PSY

Oczywiście rozumiem, że to czego nauczy hodowla malca to tylko wstęp do dalszej pracy, nauki.
Tak jak pisałam kojec na pewno będzie. Spokojniej będę mogła wyjść z domu. Tylko nie na zasadzie wrzucić psiaka do kojca, zamknąć i tyle. Chciałabym przez ten okres kiedy będę miała dla niego 24 h na dobę nauczyć, że kojec to azyl. Żeby sam chętnie tam przebywał i czuł się bezpiecznie.
Moja dziewczyna dorobiła się fajnego zdjęcia na dniu otwartm schroniska w Katowicach  😀 A ja nie mogę się już doczekać soboty...
edit: jeszcze jedno  😍 Jeny, ale mi się teraz zamarzyła profesjonalna sesja dla niej  😍
[img]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfp1/v/t1.0-9/p180x540/11953093_880638355306755_5499232821498611_n.jpg?oh=c757cb33050e61bfaa9f0393a2dbf70f&oe=56656586[/img]

Pies ratownik - ratuj mnie bo tonę 😀 nauka pływania in progress, z kapokiem jest lepiej 🙂 super byłoby jakby się przekonała, bo to świetna sprawa dla biodra.. 😉
Dzionka Cieszę się, że tak pozytywnie zakończyła się sprawa z Asterką, na pewno przyniesie wiele radości nowym właścicielom

Zora Gratki! Uwielbiam filmiki agilitowe, widziałam na fb slalom Williego i on to dopiero będzie wymiatacz🙂

Alvika Więcej charcich zdjęć proszę! Szkoda, że charty bardziej pasują mi pod względem wyglądu niż charakteru, ale coraz bardziej dochodze do wniosku, że jakikolwiek chart byłby u mnie biedny i oboje byśmy się frustrowali, ale mooooże kiedyś:P

AltenALe wesoła mordka na zdjęciu.

kolebka Fajnie nad wodą! ja w pobliżu mam tylko kąpielisko gdzie są tłumy, ale jak wrzesień będie ciepły to pewnie rano już ludzi nie będzie więc może też się wybierzemy nad wodę. Roxi nie lubi czy nie umie pływać?

A ja mam zdjęcia mojego wariata, świieżutkie z dzisiaj. Za sukces uważam zrobienie mu kilku zdjęć bez pomocy innych osób, choć trochę to trwało bo on nie ma czasu na stanie w miejscu 😁






mistrz kamuflarzu🙂


U nas jeśli chodzi o zachowanie Dexia  w domu jest lepiej. Powoli ale zaczyna chodzić  po schodach również do góry (wcześniej umiał tylko na dół a w górę się ślizgał bo chciał szybko). Coraz mniej w ciągu dnia jest zamykany u siebie, ma to związek z tym, że już nie trzeba aż tak na niego uważać = pozostawiony sam nie szaleje i nie sieje zniszczeń 😁 Będąc z nami nawet zaczął schodzić sobie sam na dół do siebie gdzie ma chłodniej i kładzie się w klatce co mnie cieszy.
Nadal pracuję, albo usiłuję pracować nad oswajaniem go ze wszystkim i budowaniem większej pewności siebie. Straszne są dźwięki, błyski świateł i rzeczy, których ja nawet nie dostrzegam, no ale małymi kroczkami do przodu.
Magdzior piękne macie foty, widać ze to taki mały łobuz 😉 a ze strachami to sama dobrze wiem jak jest, nic nie widzisz, a pies się nakręca... U nas też opcja - nigdy nie wiesz co tym razem psa zje 😀

Roksana pływać umie, zresztą chyba każdy pies umie, ale się boi jak traci grunt pod łapami. Młóci przodami wodę i w ogóle panikaaaa bo sie topię. Kapok jej pomaga, bo unosi do góry 🙂 więc myślę, że się przekona, wezmę piłeczki następnym razem.

A woda jest super, ja na Bagry mam jakieś 15min samochodem - żałuję, że nie mam nic blisko domu.. 😉 no poza małymi stawami, do których sama nie wejdę, pies się chlapie.
Tak, jest ogłoszenie w dziale belgów.
Ale chyba przechodzę do kolejnego etapu, czyli pokazywania jej ogólnie. Do tej pory celowałam raczej w konkretne środowiska - koniarzy, miłośników belgów, szkolenia psów, agility...


Coś słabo celowałaś, do mnie nie dotarło  😉 Daj jakiegoś linka.

Także walczymy dalej! Zamowiłam kapok do pływania, bo Roksanka ma słabą kondycję i szybko się męczy pływajac. A na biodra to najlepsze to może być plus zrzuci jeszcze te 2,3kg nadprogramowe 😉


Pomyśl o tape'ingu może! Ja rozważałam, tylko... nie zdążyłam.

No i stało się, Asterek dziś od nas pojechał. Nie powiem, mimo wszystko wcale nie jest mi łatwo 🙁 Rodzinka wydaje się super i wysłali mi już parę zdjęć i sprawozdanie jak tam poszło, więc wydaje mi się, że lepiej trafić nie mogła, no ale... pusto i cicho w domu strasznie.

Gratuluję i współczuję zarazem. Wyobrażam sobie te antagonistyczne uczucia.

Alvika, super relacja, to co z chartami lubię to właśnie - patrzeć na nie i chyba tylko to  😁 Są piękne.

Dziękuję wszystkim za miłe słowa dla mnie czy o Nim. Minęło 16 dni odkąd umieram. Bo zawsze mówiłam, że jak On umrze - to ja też. I tak się dzieje. Już nic nigdy nie będzie jak kiedyś. Pomimo faktu, że mam dla kogo żyć i są inni zajmujący mi czas, sprawiający mi radość. To mojego Piętaszka już nie ma i nie będzie.

[img]https://scontent-ams3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpf1/v/t1.0-9/11889638_1066808290003905_6266127487210727287_n.jpg?oh=23598a5c4e2cb002043f099eee8efd7a&oe=567F102A[/img]
Blow aż mi łzy stanęly w oczach... 🙁 trzymaj się babo  :kwiatek:

We czwartek idę do zoofizjoterapeuty, będziemy ustalać działanie 🙂
Alvika   W sercu pingwin, w życiu foka. Ale niebieska!
01 września 2015 20:58
Wojenka, szparag jest specyficzny - i to się również tyczy odwoływania. Bo klasycznie rzecz ujmując mój pies NIE jest odwoływalny i na pościgu mózg mu się wyłącza, ale w praktyce jest sposób na odwołanie go zawsze i wszędzie*. Czyli gdy w ruch idzie piszczałka z zabawek "doti".  Działa bezbłędnie.
No i powiedz, co to za chart, który nakręca się na piszczałki i szarpaki tak mocno, że porzuca pogoń?
Z drugiej strony, nie kuszę losu i poza coursingiem, bezpiecznie ogrodzonym terenem lub terenem nieogrodzonym, ale o stosownym areale/oddaleniu od dróg/względnym brakiem dzikiej zwierzyny nie spuszczam psa z linki. I nie dopuszczam, żeby upolował cokolwiek żywego większego od motyla czy pasikonika.
To jeszcze Fokson z ulubionym szarpakiem, czyli rozgrzewka przed biegiem:


A, jeszcze jedna uwaga po dzisiejszym dniu - mój pies jest uparty jak wół  🤔  Kojec stacjonarny pod moją nieobecność jest tolerowany do 2h i ani minuty dłużej. Przerabialiśmy demontaż drzwiczek, demontaż sprężyn i zacisków w ściankach oraz wyginanie ścianek. Dziś sfrustrowany pies wygryzł? wyłamał? kilka prętów robiąc dziurę za 25x25 przez którą opuścił kojec. A potem pół dnia kombinował, jak z klatki uwolnić uwięzioną miskę z karmą  😂
W transporcie może jechać w kojcu dłuuuugie godziny. W domu (ze mną za ścianą) siedział testowo 5h - i nic. Beze mnie 2h i adios. Po dzisiejszym dniu kennelówkę mogę już oddać do zezłomowania  😤

Blow, najprawdopodobniej to była nasza siostra ksero, czyli Pohulanka vel Tajga.
A na charta jeszcze popatrzysz i pomacasz  😀iabeł: tylko ogarnę się z ostatnimi wrześniowymi wystawami.

* - o ile pies pozostanie w zasięgu słuchu
Super foty wszystkie!
Ja też Bagry polecam, w poniedziałek byłam po raz pierwszy w życiu, fajnie mało ludzi, a ci co byli w porzadku nastawieni wobec psów.
Ciekawi mnie czy życie z psim facetem jest prostsze niż sinusoida z moją suką, na szczęście się ogarnęła, bo ostatnio przechodziła samą siebie 😉
Biegamy dalej, Karkonosze nam dały w de w sobotę, nawet ten szatan się trochę zmęczył 😉
[img]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xtp1/v/t1.0-9/11951895_759630487516448_4257086962568633231_n.jpg?oh=56cdf4f9467c76bb903cdae095afe0ea&oe=56752CF6[/img]
Pozdrawiamy 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
01 września 2015 21:58
honey, wiem, że OT, ale skąąąd Ty masz takie czadowe gatki?  😜
madmaddie, haha, nessi😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
01 września 2015 22:05
dzięki! 🙂
Zarąbiste!!! Wygladasz nieźle cyborgowato na tej focie btw  😀
Prawie tak ładnie jak Arnold, ale to meta - nie byłam zachwycona (😉), bo na trasie potknęłam się o każdy kamień, który na tych 30km spotkałam...
tet   Nie odbieram wiadomości priv. Konto zawieszone.
02 września 2015 07:52
Honey, spodnie obłedne 🙂
Haha, dzięki 😀
A takiego katla znacie? Fajny pies 🙂
[img]https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xpl1/v/t1.0-9/s720x720/11218889_942599079132255_7235734919347877934_n.jpg?oh=659ca5ce457e31d5dff01b8929b902b4&oe=566880C2[/img]
A co do gaci - no nie są przesadnie wyszczuplające, ale motywują do pracy nad sylwetką :P
Wojenka   on the desert you can't remember your name
02 września 2015 09:04
Znacie,znacie 🙂. To Rubi.
Bezczelnie proszę o pocieszkę. Niech mnie ktoś przytuli...

Werna spędziła cztery i pół dnia w hoteliku dla zwierząt. Prowadzą go bardzo ciekawi ludzie, którzy latami hodowali owczarki niemieckie. Odbierając sukę spędziłam z nimi ponad dwie godziny na rozmowie. I zobaczyłam, tak jak się spodziewałam, jak suce jest dobrze w ogródku. Teraz czuję się z moim wieżowcem, pracą, windą jeszcze gorzej.
Poza tym Werna potrzebuje mężczyzny. Widać, że się garnie - czy do mojego ojca, czy do tego właściciela hoteliku.
Owszem witała mnie, ale do niego również biegła z tej radości, tuliła się, skakała. Wcale nie było tak, że ja byłam centrum jej zainteresowania (i dobrze, skoro ma pójść do ludzi).
Gdzie jest ten domek, ten ogródek dla tej psicy? :/
Wydawałoby się, że młoda, ładna i powinna szybko znaleźć nowych kochających właścicieli. A tu nic z tego.
Niby ludzie pytają, dzwonią, ale nikt się nie decyduje. Powiem szczerze, że dla mnie to też zaczyna być trudne emocjonalnie, bo "czekam", bo ktoś się ma kontaktować, bo "prawie zdecydowany"... a później dzwoni, że jednak nie albo z dobrymi radami jak ją wychowywać...
No nic... moją miłość ma. Warunki są jakie są - nic w tej chwili innego nie mogę jej zapewnić.

PS. Utworzyłybyście na moim miejscu publiczne wydarzenie na fb? Ja z premedytacją tego na razie nie zrobiłam. Boję się przypadkowych ludzi. Już po ogłoszeniu znalezienia suki na olx dostałam kilka telefonów "a ona ostra? nada się do pilnowania? miałaby swoją klatkę, a na noc by stróżowała...".
Dlatego raczej piszę posty i wiadomości, które chodzą po koniarzach, psiarzach, miłośnikach belgów...

PS2. Nadal proszę o pomoc w umieszczeniu zdjęć na dogomanii. 
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
02 września 2015 11:44
Ja bym dała ją na fb do stron adopcyjnych np. na psygarnij
Mam wrażenie że tam będą zaglądać ludzie nastawieni na adopcje niż z wydarzenia
Dziękuję.
Jeszcze jakieś tego typu strony?
Ascaia mam teraz podobny problem. Wujek miał mega wypadek, jest unieruchomiony i musi oddać psa. Nie mogę przygarnąc jej do siebie bo moja sunia nie toleruje innych suk. Niby rodowodowa , niby piekna i duża i...i problem. Będę musiała wzsiąsc ją dos iebie i nie wiem jak ja pogodzę obie sunie, wiem jak było gdy przygarnęłam do siebie suczkę po smierci taty. Aż się boję ,no ale przeciez do schroniska  ani do pilnowania do budy nie oddam. Problem jest duzy bo mnóstwo psiaków szuka domów.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 września 2015 15:09
ale czad  😍
PS. Utworzyłybyście na moim miejscu publiczne wydarzenie na fb? Ja z premedytacją tego na razie nie zrobiłam. Boję się przypadkowych ludzi. Już po ogłoszeniu znalezienia suki na olx dostałam kilka telefonów "a ona ostra? nada się do pilnowania? miałaby swoją klatkę, a na noc by stróżowała...".
Dlatego raczej piszę posty i wiadomości, które chodzą po koniarzach, psiarzach, miłośnikach belgów...

PS2. Nadal proszę o pomoc w umieszczeniu zdjęć na dogomanii. 


Mhm  😉 A możesz zamieścić tu jakieś, że ponowię prośbę?  Utwórz wydarzenie. To dzięki mojej akcji na fb Malibu znalazł dom.Dobry dom a pies jest niełatwy.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
02 września 2015 22:21
[[a]]http://www.dogomania.com/forum/topic/148479-werna-prawie-malinois-szuka-domku-z-ogr%C3%B3dkiem/[[a]]

Tutaj link do tematu na dogomanii - tam też są linki do zdjęć. Innych, dobrej jakości nie posiadam.

Ogłoszenie ukazało się też już na psygarnij
Ascaia trzymam mocno kciuki za dobry domek 🙂 coś czuję, ze dogadałyby się z Roksanką, ale na razie nie mogę sobie pozwolić na drugiego psa 🙁

Roksana była dzisiaj na bieżni wodnej pierwszy raz - wrażenia super! Była bardzo dzielna, maszerowała sobie zadowolona potem już (na początku było uuu a coooo to jestttt o_O ). O efektach wypowiem się za jakiś czas 😉
kolebka mój pies też na fizjoterapii, i po każdej sesji lepiej chodzi. Z bieżnią wodną czekamy aż się odleżyny zagoją 🙂
Ascaia, trzymam kciuki za taki happy end jak u mnie co najmniej!

kolebka, wow, ale luksusy 🙂 Powodzenia z rehabilitacją.

Blow, ech, łezka się w oku zakręciła... Wiem co czujesz, tak samo czułam się po stracie mojego pierwszego i najważniejszego psa - i w sumie miałam rację, żaden inny go dotąd nie zastąpił.

Nowi właściciele Asterki przysłali mi zdjęcia - sucz zdecydowanie wygląda na zadowoloną z życia 🙂 I ma o wiele większe i bardziej wypasione mieszkanie, z tego co widzę, hehe 😉
honey super są te spodnie i pro w nich wyglądasz  🤣
Alvika fajnie! Na tej samej imprezie była też moja znajoma z suką saluki, również pierwszy raz  🙂
Ja za to wpadam pochwalić się Williamkiem- żeby nie było, że ciągle wrzucam Fida.
Zaliczył swój drugi w życiu trening i już podjęłam decyzję, że będzie trenował tak regularnie jak Fido, może na wiosnę uda się nawet wystartować w zawodach.
Nawet nie wiecie, jak to śmiesznie się przestawiać z dużego, doświadczonego psa na taką małą, zapierdzielającą i nic nie umiejącą pchłę  😁
I pomyśleć, że ten pies jeszcze trzy miesiące temu rzucał się na każdego innego napotkanego psa...  🙂
Wrzucam link do filmu i fotki z treningu.
Ps. Polecam obejrzeć filmik dalej niż do połowy- to nagranie, które tam jest, to taka nasza codzienność  🤣

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się