Perfekcyjny makijaż

Pauli   Święty bałagan, błogosławiony zamęt...
08 września 2015 14:26
Byłam w Rossmannie, ale niestety tuszu już nie ma 🙁
ash, zdaje mi się, że Ty jesteś pi razy oko z moich okolic - nie wiem, jak bardzo Ci po drodze, ale ponoć w Otwocku w Ross na Kołłątaja były w sobotę i było ich dużo, bo nie stały przy kasie, tylko gdzieś indziej i się tak nie rzucały w oczy. Wiem, że mamy prawie środę, ale może, może... 😉 Jutro jadę sprawdzić, czy nadal są. Powiedział mi o tym... pan ochroniarz 😁 z Rossmanna na Matejki (gdzie oczywiście tuszy już nie było).
któraś potrzebuje jeszcze tego pupowego tuszu?
Byłam wczoraj w rossmanie i były tego tony.
Ekspedientka mnie na niego żywo namawiała, ale jako że mam głęboko osadzone oko i opadającą powiekę, nic co nie jest hiper wodoodporne się u mnie totalnie nie sprawdza...  🙄
Scottie   Cicha obserwatorka
09 września 2015 07:34
Potwierdzam, w Otwocku na Kołłątaja są te tusze 🙂 właśnie wyszłam z dwoma, zostało jeszcze 10 sztuk, są obok "małej kasy" przy kosmetykach kolorowych.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
09 września 2015 08:00
A co to za magiczny tusz, że tak się szybko rozchodzi?
Wizja   Skąd wziąć siłę do dalszej walki...?
09 września 2015 08:04
Ja kupiłam z ciekawości i skuszona cena, ale stwierdzam, ze szału to on nie robi. Używałam wiele duzo lepszych. Ale pewnie to zależy od tego kto czego od tuszu oczekuje.
cranberry   Fiśkowo-Klapouchowo
09 września 2015 08:05
Mam ten czerwony tusz pupy. Kupilam jakiś czas temu, jak byla na niego promocja w rossmanie . Mam co do niego mieszane odczucia, a wlasciwie do szczoteczki. Na początku stosowania jest nawet ok, ale po krótkim czasie tusz nabiera gęstrzej konsystencji. Takiej, że przy malowaniu rzęs po prostu się one zlepiały. Zamieniłam szczoteczkę na silikonową od tuszu eveline i  teraz jest lepiej z aplikacją.
a o który tusz pupa dokaldnie Wam chodzi? Rzeczywiście jest taki super? 🙂
Scottie, jadę!!! 😁 Mam nadzieję, że one tam ciągle są...

cranberry, mnie się właśnie ta szczoteczka najbardziej podoba. Zawsze miałam problem z pomalowaniem rzęs tak, żeby się gdzieś tam nie skleiły, tą szczoteczką mi się super rozdzielają. Fakt, że z czasem trochę zgęstniał i teraz muszę chwilę pokombinować, żeby nabrać go tak, żeby nadmiar został przy przeciskaniu przez szyjkę, inaczej rzeczywiście trochę skleja. Ale... no ma ponad pół roku, jak nie więcej (nie pamiętam, kiedy były poprzednio w rossmanie, chyba jakoś zimą...), bo nie używam go codziennie. W razie czego mam drugą, czystą szczoteczkę z innego tuszu do rozczesania tego, co mi się przypadkiem zepsuje.
Większe zastrzeżenia mam do tego, jak się trzyma - nie daj Bóg się wzruszyć. 🤣 Bywa też, że się minimalnie osypuje... ale rzadko. Pewnie są lepsze tusze, ale póki co nie trafiłam takiego, który by tak dobrze rozdzielał mi rzęsy i który tak wygodnie by mi się aplikowało, więc przy nim zostaję - ze względu na szczoteczkę.

Edit: Pff, no więc... to nie jest ten tusz, co myślałam. Pupa ogólnie ma dwa czerwone, różnią się kształtem opakowania i szczoteczką. Ten z aktualnej promocji to Diva's Lashes Mascara i ma dokładnie taką szczoteczkę, jakiej nie lubię... Dam mu szansę, bo doczytałam nazwę już po wyjściu ze sklepu (w pierwszej chwili myślałam, że tylko kształt zakrętki się zmienił). Ale jestem trochę rozczarowana, bo sądziłam, że to ten sam, co pół roku temu, a boję się, że z tą szczoteczką sobie po prostu nie poradzę. :/
Jakby ktoś z okolic Otwocka był zainteresowany, to na Kołłątaja zostało jeszcze z 6-7 szt.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
09 września 2015 13:44
sumire weź mi proszę! Edit: dopiero doczytałam, że już byłaś  😵
Mi dotychczas żaden tusz nie pasował i w końcu znalazłam! Maybelline Lash Sensational. Nareszcie mi porządnie wydłuża i podkręca.
martva   Już nigdy nic nie będzie takie samo
09 września 2015 21:07
Flygirl - piona! Też go bardzo lubię 🙂 Aczkolwiek ten tusz z Pupy, też jest całkiem, całkiem 😉
Faceci też umieją .
ash   Sukces jest koloru blond....
10 września 2015 17:57
Kurde kurde plis niech ktoś mi kupi!!!! Tusz czerwony Pupa

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
10 września 2015 18:19
Promocja była do 9 z tego co wiem..
ash   Sukces jest koloru blond....
11 września 2015 09:37
smarcik, do 30.09 pytałam w Rossmanie.
Tyle ze nie mogę go trafić nigdzie a do Otwocka nie dam rady podjechać
A jaką szczoteczkę ma ten tusz?

ash, jak będę dziś w Rossmanie to Ci sprawdzę. 🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
11 września 2015 11:14
mundialowa, kojarzysz szczoteczkę 2000 calorie MaxFactora? To taką, tylko... 2 razy większą. Pomalowałam dziś tą maskarą oko. Dosłownie- rzęsy i wszystko wokół.
ash, mogę Ci odsprzedać swój, bo jednak go nie chcę, za późno się zorientowałam, że to nie ten, co chciałam. 😉
ash   Sukces jest koloru blond....
11 września 2015 11:43
edit dubel 🙁
ash   Sukces jest koloru blond....
11 września 2015 11:44

mundialowa, dzieki, Scottie mi wzięła 🙂
sumire, juz mam załatwione dzieki Scottie 🙂

Scottie, dzięki, przynajmniej wiem, że nie ma co go szukać. 😀

Może polecicie mi jakiś fajny tusz, ale ze szczoteczką silikonową? Najbardziej zależy mi na wydłużeniu rzęs. :kwiatek:
Scottie   Cicha obserwatorka
11 września 2015 12:02
mundialowa, dla mnie ponadczasowy- Max Factor MasterpieceMax i ostatnio przekonałam się nawet do Loreal Volume Million Lashes So Couture. Nie kruszy się jak Max Factor i opakowanie starcza na dłużej.
Scottie, a czym się różni ten Loreal fioletowy od czerwonego? Sklep, w którym robię zakupy ma takie same opisy w obu przypadkach, a w pracy nie pogrzebię w internecie. 😀
Scottie   Cicha obserwatorka
11 września 2015 12:17
mundialowa, nie mam pojęcia 🙂 Z VML oprócz So Couture używałam tylko wersji Extra Black (czy jakoś tak) i wersji wodoodpornej- obie były beznadziejne. Czarna jest bardzo perfumowana i łzawiły mi oczy, a wodoodporna dawała bardzo słaby efekt na rzęsach. Chyba Maxinaczka porównywała w którymś filmiku wersję czerwoną do fioletowej.
busch   Mad god's blessing.
12 września 2015 15:38
Czy ktoś wie, czy w MAC-u nadal jest ta promocja, że za 6 opakowań ich produktów dostajesz pomadkę? W końcu po kilku latach używania mam 6 opakowań, ale nie wiem, czy w międzyczasie już z tego nie zrezygnowali  😁
Oczywiście nie będę miała pojęcia, jak dobrać kolor bo nigdy nie miałam szminki - mam nadzieję, że chociaż mają jakiś kolor nude  😁
ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
12 września 2015 18:11
Co do poszukiwań tuszu idealnego.

Przy okazji zakupu perfum kupiłam tusz, no bo po co koszt przesyłki ma obciążyć tylko rzeczone perfumy. Ponieważ nie mieli żadnego z "moich" tuszy, to kierując się opiniami na wizażu zakupiłam False Lash Effect Max Factora i ...
Oszalałam 😜

Choć jak zobaczyłam tą ... szczotę to myślałam, że się zapłaczę. Ponad 4 dychy w plecy - szczota silikonowa, ogromniasta i z krótkimi cipstaczkami (w sensie te wypustko-włoski). Nie cierpię, nie znoszę, no.
Ale już po pierwszym malowaniu wiedziałam, że pokocham ten tusz miłością wielką, choć będzie wymagał ode mnie większej wprawy i uwagi przy malowaniu, niż inne. Ale efekt spektakularny, jak lubię.

Myślałam, że nie ma dla mnie lepszego tuszu niż Lancome Hypnose, nad czym ubolewałam z powodu ceny tegoż, aż przez moją niechęć do "marnowania" kosztów wysyłki, odkryłam zamiennik tańszy i jeszcze lepszy. Wizaż nie kłamie - ocena ponad 4 na prawie 1000 opinii to nie przypadek.
busch, oo ja też chcę to wiedzieć, bo właśnie zużywam 3 opakowanie podkładu mac i chyba zostanę z nim foreva :P a lubię pomadki 😀
busch   Mad god's blessing.
12 września 2015 21:46
Anaa, chyba i tak się tam przejdę w poniedziałek, to dam znać jak nikt inny się nie wypowie 😉
Ja uwielbiam podkłady MAC-a, chociaż są drogie jak pierun. Zawsze sobie tłumaczę ten zakup tym, że naprawdę długo zużywam każde opakowanie (co jest faktem - to są tak długie okresy na jednym opakowaniu, że gubię rachubę), a poza tym ja jestem makijażowym hardkorem i nie maluję się tylko wtedy, jak mam 40 stopni gorączki czy coś takiego 😁

W tej chwili używam już drugie opakowanie Face and Body Foundation, wcześniej długo stosowałam Studio Fix, ale to jest mocno kryjący podkład i dlatego zmieniłam na Face and Body, bo jest dużo lżejszy i bardziej naturalnie wygląda.
uwielbiam tusze essence I love extreme (wersje czarną i rózową) bo rzęsy po nich są jak sztuczne 😉 ale więcej maskar z tej firmy nie miałam, czy któraś daje podobny lub nawet lepszy efekt? Wiecie?
i jeszcze jedno pytanie, bo essence wypuścił niedawno tusz zawierający włókienka pogrubiające, ktoraś już go próbowała? 😉 i czy w ogóle takie włókna w tuszu rzeczywiście dają efekt WOW?
http://www.essence.eu/pl/produkty/oczy/maskara-do-rzes/e/product/i-like-long-lashes-volume-length-mascara/
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się