"Nie ogarniam jak..."

Gillian   four letter word
20 sierpnia 2015 17:57
casines, tak, rozmawia z każdym i wszystko tłumaczy, omawia wyniki oraz receptę.  Zawsze!
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 sierpnia 2015 18:05
Miałam rok temu wypadek samochodowy i zgłosiłam się na  SOR do szpitala w Lubinie po dwóch dniach z bólem głowy i pleców.
Lekarz chirurg co prawda ochrzanił mnie że tak późno, ale zrobili pełny pakiet- przeswietlenie czaszki i odcinka szyjnego, krew itp.
Miałam papier z dnia wypadku z ,,ówczesnego " SORU jako dowód zaistniałej sytuacji.
W każdym razie zostałam przyjęta tak jakby na jeden dzień do szpitala- papierologia. a w sumie byłam tam kilka godzin.
I nikt mi problemów nie robił, ba nawet poszłam tego samego dnia do neurochirurga po L4 i leki. Na NFZ.


Facella   Dawna re-volto wróć!
20 sierpnia 2015 18:09
Jak złamałam rękę, to wyczekałam się kilka godzin na SORze, zanim przyszedł lekarz, potem 5 minut w gabinecie "co się stało? ... no to RTG", kolejna godzina w kolejce do RTG, potem znowu do kolejki do lekarza... Kupę czasu straciłam, ale lekarz wziął zdjęcie, obejrzał, stwierdził złamanie tej i tej kości, powiedział, że gips, ile czasu, że rehabilitacja itd. Zdjęcie i jakieś papiery dostałam do domu. Nie wiem, czy jest możliwe, żeby lekarz wziął zdjęcie, popatrzył, zagipsował kończynę i nic nie powiedział  🤔 nawet jak nic nie wyszło na TK/RTG, to mówią...
W sumie to ja się na nasz SOR nie mogę skarżyć, owszem czeka się długo, ale gdzie tak nie jest? Moim znajomym ze stłuczki też zrobiono komplet badań.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 sierpnia 2015 18:10
Pamiętam ze tez się naczekałam, bo ciągle jakiś wypadek, a to kogoś potrącili, a to coś.
No ale nikt mi nie odmówił pomocy.
Facella   Dawna re-volto wróć!
20 sierpnia 2015 18:11
Bo wiesz, czasem są pilniejsi pacjenci. Niemożliwe jest, żeby złamana ręka weszła przed zawałem, ja to doskonale rozumiem.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
20 sierpnia 2015 18:13
Bo powinna być jakaś selekcja na ciężkie przypadki i lżejsze. Mój wujek siedział na SORze po wypadku samochodowym, niby z karetki ale była kolejka. I tak oto pani ze zwichniętym paluszkiem weszła pierwsza  🤔wirek:
A kiedyś byłam świadkiem siedząc w poczekalni jak pani się wepchała przed kimś do gabinetu i "ja tylko receptę chciałam"  🙄

Ale o SORze to chyba nie raz był temat 😉
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
20 sierpnia 2015 18:15
Mnie kiedyś wyprosili z SORU z Miedziowego Szpitala bo nie jestem ubezpieczona dodatkowo jako rodzina górnika, nie miałam skierowania na pobyt itp. itd.
Mimo że dusiłam się, nie mogłam oddychać.
A że byłam przytomna to kazali jechać do Szpitala przypadającego na mój region 2 km dalej.
Bo szpital Miedziowy to szpital górniczy. Pogotowie jest w medicusie na Bema głównie chirurgia
W szpitalu na Gdańskiej Zaspie jak się trafia na SOR, to najpierw do "segregacji" na cztery kolory - niebieski może czekać, zielony nie pali się, żółty pilne, czerwony bezzwłocznie.
Współczuję wam tego wszystkiego, serio 🤔 ja całe szczęście wiedziałam gdzie jechać i czekałam jedynie na przyjazd radiologa. Jakbym miała czekać ze 2 godziny z tą roztrzaskaną ręką, która z kwadransa na kwadrans pozbawiała się kształtu to chyba nie skończyłoby się "tylko" tak jak się skończyło...
No niestety, z drugiej strony mojego brata przerzucali ze szpitala do szpitala, sam miał sobie z rodzicami chodzić po całym mieście z wystającą kością tuż nad okiem i całą zakrwawioną twarzą, bo w jednym nie chcieli go przyjąć bo miał więcej niż 16 lat (nie wiem w sumie o co tam chodziło 🤔 ), a w drugim bo mniej niż 18 🤣
Nie ogarniam.
Jak w bialy dzień, w środku miasta jakiś zwyrodnialec biega z siekiera.
I zabija niewinne dziecko.
Mam nadzieje ze w więzieniu z pewnej części ciała, zrobią mu jesień średniowiecza.
tak 🙁 przezywam to strasznie, tak blisko mnie 🙁
straszne, chodze struta
aszhar, coś mi się wydaje, że nie pójdzie do więzienia, tylko do zamkniętego zakładu psychiatrycznego....
Moon   #kulistyzajebisty
20 sierpnia 2015 21:31
Będę straszna - ale tak, właśnie dlatego jestem za karą śmierci...

Cricetidae, coś mi się o uszy obiło, że jednak był poczytalny, więc nie do psychiatryka. Ale może coś źle usłyszałam, no nie można być normalnym, wejść do sklepu i zabić siekierą (?!) Dziecko! O.o
na SORze w mieście wojewódzkim czekałam bardzo długo na wszystko (zaawansowana ciąża + złamanie z solidnym przemieszczeniem w efekcie operacyjne). Natomiast w małym miasteczku przyjmują praktycznie "od ręki". Mój Mariusz miał wczoraj napad epileptyczny (3 w ciągu pół roku) i przy każdym pełna tomografia głowy itp, bardzo szybciutko. Inna sprawa to traktowanie go z góry jak alkoholika i menela, ale to odrębny temat. W mniejszych miastach na SOR dostać się łatwiej i szybciej. może jeśli macie okazje to wybierzcie się do jakiegoś "miasteczka-satelity" ?
Facella   Dawna re-volto wróć!
20 sierpnia 2015 23:18
Moon, myślę, że jak trafi do pierdla, to już się inni tam nim zajmą jak należy.
Nie wiem, czy nie lepiej byłoby zastosować średniowieczne tortury zamiast kary śmierci...
Na pytanie, czy żałuje, odpowiedział: tak żałuję – słyszymy w prokuraturze. Wiadomo, że składając zeznania, podkreślił, iż zamordował, bo był zdenerwowany.

źródło

W średniowieczu to się robiło publiczne egzekucje, albo publicznie torturowano kryminalistów - żeby tłum patrzył, widział,i miał przykład, co się stanie, jak ktoś postąpi źle, okrutnie. Jak się tak wówczas tak napatrzyli, to wiedzieli, ze nie ma sensu mordować, bo ktoś się zdenerwował.
W Grodzisku Mazowieckim pierwszenstwo maja karetki, z mezem czekalam 10 godzin zeby zobaczyl go ktos wiecej niz rejestratorka...
Dziś rano w dzienniku powiedzieli, że sam stwierdził, że zabił, bo się wkurzył, że mu nie przyznano zasiłku dla bezrobotnych...
Takie elementy powinno się nieodwołalnie i ostatecznie eliminować ze społeczeństwa.
Na tortury i do kotła z wrzącą smołą, jak nic.  😤
Przy okazji szmatławiec Fakt powinien być ukarany bardzo surowo za zamieszczenie zdjęć rannego dziecka. Po protestach czytelników w wersji elektronicznej zamazano twarz ofiary, ale w papierowej straszyła z każdego rogu. Rada Etyki Mediów powinna zareagować. A w zasadzie chyba prokurator i sąd.
Pamiętam, jak Fakt zamieścił zdjęcie zabitego reportera, to nie pierwszy ich wybryk. Muszą mieć niezłe plecy, skoro niepierwszy raz im to uchodzi na sucho.
strzemionko   w poszukiwaniu szczęścia przemierzamy cały LAS ;)
21 sierpnia 2015 08:57
Będę straszna - ale tak, właśnie dlatego jestem za karą śmierci...


Myślę tak samo. Bo uważam, że dla takiego człowieka nie ma już czegoś takiego jak "resocjalizacja"...
Będę straszna - ale tak, właśnie dlatego jestem za karą śmierci...


Ja też ehh
Fakt odp. - no "taki ma być tabloid" czyli "wiemy, ze nasi czytelnicy to bydło".  😵

Redaktor naczelny "Faktu" Robert Feluś tłumaczył się z decyzji o publikacji zdjęcia na łamach branżowego portalu Wirtualnemedia.pl. Obstawał jednak przy tym, iż był to słuszny i świadomy wybór.

- Przyznaję, że okładka jest mocna - stwierdził. Dodaje jednak, że sprawa "jest tak przerażająca, że nie miał wątpliwości, czy zrobić taką okładkę", gdyż - jego zdaniem - "oddaje ona niepojęty i okrucieństwo tej zbrodni". - Zdjęcie pokazuje ogrom tragedii, nie epatując przy tym okrucieństwem - dodał.

- Gdy taka okładka jak w czwartek pojawia się w "Fakcie", wiadomo, że dotyczy sprawy wyjątkowej - argumentuje i stwierdza, że "stara się zrozumieć oburzenie, jakim zapłonęła część środowiska". - Dla niektórych to okazja, by błysnąć tym, jak się ma wysoko postawioną poprzeczkę moralno-estetyczną - mówi.

- Dysponując takimi zdjęciami, nie mogliśmy zrobić innej jedynki - podsumowuje. Fakt jest najbardziej poczytnym polskim dziennikiem
"Dla niektórych to okazja, by błysnąć tym, jak się ma wysoko postawioną poprzeczkę moralno-estetyczną"
Z tego rozumiem, że pan redaktor nie wierzy w to, że moralnością się nie "błyska", tylko po prostu się ją ma.
Smutne.
kujka   new better life mode: on
21 sierpnia 2015 09:22
Tania, ale co, nie zgadzasz sie? Czytelnicy faktu to sorry, ale wlasnie bydlo. Kto inny moze kupowac taka obrzydliwa gazete?
Przynajmniej redakcja nie udaje, ze jest inaczej.
kujka, ale nawet jeśli czytelnicy to bydło, to redaktorzy powinni reprezentować trochę wyższy poziom i wiedzieć, że pewnych rzeczy robić nie wypada. Można było dać inne zdjęcie, które miałoby równie dramatyczną wymowę, ale nie przedstawiałoby umierającego dziecka.
Tania, ale co, nie zgadzasz sie? Czytelnicy faktu to sorry, ale wlasnie bydlo. Kto inny moze kupowac taka obrzydliwa gazete?
Przynajmniej redakcja nie udaje, ze jest inaczej.

Nie, nie zgadzam się. Czytam Fakt i Se w necie codziennie. I masę innych dzienników. Jestem "bydłem"? No trudno.
Muuuuu!!!!!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
21 sierpnia 2015 10:05
Nie śpię, bo trzymam kredens.
kujka   new better life mode: on
21 sierpnia 2015 10:30
Murat-Gazon, ale ja wiem, ze nie wypada (z reszta rowniez tak uwazam). I co wiecej - mysle ze redaktor Faktu tez to wie. Ale rownoczesnie jest redaktorem faktu

Tania, ale wyjasnij mi, po co? Co daje Ci czytanie takich gazet? Czy mozesz dawac wiare jakiekolwiek informacjom w gazecie, w ktorej rownoczesnie mozesz przeczytac ze
Nie śpię, bo trzymam kredens.

?

Jestes taka inteligentna osoba, a taki intelektualny masochizm uprawiasz, z wlasnej woli?

No chyba, ze chodzi Ci o krzyzowke z cycolina 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się