie historie, żeby jednak się (brzydko powiem, przepraszam) "wysuczyć" i przestać być tak dobrą dla każdego? Szkoda że życie, czy tam ludzie czegoś takiego właśnie uczą:/
Nie rozumiem takich ludzi którzy nie mają potrzeb wyzszego rzedu, tylko spanie, jedzenie i sranie. A jak "związek", to tylko z kimś kto może utrzymywać  😲 i dobrze ubrać.
Wbrew pozorom - świat jest mały. BARDZO mały.

bianca, A wiesz, że niedawno poznałam parę, która się spiknęła na Sympatii (bodajże)? Fajni są :P 🙂 I wyglądają na "normalnych". Wszystko zależy... Nie logujesz się przecież, żeby znaleźć męża tylko żeby poszerzyć krąg znajomych, dobrze się bawić, spotkać się niezobowiązująco. Nie mówię, żeby od razu jakieś akcje-animacje, seksy w wielkim mieście etc, tylko takie se, o, jedno wyjście na piwo/spacer/miasto. Nie jest to przecież deklaracja małżeństwa po wsze czasy i zawsze możesz odmówić drugiego spotkania.
busch   Mad god's blessing.
19 sierpnia 2015 22:16
Temat związków z Internetu był wałkowany miliony razy i mamy na forum bardzo dużo dziewczyn, które sobie zamówiły chłopaka na Amazonie 😁

Sama jestem jedną z nich i gorąco polecam. 2,5 roku razem i wciąż jestem zakochana po uszy  💘
busch, Zamówiłaś na Amazonie? Możesz tu podrzucić namiary na sprzedawcę. Mam nadzieję, że 99% dobrych komentarzy, bo inaczej ciężko będzie brać.
busch   Mad god's blessing.
19 sierpnia 2015 23:13
Sankaritarina, generalnie jesteś chroniona amazonowym znakiem jakości, więc nie musisz się głowić sprawdzaniem konkretnych sprzedawców, ale uważaj na miejsce produkcji bo nie ma darmowych wysyłek... Ja nie zwróciłam uwagi i teraz jestem na bieżąco z wszelkimi remontami kolei, zmianami w cenach biletów, godzinach odjazdu, jakości Pendolino itd. 😁
Zaznaczę sobie ogłoszenia w promieniu 20 (no... może z 50...) km ode mnie. Nie dalej. 😎 Bokiem mi wyszły odległości ostatnio.
Ale z drugiej strony: jesteś jedną z najlepiej poinformowanych osób podróżujących koleją.... Wiedza jest zawsze w cenie. 😉 😁
Dziś nasza rocznica. Szkoda, że K pracuje 7-17, a ja 12-22 i praktycznie się nie widzimy, bo jak wracam to już śpi. I szkoda, że pracuję w sobotę wieczorem. I szkoda, że za 12 dni wyjeżdżam... 🙄

W temacie zamawiania na amazonie - moja siostra z takim już 8 lat po ślubie, dwoje dzieci na koncie, a z początku odległość 60km (no, ale miał auto).
Mnie i P dzieliło 50km, przez pierwszy rok nie miał auta i dojeżdżał busem - wszystko się da 😉
Potem kupił auto, a potem juz się do mnie wprowadził 😉
Wyjeżdżam a co mój na to?:"Nie martw się,ja Siwemu marchewki zawiozę". 😁
Dziś stukają nam cztery lata w małżeństwie, osiem w związku 🙂 Czas leci...



Atea, gratulacje! Bosko wyglądałaś 😍
Mozii   "Spełnić własną legendę..."
20 sierpnia 2015 11:18
A nam stukną rok 8 sierpnia i powiem, że nadal jest tak -->  😜 😜 😍 😅
ushia   It's a kind o'magic
20 sierpnia 2015 11:35


baffinka, dlatego ja już idę w Kraków:P



No tos dopiero dowcipem zarzuciła  😂
Kraków to taka dziura że ciężko przejść przez ulicę, żeby nie spotkać znajomego, a przynajmniej znajomego znajomego  😜
Atea gratulacje i kolejnych wspólnych, szczęśliwych lat 🙂
My z mężem też jesteśmy 4 lata po ślubie, 12 sierpnia minęła czwarta rocznica  😀 Ale razem leci nam 10-ty rok 🙂
bianca   At first I'm shy but then comes wine.
20 sierpnia 2015 16:21
Sankaritarina, busch Chyba w końcu będę musiała się przekonać, bo dookoła niesamowita posucha i brak jakiejś świeżej dostawy. 😉
Atea Już 4 lata?! Ja pamiętam jak co dopiero wrzucałaś zdjęcia! :O
pamirowa Dziękuję 🙂 To w jaki dzień tygodnia braliście ślub? Pytam, bo ja chciałam dwunastego mieć ślub, bo to nasza umowna data rozpoczęcia związku (liczymy od pierwszego pocałunku, a wiemy kiedy bo piszę dziennik 😉 ) Data nie pasowała bo był to bodajże czwartek.

bianca Już, już, Franciszek do przedszkola popyla, więc to musi być już 😉

A taki był na ślubie:


Dużo sierpniowych par tutaj widzę 🙂 Szczęścia wszystkim!
bianca   At first I'm shy but then comes wine.
20 sierpnia 2015 18:18
Atea Jak to przedszkola?! :O Jestem stara..
bianca, Tak gadam o tych portalach i gadam, ale teraz też nie mam żadnego profilu i też na razie zostawiam sprawę. Za to kiedyś miałam, spotkałam się parę razy na godzinkę na mieście i spoko było. Wprawdzie związków się z tego stworzyć nie dało (zwyczajnie nie zagrało), ale poznałam nowych ludzi i miło spędziłam czas. Trochę powiewu świeżości. 😀

Atea, 8 lat, to jest dopiero kawał czasu 😀 I w ogóle niesamowicie miło się patrzy na zdjęcia z Twojego ślubu!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 sierpnia 2015 10:15
Próbujcie 😉
Ja wczoraj poszłam na chwilę, na piwo, na godzinę z poznanym facetem. Wróciłam do domu po 3 w nocy, taka to była chwila 😉
I gdyby nie to, że musiałam iść na 7 do pracy to by nas tam chyba zastał świt 😉
Atea, gratulacje! 🙂

JARA, słowa "piwo" i "na chwilę" zupełnie do siebie nie pasują 😁

Nam stuknęło 6 lat jakoś w maju. Dzisiaj jedziemy oglądać mieszania do wynajęcia. Trzymajcie kciuki, żebyśmy w końcu coś znalezli 😵
JARA, Ty coś szalejesz ostatnio. 😉 Bardzo dobrze. 


galopada_, i w końcu na której dzielnicy stanęło? 😉
Ascaia, jesteśmy umówieni dzisiaj i jutro żeby oglądać kilka mieszkań na Czechowie i Bazylianówce od strony medycznego. Zobaczymy co z tego będzie 🙂 Podobały mi się dwa mieszkania na ulicy Niecałej, ale nikt nie odbierał wczoraj telefonu....

W każdym razie.... jaram się, że będziemy mieszkać razem. Pół roku temu miałam jeszcze dużo wątpliwości, a 1,5 roku temu mówiłam absolutnie NIE 😁
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 sierpnia 2015 11:41
To piwo miało być serio jedno i serio na chwilę, bo spotkaliśmy się po 22 😉 Do tego jest fajny feeling i ma dwie cechy, które są najbardziej pociągające u faceta "przeczytałem" i "zrobiłem sam" 🙂😉
Atea braliśmy ślub w piątek, 12 sierpnia 2011 roku 🙂 Braliśmy tylko cywilny i to był jedyny wolny termin, a nie chciało nam się czekać rok na wolne terminy w sobotę  😀
JARA, "przeczytałem" tez mnie kręci 😁
Gorzej jak "przeczytalem w fakcie " 😁
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się